Menu
menu      Na wymianę :) PERFUMY, ODLEWKI, pielęgnacja, kolorówka! ZAPRASZAM!!! :)
menu      Wątek lustrzankowo-plotkowy;) - pytania, opinie, porównania -> wątek zbiorczy
menu      makijaż w szkole tak czy nie?
menu      Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część V
menu      Sucha skóra. WĄTEK ZBIORCZY.
menu      ZARA, BERSHKA, B.YOUNG, KOOKAI I inne
menu      Wątek o sklepie Abercrombie&Fitch
menu      Zakupy na strawberrynet.com - kolorówka część VI
menu      tusz dający efekt teatralnych rzęs
menu      Dziennik regeneracji włosów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce





    Ata77 - 2009-10-02 16:59
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez gidran (Wiadomość 14540302) Tak więc mogę się założyć, że ochroniarz miał odgórny prikaz, żeby strzec perfum niczym cerber, bo przecież na takie cudowności, nawet po tak niskich cenach, niemalże nikt w tym kraju nie jest w stanie sobie pozwolić. :hahaha::ehem:




    Soso - 2009-10-02 17:38
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez siarka40 (Wiadomość 14539426) no, chyba nie, dla mnie Zara to kolejna "sredniej klasy" sieciowka, obok rezerwatu czy Haemu. za lanserska za to uwazalabym MaxMare czy Trussardi'ego (o ile mozna tak to odmienic) . ale i tak nie biegalabym bez potrzeby z ich firmowymi torbami;):D Zgadzam się. ale pamiętam jak w Gdańsku otwierali Zarę w GB - moje tutejsze kolezanki chodziły jak nacpane ze szczęscia. A moim zdaniem Zara.. cóż zazwyczaj śmieszna jakość za śmieszną cenę .

    ps. a cos nie do uwierzenia - ale jak najbardziej w temacie- nie tak dawno na parkingu GB zaczepila mnie dziewczyna, taka mniej więcej w moim wieku i zapytała, czy nie oddałabym jej torby Simple (zwykła sztywna papierowa torba, duża, bo kupiłam sukienkę), na moje zdziwienie odparła, że ..zbiera :D

    A jeszcze bardziej w temacie dodam, że poki nie zalogowałam się na wizaz.pl to kupowałam perfumy w Douglasie/Sephorze czy Marionnaud, teraz kupuję je wyłącznie w necie. Niestety, mój Tżet nie złapał bakcyla i jak chce mi coś kupić to maszeruje do Douglasa :sciana:, dlatego tez od jakiegoś czasu ma zakaz kupowania mi perfum ;)



    megi.3 - 2009-10-02 22:41
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez dzika truskawa (Wiadomość 14538590) Ciebie bawi, a ja na własne oczy widziałam dziewczynę, która w Sephorowej siateczce trzymała ewidentnie Rossmanowe zakupy (jakieś chusteczki dla dzieci, płyn do kąpieli itp.) Ze zdumienia zapomniałam się roześmiać :cojest: No cóż, ja raczej to ostentacyjne niesienie torby z wielkim logo traktowałam jako przenośnię :hahaha: Wkurzyło mnie, że ci z Sephory uważają, że my będziemy biegac do nich na zakupy żeby Pani nas zagadnęła "w czym moge pomóc" a potem dumnie będziemy defilowac środkiem miasta żeby wszyscy widzieli że tak, byliśmy w Sephorze, i ochoczo za to zapłacimy dwa razy tyle co w necie.
    Oj, nie, nie ze mną te numery :D

    Ooo, gdyby dziewczyna wrzuciła pod spód zakupy z Rossmanna , a na wierzch specjalnie Diora, to by było na pokaz ;)



    Eurydice - 2009-10-03 22:58
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Będę chyba sporym wyjątkiem - ale, po pierwsze, ceny perfum w Polsce nie wydaja mi się szczególnie wygórowane - w wiedniu kupowałam pewien czas temu Midnight Poison Diora za 101 Euro, w Polsce są za 435 zł bodajże. To nawet w Polsce opłaca sie kupić...:rolleyes: We Włoszech ceny sa nieco niższe, analogiczny elixir powyższych perfum kosztował w kurorcie 86 Euro, a w najtańszym centrum handlowym w Bergamo - 66. Tu wychodzi lepiej, niż w Polskich perfumeriach, ale mówimy o centrum handlowym, do którego wpada tanimi liniami na zakupy Anglia, Irlandia i w ogóle spora częśc Europy. Opłacac się musi.

    Zakupów przez intenet unikam, chyba, że są one ostatecznością, czyli w inny sposób nie mam szans zdobyc zapachu. I nie chodzi tu o to, że lubię sie "polansować" w Sephorze, ale raczej nie cuzje się pewnie w internecie. Posiadanie maila, wizaż czy sparwdzenie wiadomości to szczyt moich możliwości i dlatego jak ognia unikam wszystkich internetowych zakupów - zawsze mi się cos pokręci, źle sie zarejestruję, coś mi się rąbnie podczas wpisywania ceny, dostane podróbkę i komletnie nie umiem reklamować - w sumie, takie zakupy to w moim przypadku pozorna oszczędność. I zero przyjemności, za to sporo nerwów. Dodajmy do tego, ze mój mąż nie zgadza się na jakiekolwiek transakcje karta czy z numerem konta w internecie - czyli zdana jestem prawie tylko i wyłacznie na allegro, ma którym i tak np. niszę cięzko znaleźć. Wolę więc perfumerie, z niektórymi konsultankami jestem juz na tyle dogadana, że czasem trafia do mnie jakies zapomniane zapachy, sporo jeżdzę po świecie, więc i perfumerie z niszowcami czy strefy bezcłowe odwiedzam, no i zawsze można poprosic kogos, kto akurat gdzieś jedzie, o jakis konkretny zapach dla mnie. Tylko czasem cos kupię w i internecie, jak juz zupełnie nie mam wyjścia , i zawsze mam mniej przyjemności z tych zakupów. Ja chyba jednak wolę podczak kupowania porozmawiać z człwoeikiem, spojrzec mu w oczy, podyskutować, jak kupuje więcej o nawet się mocno potargowac o zniżkę, a zakupy przez intenet - to dla mnie męka. Nie wiem, od kogo kupuje, nigdy do końca nie wiem, co kupuję, nie wiem, w jakim stanie to przyjedzie i nie umiem tego reklamować. Więdc chyba póki ja żyje i inne, podobne klientki, Marianoud, Douglas i Sephora nie zginą.:D




    anka_res - 2009-10-03 23:12
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Co do tego Midnight Poison...jak (?) opłaca się kupić w Polsce???

    101 Euro to ok 425 zł...



    Eurydice - 2009-10-03 23:30
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      A nie 480zł? no właśnie, nie znam sie na pieniądzach, nie umiem przeliczac, internet to dla mnie troche czarna magia - i dlatego wolę zwykłe zakupy...;)



    Layila - 2009-10-04 16:57
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      I dlatego na Tobie zarabiają - Sephory i insze Douglasy ;)

    Też trochę podróżuję po świecie i uważam, że ceny w Polsce są stanowczo zbyt wysokie. Jakieś 80% mojej kolekcji pochodzi ze sklepów internetowych bądź perfumerii zagranicznych. Nie dlatego, że mnie nie stać na Sephorę, tylko dlatego, że nie widzę powodu dla którego miałabym przepłacać. A torebka z Douglasa to dla mnie żaden lans i luksus. Być może nasze po PRL-owskie społeczeństwo odczuwa jeszcze potrzebę dowartościowywania się torebeczką z odpowiednim logo, ale mam nadzieję, że coraz rzadziej.

    To, że ktoś nie potrafi szukać tańszych źródeł to jego 'problem', ja nie lubię być oszukiwana - a biorąc pod uwagę kurs euro/dolara w stosunku do cen tych samych produktów za granicą, należy stwierdzić że, jak to mówi mój szef, "ktoś kogoś ostro dyma". I mam dziką satysfakcje, że to nie mnie ;)



    anka_res - 2009-10-04 17:20
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Ale może Eurydice akurat nie jest zainteresowana oszczędnością, czy ceną perfum.

    Nie zrozum mnie źle, ja robię tak jak Ty, mało, przy różnych pojemnościach tej samej flaszki przeliczam koszt na ml i generalnie akceptuję max 20 % różnicy na niekorzyść (np. w mniejszej flaszce;) ) mam zawodowe skrzywienie finansowe ;)

    Ale są osoby, dla których finanse nie mają aż takiego znaczenia, zwłaszcza, jeśli kupują perfumy sporadycznie - sama znam i szanuję, choć ni w ząb nie rozumiem :)

    A co do doradztwa w wykonaniu pań z perfumerii, zwykle poraża mnie ich ignorancja....



    Mitsouko - 2009-10-04 17:23
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      tak naprawdę, że zacytuję cytowanego przez Layilę jej szefa, " dymani " są wszyscy nabywający perfumy, bo wyprodukowanie ich kosztuje grosze - najwyżej 3 procent ceny - jej resztę stanowią koszty reklamy, dystrybucji, a nade wszystko niebotyczne zyski koncernów kosmetycznych. Niestety, największe przebicie jest na narkotykach, alkoholu i ...perfumach.
    Cenię sobie zakupy w sieci, ze względu na niższe koszty mojego nałogu, ale nie tylko - na przykład nie muszę pielgrzymować za ukochanymi Mitsouko do Warszawy, czy prosić jak kiedyś, o ich kupienie krewnych zza granicy, tylko klikam na All.



    kokakola - 2009-10-04 17:45
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      zgadzam sie w pelni z Layilą i anka_res - jesli chodzi o osoby, ktore za oszczednosciami nie biegaja :) Jednak mile to uczucie, kiedy mozna zaoszczedzic i przeznaczyc te pieniadze na cos innego (bardziej potrzebnego niz perfumy np) niz pojsc na latwizne i przeplacic. Jesli mam do wyboru oryginalne perfumy u milego sprzedawcy na allegro o, powiedzmy, 100zl taniej niz w Sephorze, to dlaczego mam przeplacic, skoro moge sobie sprawic juz za taka sume fajne buty na jesien? :)

    poza tym trzeba wziac pod uwage zarobki, np Wlochy: jesli srednia pensja Wlocha to ok1500-2tys euro, perfumy to wydatek rzedu 50-60 euro, to od razu nasuwa sie pytanie: czemu w Polsce zarabiajac 2tys zl mamy kupowac perfumy za 400zl? :nie:



    Hawa - 2009-10-04 17:48
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Nienawidze przepłacania, bo mi pieniadze z nieba nie spadają. Dlatego lubię ebay, allegro oraz wolnocłówkę.
    W Sephorze bywam, ale tylko by coś powąchać a potem kupuję gdzie indziej.



    siarka40 - 2009-10-04 17:52
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez Layila (Wiadomość 14576302) I dlatego na Tobie zarabiają - Sephory i insze Douglasy ;)

    To, że ktoś nie potrafi szukać tańszych źródeł to jego 'problem', ja nie lubię być oszukiwana - a biorąc pod uwagę kurs euro/dolara w stosunku do cen tych samych produktów za granicą, należy stwierdzić że, jak to mówi mój szef, "ktoś kogoś ostro dyma". I mam dziką satysfakcje, że to nie mnie ;)
    ano prowda, prowda:ehem:



    Eurydice - 2009-10-04 19:57
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      No cóż, dla mnie idealne zakupy perfumeryjne wyglądaja tak: rano stwierdzam, że po testach dojrzałam do zakupu danego zapachu, jadę do sklepu, kupuje, cos jeszcze przy okazji przetestuję, znając mnie, to wyjdę z trzema flakonami, zamiast jednego, wrócic do domu i po szybkim prysznicu już moge się cieszyć moimi nowymi perfumami na sobie. Zakupy przez intenet mi tego nie dają, pewnie, niektórych zapachów nie da sie kupić inaczej, i te musze tak kupować, ale ja chyba jednak wole zakupy w sklepie, twarzą w twarz, niż na bezosobowych aukcjach u wirtulanych ludzi. Kwestia przyjemności, a zakupy chyba jednak powinny taką sprawiać. I raczej nie zdaża mi się "szpanować" torbą z Sephory czy innej perfumerii, zazwyczaj chwilę po zakupie torby lądują w bagazniku, a na inne zakupy ich nie noszę, bo niesamowicie niewygodne i niepraktyczne są. Samego kręcenia sie i wybierania produktów w perfumerii też nie traktuję jako lans - tylko jako forme sprawiania sobie przyjemności. A że jest to "dymanie" - pewnie troche tak. Ale przykłądów tego "dymania" jest mnóstwo, weźmy chociażby kino, gdzie bilety kosztuja po 26 zł od osoby. Ida dwie osoby i już płaci sie tyle, co za DVD w Empiku. Jesli się jeszcze kupi kawę, jakieś migdałki czy ciastko, to już by tak ze dwa czy trzy DVD można kupić. Ale chodzenie do kina sprawia mi przyjemność i chetnie do niego chodzę.



    anka_res - 2009-10-04 20:00
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Pewnie, to kwestia osobniczej oszczędności no i też pewnie indywidualnych możliwości finansowych :)



    siarka40 - 2009-10-04 20:12
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14579823) Pewnie, to kwestia osobniczej oszczędności no i też pewnie indywidualnych możliwości finansowych :) Aniu, szczerze? gdybym miala naprawde duzo pieniedzy, nadal wolalabym zakupy na All, zas zaoszczedzone pieniadze spozytkowalabym na jakis zbozny cel, ot co.

    i ja rozumiem, Eurydice, ze masz inny poglad na sprawe, ale naprawde, nie moge zrozumiec, w czym przyjemniejsze sa zakupy w sklepie stacjonarnym nizli w wirtualnej przestrzeni... osobiscie uwielbiam ten moment, kiedy w domu otwieram przesylke z nowym, pachnacym nabytkiem - i zakup w Sephorze, gdzie sprzedajaca (jak juz ja dorwe, zeby poszla do kasy, bo bywa, ze mozna czekac na taka godzinami) ze znudzona mina rzuca mi perfumy do torebki jakos nie wydaje mi sie byc bardziej atrakcyjny.

    i nie uwazam, aby porownanie do pojscia do kina bylo adekwatne - wszak chodzi o ogladanie filmu w o wiele lepszych jakosciowo (wieeelki ekran, bardziej czysty dzwiek) warunkach - czyli doznania sa analogicznie bogatsze. zas perfumy nabyte czy to w necie, czy w tzw. realu (nie mylic z hipermarketem ;)) pachna takoz samo, nieprawdaz? :)



    anka_res - 2009-10-04 20:19
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez siarka40 (Wiadomość 14580062) Aniu, szczerze? gdybym miala naprawde duzo pieniedzy, nadal wolalabym zakupy na All, zas zaoszczedzone pieniadze spozytkowalabym na jakis zbozny cel, ot co.
    :)

    Ja też, dlatego dodałam osobnicze skłonności do optymalizacji kosztów :) A te mam rozwinięte i nie są zależne od możliwości finansowych...
    Już chyba kiedyś, gdy możliwości były mniejsze (studia etc.) bardziej mnie ciągnęło do Sephory:rolleyes:

    Ale jedno Wam powiem, nigdy już nie miałam takiego poczucia obcowania z luksusem, jak te ileś tam temu, gdy chodziłam do Sephory, a nie było mnie na te perfumy stać...Niestety ulotniło się ono (w Sephorze również). Teoria malejącej użyteczności marginalnej ?:rolleyes:



    martwa papuga - 2009-10-04 20:24
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez siarka40 (Wiadomość 14580062) Aniu, szczerze? gdybym miala naprawde duzo pieniedzy, nadal wolalabym zakupy na All, zas zaoszczedzone pieniadze spozytkowalabym na jakis zbozny cel, ot co.

    i ja rozumiem, Eurydice, ze masz inny poglad na sprawe, ale naprawde, nie moge zrozumiec, w czym przyjemniejsze sa zakupy w sklepie stacjonarnym nizli w wirtualnej przestrzeni... osobiscie uwielbiam ten moment, kiedy w domu otwieram przesylke z nowym, pachnacym nabytkiem - i zakup w Sephorze, gdzie sprzedajaca (jak juz ja dorwe, zeby poszla do kasy, bo bywa, ze mozna czekac na taka godzinami) ze znudzona mina rzuca mi perfumy do torebki jakos nie wydaje mi sie byc bardziej atrakcyjny.

    i nie uwazam, aby porownanie do pojscia do kina bylo adekwatne - wszak chodzi o ogladanie filmu w o wiele lepszych jakosciowo (wieeelki ekran, bardziej czysty dzwiek) warunkach - czyli doznania sa analogicznie bogatsze. zas perfumy nabyte czy to w necie, czy w tzw. realu (nie mylic z hipermarketem ;)) pachna takoz samo, nieprawdaz? :)
    Wiesz, chodzi pewnie o to - zapach spodoba ci się szaleńczo i już, teraz, zaraz, natychmiast - masz. :D
    Jako niecierpliwus, potrafię to zrozumieć. :]

    A niższa cena jest dla mnie jedynym plusem kupowania w necie, jak dotąd kupując perfumy, nie trafiłam na nieprzyjemne ekspedientki, za to odbiorowi paczki od listonosza zawsze towarzyszy zjadliwy komentarz antenatki, że chyba jestem chora na głowę i który to już flakonik... :rolleyes:



    siarka40 - 2009-10-04 21:19
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      a skad wie, ze to perfumy?:confused:

    ja dostaje bardzo duzo przesylek, nie wiem czy ktokolwiek potrafilby po opakowaniu okreslic, w ktorych czaja sie akurat perfumy <mysli>



    anka_res - 2009-10-04 21:28
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Bo może Martwa Papuga (mój ulubiony skecz, fair play Papugo !!!:) ) tak jak ja, ZAWSZE kupuje perfumy, więc wiedzą od razu :D



    siarka40 - 2009-10-04 21:43
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      ale skad w ogole o tym wiedza, ze perfumy? :>



    anka_res - 2009-10-04 22:22
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Bo zawsze do Papugi przychodzą perfumy:D Paczka = perfumy :D

    Posiedli tę wiedzę jakoś i przepadło...



    martwa papuga - 2009-10-04 22:27
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Dokładnie. Jak przychodzi książka czy częsci do kompa, to też jestem podejrzewana o kupienie perfum :cojest:

    Listonosz w dom, Mamcia wyklina na czym świat stoi.



    siarka40 - 2009-10-04 22:30
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      ee, dziouszki, nabijacie sie ze mnie, a ja serio nie wiem, skad donosiciel Papugi wie o perfumach:cry:



    anka_res - 2009-10-04 22:41
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      No nie donosiciel tylko Mamcia :)

    Nie nabijamy się, no jak Bozie kocham, prawda Papugo?

    Do mnie jak paka przychodzi to też słyszę "na co ci Ci tyle tych perfum" (Bosz, gdyby oni wiedzieli, ile ja tego mam !!! )



    agnes_bdg - 2009-10-05 07:30
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Ceny w naszych perfumeriach stacjonarnych są zabójcze.
    Zdarza mi się popełnić jakiś zakup ale tylko kiedy jest promocja.

    Pamiętam, jak z 4 lata temu coś mnie nawiedziło na Pleasures E. Lauder. Był piękny wiosenny dzień i zapragnęłam ich na maxa. Pojechałam do Douglasa kupiłam malusią 30tkę za 150 zł. Byłam szczęśliwa i miałam wrażenie dobrze wydanych pieniędzy.
    Rok później, na bezcłówce w Niemczech kupiłam za 30parę € dwupak 2x30ml. Tym sposobem miałam dla siebie i na najbliższe urodziny mamie w prezencie dałam drugi flakonik.
    Jak mogę mieć za tyle samo dwa razy tyle to nie widzę powodu, aby przepłacać.
    Więcej już się nie nabiorę.



    anka_res - 2009-10-05 07:45
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Dobrze prawisz Agnes, i głupie to ze strony tych wszelkich Douglasów, bo akurat popyt na perfumy na pewno ma dużą elastyczność cenową...OK, ja wiem , że jest stała klientela czytaj wyfiokowane paniusie (przepraszam za rozsiewanie stereotypów z samego rana ;) ), które w necie za nic nie kupią, bo "Tam same podróbki panie są", ale jaki to może być odsetek? I ile one tych perfum zużywają w końcu? I najważniejsze dla każdego handlowca: to dobrze, że klientki są, ale JAK ZDOBYĆ DALSZE? A może warto jednak "zniżyć" się do mas, żeby masa mogła sobie coś, czasem zakupić w perfumerii? Już nie mówię nowości, albo wszystko, ale chociaż jakieś sensowne promocje...Nie, nie będę się ekscytować 30 ml Piątej Alejki za 99 PLN skoro w całym cywilizowanym świecie 100 ml kosztuje 15 euro...

    Czy nie jest sporo dziewczyn takich jak ja? Na pewno! Znacie mnie przeca ;) kolekcję uwielbiam, trochę w nią jednak inwestuje, ale ...wchodzę do Sephory i...te ceny są nie dla mnie. Nie dlatego, że mnie stać czy nie stać, one po prostu są nie dla mnie. "I ja wychodzę z kina...".



    siarka40 - 2009-10-05 08:10
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14582444) No nie donosiciel tylko Mamcia :)

    Nie nabijamy się, no jak Bozie kocham, prawda Papugo?

    Do mnie jak paka przychodzi to też słyszę "na co ci Ci tyle tych perfum" (Bosz, gdyby oni wiedzieli, ile ja tego mam !!! )
    aaa, no tak, umknelo mi to :o
    moze dlatego, ze moje paki odbieram zwyczajowo w okienku na poczcie, uprzednio swoje odstawszy w kolejce z karteczka w reku:D



    megi.3 - 2009-10-05 09:34
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14583480) Dobrze prawisz Agnes, i głupie to ze strony tych wszelkich Douglasów, bo akurat popyt na perfumy na pewno ma dużą elastyczność cenową...OK, ja wiem , że jest stała klientela czytaj wyfiokowane paniusie (przepraszam za rozsiewanie stereotypów z samego rana ;) ), które w necie za nic nie kupią, bo "Tam same podróbki panie są", ale jaki to może być odsetek? I ile one tych perfum zużywają w końcu? I najważniejsze dla każdego handlowca: to dobrze, że klientki są, ale JAK ZDOBYĆ DALSZE? A może warto jednak "zniżyć" się do mas, żeby masa mogła sobie coś, czasem zakupić w perfumerii? Już nie mówię nowości, albo wszystko, ale chociaż jakieś sensowne promocje...Nie, nie będę się ekscytować 30 ml Piątej Alejki za 99 PLN skoro w całym cywilizowanym świecie 100 ml kosztuje 15 euro...

    Czy nie jest sporo dziewczyn takich jak ja? Na pewno! Znacie mnie przeca ;) kolekcję uwielbiam, trochę w nią jednak inwestuje, ale ...wchodzę do Sephory i...te ceny są nie dla mnie. Nie dlatego, że mnie stać czy nie stać, one po prostu są nie dla mnie. "I ja wychodzę z kina...".
    Zgadzam się z tym co piszesz Aniu :ehem:
    Uważam że to błąd kierownictwa Dauglasa i Sephory ale niestety przy tych cenach nie zarobią na mnie (a mogliby , oj mogli niemało, ostatnio raz na tydzień wpada do mnie jakaś paczka, a miałam isć na odwyk:D)
    I zastanawiam się razem z Tobą, ileż w końcu jest tych bogatych (a przy tym za leniwych żeby kupić w necie o połowe taniej) pan w futrach z pękatym portfelem? no ile? To żart trochę, więc :cojest: nie bić, te które kupują w Sephorze. I ja też tam kiedyś byłam i trzydziestkę jakiś perfum kupiłam i moooocno przepłaciłam :D
    Za to lubię Rosmanna coraz bardziej, bo kupiłam 75 ml za 59 zł. Porównuję z tym co napisałaś i widze , ze Rossmann dąży do cen światowych :brzydal: Mogliby miec tylko jeszcze większy asortyment ;)



    MoniaK - 2009-10-05 12:19
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Powiedzcie mi bo ja tego nie kapuję :D Dlaczego taki Superpharm może mieć sensowne ceny a Sephora ceny z kosmosu :what: Przecież teoretycznie lokalizacja jest ta sama, koszty wynajmu, obsługi podobne a różnice w cenach kolosalne :(
    Na prawdę dziwna jest polityka tych niby "luksusowych" perfumerii. Kurczę, ja nie wiem dla kogo dzisiaj (w dobie internetu i innych tańszych źródeł zakupu) kupowanie w tych perfumeriach jest jeszcze luksusem :rolleyes: Że niby przepłacę dwa razy więcej i w związku z tym pokazuję światu ile mam kasy :rolleyes:
    Ehhh, na mnie nie zarobią :nie:



    martwa papuga - 2009-10-05 12:22
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez MoniaK (Wiadomość 14587292) Powiedzcie mi bo ja tego nie kapuję :D Dlaczego taki Superpharm może mieć sensowne ceny a Sephora ceny z kosmosu :what: Przecież teoretycznie lokalizacja jest ta sama, koszty wynajmu, obsługi podobne a różnice w cenach kolosalne :(
    Na prawdę dziwna jest polityka tych niby "luksusowych" perfumerii. Kurczę, ja nie wiem dla kogo dzisiaj (w dobie internetu i innych tańszych źródeł zakupu) kupowanie w tych perfumeriach jest jeszcze luksusem :rolleyes: Że niby przepłacę dwa razy więcej i w związku z tym pokazuję światu ile mam kasy :rolleyes:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Veblena
    ;)



    anka_res - 2009-10-05 12:26
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Juz ustalilysmy powyzej, ze management jest nierozgarniety :)

    ---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

    Cytat:
    Napisane przez martwa papuga (Wiadomość 14587341) http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Veblena
    ;)
    Papugo, ale nawet gdyby wyfiokowane w futrach przestaly kupowac w zwiazku z zalewem Sephory przez masy (jak mniemam o to Ci chodzi) to i tak zostaloby to zrekompensowane przez przychod z tych mas.

    Poza tym to co, tylko w Polsce sie praktykuje dzialanie efektu prestizowego?

    W efekcie Veblena chodzi o spadek ilosci nabywanej po spadku ceny, nie sadze aby to sie stalo, gdyby perfumerie obnizyly ceny. Mysle, ze to jest bardziej adekwatne do dziel sztuki, rzadkich diamentow itp.



    megi.3 - 2009-10-05 12:33
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez MoniaK (Wiadomość 14587292) Powiedzcie mi bo ja tego nie kapuję :D Dlaczego taki Superpharm może mieć sensowne ceny a Sephora ceny z kosmosu :what: Przecież teoretycznie lokalizacja jest ta sama, koszty wynajmu, obsługi podobne a różnice w cenach kolosalne :(
    Na prawdę dziwna jest polityka tych niby "luksusowych" perfumerii. Kurczę, ja nie wiem dla kogo dzisiaj (w dobie internetu i innych tańszych źródeł zakupu) kupowanie w tych perfumeriach jest jeszcze luksusem :rolleyes: Że niby przepłacę dwa razy więcej i w związku z tym pokazuję światu ile mam kasy :rolleyes:
    Ehhh, na mnie nie zarobią :nie:
    Luksusem dla mnie jest gdy kurier dzwoni do drzwi i nie musze biegac po sklepach i szukać :D A jaka adrenalina, szczególnie biorąc pod uwage że jakies 90 procent moich zakupów perfumeryjnych jest w ciemno :brzydal:



    MoniaK - 2009-10-05 13:11
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez martwa papuga (Wiadomość 14587341) http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Veblena
    ;)
    niby tak ;) ale dzisiaj perfumy nie są już takim dobrem luksusowym jak to było jeszcze kilka/naście lat temu. Może kiedyś w końcu perfumerie to zrozumieją ;)
    Poza tym dlaczego za granicą mogą być tańsze a u nas jest o wiele drożej :confused:

    Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14587346) Juz ustalilysmy powyzej, ze management jest nierozgarniety :) :hahaha::hahaha:

    Cytat:
    Napisane przez megi.3 (Wiadomość 14587500) Luksusem dla mnie jest gdy kurier dzwoni do drzwi i nie musze biegac po sklepach i szukać :D Właśnie właśnie! Mam takie samo odczucie :ehem:



    martwa papuga - 2009-10-05 13:23
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14587346) Papugo, ale nawet gdyby wyfiokowane w futrach przestaly kupowac w zwiazku z zalewem Sephory przez masy (jak mniemam o to Ci chodzi) to i tak zostaloby to zrekompensowane przez przychod z tych mas.

    Poza tym to co, tylko w Polsce sie praktykuje dzialanie efektu prestizowego?

    W efekcie Veblena chodzi o spadek ilosci nabywanej po spadku ceny, nie sadze aby to sie stalo, gdyby perfumerie obnizyly ceny. Mysle, ze to jest bardziej adekwatne do dziel sztuki, rzadkich diamentow itp.
    No pewnie, ale chodziło mi o tok myślenia decydentów. :]



    anka_res - 2009-10-05 13:42
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Rozumiem, oni maja wizje tlumow licealistek, studentek, ogolnie spolecznosci "niewyfiokowanych" zalewajacych Sephore i blakajacych sie jak w "Nocy Zywych Trupow" z zamglonymi oczami i wyciagnietymi obiema rekami...I ucieczki wyfiokowanych, bo one nie beda kupowac tego, co motloch ;) Kumam. W sumie nie zdziwiloby mnie to w wykonaniu osobnikow, ktorzy se zazyczaja 550 zl za 50 ml Insolence ;)

    PS. Przypomnial mi sie dowcip z jednej z irlandzkich stron internetowych poswieconych property bubble : Dwa identyczne domy, na tej samej ulicy. Za dom Nr 1 wlasciciele chca 350 tys Eur, za Nr 2 - identyczny - 250 tys Eur. Pytanie: ktory sprzeda sie jako pierwszy? Glupie pytanie: oczywiscie, ze Nr 1 - jest przeciez wiecej wart :)

    Myslicie, ze oni w ten sposob rozumuja ?:>



    gidran - 2009-10-05 14:39
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14588626) Rozumiem, oni maja wizje tlumow licealistek, studentek, ogolnie spolecznosci "niewyfiokowanych" zalewajacych Sephore i blakajacych sie jak w "Nocy Zywych Trupow" z zamglonymi oczami i wyciagnietymi obiema rekami...I ucieczki wyfiokowanych, bo one nie beda kupowac tego, co motloch ;) Kumam. W sumie nie zdziwiloby mnie to w wykonaniu osobnikow, ktorzy se zazyczaja 550 zl za 50 ml Insolence ;)

    PS. Przypomnial mi sie dowcip z jednej z irlandzkich stron internetowych poswieconych property bubble : Dwa identyczne domy, na tej samej ulicy. Za dom Nr 1 wlasciciele chca 350 tys Eur, za Nr 2 - identyczny - 250 tys Eur. Pytanie: ktory sprzeda sie jako pierwszy? Glupie pytanie: oczywiscie, ze Nr 1 - jest przeciez wiecej wart :)

    Myslicie, ze oni w ten sposob rozumuja ?:>
    Ja myślę, że coś w tym jest. Klientami tych droższych perfumerii są właśnie takie relikty przeszłości (damulki), dla których perfumy dobrej marki to luksus i fajnie je kupić (nawet jak cuchną niemożebnie). Perfumy same w sobie to nie jedyny cel, ważna jest też otoczka kupowania, wybierania, zawracania głowy usłużnym paniom. Jeśli chodzi o młodzież, która po spadku cen ruszyłaby szturmem na Sephorę, to też by chyba tak nie zadziałało. Przynajmniej na moim polu obserwacyjnym: drogie perfumy lubią sobie też zakupić ,małolaty (najczęściej z jakichś okolicznych wsi, takie wymalowane i bardziej obnażone niż ubrane), co by sobie zrobić prestiż wśród koleżanek. Generalnie perfumerie w moim odczuciu nie są dla perfumoholiczek, którym zależy na zapachu, a dla tych, dla których perfumy wciąż są synonimem elitarnego luksusu. I w takiej sytuacji widzę sens utrzymywania cen w snobistycznych perfumeriach.
    I w zasadzie doszłam do wniosku, że mi to nie przeszkadza. Bo gdybym mogła wejść do Sephory i kupić dowolną flaszkę za śmieszną cenę, to byłoby mniej zabawy. A tak mam cały rytuał: najpierw poszukiwania, czytanie opinii na wizażu, przegląd rankingów allegro, dreszczyk emocji co też przyjdzie w paczce, no i wielka satysfakcja na koniec :rolleyes:. Poza tym nie umiem (nie lubię) kupować w perfumerii, gdzie jest jaskrawe światło, klimatyzacja od której dostaję kaszlu, trzeba wąchać masę zapachów, żeby coś wybrać, a panie raczej nie potrafią doradzić.



    anka_res - 2009-10-05 18:32
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Ja się generalnie z Tobą zgadzam, Gidran, z mojego punktu widzenia jest OK.

    Ja tylko nie potrafię zrozumieć w jaki sposób to ma sens dla szefostwa sieci, przecież w biznesie chodzi o zysk i sprzedaż, zawsze. I dlaczego ktoś za to z roboty nie wylatuje, jak sobie pomyślę, jak łatwo byłoby zwiększyć sprzedaż, matulu....Czemu ja szefem Sephory nie jestem :( ;)



    kroliczek190 - 2009-10-05 19:41
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Coś mi się przypomniało...

    Kilka lat temu namiętnie kupowałam perfumy u takiego Super Sprzedawcy z samymi pozytywami, głównie testery ale i parę oryginałów. Nigdy nie miałam zastrzeżeń, perfumy pięknie i trwale pachniały, ceny były "normalne" tzn. ok. 150 zł za 100 ml, odbierałam je osobiście niedaleko swojej pracy - pełen komfort. Ów Sprzedawca od dawna zamknął swoje allegrowe konto i słuch o nim zaginął, a mnie pozostały jeszcze resztki tych specyfików, UWAGA, wśród nich oryginalne 100 ml Allure - kupione za niecałe 200 zł.
    Otóż od poczatku to Allure pachniało strasznie słabo i tylko przy skórze, mimo zlewania się do pępka.
    Teraz, po kilku latach posiadam małe Allure (takie samo EDP) z Sephory - wystarczą dwa psiki a ciagnie się za mną wibrująca smuga... olśniło mnie że kupiłam wtedy podróbę!!! Tamtej setki mam jeszcze połowę, jest jak woda zaprawiona niewyraźnym zapachem. TERAZ myślę,że wówczas sama cena powinna była mi dać do myślenia :(
    Podobnie parę lat temu wśród paru wspaniałych flakonów kupionych od warszawskiej Super Sprzedającej z ponad 2 tys. samych pozytywów, trafił mi się tester Brit który prawie nie pachnie. A znam Brita dobrze z różnych drogerii... Na bank również podróba, niestety...

    Dlatego po kilku latach euforycznych zakupów na Allegro wolę kupować w drogeriach. Pewnie że głownie w promocjach Super Pharm itp. ale bywa że napalę się na któryś Chanel i naprawdę wolę przepłacić te kilkadziesiąt zł ale bez strachu że wyrzuciłam 200 zł w błoto.
    Niedawno szukałam po internecie czarnej Coco, ceny były różne i różniste w renomowanych sklepach internetowych, mogłam oszczędzić nawet do 100 zł. Ale strach przeważył i wylądowałam w Sephorze...

    Rzecz jasna jeśli mam do wyboru sufitowe ceny w sklepach typu Sephora i równolegle promocję tego samego w Super Pharm, wybieram to ostatnie. Absurdem byłoby wywalanie 300-400 zł na takie Bright Crystal, którego 90-tkę kupiłam niedawno w Super Pharm za 149 zł!!!

    Wypowiedź tę dodałam aby wyjaśnić dlaczego niektórzy maszerują do absurdalnie drogich sklepów - no więc, czasami ze strachu ;)



    gidran - 2009-10-05 19:52
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14593245) Ja się generalnie z Tobą zgadzam, Gidran, z mojego punktu widzenia jest OK.

    Ja tylko nie potrafię zrozumieć w jaki sposób to ma sens dla szefostwa sieci, przecież w biznesie chodzi o zysk i sprzedaż, zawsze. I dlaczego ktoś za to z roboty nie wylatuje, jak sobie pomyślę, jak łatwo byłoby zwiększyć sprzedaż, matulu....Czemu ja szefem Sephory nie jestem :( ;)
    No i tu wracam do pierwotnego mojego pomysłu, który ten stan rzeczy tłumaczy: te perfumerie to pralnie brudnych pieniędzy i w ich interesie leży, co by nie zarabiać ;). W moim Douglasie zawsze pusto, a pań ekspedientek z 5 się nudzi za kasą + ochroniarz. No z czegoś im muszą płacić... Chyba, że jak wyjdę, to zjawiają się tłumy i wyrywają sobie perfumy:cojest: . Zwłaszcza, że Galeria Centrum będąca piętro wyżej i mająca niższe ceny splajtowała (jak w całej PL chyba). Albo może im się kalkuluje mniej za wyższą ceną lepiej niż więcej za mniej (bez tego słynnego prestiżu...) W każdym bądź razie szefostwo z pewnością wie co robi i z głodu nie umiera...



    anka_res - 2009-10-05 19:55
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Króliczku, ale 200 zł to NIE JEST normalna cena za 100 ml perfum Chanel. Oczywiście,że kupiłaś podróbkę, nawet nie muszę jej widzieć. Nikt tutaj (z niejaką wprawą) takich perfum by nie kupił...

    Zapraszam do lektury podpiętych wątków o podróbkach na Allegro.

    Czy ja mogę prosić o banner "Perfumy Chanel NIE występują w okazyjnych cenach!" u góry? Bo znudziło mi się pisanie tego samego po raz milionowy :)

    ---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

    Cytat:
    Napisane przez gidran (Wiadomość 14595174) No i tu wracam do pierwotnego mojego pomysłu, który ten stan rzeczy tłumaczy: te perfumerie to pralnie brudnych pieniędzy i w ich interesie leży, co by nie zarabiać ;). W moim Douglasie zawsze pusto, a pań ekspedientek z 5 się nudzi za kasą + ochroniarz. No z czegoś im muszą płacić... Chyba, że jak wyjdę, to zjawiają się tłumy i wyrywają sobie perfumy:cojest: . Zwłaszcza, że Galeria Centrum będąca piętro wyżej i mająca niższe ceny splajtowała (jak w całej PL chyba). Albo może im się kalkuluje mniej za wyższą ceną lepiej niż więcej za mniej (bez tego słynnego prestiżu...) W każdym bądź razie szefostwo z pewnością wie co robi i z głodu nie umiera... Coś w tym może być:rolleyes: OT, ale przypomniało mi się, gdy kiedyś udaliśmy się na kolację do bardzo eleganckiej, wielkie, ładnej oraz absolutnie pustej (bynajmniej nie nowo otwartej) restauracji na wrocławskim Rynku (=czynsze astronomiczne). Sami doszliśmy do wniosku, że to pewnie pralnia kasy, bo nawet jeśli zapłaciliśmy za kolację ok.250 zł, to w takim tempie oni by na ten czynsz nie zarobili...:cool:



    Hawa - 2009-10-05 20:02
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Z jednym się zgodzę, że niektórzy kupują w Sephorach itp. ze strachu, że gdzie indziej trafią na podróbkę.
    To tak jak z emerytami co do śmierci będą trzymać pieniądze w skostniałym PKO, bo boją się, że gdzie indziej ich okradną.



    Eurydice - 2009-10-05 20:04
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Szczerze to nie zauwazyąłm, żeby klientkami perfumerii były same relikty przeszłości. Średnia wieku wcale nie wydaje mi się wysoka, chociaż nie bardzo przyglądam sie innym, raczej mnie pólki interesują. Co do tego, że najczęsciej kupowane są wcale nienajlepsze ( a często najsłabsze właśnie nowości), to akurat niestety prawda. Ale pewnie trzeba by zrobić ankietę w sprawie perfum, które są najczęsciej kupowane w internecie - bo jednak bardziej podejrzewam, że ludzie kupują i tak częsciej Diora czy Chanel niż Lutensa , Comme des Garcons czy chociazby Tokyo Milk - nie umiem wytłumaczyć dlaczego, te marki są głównie znane z tego, że są znane ( tzn, ok, kilka zapachów Diora akurat rzeczywiście lubię, ale większośc nowych jest wtórna).

    Już pisałam, jak muszę cos kupić w internecie, to kupuję. Ale jestem z natury niecierpliwa, jak mi sie coz spodoba, to chcę to mieć natychmiast, plus zakupy w perfumerii sa dla mnie tym, czym dla dziecka jest wizyta w fabryce czekolady. A to, że moge to sobie znaleźc w internecie - to już nie to, przynajmniej dla mnie.



    gidran - 2009-10-05 20:06
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14595180)
    Coś w tym może być:rolleyes: OT, ale przypomniało mi się, gdy kiedyś udaliśmy się na kolację do bardzo eleganckiej, wielkie, ładnej oraz absolutnie pustej (bynajmniej nie nowo otwartej) restauracji na wrocławskim Rynku (=czynsze astronomiczne). Sami doszliśmy do wniosku, że to pewnie pralnia kasy, bo nawet jeśli zapłaciliśmy za kolację ok.250 zł, to w takim tempie oni by na ten czynsz nie zarobili...:cool:
    Ja tak sobie myślę, że jakbym była mafijnym bossem, to z miłą chęcią bym takiej sieci perfumerii użyła do wsparcia interesów :ehem:. I żona czy tam córka by miała zajęcie jako szefowa (święty spokój w domu). I przewrotnie (piniądze, nawet brudne ni śmierdzą:p:). Żyć nie umierać!
    A tak poza tym, to te ceny to kolejne świadectwo, że nasz kraj jeszcze nie jest normalny: jego liczni, nieświadomi zagranicznych realiów mieszkańcy, żyją w przekonaniu, że markowe kosmetyki czy ciuchy są tylko dla bogaczy. Pewnie za parę lat się to zmieni, ale na razie trzeba się nauczyć z tym żyć (kupując na all lub zagranicą :D)



    anka_res - 2009-10-05 20:29
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Ależ ja się nauczyłam z tym żyć (tzn. z kupowaniem dobrych ciuchów i kosmetyków:D) i chwalę sobie okrutnie ;)

    A kosmetyków w perfumeriach kupować nie będę, dopóki narzut na net/allegro/Zachód nie będzie max. 20%, ponieważ - i tutaj nie chciałabym nikogo urazić, tylko kwestia indywidualna - miałbym siebie samą za siarczystą idiotkę, która marnuje swoje/męża ciężko zarobione pieniądze zamiast a) zainwestować w dom b)oddać biednym, c)kupić więcej perfum d) inwestować na emeryturę e) whatever.

    Nie mogę zmienić faktu iż, kupowanie DOKŁADNIE TEGO SAMEGO dwukrotnie drożej ma tyle wspólnego z zarządzaniem finansami, co pracowite podarcie tychże pieniędzy w drobniutkie confetti.

    Dla mnie, ponieważ dla mnie a)uśmiech ekspedientki b) obecność w Sephorze i torebeczka c)doradztwo personelu jest BEZWARTOŚCIOWE.

    Zgadzam się, iż osoby, które nie znają się na kosmetykach na tyle, żeby nie wlecieć na podróbę, w zasadzie nie mają wyjścia, jak tylko kupować w sieciówkach. Ale to tak, jak ze wszystkim - jeśli się nie znasz i nie dopilnujesz - tracisz (wykańczanie mieszkania to samo!!!).



    siarka40 - 2009-10-05 20:41
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14595180) Króliczku, ale 200 zł to NIE JEST normalna cena za 100 ml perfum Chanel. Oczywiście,że kupiłaś podróbkę, nawet nie muszę jej widzieć. Nikt tutaj (z niejaką wprawą) takich perfum by nie kupił...

    Zapraszam do lektury podpiętych wątków o podróbkach na Allegro.
    z wszystkim sie tradycyjnie zgadzam:ehem:

    Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14595180) Czy ja mogę prosić o banner "Perfumy Chanel NIE występują w okazyjnych cenach!" u góry? Bo znudziło mi się pisanie tego samego po raz milionowy :) Aniu, mam lepszy pomysl:cool:



    kokakola - 2009-10-05 20:45
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      zgadzam sie z Ania_res :ehem: :ehem: :ehem:



    anka_res - 2009-10-05 20:48
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez siarka40 (Wiadomość 14596247)

    Aniu, mam lepszy pomysl:cool:
    Jaki ?:>



    siarka40 - 2009-10-05 20:52
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      tak mi sie skojarzylo, jak pisalas o tym banerze - od czego jest sygnatura?! Ty juz tam cosik masz (aczkolwiek zmiesci sie i wiecej ;)), ja zas zaraz sobie wbijam kilka sztandarowych zasad (miedzy innymi o tym, ze testery nie sa silniejsze nizli nietestery) plus link do watku ostrzegajacego przed podrobkami na All:cool:



    anka_res - 2009-10-05 20:56
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Świetny pomysł, to ja biorę na siebie "niepromocyjne" Chanele :)



    gidran - 2009-10-05 20:57
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez anka_res (Wiadomość 14595976) Ależ ja się nauczyłam z tym żyć (tzn. z kupowaniem dobrych ciuchów i kosmetyków:D) i chwalę sobie okrutnie ;)

    A kosmetyków w perfumeriach kupować nie będę, dopóki narzut na net/allegro/Zachód nie będzie max. 20%, ponieważ - i tutaj nie chciałabym nikogo urazić, tylko kwestia indywidualna - miałbym siebie samą za siarczystą idiotkę, która marnuje swoje/męża ciężko zarobione pieniądze zamiast a) zainwestować w dom b)oddać biednym, c)kupić więcej perfum d) inwestować na emeryturę e) whatever.

    Nie mogę zmienić faktu iż, kupowanie DOKŁADNIE TEGO SAMEGO dwukrotnie drożej ma tyle wspólnego z zarządzaniem finansami, co pracowite podarcie tychże pieniędzy w drobniutkie confetti.

    Dla mnie, ponieważ dla mnie a)uśmiech ekspedientki b) obecność w Sephorze i torebeczka c)doradztwo personelu jest BEZWARTOŚCIOWE.

    Zgadzam się, iż osoby, które nie znają się na kosmetykach na tyle, żeby nie wlecieć na podróbę, w zasadzie nie mają wyjścia, jak tylko kupować w sieciówkach. Ale to tak, jak ze wszystkim - jeśli się nie znasz i nie dopilnujesz - tracisz (wykańczanie mieszkania to samo!!!).
    Dokładnie tak :-). Ja to na przykład nie kupię w perfumerii, bo zwyczajnie mi szkoda kasy(!) i nerwów (na panie, które nie zrozumieją, czego szukam i będą wciskać jakąś nowość z plakatu). Nie jestem na takim finansowym poziomie, żeby lekką ręką przepłacać. Ale moja mama, która w zasadzie mogłaby wejść do Douglasa i bez bólu zostawić tam trochę pieniędzy, na widok ww. perfumerii spluwa przez lewe ramię (jeździ trochę po świecie i zdaje sobie sprawę z tych złodziejskich praktyk). W zasadzie za każdym razem jak tam jesteśmy zaczynamy biadolić, na czym ten kraj stoi i z jakiej racji te perfumy u nas takie drogie. Cóż, to chyba pozostanie kolejną tajemnicą wszechświata...:ehem:



    Tsukichan - 2009-10-05 21:05
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez Eurydice (Wiadomość 14595438) Szczerze to nie zauwazyąłm, żeby klientkami perfumerii były same relikty przeszłości. Średnia wieku wcale nie wydaje mi się wysoka, chociaż nie bardzo przyglądam sie innym, raczej mnie pólki interesują.
    Absolutnie się zgodzę. Szczerze mówiąc, to ja w perfumeriach nie widzę ani damulek-reliktów przeszłości, ani jak pisala Gidran, 'małolat ze wsi', (szczerze mowiąc to trochę negatywnie to odebrałam, bo moim zdaniem osoby ze wsi często mają więcej klasy, skromności i gustu niż co poniektóre przedstawicielki dużych miast). Nie widuję ani w Sephorze, ani w Douglasie pretensjonalnie ubranych kobiet ani dziewuszek z pępkami na wierzchu, nie wiem, skąd ich tyle w perfumeriach, gdzie co poniektóre osoby się nie-zaopatrują.

    Widzę za to normalnych ludzi, którzy po prostu pozostają w nieświadomości, ile przepłacają. Albo którzy jedynie przeglądają półki.. A nie każdy jest tak zorientowany w sieci, jak bywalczynie wizażu, i nie jest to koniecznie głupota czy lenistwo. Ostatnio pomagałam znajomemu znaleźć zapach dla jego siostry w przyzwoitej cenie. On np. perfumy kupuje raz na rok, więc nie buszuje godzinami w sieci, więc skąd ma wiedzieć, gdzie warto, a gdzie nie?

    Zresztą, jak już pisałam, nie wiem, na jakiej zasadzie działają w Polsce Sephory, czy jest to franczyza, kto się zajmuje tymi sklepami (bo ani asortyment, ani promocje, ani nawet korzyści z karty członkowskiej nie są takie, jak za granicą). Dla mnie to ewidentnie interes podejrzany :)



    martwa papuga - 2009-10-05 21:09
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez Hawa (Wiadomość 14595401) Z jednym się zgodzę, że niektórzy kupują w Sephorach itp. ze strachu, że gdzie indziej trafią na podróbkę.
    To tak jak z emerytami co do śmierci będą trzymać pieniądze w skostniałym PKO, bo boją się, że gdzie indziej ich okradną.
    I to jest też prawda. :ehem:
    Nie wszyscy czytają Wizaż. Wielu ludziom fraza "perfumy z allegro" kojarzy się mocno jednoznacznie. ;)



    megi.3 - 2009-10-05 21:30
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Cytat:
    Napisane przez martwa papuga (Wiadomość 14597029) I to jest też prawda. :ehem:
    Nie wszyscy czytają Wizaż. Wielu ludziom fraza "perfumy z allegro" kojarzy się mocno jednoznacznie. ;)
    Bardzo często sa to osoby kompletnie nieobeznane w temcie, które nie zdają sobie sprawy z realnych cen. I kupuja raz czy drugi "oryginalny perfum" 100 ml w cenie 54,99 :nie: , po czym opowiadaja wszystkim wokoł że na Allegro sa same podróby.
    I nie jest to z mojej strony wymysł, niestety znam takie osoby w realu. Pozniej gdy słysza że kupiłam coś na Allegro komentują że tam jest wszystko nieoryginalne. No cóż, w tej cenie tak...



    kroliczek190 - 2009-10-05 21:48
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Sęk w tym że ja się na cenach perfum raczej znam :)
    Wtedy, parę lat temu, do głowy by mi nie przyszło że Sprzedający z Allegro (goraco polecany tu na wizażu zresztą) wśród niewątpliwych oryginałów sprzeda i podróbkę Chanel.
    Szczerze mówiac, tamto Allure to były raptem drugie moje chanelowskie perfumy. Pierwsze, Piatkę, przywiozła mi przyjaciółka ze Stanów. Nie przyszło mi wówczas do głowy że "zaufany sprzedawca" może także wcisnąć kit. Powiedzcie same, jak to możliwe???
    90% moich perfumeryjnych allegrowych zakupów było super, no ale przez te około 10 % stałam się ostrożna. A w warszawskich Sephorach widuję głównie młodzież, często córki z mamami gdzie mamy robią prezenty swoim nastolatkom... Zgadzam się że ceny są w wielu przypadkach zawyżone, ale miesiąc temu w berlińskich douglasach wydawały mi się bardzo zbliżone...



    anka_res - 2009-10-05 21:52
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      + 10 Megi i normalnie ...szlaczek....mnie trafia jak to słyszę.

    Nie zna się jedno z drugim i opowiada głupoty i odstrasza innych od możliwości oszczędności.

    Anyway moja damska rodzina już wie, że "Klikanie na Allegro - tylko po aprobacie Ani!"D

    Chyba se sygnaturkę walnę tego efektu :D

    ---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

    Cytat:
    Napisane przez kroliczek190 (Wiadomość 14597803) Sęk w tym że ja się na cenach perfum raczej znam :)
    Wtedy, parę lat temu, do głowy by mi nie przyszło że Sprzedający z Allegro (goraco polecany tu na wizażu zresztą) wśród niewątpliwych oryginałów sprzeda i podróbkę Chanel.
    Króliczku, gwarantuję Ci że teraz nikt tutaj...w tym wątku...podróbek Ci nie poleci. Bo...:pala: ;)

    Wiem o czym mówię - od lat zaopatruję się w sieciowych perfumeriach na Zachodzie, przez moje łapki przeszło 200 + flaszek, na Allegro też kupuję (bez wpadek) i podróbkę rozpoznałabym po ciemku. Z zamkniętymi oczami. Po pijaku. Po porodzie. Zawsze :D Perfumy są moją pasją, po prostu:love: Zwalczanie podróbek i zdzierstwa to moja misja :)



    your Angel - 2009-10-05 21:53
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Króliczku, niekoniecznie była to podróba. Mógł to być nie do końca pieszczotliwie przechowywany flakon, który pod wpływem światła tudzież wiekowości stracił swoje chanelowskie właściwości. Pachniał inaczej, był mniej trwały na skórze itd.



    giancarla - 2009-10-05 21:58
    Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
      Nie kupuję w "naziemnych" perfumeriach, bo zwyczajnie mnie na to nie stać. Czasem chodzę powąchać to i owo, ale nawet niespecjalnie lubię tą seforową atmosferkę. Mam trochę flakonów, pewnie więcej niż przeciętna osoba o moich dochodach, ale nie jest to jakaś wielka kolekcja i nie kupuję perfum często. Jeśli kupuję, to w perfumerii internetowej, za allegro nie przepadam, po prostu nie lubię tej formy zakupów. Za to sklepy internetowe uwielbiam, regularnie przegladam ofertę mojej ulubionej perfumerii i marzę, wybieram, zastanawiam się długo, czytam recenzje;) Uwielbiam to. Ale ja jestem dziwna, najchętniej wszystko kupowałabym w sieci, większość ciuchów mam kupione wysyłkowo, bo nienawidzę sklepów:D
    Mam tez to szczęście, ze są osoby które moją miłość zapachową rozumieją (moja siostra kochana) i od niej mam wiele pachnących prezentów. Są to flakoniki kupione w Sephorze... zwykle 30tki, bo tańsze:D Ona okazji wyszukać nie umie;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 3 z 4 • Znaleziono 366 postów • 1, 2, 3, 4

    Design by flankerds.com