Menu
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Filtry UV a makijaż
menu      tusz dający efekt teatralnych rzęs
menu      Mikołajki klasowe/pracownicze - prezenty
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Suknia marzeń cz. III
menu      Maszyna do szycia - pomoc
menu      Chce umrzeć.!!!!!;(((((((
menu      Wyretuszować Ci fotkę? Przerobić zdjęcie? Część V
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • makijaż w szkole tak czy nie?





    maryola - 2008-11-28 18:53
    makijaż w szkole tak czy nie?
      mieszkam z mlodszą siostra, która miala ostatnio niefajna przygode. chodzi do tzw. "dobrego" liceum i jedna jej nauczycielka jakas pomylona. mała maluje tak dosyc, no, wyraznie, ale tez bez przesady - czarna kreska na oczach to nie jest chyba jakies przegiecie. i ostatnio tapani nauczcielka mowila, ze nie moźe juz na nia patrzec no i, ze szkola to nie dom publiczny czy costam . i ja za fraki do kibla zaciagnela, zmoczyła jakss oblesna chusteczkę i jej kazala zmyc ten makijaz. siostra starla, ale potem sie zdenerwowala ze dala sie tak podporzadkowac. najgorsze jest to, ze zbliza sie wywiadowka i wychowawczyni powiedziala siostrze, ze ktos ma isc porozmawiac o jej makiajzu (czasem, kiedy nasza mama nie moze, chodze ja, kiedy sa gorsze sprawy i kaska boi sie powiedziec mamie). nie wiem jak sie zachowac, z jednej strony nie uwazam zeby nauczycielka miala racje, no bo bez przesady, ale z drugiej strony jesli dziewczyna bedzie miala problemy w szkole? jak rozmawiac z taka pania na wywiadowce? mam nadzieje ze poradzicie jako te bardzej obyte :)




    Nikaa1990 - 2008-11-28 18:58
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Nauczycielka nie miała racji? Radzę porozmawiać z ludźmi z innych "dobrych" szkół... zakaz makijażu/piercingu to normalka. Siostrze nic nie będzie jeśli ograniczy ilość nakładanych na twarz kosmetyków.



    szajajaba - 2008-11-28 19:03
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez maryola (Wiadomość 9898339) mieszkam z mlodszą siostra, która miala ostatnio niefajna przygode. chodzi do tzw. "dobrego" liceum i jedna jej nauczycielka jakas pomylona. mała maluje tak dosyc, no, wyraznie, ale tez bez przesady - czarna kreska na oczach to nie jest chyba jakies przegiecie. i ostatnio tapani nauczcielka mowila, ze nie moźe juz na nia patrzec no i, ze szkola to nie dom publiczny czy costam . i ja za fraki do kibla zaciagnela, zmoczyła jakss oblesna chusteczkę i jej kazala zmyc ten makijaz. siostra starla, ale potem sie zdenerwowala ze dala sie tak podporzadkowac. najgorsze jest to, ze zbliza sie wywiadowka i wychowawczyni powiedziala siostrze, ze ktos ma isc porozmawiac o jej makiajzu (czasem, kiedy nasza mama nie moze, chodze ja, kiedy sa gorsze sprawy i kaska boi sie powiedziec mamie). nie wiem jak sie zachowac, z jednej strony nie uwazam zeby nauczycielka miala racje, no bo bez przesady, ale z drugiej strony jesli dziewczyna bedzie miala problemy w szkole? jak rozmawiac z taka pania na wywiadowce? mam nadzieje ze poradzicie jako te bardzej obyte :) Przede wszystkim z takim podejściem, że nauczycielka jest pomylona - JA z Tobą nawet bym nie rozmawiała. Wszak rodzicem nie jesteś, a więc opiekunem też nie.

    Szkoła ma swój statut, w którym pewnie jest napisane, że do szkoły albo malować się nie wolno, albo naturalnie i dyskretnie.

    Sama jak czasem widzę nastolatki pomalowane źle (nie kwestia wyrazistości, tylko braku elementarnych umiejętności) to mam ochotę z politowaniem kazać iść się umyć.

    Siostra ma polecenie nauczycielki obowiązana jest się podporządkować - i tyle. Czy się to podoba, czy nie. Idąc do szkoły automatycznie respektuje regulamin.



    cava - 2008-11-28 19:14
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Zawsze mozna zmienić szkołe na inną, mniej renomowaną a bardziej wytapetowanym nastkom przyjazną. Kwestia tylko, czy warto?

    Bo jak sobie obserwuję znajome licealistki, to ilość makijażu jest na ogół odwrotnie proporcjonalna do ilości pracujących szarych komórek.:mad:




    pasywno-agresywna - 2008-11-28 19:26
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Oj, mówiecie jak zgorzkniałe starsze panie. Jestem stanowczo przeciwna ocenie ucznia po jego wyglądzie (chociażby dlatego, że studiuję z chłopakiem, który wygląda jak kloszard i jest megamózgiem oraz wieloma panienkami z tipsami i tapetą, które mają rewelacyjne wyniki w nauce). I bynajmniej nie ma prawa nikt nikogo, jak ujęła autorka, za fraki ciągnąć do łazienki i kazać zmywac makijażu. Radzę zapoznać się ze statutem szkoły. Jeśli jest w nim mowa o makijażu czy też jego braku, to należy się statutowi podporządkować. Jeśli jednak nie, szaleństwa nauczycielki są nieuzasadnione, a ciągnięcie za fraki to zwyczajna napaść.
    Sama chodziłam do "elytarnego" LO i nikt tragedii z makijażu nie robił. Sama malowałam się już wtedy mocno i ostatnie co można powiedzieć, to że ilość pracujących szarych komórek była u mnie odwrotnie proporcjonalna do tapety:p:



    szajajaba - 2008-11-28 19:40
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Ciągnięcie za fraki - to tylko określenie auytorki wątku. Nie masz pojęcia, jak było naprawdę.



    Nikaa1990 - 2008-11-28 19:43
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9898820) Oj, mówiecie jak zgorzkniałe starsze panie. Jestem stanowczo przeciwna ocenie ucznia po jego wyglądzie (chociażby dlatego, że studiuję z chłopakiem, który wygląda jak kloszard i jest megamózgiem oraz wieloma panienkami z tipsami i tapetą, które mają rewelacyjne wyniki w nauce). I bynajmniej nie ma prawa nikt nikogo, jak ujęła autorka, za fraki ciągnąć do łazienki i kazać zmywac makijażu. Radzę zapoznać się ze statutem szkoły. Jeśli jest w nim mowa o makijażu czy też jego braku, to należy się statutowi podporządkować. Jeśli jednak nie, szaleństwa nauczycielki są nieuzasadnione, a ciągnięcie za fraki to zwyczajna napaść.
    Sama chodziłam do "elytarnego" LO i nikt tragedii z makijażu nie robił. Sama malowałam się już wtedy mocno i ostatnie co można powiedzieć, to że ilość pracujących szarych komórek była u mnie odwrotnie proporcjonalna do tapety:p:
    Zgorzkniała starsza pani? Śmieszne.
    Obowiązkiem ucznia jest zachowywać się i wyglądać tak, by godnie reprezentował szkołę.Bez sensu jest umieszczanie w statucie szkoły informacji o tym, że można robić tylko naturalny makijaż, gdyż słowo to może być zinterpretowane na różne sposoby. Z kolei absolutny zakaz makijażu również nie byłby dobrym pomysłem, gdyż niektórzy muszą ze względu na stan cery używać korektora antybakteryjnego.
    W mojej szkole na makijażxteż nikt nie zwraca uwagi, ale np piercing jest zakazany. Nie ma tego w statucie ale uczniowie są na tyle rozsądni, że nie muszą mieć tego na "papierku".



    Wyrak - 2008-11-28 19:45
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez cava (Wiadomość 9898654) Zawsze mozna zmienić szkołe na inną, mniej renomowaną a bardziej wytapetowanym nastkom przyjazną. Kwestia tylko, czy warto?

    Bo jak sobie obserwuję znajome licealistki, to ilość makijażu jest na ogół odwrotnie proporcjonalna do ilości pracujących szarych komórek.:mad:
    Cytat:
    Napisane przez szajajaba (Wiadomość 9898504) Przede wszystkim z takim podejściem, że nauczycielka jest pomylona - JA z Tobą nawet bym nie rozmawiała. Wszak rodzicem nie jesteś, a więc opiekunem też nie.

    Szkoła ma swój statut, w którym pewnie jest napisane, że do szkoły albo malować się nie wolno, albo naturalnie i dyskretnie.

    Sama jak czasem widzę nastolatki pomalowane źle (nie kwestia wyrazistości, tylko braku elementarnych umiejętności) to mam ochotę z politowaniem kazać iść się umyć.

    Siostra ma polecenie nauczycielki obowiązana jest się podporządkować - i tyle. Czy się to podoba, czy nie. Idąc do szkoły automatycznie respektuje regulamin.
    Zgadzam sie z wami mile panie i od siebie dodam: "maluje sie dosyc, no, wyraznie"

    Ja to zrozumialem jak zrozumialem :>

    Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9898820) Jestem stanowczo przeciwna ocenie ucznia po jego wyglądzie (...) I bynajmniej nie ma prawa nikt nikogo, jak ujęła autorka, za fraki ciągnąć do łazienki i kazać zmywac makijażu. Radzę zapoznać się ze statutem szkoły. Jeśli jest w nim mowa o makijażu czy też jego braku, to należy się statutowi podporządkować. Jeśli jednak nie, szaleństwa nauczycielki są nieuzasadnione, a ciągnięcie za fraki to zwyczajna napaść. Nikt nie mowi o ocenianiu; wlasnie kluczowe jest co o tym statut szkoly mowi.

    Pytanie: po co licealistkom makijaz do szkoly :>?



    AnULka248 - 2008-11-28 19:46
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Też chodzę do jednego z lepszych liceum w mieście i nauczyciele oceniają ucznia po wiedzy, jaką wykazuje, a nie po jego wyglądzie. Owszem bardzo ostry makijaż nie wypada do szkoły, ale... przyjrzyjcie się makijażowi niektórych nauczycielek - są także częścią szkoły więc - czy dyrektor ma je wziąć za fraki i kazać zmyć? to tak nawiasem...
    Z drugiej strony, uczniowie, którzy dostali się do takiego liceum wiedzą, co wolno, co wypada, a co nie.

    Jeśli to naprawdę nie był ostry makijaż, to zobacz co jest o tym napisane w statucie tej szkoły - jeśli nic nie jest wspomniane, to pokaż to wychowawczyni;)



    Wyrak - 2008-11-28 19:52
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez AnULka248 (Wiadomość 9899099) Owszem bardzo ostry makijaż nie wypada do szkoły, ale... przyjrzyjcie się makijażowi niektórych nauczycielek - są także częścią szkoły więc Nieladnie acz dosadnie - co wolno wojewodzie, to nie Tobie smrodzie :p:
    (nie bierz tego pod swoim adresem, takie powiedzonko i tyle).

    Nauczycielki sa dorosle i w szkole pracuja, uczniowie ida tam zdobywac wiedze. Subtelna roznica :>



    Magda9876 - 2008-11-28 19:53
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Chodziłam do bardzo liberalnego liceum, tak więc takie zachowanie pani nauczycielki jest dla mnie nie do pomyślenia. Co więcej uważam, że siostra, a najlepiej Ty w jej imieniu możesz mieć pretensje za znieważenie siostry i za publiczne upokorzenie. Nauczyciel nie ma prawa "zaciągać za frak" uczniów. Wg mnie masz prawo zażądać przeprosin dla siostry.

    Mimo, że w mojej szkole każdy mógł wyglądać tak jak chciał. To chyba właśnie przez to wielu osobom szybko się to nudziło i wyglądaliśmy nadzwyczaj zwyczajnie i nudno. Ale jak już ktoś się uparł na dredy czy szpilki lub tatuaż to nikt nie zwracał na to uwagi. :rolleyes:



    OOO Kika OOO - 2008-11-28 19:53
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Jestem w wieku Twojej siostry i jestem przeciwna makijażowi w szkole. Siostra może się malować, po szkole i nikt jej tego nie zabroni, ale każda instytucja ma swoje wymogi i należy je akceptować. A jeśli siostra wiedziała, że 'musi' sie malować to mogła wybrać mniej elitarne liceum albo nawet zawodówkę, bo tam podobno więcej wolno. A mówiąc, że nauczycielka jest pomylona tylko nakręcasz siostrę, ona się buntuje i ma potem kłopoty w szkole.



    Arethaf - 2008-11-28 19:57
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez Wyrak (Wiadomość 9899198) Nieladnie acz dosadnie - co wolno wojewodzie, to nie Tobie smrodzie :p:
    (nie bierz tego pod swoim adresem, takie powiedzonko i tyle).

    Nauczycielki sa dorosle i w szkole pracuja, uczniowie ida tam zdobywac wiedze. Subtelna roznica :>
    Nic dodać nic ująć.

    Może to i dobrze, że kazała zmyć jej te kreski. Dziewczyna nie poszła na disco tylko na lekcje.
    Jak dla mnie taki makijaż powinien być zabroniony w każdej porządnej szkole. Tak samo malowanie pazurów. Uczeń powinien swoją postawą i wyglądem reprezentować szkołę i stosować się do jej regulaminu- jeśli grono pedagogiczne nie życzy sobie makijażu, to należy się do tego dostosować. Życie.



    Wenress - 2008-11-28 19:59
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Też chodzę do dobrego liceum i maluję się. Tyle, że delikatnie, nikt nigdy mi nic nie mówił. Tak samo chodziłam po szkole w zielonych włosach - nic sie nie stało. Ale to zależy od szkoły, widać w mojej wolno, ale nie w każdej tak jest. I skoro akurat w szkole siostry jest zakaz malowania się, to trudno. A jeśli nie ma, to możesz sie kłócić, tylko nie wiem, czy jest o co. Nauczycielka nie poprosiła jej najpierw, żeby sama poszła zmyć makijaż, tylko od razu za fraki wyciągnęła? Jakoś ciężko mi uwierzyć.

    Moim skromnym zdaniem do szkoły nie powinno sie jednak tak wyraźnie malować, przecież to nie dyskoteka. A zwłaszcza, że to wygląda po prostu smiesznie czasem, jedna czy dwie takie dziewczyny z mocnym makijażem pośród reszty delikatnie umalowanych czy wcale :D



    Anielina - 2008-11-28 20:03
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez maryola (Wiadomość 9898339) za fraki do kibla zaciagnela, zmoczyła jakss oblesna chusteczkę i jej kazala zmyc ten makijaz Co za wariatkka jakaś no!! Pomylona, czyco? Ja bym nie zrezgnowała, tylko jeszcze mocniej sie malowaa, coś takiego to przecież jest jaks kpina w ogóle! zero wolności.



    Nija_ - 2008-11-28 20:05
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez Nikaa1990 (Wiadomość 9898418) Nauczycielka nie miała racji? Radzę porozmawiać z ludźmi z innych "dobrych" szkół... zakaz makijażu/piercingu to normalka. Siostrze nic nie będzie jeśli ograniczy ilość nakładanych na twarz kosmetyków. Ja chodziłam do LO uważanego za najlepsze w mieście. Z tego co pamiętam, malowałam się przez całe 3 lata (podkład, puder, tusz do rzęs, czasem czarna kredka) i nikt nie zwracał na to uwagi. Opinię wśród nauczycieli miałam bardzo dobrą, bo sobie na to zapracowałam - nauką i sumiennym podejściem do obowiązków, a nie skromnym wyglądem.

    Kilka nauczycielem ostro zwracało uwagę dziewczynom na gołe brzuchy, czy słusznie - nie mnie oceniać.

    Moim zdaniem makijaż, w szkole czy poza nią, nie jest niczym złym. Tak samo jak dredy, piercing, tatuaże i inne takie ekstrawaganckie rzeczy ;) Niech każdy ubiera się i ozdabia (:D) jak mu się podoba.

    Cytat:
    Napisane przez OOO Kika OOO (Wiadomość 9899220) Jestem w wieku Twojej siostry i jestem przeciwna makijażowi w szkole. Siostra może się malować, po szkole i nikt jej tego nie zabroni, ale każda instytucja ma swoje wymogi i należy je akceptować. A jeśli siostra wiedziała, że 'musi' sie malować to mogła wybrać mniej elitarne liceum albo nawet zawodówkę, bo tam podobno więcej wolno. A mówiąc, że nauczycielka jest pomylona tylko nakręcasz siostrę, ona się buntuje i ma potem kłopoty w szkole. Może od razu pójść na ulicę w wiadomym celu?

    Według mnie, ocenianie ucznia i wyrabianie sobie opinii na jego temat, po wyglądzie to oznaka pomylenia :ehem: Jak dobrze, że w moim elytarnym LO trafiłam na normalnych nauczycieli, dzięki Bogu, uffff :ehem:



    mtlk - 2008-11-28 20:06
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      u mnie w szkole tez byly takie akcje w stylu zaciagania uczennic do lazienki i zmywania makijazu chusteczkami. Status mowil jasno zero makijazu- a oprocz tego zakaz noszenia jaskrawych ciuchow bizuterii swiadczacej o przynaleznosci do subkultur piercingu itp. Zasada trzeba bylo sie podporzadkowac. Bo po co ryzykowac, sprowadzac na siebie problemy, psuc sobie opinie. Jestem przeciwna ocenianiu po wygladzie ale sa rzeczy ktorych nie przeskoczymy a szkola jest miejscem gdzie powinno sie uwazac na swoj wyglad. Zawsze mozna np zrezygnowac z kredki a zostac przy tuszu. I to sama radzilabym Twojej siostrze



    diamentowa - 2008-11-28 20:07
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Czy nauczycielka nie miala wcześniej pretensji o makijaż i tak ni z tego ni z owego stwierdziła, że nie może na nią patrzeć? Podejrzewam, że już wcześniej były jakieś uwagi konsekwentnie lekceważone. Poza tym... warto pamiętać, że siostrze na rękę było przedstawić się w roli pokrzywdzonej i niewinnej. Zanim wydasz osąd, warto byłoby poznać wersję nauczycielki.



    pasywno-agresywna - 2008-11-28 20:09
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Malowałam pazury, malowałam oczy, mam kolczyk w nosie, farbowałam włosy na przerżne kolory i chodziłam do jednego z lepszych śląskich LO (tak się nam przynajmniej wmawiało, ale to temat na zupełnie inny wątek) i absolutnie żaden z nauczycieli nie oceniał mnie po wyglądzie, a właśnie po wiedzy, jaką posiadałam. Trzeba być mocno ograniczonym (a taki człowiek nie pasuje do dobrej szkoły), żeby wprowadzać bzdurne zakazy dla idei. Nigdy nie przeszkadzało mi dbanie o urodę w dbaniu o stan mojej wiedzy. Co więcej, dlatego, że nikt się nie przyczepiał do mojej indywidualności, do szkoły chodziłam chętnie, co zdecydowanie pomaga w zdobywaniu wiedzy. Szkoła nie może być karcerem.

    Część z nas, wizażanek, ma poglądy liberalne, druga część zaściankowe, każda z nas ma prawo swoje zdanie wyrazić.



    joanna317 - 2008-11-28 20:10
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Niestety z takimi okazami bardzo trudno jest wygrać... Każdy spotkał kogoś takiego w swoim życiu, ja na przykład na studiach miałam taką profesor, która faworyzowała chłopców, klasyczna historia, niestety niewiele dało się z tym zrobić, więc każda z nas starała się naprawdę dobrze przygotowywać do zajęć i egzaminów i był to jedyny sposób. ech. Oportunizm - wiem, że to słowo najlepiej obrazuje sytuację, ale może rzeczywiście lepiej może dać sobie spokójz make upem, przynajmniej na jej lekcje...



    SztuczkaMagiczka - 2008-11-28 20:18
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Na miejscu nauczycielki również bym nie chciała rozmawiać z Tobą tylko, rodzicem. Jeżeli mama akurat nie może być na wywiadówce, to niech zadzwoni i umówi się na inny termin.
    Co do samego zdarzenia, to nie widzę w tym nic dziwnego, gdyby nauczycielka tylko zwróciła uwagę, pewnie na następną lekcję siostra przyszłaby pewnie w takim samym makijażu. Skoro jest w liceum w którym są takie zasady, to trzeba się do nich stosować. Mogę się założyć, że nie wywlokła Twojej siostry za fraki, tylko po prostu kazała wyjść z sali, może użyła do tego ostrych słów i stanowczego tonu.
    Radzę siostrze się nie malować, żeby uniknąć problemów z tą nauczycielką, może się wkurzyć jeżeli na następnych zajęciach znowu przyjdzie pomalowana i Twoja siostra może mieć kłopoty.

    Edit: Ja absolutnie nie uważam makijażu za coś złego, ale jeżeli panują takie zasady to niech się do nich dostosuje. W innych dobrych liceach nie zwraca się na to uwagi to okej, ale każde liceum ma swój regulamin i zasady których należy przestrzegać.



    nicRu - 2008-11-28 20:18
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Zależy co pisze w regulaminie. U mnie niby ma być skromnie i naturalnie, jednak nikt nei czepia się o farbowane włosy (o ile to nie jest np różowy kolor ;>) czy o makijaż. Ale po zmianie dyrekcji uważam, bo zdaję sobie sprawę, że czasem przesadzam (mocno maluję oczy).
    Jeżeli w regulaminie szkoły siostry jest zapisana zasada, ze dozowlony jest tlyko dyskretny makijaż, to cóż - taką szkołę SAMA wybrała. Więc powinna się podporządkować regułom.



    Wyrak - 2008-11-28 20:26
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9899491) Trzeba być mocno ograniczonym (a taki człowiek nie pasuje do dobrej szkoły), żeby wprowadzać bzdurne zakazy dla idei.

    Fiu fiu, od razu ograniczonym :rolleyes: Nie mam nic przeciwko malowaniu sie itd. do szkoly, ale to jest miejsce gdzie ktos ma uczyc, a nie rewia mody i jesli szkola/nauczyciele uznaja, ze to nie w porzadku i nie powinno miec miejsca, to maja do tego pelne prawo.

    Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9899491) Część z nas, wizażanek, ma poglądy liberalne, druga część zaściankowe, każda z nas ma prawo swoje zdanie wyrazić. :hahaha: No tak, kto nie stanie po Twojej stronie barykady, to jest zasciankowy...



    MamaJulii - 2008-11-28 20:27
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Nie musi w całkiem rezygnować z malowania się, wystarczy robić dyskretny makijaż. na dzień tylko podkład, troszkę różu, no i jakiś delikatny cień na powieki. niech kupi kilka delikatnych, beżowych cieni, w zblizonych odcieniach, mozna robic stopnioany makijaz, który jest ładny, ale nie krzykliwy. Ja taki robię, cieniami z BeYu z Douglasa i teraz sobie urozmaicam pastelowe nudy różnymi kombinacjamii :rolleyes: najlepszy makijaz to taki, ktorego nie widac :p: I już. I będzie można zapomnieć o pani nauczycielce. A de gustibus non desputandum est.



    SztuczkaMagiczka - 2008-11-28 20:27
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9899491) Trzeba być mocno ograniczonym (a taki człowiek nie pasuje do dobrej szkoły), żeby wprowadzać bzdurne zakazy dla idei. Myślę, że akurat nie Tobie oceniać kto pasuje do dobrej szkoły, a kto nie. Skoro nauczyciel należy do tej dobrej szkoły to znaczy, że posiada odpowiednią wiedzę, doświadczenie i wykształcenie. Ma większe pojęcie o życiu niż Ty, więc może nie oceniaj zbyt pochopnie opierając się jedynie o swój przykład.



    wenedka - 2008-11-28 20:39
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9899491) Część z nas, wizażanek, ma poglądy liberalne, druga część zaściankowe, każda z nas ma prawo swoje zdanie wyrazić. A te zasciankowe to jakie niby?

    Jesli w statucie szkoly jest zapis, iz ostry makijaz, kolczyki, czy co tam jeszcze nie jest dozwolony na terenie szkoly, to siostrze autorki watki nie pozostaje nic innego, jak podporzadkowanie sie.
    A nazywanie nauczycielki pomylona jest kompletnie nie na miejscu.

    Osobiscie jestem przeciw wyzywajacym strojom i ostremu makijazowi uczennic gimazjum i liceum. Szkola to nie bar, wybieg, dyskoteka, a takie gadzety moga rozpraszac. Sama slyszalam (i bylam rozpraszana) wiele razy rozmowy kolezanek na temat nowych kolczykow, cieni do powiek, gdy nauczycielka tlumaczyla jakis temat.

    Sama chodzilam to szkoly z wojewodzkiej czolowki i generalnie nauczyciele nie zwracali uwagi na wyglad dziewczyn, bo nie bylo skrajnych przypadkow, ale nasza polonistka lubila powiedziec to i owo.
    Pewnego razu kolezanka z klasy spoznila sie 20min, na polski (;)). Polonistka spytala Kasie czemu sie spoznila, a ona na to, ze zaspala. Polonistka skwitowala 'Ale wymalowac sie zdazylas?' ;)



    Anielina - 2008-11-28 20:40
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez MamaJulii (Wiadomość 9899789) Nie musi w całkiem rezygnować z malowania się, wystarczy robić dyskretny makijaż. na dzień tylko podkład, troszkę różu, no i jakiś delikatny cień na powieki. niech kupi kilka delikatnych, beżowych cieni, w zblizonych odcieniach, mozna robic stopnioany makijaz, który jest ładny, ale nie krzykliwy. Ja taki robię, cieniami z BeYu z Douglasa i teraz sobie urozmaicam pastelowe nudy różnymi kombinacjamii :rolleyes: najlepszy makijaz to taki, ktorego nie widac :p: I już. I będzie można zapomnieć o pani nauczycielce. A de gustibus non desputandum est. No to jest jakies rozwiazanie jesli twoja siostra nie chce podpadac, ale jednak jakis konformizm. Nieleppiej walczyc o indywidualnosc??!



    cava - 2008-11-28 20:45
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      szkoła ma nie tylko uczyć czytać i pisać, ale i przystosowywać do życia.

    A takie jest życie, sa firmy w których pracownicy mogą chodzić goli, z niebieskim irokezem i siodłem na tyłku; i są takie w których obowiązuje sztywny dress code.
    Oba rodzaje firm na pewnych stanowiskach zatrudniają geniuszy, na pewnych normalniaków a na pewnych tych od mopa i łopaty.

    Oba rodzaje firm w ten sposób kreują swój wizerunek, który choć skrajnie różny ma na celu promowac firmę w określony, dokładnie przemyślany przez PR-owców sposób. To nie dobra wola tylko sprytna polityka.

    Każdy wybiera _sam_ gdzie chce się uczyć/pracować i czy akceptuje zasady czy zabiera zabawki i dzie do innej piaskownicy.



    joanna317 - 2008-11-28 20:47
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez Anielina (Wiadomość 9899984) No to jest jakies rozwiazanie jesli twoja siostra nie chce podpadac, ale jednak jakis konformizm. Nieleppiej walczyc o indywidualnosc??! Oj, to się tak łatwo mówi... Dziewczyna możę nagle zacząć dostawać gorsze oceny itp. Taka nauczycielka umie utrudnić źycie, wierz mi. Dlatego pomysł ze złagodzeniem make upu wydaje mi się najbezpieczniejszym wyjściem...



    lir391 - 2008-11-28 20:52
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      szkola to miejsca, gdzie mamy kontakt z ludźmi i to, ze idziemy tam zdobywac wiedzę naprawdę nie znaczy, że powinniśmy to robic ubrani w worek po kartoflach i z twarza nieskalana makijazem. licealistki to dorastajace kobiety i to normalne, ze interesuja sie takimi kwestiami jak moda i makijaz - dlaczego im tego zakazac? czy naprawde bede glupsza, jezeli uzyje tuszu do rzes, a pomalowanie ust zajmie mi tyle czasu,ze nie odrobie pracy domowej?



    cava - 2008-11-28 20:55
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Od umalowania się do indywidualności to jeszcze dłuuuuga droga.
    O indywidualności decyduje głównie wrażliwość, inteligencja i harakter.

    Jeden w seryjnym podkoszulku i dżinsach będzie chodzącą anarchią i geniuszem w jednym, a drugi zeby nie wiem co na siebie założył i 3 oko sobie domalował to i tak zostanie tylko pretensjonalnie przebranym szaraczkiem.

    Lir, nikt tu na razie ni pisał o zakazie. Rozmowa na razie toczy się o UMIARZE. ;-)



    Avv - 2008-11-28 20:55
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Hm, ja sama się maluję do szkoły i jest to jedno z lepszych liceów w mieście, ale nie jest to jakiś przesadny makijaż typu grube krechy, cień na powiece i pomadka, chociaż takie dziewczyny też w moim LO widuję. Ostrzej mogę się pomalować po szkole, bo nikt mi tego nie zabroni.
    Zresztą nie lubię się wyróżniać i chodzić przesadnie wytapetowana.
    Oczywiście, że nie można oceniać, że jak dziewczyna się maluje mocno do szkoły, to ma pstro w głowie. Ale w każdej szkole obowiązują pewne zasady, do których należy się stosować. Jeśli jest w regulaminie, że nie można się malować, to myślę, że nie chodzi o to, że mamy chodzić jak potwory, kompletnie bez makijażu, tylko z makijażem który jakoś pasuje do miejsca, w którym jesteśmy.
    W gimnazjum, w mojej byłej klasie zdarzyła się podobna sytuacja. Moja historyczka powiedziała mojej koleżance z uśmiechem, aczkolwiek wyraźnie, że lepiej by było, gdyby zmyła makijaż. A że moja koleżanka miała tendencje do malowania się ostro, a poza tym nie była dobra z historii zmyła makijaż i później już na historię starała się mieć mniej na twarzy, a więcej w głowie. ;p
    Lekki i delikatny makijaż, którym zakryje się niedoskonałości skóry - tak. Natomiast wszelkie papuzie cienie, grube kreski i mocne pomadki - nie.



    szajajaba - 2008-11-28 20:57
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez Magda9876 (Wiadomość 9899218) Chodziłam do bardzo liberalnego liceum, tak więc takie zachowanie pani nauczycielki jest dla mnie nie do pomyślenia. Co więcej uważam, że siostra, a najlepiej Ty w jej imieniu możesz mieć pretensje za znieważenie siostry i za publiczne upokorzenie. Przypominam raz jeszcze - siostra nie jest opiekunem młodszej. Wyłącznie rodzic ma prawo rozmawiać (i obowiązek oczywiście też) na temat dzieci. Na miejscu matki słowa bym z siostrą ucznia nie zamieniła.

    Cytat:
    Napisane przez Anielina (Wiadomość 9899375) Co za wariatkka jakaś no!! Pomylona, czyco? Ja bym nie zrezgnowała, tylko jeszcze mocniej sie malowaa, coś takiego to przecież jest jaks kpina w ogóle! zero wolności. Proszę bardzo, maluj się mocno. Bardzo dojrzałe zachowanie, faktycznie:-p

    Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9899491) Trzeba być mocno ograniczonym (a taki człowiek nie pasuje do dobrej szkoły), żeby wprowadzać bzdurne zakazy dla idei.

    Część z nas, wizażanek, ma poglądy liberalne, druga część zaściankowe, każda z nas ma prawo swoje zdanie wyrazić.
    Ograniczonym? Nie. Pewne zasady wprowadza się po to, by jedni drugich nie poniżali, nie pokazywali, że są lepsi i gorsi. Nie każdego stać na świetne ciuchy, drogie kosmetyki, kosmetyczkę, pazurki. Poza tym - kwestia dobrego gustu, na dzień malujesz się delikatnie, naturalnie. Czarna kredka, mocny makijaż - kompletnie nie pasuje w tym przypadku.

    Aha, w pewnym wieku wypadałoby już wykazać się tolerancją, a nie wyskakiwać z zaściankowatością. Tak sądzę ;)



    włoczykijka - 2008-11-28 20:58
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cóż, wg mnie to nie jest fair dzielić ludzi na zaściankowych i liberalnych dlatego że pierwsi uważają że trzeba przestrzegać jakiegoś statusu a drudzy twierdzą że status jest głupotą. Ogólnie to może odpowiem na pytanie ,czemu w ogóle trzeba się malować do szkoły? No cóż, ja maluję się żeby zakryć trądzik.I tyle, nie używam jakiś cieni,kresek,eyelinerów w celu podobania się komuś lub ogólnie-dla wyglądu, dla mnie maskowanie trądziku korektorem i podkladem(który nie odznacza się od szyi...bo takie przypadki też można by uznać jako zbyt mocny makijaż wg mnie) to coś innego niz kreska na oku,cienie. Mam w klasie dziewczynę ,która ma grube kreski na oczach,mocno wymalowane rzęsy i dość dużo odznaczajacy się podklad.I mam tez parę takich,co mają po prostu zamaskowane pryszcze i to w sumie wszystko.I tamtej i tym dziewczynom nikt nie zwrócił uwagi na makijaż,za to u mnie za gole ramiona i minimini spódnice są że tak powiem ,,kłopociki'.Także radzę podzielić malowanie sie do szkoły na - ,,malowanie' i ,wymalowanie'. A co do przestrzegania tego,czy makijaż ogólnie jest dla uczennic- jesli w twojej szkole jest zakaz malowania się to się nie maluj widocznie,bo wg mnie żaden nauczyciel raczej nie zwróci komus uwagi żeby zmył podkład jeśli- jest on stapialny ze skórą. I tyle, a jeśli ktoś chce bardzo mieć wszelkie cuda niewidy na włosach,makijaż itp to przecież o ile wiem np. w Warszawie są szkoły gdzie tego typu rzeczy są dozwolone.I jest normalna nauka ,tylko o wiele bardziej luźniejsze zasady co do wyglądu.Niestety nie powiem jak tam jest,bo nie chodzę akurat do tej szkoły. Aha, osobiście uważam że w szkole raczej powinniśmy zachować dość normalne zasady ubioru i wyglądu, jeśli ktoś chce mieć mniej zakazów-niech poszuka takiej szkoły.Dla chcącego nic trudnego.Sam argument-w szkole trzeba sie uczyć a nie wyglądac dla mnie jest trochę zbyt niemiły w stosunku do uczniów ,bo tak naprawdę chyba poziom naszej inteligencji nie zalezy od naszego stroju.Nie będę jednak przeczyć sama sobie,więc chodzi mi o to że aby szkoła funkconowała jako grupowa społecznosc muszą być ustalone jakieś zasady aby ludzie mogli być utrzymani w jakimś tam porządku. Nie chodzi mi o jakieś surowe ograniczenia,po prostu jest to jednak miejsce gdzie większość czasu zajmuje nam słuchanie nauczycieli i pisanie sprawdzianów, a jak wiadomo czasem wygląd moze spowodować że nauczyciel może przyczepić się do nas i potem wiadomo, ironia nauczyciela może czasem trwać parę miesięcy.Dobra,mam nadzieję że nie poplątałam;).



    cava - 2008-11-28 21:00
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez szajajaba (Wiadomość 9900271) Aha, w pewnym wieku wypadałoby już wykazać się tolerancją, a nie wyskakiwać z zaściankowatością. Tak sądzę ;) Może akurat popawiała makijaż jak przerabiali Dulską :-p



    crippled - 2008-11-28 21:06
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      a ja miałam szczęście chodzić do liceum w którym każdy mógł wyglądać tak jak chciał, byli kolesie w drechach, zielonych włosach i kolczykach, wymalowane zjarane jak pieczony kurczak panny i szare myszy. nikt nikomu nie robił wyrzutów i nie dokuczał, bo wygląd zewnętrzyny nie ma wpływu na nauke i charakter człowieka. nauczyciele byli bardzo tolerancyjni i dzisiaj bardzo miło ich wspominam.



    Wredonisia - 2008-11-28 21:08
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez AnULka248 (Wiadomość 9899099) przyjrzyjcie się makijażowi niektórych nauczycielek - są także częścią szkoły więc - czy dyrektor ma je wziąć za fraki i kazać zmyć? to tak nawiasem... jest mała różnica, między nauczycielkami, a uczniami. Pewno ze 20 lat. I stare mądre przysłowie "co wolno wojewodzie..."

    Do szkoły chodzi się uczyć, a nie podrywać chłopaków - do tego pierwszego makijaż jest absolutnie niepotrzebny :D
    ja bym nie kruszyła kopii o takie błahostki, bo wiadomo - jak sie raz podpadnie w szkole, to potem już się nie odzyska dobrej opinii.



    pasywno-agresywna - 2008-11-28 21:10
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez szajajaba (Wiadomość 9900271)
    Aha, w pewnym wieku wypadałoby już wykazać się tolerancją, a nie wyskakiwać z zaściankowatością. Tak sądzę ;)
    W takim duchu napisany został mój post, wszelkie opinie mogą zostać wyrażone, każdą przeczytam i ustosunkuję się pisemnie lub nie. Zaścianek to takie przyjemne określenie, nie wiem, dlaczego nie zauważacie słów, które padły po nim ;)

    Cytat:
    Napisane przez cava (Wiadomość 9900323) Może akurat popawiała makijaż jak przerabiali Dulską :-p Z pewnością tak było:ehem: I jeszcze malowałam pazury, bo to przeciez nie na jeden polski zabawa.

    Swoją drogą, jak zawsze to na wizażu bywa powstały dwa fronty. I w sumie nie pomogłyśmy autorce.



    szajajaba - 2008-11-28 21:16
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      No jak to nie?



    SztuczkaMagiczka - 2008-11-28 21:30
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Każda wyraziła swoje zdanie po to, żeby pomóc. :] Nie napisałam autorce jak ma rozmawiać z nauczycielką, bo uważam, że nie powinna iść na tą wywiadówkę. :]



    cava - 2008-11-28 21:30
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez pasywno-agresywna (Wiadomość 9900492)
    Swoją drogą, jak zawsze to na wizażu bywa powstały dwa fronty. I w sumie nie pomogłyśmy autorce.
    Za to jest weselej:p:

    (a ja jestem stara konserwa po... PLSP i potemASP.:-p
    U nas to wszystko można było:cool:, rany, jak to podcina skrzydła inwencji. Spróbujcie się mądrale buntować przeciwko brakowi ograniczeń i tolerancji dla każdego dziwactwa jakie strzeli do łba. )



    Avv - 2008-11-28 21:39
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Moim zdaniem niemożliwe by było, żeby wszyscy jak jeden mąż powiedzieli tak lub nie. ;p
    Po to jest ta dyskusja, autorka sama wyciągnie z niej wnioski.
    I też mi się wydaje, że przy takiej rozmowie z wychowawcą powinien być obecny rodzic, a nie brat lub siostra.



    Malla - 2008-11-28 22:50
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Chodziłam do szkoły o wysokim poziomie, ale też znanej jako lanserska. Nowoczesny budynek, bogate dzieciaki, rewia mody, normalnie Beverly Hills ;)
    Nauczycielki zwracały uwagę, gdy:
    - paznokcie były pomalowane na czarny, czerwony lub inny jaskrawy ocień (ładne wzorki, stonowane kolory były akceptowane)
    - na głowie były wyraźne odrosty, włosy wręcz wybielone nieudolnym utlenianiem (samo farbowanie nie było zakazane)
    - usta pomalowane były na wyraźny kolor lub otoczone odcinającą się konturówką (bezbarwny błyszczyk był ok)
    - twarz upudrowano na pomarańczowo (puder o dobrym odcieniu, matujący był ok)
    - oczy ukryto za grubą warstwą makijażu, który spływał wraz ze łzami po kolejnej jedynce z odpowiedzi
    - rzęsy kruszyły się od nadmiaru tuszu (u niektórych to widać nawet z ostatniej ławki!)
    - na policzki nałożony był róż dający sztuczny efekt
    - stukały szpilki, odsłonięty był brzuch.
    W szkole spędza się większość dzieciństwa i młodości przed wkroczeniem dorosłość, więc każdy chce jakoś wyglądać, ale mocny makijaż, przesadnie ufarbowane włosy i ubiór jak na dyskotekę nie pasują do osoby, która chce zdobyć średnie wykształcenie. Na to przychodzi czas po szkole, a nie na lekcjach. Taki wygląd jest równie niestosowny jak gruby sweter i dresy na dyskotece, dżinsy na siłowni, bikini w kościele i T-shirt w biurze nieruchomości. Ograniczony jest ten, kto nie jest w stanie tego zrozumieć.
    Czy nie można wyglądać na co dzień w szkole spokojnie, bez smoky eyes i dekoltu do pępka?



    CzarnaLandrynka - 2008-11-29 00:12
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Czytam wasze odpowiedzi i zastanawiam się czy nigdy nie mieliście nastu lat? "Po co makijaż, do podrywania, lansowania się, pokazywania!? Do nauki nie potrzebny!", szkoła jest chcąc nie chcąc częścią naszego życia, a żeśmy młodzi życie jakoś umilać sobie musimy ;D. Jestem uczennicą jednej z najbardziej cenionych szkół (publicznych, żeby nie było) i powiem wam tak: profesorowie są różni, jedni mniej, drudzy bardziej liberalni, ale wszyscy nas cenią za WIEDZĘ i własny rozum! Wydaje mi się oczywiste, że na każdy zakaz, wszystko co ma naście lat odpowie buntem ( ;D ), i nauczyciele zdają sobie z tego sprawę, głupi nie są, doświadczenie mają. Wszelkiego rodzaju 'wyrażanie siebie' jest dozwolone, w granicach rozsądku - ale uwierzcie mi, jeśli nauczyciel zaufa i traktuje uczniów jak dorosłych w większości ci stają na wysokości zadania. Proste.



    asia^^ - 2008-11-29 08:29
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Nie rozumiem, co złego jest w makijażu :rolleyes: Może jakby dziewczyna miała pomarańczową tapetę na twarzy i generalnie źle wykonany makijaż to mogłoby to w jakiś sposób komuś przeszkadzać, ale makijaż oczu...? Co za różnica jaki jest?
    Ja chodziłam do najlepszego LO w mieście (jeśli to w ogóle jest takie istotne) i miałam zawsze mocno pomalowane oczy, na czarno kredką, tuszem itp, do tego często czerwone lub czarne paznokcie i jakoś nikt mi problemów nie robił...



    rare bird - 2008-11-29 09:00
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      cieszę się, że chodzę do liceum, w którym można nosić szpilki, makijaż czy dredy :cool:

    i mimo to szkoła dalej pozostaje najlepszym liceum w mieście.



    szajajaba - 2008-11-29 10:49
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez Malla (Wiadomość 9901784) Chodziłam do szkoły o wysokim poziomie, ale też znanej jako lanserska. Nowoczesny budynek, bogate dzieciaki, rewia mody, normalnie Beverly Hills ;)
    Nauczycielki zwracały uwagę, gdy:
    - paznokcie były pomalowane na czarny, czerwony lub inny jaskrawy ocień (ładne wzorki, stonowane kolory były akceptowane)
    - na głowie były wyraźne odrosty, włosy wręcz wybielone nieudolnym utlenianiem (samo farbowanie nie było zakazane)
    - usta pomalowane były na wyraźny kolor lub otoczone odcinającą się konturówką (bezbarwny błyszczyk był ok)
    - twarz upudrowano na pomarańczowo (puder o dobrym odcieniu, matujący był ok)
    - oczy ukryto za grubą warstwą makijażu, który spływał wraz ze łzami po kolejnej jedynce z odpowiedzi
    - rzęsy kruszyły się od nadmiaru tuszu (u niektórych to widać nawet z ostatniej ławki!)
    - na policzki nałożony był róż dający sztuczny efekt
    - stukały szpilki, odsłonięty był brzuch.
    W szkole spędza się większość dzieciństwa i młodości przed wkroczeniem dorosłość, więc każdy chce jakoś wyglądać, ale mocny makijaż, przesadnie ufarbowane włosy i ubiór jak na dyskotekę nie pasują do osoby, która chce zdobyć średnie wykształcenie. Na to przychodzi czas po szkole, a nie na lekcjach. Taki wygląd jest równie niestosowny jak gruby sweter i dresy na dyskotece, dżinsy na siłowni, bikini w kościele i T-shirt w biurze nieruchomości. Ograniczony jest ten, kto nie jest w stanie tego zrozumieć.
    Czy nie można wyglądać na co dzień w szkole spokojnie, bez smoky eyes i dekoltu do pępka?
    Otóż to :)

    Cytat:
    Napisane przez CzarnaLandrynka (Wiadomość 9902156) Czytam wasze odpowiedzi i zastanawiam się czy nigdy nie mieliście nastu lat? "Po co makijaż, do podrywania, lansowania się, pokazywania!? Do nauki nie potrzebny!", szkoła jest chcąc nie chcąc częścią naszego życia, a żeśmy młodzi życie jakoś umilać sobie musimy ;D. Jestem uczennicą jednej z najbardziej cenionych szkół (publicznych, żeby nie było) i powiem wam tak: profesorowie są różni, jedni mniej, drudzy bardziej liberalni, ale wszyscy nas cenią za WIEDZĘ i własny rozum! Wydaje mi się oczywiste, że na każdy zakaz, wszystko co ma naście lat odpowie buntem ( ;D ), i nauczyciele zdają sobie z tego sprawę, głupi nie są, doświadczenie mają. Wszelkiego rodzaju 'wyrażanie siebie' jest dozwolone, w granicach rozsądku - ale uwierzcie mi, jeśli nauczyciel zaufa i traktuje uczniów jak dorosłych w większości ci stają na wysokości zadania. Proste. Ależ to nie jest kwestia makijażu ogólnie - raczej jakości tegoż. Co innego na dzień - NATURALNOŚĆ! - co innego na wieczór. Proste jak budowa cepa:cool::rolleyes:



    OOO Kika OOO - 2008-11-29 11:02
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez cava (Wiadomość 9900235) Od umalowania się do indywidualności to jeszcze dłuuuuga droga. :ehem: Otóż to:ehem: Czy jeśli ktoś maluje sobie kreski na powiekach to jest indywidualnością? Nie wydaje mi się, bo w obecnym czasie większość nastolatek tak robi, tylko po to, żeby podążać za panującą modą:rolleyes:

    Więc nie mówcie, że zakaz makijażu w szkołach to tłumienie indywidualności.



    gothic_lencia - 2008-11-29 11:07
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Ja chodzę do DOBREGO LICEUM i makijaż jest dozwolony - jak najbardziej - byle w umiarze .



    Hultaj - 2008-11-29 11:09
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Maryola, zależy, jaki ten makijaż ma siostra.

    Tak toczy się tu dyskusja; jedyne co jest niefajne to to, że te kwestie powinny być jasno sprecyzowane przez statut i wtedy dopiero egzekwowane; bo w praktyce wygląda to tak, że trafia się profesorka np. tzw. starszej daty i przeszkadzają jej ufarbowane włosy, a inna pani z kolei uznaje, że to sprawa uczennicy; jeśli nie wygląda jak spod latarni, no to jest ok.
    Wg widzimisię.

    Nie zaszkodzi raczej siostrze trochę nauki kompromisu, pójdzie do pracy, i będzie musiała się dostosować do wymagań w firmie; niemniej, okres nastu lat jest tym, kiedy ludzie szukają własnej drogi, wygląd zewnętrzny ma przy tym pierwszorzędne znaczenie.
    Jeśli siostra się maluje wyzywająco, to powinno jej się zwrócić uwagę, a jeśli podkreśla czy poprawia urodę, to nauczycielek nie powinno to specjalnie obchodzić.
    Na pewno lepiej, abyś rozmawiała spokojnie, bez pretensji, starała się rzeczowo sprawę wyjaśnić; nie stawiaj się w pozycji wielce światowej panny przeciwko ''durnej zaściankowej prukwie''. :]
    Jak to mówią, z wielką dupą to się wszędzie wejdzie, z wielką gębą (akurat ;)) nigdzie.



    Nikaa1990 - 2008-11-29 11:32
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez Nija_ (Wiadomość 9899411) Ja chodziłam do LO uważanego za najlepsze w mieście. Z tego co pamiętam, malowałam się przez całe 3 lata (podkład, puder, tusz do rzęs, czasem czarna kredka) i nikt nie zwracał na to uwagi. Opinię wśród nauczycieli miałam bardzo dobrą, bo sobie na to zapracowałam - nauką i sumiennym podejściem do obowiązków, a nie skromnym wyglądem. Teoretycznie tak. Ale jak wiadomo, różne mody wchodza i wychodzą. Elitarne licea słyną z tego, że często np przyjeżdża telewizja, jakis ważny gość itp. No i powiedzmy że pewnego razu ktoś przyjeżdża, same dobre rzeczy słyszał o szkole, wchodzi a tam dziewczyny pomalowane tak jak ...hm... panie lekkich obyczajów. Ja nic bym sobie nie pomyslała, bo wiem że taka dziewczyna może mieć lepiej poukładane w głowie niż ta skromna. Ale niestety ludzie ze starszych pokoleń w znacznej większości tego nie rozumieją.

    Jeszcze co do autorki wątku: niech siostra się cieszy, ze nie musi nisic mundurka i włosów spiętych w kucyk lub kok, bo w niektórych szkołach tak jest:cool:



    Hultaj - 2008-11-29 11:37
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Tylko, że to powinno być jasno określone i zaakceptowane przez rodziców (lub wybierają inną szkołę), nie może byc tak, że paniom od polaka i biologii coś nie będzie przeszkadzać, a ''tylko'' pani od maty czy niemieckiego weźmie za fraki i zaciagnie pod kran, albo skrytykuje sobie długośc spódniczki. Bo jej to się nie podoba. No to niech się nie podoba, wtedy to jest jej problem.



    FeelingGood - 2008-11-29 11:42
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Jesli pojdziesz na wywiadowke to napewno nie "rzucaj" sie do nauczycielki tylko rozmawiaj spokojnie. Twoja siostra moze pozniej miec nieprzyjemnosci z ta nauczycielka, wiec tez niech nic do niej na lekcjach nie mowi i nie prowokuje.

    Co do makijazu w szkole. Rozumiem jesli byloby to gimnazjum, ale w liceum nikt nie powinien patrzec na takie rzeczy jak glupie kreski. Tak jesli mialaby goly brzuch, wielki dekold.
    U mnie w szkole nikt nie zwraca uwagi na makijaz lub kolczyki na twarzy. Moze wlasnie dzieki temu w szkole panuje swietna atmosfera, nie ma podzialu na grupy, ale jest i wysoki poziom nauczania. Poprostu kazdy wie " wygladaj jak chcesz, ale jesli sie nie uczysz to dowidzenia".
    Podporzadkowania sie zasadom mozna nauczyc w inny sposob. Zamiast zakazu makijazu, nakaz noszenia klapek lub indyfikatorow.

    PS. Nie nie maluje sie do szkoly, a w mojej szkole nie ma wybiegow mody. Czesto przyjezdzaja goscie i jak widac zakazy sa niekonieczne. Poprostu kazdy powinien znac umiar.



    miracle567 - 2008-11-29 12:07
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Ja uważam, że nauczycielka nie miała racji. Makijaż jest dla wielu dziewcząt bardzo ważny. Oczywiście nie mówię tu o wielkiej tapecie, ale o delikatnym podkreśleniu urody i zatuszowaniu niedoskonałości (np.rozszerzonych naczynek). Z delikatnym makijażem czujemy się ładniejsze, a przez to pewniejsze siebie. I nikomu to nie powinno przeszkadzać.



    gramma - 2008-11-29 12:57
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez miracle567 (Wiadomość 9904676) Ja uważam, że nauczycielka nie miała racji. Makijaż jest dla wielu dziewcząt bardzo ważny. Oczywiście nie mówię tu o wielkiej tapecie, ale o delikatnym podkreśleniu urody i zatuszowaniu niedoskonałości (np.rozszerzonych naczynek). Z delikatnym makijażem czujemy się ładniejsze, a przez to pewniejsze siebie. I nikomu to nie powinno przeszkadzać. Ale autorka sama zaznaczyła, że jej siostra maluje się wyraźnie. Czy delikatny i wyraźny to to samo? Nie wydaje mi się.



    vikuniaa - 2008-11-29 14:06
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Sorry, ale liceum to nie przedszkole. Ma ochotę się malować, to niech się maluje. Nikomu krzywdy nie robi, nikogo tym nie gorszy. Ja rozumiem, że można zakazać jakichś tam ubrań wyzywajaących nosić i to popieram, ale makijaż, włosy? Boże, co za prymitywni ludzie...Nie mam pytań!! Żeby jeszcze dziewczyne upokorzyć przy klasie i zaprowadzić do łazienki, żeby to zmyła? Nie może na nią patrzeć? To niech nie patrzy!!



    Malla - 2008-11-29 14:10
    Dot.: makijaż w szkole tak czy nie?
      Cytat:
    Napisane przez FeelingGood (Wiadomość 9904373) Jesli pojdziesz na wywiadowke to napewno nie "rzucaj" sie do nauczycielki tylko rozmawiaj spokojnie. Twoja siostra moze pozniej miec nieprzyjemnosci z ta nauczycielka, wiec tez niech nic do niej na lekcjach nie mowi i nie prowokuje.

    Co do makijazu w szkole. Rozumiem jesli byloby to gimnazjum, ale w liceum nikt nie powinien patrzec na takie rzeczy jak glupie kreski. Tak jesli mialaby goly brzuch, wielki dekold.
    U mnie w szkole nikt nie zwraca uwagi na makijaz lub kolczyki na twarzy. Moze wlasnie dzieki temu w szkole panuje swietna atmosfera, nie ma podzialu na grupy, ale jest i wysoki poziom nauczania. Poprostu kazdy wie " wygladaj jak chcesz, ale jesli sie nie uczysz to dowidzenia".
    Podporzadkowania sie zasadom mozna nauczyc w inny sposob. Zamiast zakazu makijazu, nakaz noszenia klapek lub indyfikatorow.

    PS. Nie nie maluje sie do szkoly, a w mojej szkole nie ma wybiegow mody. Czesto przyjezdzaja goscie i jak widac zakazy sa niekonieczne. Poprostu kazdy powinien znac umiar.
    A czymże jest indyfikator?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 1 z 6 • Znaleziono 287 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6

    Design by flankerds.com