Menu
menu      makijaż w szkole tak czy nie?
menu      Mikołajki klasowe/pracownicze - prezenty
menu      Styl American Girl część V
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      WESELE-w co się ubrać?????
menu      do dziewczyn, które robiły serum z witaminą c według przepisu Basi
menu      Iwostin Solecrin
menu      Szukam wizażanek z okolic Olsztyna:)!!!
menu      My wardrobe ;)
menu      Srebrne prace Magdaleny M:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani





    katakumba - 2008-12-29 21:45
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez maatra (Wiadomość 10262939) moze mu sie pomylilo z taka sama karta ,wydawana na podstawie tax credit.
    ja juz taka posiadam,dostalam ja kilka miesiecy po urodzeniu Simona.

    EDIT
    katakumba to Twoj tatuaz ???
    ej, a taka karata to uprawnia do dentysty za damo? albo choc ze znizka? bo mi tz zalegl i spuchl niemozebnie

    no moj, henna, ale jak sie napalilam kilka lat temu tak do tej pory bym chciala
    i oswiadczam ze nie ma juz takich boczkow :p:




    ***luna - 2008-12-29 21:50
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Katakumba, tatuaz robi wrażenie:ehem:
    Karta związana z tax credit pozwala korzystać z usług dentysty za darmo.



    maatra - 2008-12-29 21:56
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez ***luna (Wiadomość 10264200) Katakumba, tatuaz robi wrażenie:ehem:
    Karta związana z tax credit pozwala korzystać z usług dentysty za darmo.
    oj robi,TZ kazal mi zdjecie powiekszac :cool:
    ja moj poprawialam w wakacje,mialam sie zjawic we wrzesniu dokonczyc,ale mi sie odechcialo i chyba juz mi sie nie zachce :nie:

    karta tax credit nie rozni sie niczym od tej co masz teraz. takie same i na to samo sa znizki.



    katakumba - 2008-12-29 23:07
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez maatra (Wiadomość 10264362) oj robi,TZ kazal mi zdjecie powiekszac :cool:
    ja moj poprawialam w wakacje,mialam sie zjawic we wrzesniu dokonczyc,ale mi sie odechcialo i chyba juz mi sie nie zachce :nie:

    karta tax credit nie rozni sie niczym od tej co masz teraz. takie same i na to samo sa znizki.
    jak dlugo czekalyscie na papiery z child benefitem (te 18f) bo mi potrzebny nr do reszty spraw jak tax credit itp?




    poiglot91 - 2008-12-31 09:41
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      dziewczyny tak ostatanio sie zastanawialam nad zjechaniem do polski na jakies pol roku moze rok.. zeby odpoczac troszke od tego loondynu... no i tam od razu urodzic ochrzcic itp..
    ale co wtedy z tymi zasilkami.. jak myslicie przepadna?



    katakumba - 2008-12-31 10:22
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez poiglot91 (Wiadomość 10283112) dziewczyny tak ostatanio sie zastanawialam nad zjechaniem do polski na jakies pol roku moze rok.. zeby odpoczac troszke od tego loondynu... no i tam od razu urodzic ochrzcic itp..
    ale co wtedy z tymi zasilkami.. jak myslicie przepadna?
    wydaje mi sie ze zalezy ktore - council tax benefit raczej tak, no bo nie bedzie adresu pod ktory beda pomagac placic ten tax
    working tax credit tez chyba no bo nie bedzie podatkow

    najlepiej zapytaj sie, zadzwon i powiedz ze wyjezdzasz, co teraz?



    poiglot91 - 2008-12-31 10:26
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      dziekuje :)wlasnie musze isc zadzwonic do biura albo sie przejsc i sie dopytac..

    tzn ja napewno nie wyjade jesli to wsazystko ma przepasc....
    Poprostu przeloze wyjazd na kiedy indziej..
    Bo szkoda tego..
    Tym bardziej ze oplacam te rachunki zeby dostac macierzynski



    katakumba - 2008-12-31 10:32
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      jak juz rozmawiamy o tym
    pracujesz? bo ja jestem teraz na macierzynskim, powrocic mam pod koniec lipca, musze teraz sie zastanowic czy nie lepiej byloby zostac w domu np z pol etatem, czy caly etat i polowe pieniedzy na child care wydawac
    chodzi mi o to jak to finansowo wyglada



    poiglot91 - 2008-12-31 10:39
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      nie ja juz niestety nie pracuje, moj tz pracuje
    i w sumie wszystko i zasilkach juz wiemy bo sie dowiadywalismy w biurze



    sylwunia3009 - 2008-12-31 10:54
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Czesc dzieczyny.

    Ja mam pytanie dotyczace pobytu w szpitalu jak sie rodzi. kazdy mowi co innego. moja siostra zaczyna sie powoi pakowac bo sie termin zbliza, ale nie jest pewna co ma ze soba zabrac dla siebie i dziecka. wiem, ze zostanie przynajmniej 3 dni, nie wiem jak to jest w innych szpitalach ale w naszym jak sie karmi piersia to sie lezy 3 dni, jak nie to zaraz wypuszczaja.



    katakumba - 2008-12-31 11:01
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez poiglot91 (Wiadomość 10283965) nie ja juz niestety nie pracuje, moj tz pracuje
    i w sumie wszystko i zasilkach juz wiemy bo sie dowiadywalismy w biurze
    powiedz mi jak dlugo czekalas na rozpatrywanie wnioskow o benefity?

    Cytat:
    Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10284183) Czesc dzieczyny.

    Ja mam pytanie dotyczace pobytu w szpitalu jak sie rodzi. kazdy mowi co innego. moja siostra zaczyna sie powoi pakowac bo sie termin zbliza, ale nie jest pewna co ma ze soba zabrac dla siebie i dziecka. wiem, ze zostanie przynajmniej 3 dni, nie wiem jak to jest w innych szpitalach ale w naszym jak sie karmi piersia to sie lezy 3 dni, jak nie to zaraz wypuszczaja.
    wiesz co, ja karmialam piersia a wyszlam po 6 godzinach :eek:
    w szpitalu maja wszytsko, ja tez mialam wszytsko, az 3 torby w sumie. po czym jak sie okazalo, tylko podpaski byly mi potrzbne, no bo do porodu majtki zdjelam (oczywistosc, ale moje dziecie nie dalo mi dzis pospac i dlatego belkoce) a potem je zalozylam , dres na siebie w ktorym przyjechalam i wio do domu



    ***luna - 2008-12-31 15:23
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10284183) Czesc dzieczyny.

    Ja mam pytanie dotyczace pobytu w szpitalu jak sie rodzi. kazdy mowi co innego. moja siostra zaczyna sie powoi pakowac bo sie termin zbliza, ale nie jest pewna co ma ze soba zabrac dla siebie i dziecka. wiem, ze zostanie przynajmniej 3 dni, nie wiem jak to jest w innych szpitalach ale w naszym jak sie karmi piersia to sie lezy 3 dni, jak nie to zaraz wypuszczaja.
    Z leżeniem trzy dni się nie zgdzam.
    U nas tylko po cc leżało się 72h, po naturalnym tak jak pisała katakumba-6h.
    Warto zabrać waciki (do mycia pupy dziecka, śpioszki, bodziaki czy kaftaniki dla maluszka (co mama ma). Pieluszki.
    I rzeczy dla mamy. (koszule na zmianę, bielizna, kosmetyki, ręcznik).
    Dla obojga ubrania do wyjścia.

    P.S ja przed pójście do szpitala dostałąm od położnej listę, co powinnam zabrać do szpitala.



    aaliyah - 2008-12-31 22:37
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10284183) Czesc dzieczyny.

    Ja mam pytanie dotyczace pobytu w szpitalu jak sie rodzi. kazdy mowi co innego. moja siostra zaczyna sie powoi pakowac bo sie termin zbliza, ale nie jest pewna co ma ze soba zabrac dla siebie i dziecka. wiem, ze zostanie przynajmniej 3 dni, nie wiem jak to jest w innych szpitalach ale w naszym jak sie karmi piersia to sie lezy 3 dni, jak nie to zaraz wypuszczaja.
    Nikt nie bedzie jej trzymal w szpitalu 3 dni jesli porod bedzie bez powiklan. Z reszta kto by chcial tyle w szpitalu siedziec. Ja wyszlam od razu jak znalazl sie ktos wolny zeby sprawdzic dziecko przed wypisem.

    A co powinna zabrac to juz powinna polozna ja poinformowac. W kazdym szpitalu jest troszke inaczej. Ale generalnie jest tak jak pisala ***luna.



    sylwunia3009 - 2009-01-02 09:58
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Jak juz pisalam tak jest u nas w szpitalu, nie wiem czemu, ale tak jest, wszystkie karmiace piersia wypuszczane sa po 3 dniach, no chyba ze na wlasne zadanie. Moja znajoma rodzila tam pare miesiecy, ani jej ani dziecku nic nie bylo, a spedzila 72 godz w szpitalu. powiedzieli jej wlasnie, ze to dlatego, ze karmi piersia.



    katakumba - 2009-01-02 11:10
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10303787) Jak juz pisalam tak jest u nas w szpitalu, nie wiem czemu, ale tak jest, wszystkie karmiace piersia wypuszczane sa po 3 dniach, no chyba ze na wlasne zadanie. Moja znajoma rodzila tam pare miesiecy, ani jej ani dziecku nic nie bylo, a spedzila 72 godz w szpitalu. powiedzieli jej wlasnie, ze to dlatego, ze karmi piersia. dziwne. bo mnie nawet nie chcieli wziac do szpitala jak nie mialam skuczy co 4 minuty. jak najkrocej zeby byc w szpitalu powiedzieli
    co akurat jest glupie, bo dostalam brand new baby i nie wiedzialam nawet jak ja wykapac



    aaliyah - 2009-01-02 13:30
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10303787) Jak juz pisalam tak jest u nas w szpitalu, nie wiem czemu, ale tak jest, wszystkie karmiace piersia wypuszczane sa po 3 dniach, no chyba ze na wlasne zadanie. Moja znajoma rodzila tam pare miesiecy, ani jej ani dziecku nic nie bylo, a spedzila 72 godz w szpitalu. powiedzieli jej wlasnie, ze to dlatego, ze karmi piersia.
    A co to za szpital? Gdzie on sie znajduje?



    sylwunia3009 - 2009-01-02 13:45
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      wrexham, mi tez sie wydaje to dziwne, bo skoro nic nikomu nie jest to po co zatrzymywac, przeciez od karmienia piersia nic sie nie dzieje ani matce ani dziecku,nie sadze, zeby moja znajoma wymyslila sobie to co jej powiedzieli, ale teraz Wy wszystkie piszecie, ze to niemozliwe wiec juz zglupialam, zobaczymy ile beda moja siostre trzymac. juz niedlugo, jeszcze tylko 4 tyg



    Moona - 2009-01-02 14:02
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      sylwunia3009: Po porodzie z komplikacjami, utrata przytomnosci i transfuzja krwi wyszlam do domu po 2,5 dniach. To i tak szybciej, niz te 72 godziny :rolleyes: Mysle, ze kolezanka sie po prostu przeslyszala, tu nie ma zwyczaju trzymania w szpitalu dluzej, niz kilka godzin po porodzie



    maatra - 2009-01-02 14:10
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      tez slyszalam o kims kto rodzil we Wrexham i zostal na 72h, bo karmil piersia. nie moge sobie przypomniec kto to byl,ale na jedno biore poprawke. mnostwo dziewczyn nie umie powiedziec slowa po angielsku i nie wierze im do konca... slyszalm juz jak kazano im sie wynosic do pl rodzic,skoro tu im sie nie podoba,ze niby znieczulenia odmowili,ze prawie dziecko zabili...wystapilam kiedys w roli tlumacza w szpitalu, bo polozne nie chcialy dziewczyny wypuscic. nie rozumiala kompletnie nic,jak polozna probowala jej pokazac jak karmi sie piersia,ta zaczela sie jak glupia smiac.wstyd mi bylo jak nie wiem...
    mysle ,ze dlatego mnostwo polek nie karmi piersia,nie korzystaja z pomocy poloznych.nie maja pojecia co te do nich mowia. odrazu biora mleko modyfikowane do szpitala,a pozniej udaja przed wszytskimi,ze tak bardzo chcialy karmic,ale niestety mleka nie bylo!!!

    nie neguje Twoich informacji,ale moglobyc to ktos,kto zostal w szpitalu z zupelnie innych powodow i nawet o tym nie wie :cool:

    ja mialam ksiazke z informacjami o moim szpitalu,znieczuleniach itp,na koncu byla informacja jak dlugo bede przebywala w szpitalu.Twoja siostra tez napewno ma cos takiego.



    sylwunia3009 - 2009-01-02 14:19
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Naprawde juz nie wiem, napewno zle ich nie zrozumiala, bo mowi swietnie po angielsku, ani jej ani dziecku nic nie bylo,bo chyba by nie ukrywali ze cos jest nie takdziecko nawet nie mialo zoltaczki, dostalo dopiero w domu a ona spedzila w szpitalu 3 dni.jak tylko im powiedziala, ze chce karmic piersia to jej oznajmili, ze w takim razie zostanie 3 dni, nie sadze zeby sobie cos wymyslala, to bardzo dobra kolezanka mojej siostry, jak juz pisalam zobaczymy jak to bedzie juz niedlugo. popytam jeszcze innych dziewczyn, ktore rodzily w tym szpitalu



    maatra - 2009-01-02 14:27
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10307903) Naprawde juz nie wiem, napewno zle ich nie zrozumiala, bo mowi swietnie po angielsku, ani jej ani dziecku nic nie bylo,bo chyba by nie ukrywali ze cos jest nie takdziecko nawet nie mialo zoltaczki, dostalo dopiero w domu a ona spedzila w szpitalu 3 dni.jak tylko im powiedziala, ze chce karmic piersia to jej oznajmili, ze w takim razie zostanie 3 dni, nie sadze zeby sobie cos wymyslala, to bardzo dobra kolezanka mojej siostry, jak juz pisalam zobaczymy jak to bedzie juz niedlugo. popytam jeszcze innych dziewczyn, ktore rodzily w tym szpitalu no a co z ta ksiazka o ktorej pisalam ?? tam napewno sa takie informacje.
    ja nie neguje co ona powiedziala. te rzeczy co napisalam,tez uslyszalam od bardzo dobrych kolezanek :cool:
    moja bardzo dobra kolezanka,ktora swietnie mowi po angielsku, powiedziala do poloznej,ze ja zabije,gdy cos sie stanie jej dziecku. wszystko dlatego,ze ta oswiadczylaje, ze przed szczepieniami nie bada sie dzieci.(pomijajac piersze szczepienia)



    poiglot91 - 2009-01-02 14:35
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      a skoro mowa o porodach..
    tu prawda ze tu nie nacinaja?...



    maatra - 2009-01-02 14:36
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez poiglot91 (Wiadomość 10308200) a skoro mowa o porodach..
    tu prawda ze tu nie nacinaja?...
    nacinaja



    poiglot91 - 2009-01-02 15:14
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez maatra (Wiadomość 10308224) nacinaja uf to bardzo dobrze.. glupoty mi sie jakies poubijaly o uszy;)
    zreszta ja gto wam powiem ze wogole dziwi mnie tu ten sposob proawdzenia ciazy...
    ta polozna a nie ginekolog i te rzadkie wizyty...
    mnie to czasem przeraza i wkrecam sobie glupoty



    lisey - 2009-01-02 16:29
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      nacinaja, ale mozna na zyczenie nie nacinac, masz mozliwosc decyzji, mnie nie nacinali, mialam tez malo szwow
    co do prowadzenia ciazy ja bylam zadowolona, nie musialam latac po lekarzach jak szalona, poza tym oni maja inne odczynniki w badaniach i sa one dokladniejsze niz w polsce, no i patrza na inne sprawy,ja np nie mialam glukozy robionej bo mialam dobre wyniki ale pod koniec ciazy pokazaly sie ketony w moczu i juz mierzone cisnienie codziennie,krew co kilka dni, i to w domku cisnienie mi mierzyli zebym sie nie przepracowala, no na krew jezdzilam do szpitala, ale ja bylam zadowolona z opieki.
    moja szwagierka ma zagrozona ciaze i ma mnostwo badan itp, to zalezy czy ciaza przebiega prawidlowo, i dobrze bo ciezarna sobie nie wyobraza bog wie czego,bo np lekarz cos jej mowi ale nie do konca, a tu kawa na lawe
    ale wiadomo,jestesmy rozne,ja tam nie narzekam, szpital tez byl ok



    poiglot91 - 2009-01-02 16:37
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      no tak ale chodiz mi o to ze nie chodzi sie do gina..
    a co z szyjka? obawiam sie.. tego ze cos moge miec n zle z szyjka.. a nic o tym nie bede wiedziala..
    do tego wizyte nastepna u lekarza.. mam w marcu..
    :(



    sylwunia3009 - 2009-01-02 17:31
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Maatra nie doczytalam Twojej wypowiedzi, sory, ja sie chyba bardziej przejmuje tymi przygotowaniami niz moja siostra, moze dlatego,ze jest mlodsza.

    A o nacinaniu to ja slyszalam, ze jest bardzo maly odsetek naciec, i ze wlasnie nacinaja na zadanie a nie na odwrot, raczej staraja sie tego uniakac jesli mozna.

    A co do prowadzenia ciazy do chyba kazda na poczatku sie dziwi, ale potem przeciez jest wszytsko w porzadku. lekarz ginekolog Cie zobaczy dopiero jak cos powazniejszego.
    Wogole to moja siostra byla u poloznej i ta jej powiedziala, ze ma bardzo wysokie cisnienie i ze brzuch jej ani troche nie urosl przez 2 tyg i jak sie nic w ciagu tyg nie zmieni to ja skieruje do szpitala. juz raz byla, wiec troche sie o nia mratwimy



    ***luna - 2009-01-02 17:36
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Co do nacinania:
    w spzitalu, w którym rodziłam nacieliby ewentualnie na specjalnie życzenie.
    Poza ty, sa nacinaniu przeciwni.



    katakumba - 2009-01-02 18:57
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      podobno jak sie naderwaniez to lepiej sie zrasta niz jak natna, ja wlasnie tak mialam, szyla mnie lekarka dosc dlugo, ale niewiele pamietam :)

    ja na poczatku bylam deko zdegustowana brakie mozliwosci pojscia do gina, jeszcze dlugo przed ciaza. zlapalam gdzies (brzmi jakbym sie nierzadnie prowadizla:D)jakies zakazenie, pieklo swedzialo jak diabli. ide do gp "po skierowanie".
    a lekarz, hindus gej (nie zartuje, okazalo sie ze daleki znajomy go zna) nawet nie wymawial slowa pochwa, tylko mowil z pokzywanie "tam na dole"
    na moje prosby o gina stwierdzil ze masc wystrczy, i wsio. nie ogladal, nic

    ja to powtarzam ze tu trzeba miec chyba grzyba wielkosci dlonie zeby do gienkologa trafic



    poiglot91 - 2009-01-02 19:00
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      no haha:D
    wlasnie mi tez kazali smarowac clotrimazolum.. tyle ze ja niewiedzialam tak szczerze i nie wiem czy to grzybica..w sumie nie sadze.. bo tz by tez ja mial a nie ma/.. a ja nie odoczowam strasznego pieczenia czy tez swedzenia.. porprostu ten sluz;/ i tyle .. no i nie smaruje



    gararetka - 2009-01-03 16:38
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Witajcie,

    wie może któraś z Was gdzie mogę znaleźć angielskie, podobne do tego, forum lub forum gazety wyborczej dotyczące tematyki ciążowej? Chciałabym poczytać co nieco o porodach, zwyczajach, znaleźć dobrą położną i dobry szpital w mojej okolicy.



    poiglot91 - 2009-01-07 12:28
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      hey :*
    a ja jakz wykle wpadam z nowymi pytaniami..
    a wiec.. wlasnie wyczytalam ze tutaj w uk pisze siejakis plan porodowy... tzn jak sobie wyobrazmy swoj porod.. np.. czy chcemy nacinanie cyz nie czy chcemy zenski cyz meski personel czy obojetnie...
    :rolleyes:
    pisalyscie takie cos? mi o niczym jak narazie niewiadomo

    i jeszcz jedno pytanko..
    Gdzie tu mozna kupic wkladki laktacyjnee, pieluszki tetrowe, taki podklad dla dzidzi jak przebieramy?biustonosz do karmienia ... itp ? i jak to sie kurde nazywa po angielsku bo ja pojecia nie mam



    katakumba - 2009-01-07 13:11
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez poiglot91 (Wiadomość 10381565) hey :*
    a ja jakz wykle wpadam z nowymi pytaniami..
    a wiec.. wlasnie wyczytalam ze tutaj w uk pisze siejakis plan porodowy... tzn jak sobie wyobrazmy swoj porod.. np.. czy chcemy nacinanie cyz nie czy chcemy zenski cyz meski personel czy obojetnie...
    :rolleyes:
    pisalyscie takie cos? mi o niczym jak narazie niewiadomo

    i jeszcz jedno pytanko..
    Gdzie tu mozna kupic wkladki laktacyjnee, pieluszki tetrowe, taki podklad dla dzidzi jak przebieramy?biustonosz do karmienia ... itp ? i jak to sie kurde nazywa po angielsku bo ja pojecia nie mam
    ja nie pisalam planu, ale mozesz. jak ci sie uda dotrzec do szpitala zanim zacznisz rodzic na wozku inawalidzkim (ja tak mialam, nawet nie zdazylam przebrac koszulki w ktorej przyjechalam, rodzilam w wyjsciowej:)) wystarczy ze dasz go poloznej, ewentulanie jak zadzownisz ze jedziesz rodzic ( ja musialm dzownic, zby byli gotowi) to powiedz czego chcesz. ze takie znieczulenie, ze basen, ze nie chcesz np faceta lekarza.
    nie boj sie mowic co chcesz, to nie komunistyczny szpital w polsce gdzie oni sa najwazniejsi

    teraz co do terminologii - ja sie zaopatrywalam w bootsie, bo wszytsko maja. podaje ci strone, mam nadzieje ze obrazki ulatwia ci identyfikacje co z czym do czego :D
    http://www.boots.com/webapp/wcs/stor...1051&langId=-1
    jak kupujesz biustonosz to pros o nursing bra, wtedy ma odczepiane ramiaczka, maternity to te ktore nosisz w czasie ciazy
    reszta w obrazkach razem z cenami



    poiglot91 - 2009-01-07 13:51
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      katakumba boska jestes :love: dzieki wielkie narawde!!



    katakumba - 2009-01-07 14:59
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      pamietaj ze niektore rzeczy jak np lansolin (krem na sutki, za***isty, prawde mowie, wiem uzywalam) moze ci gp przepisac wtedy bedziesz mogla pdebrac w aptece za darmo z karta ciazowa



    poiglot91 - 2009-01-07 15:03
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      a no widzisz:) a ty korzystalas z denstysty.. (na ta karte)?



    JagnaK - 2009-01-14 10:23
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez poiglot91 (Wiadomość 10381565) hey :*
    a ja jakz wykle wpadam z nowymi pytaniami..
    a wiec.. wlasnie wyczytalam ze tutaj w uk pisze siejakis plan porodowy... tzn jak sobie wyobrazmy swoj porod.. np.. czy chcemy nacinanie cyz nie czy chcemy zenski cyz meski personel czy obojetnie...
    :rolleyes:
    pisalyscie takie cos? mi o niczym jak narazie niewiadomo

    i jeszcz jedno pytanko..
    Gdzie tu mozna kupic wkladki laktacyjnee, pieluszki tetrowe, taki podklad dla dzidzi jak przebieramy?biustonosz do karmienia ... itp ? i jak to sie kurde nazywa po angielsku bo ja pojecia nie mam
    Wkladki laktacyjne, megawielkie podpaski poporodowe :D, majtki siateczkowe kupisz tez w kazdym Tesco, Asdzie czy Sainsburym w sekcjach dzieciowych :)
    Ja tez nie pisalam planu, a nawet gdybym taki miala to wzialby w leb bo porod mialam wywolywany wiec basen ktory chcialam nawet nie wchodzil w rachube.



    Bissi - 2009-01-15 16:58
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Witam Mamuski ;)

    Ja tu nowa ;) Jestem mam 1,5 rocznego synka i mieszkam w pd-zach Londynie ;) Jest moze jakas mamuska z okolic ;)

    Pozdrawiam :)

    A tak wogole przyszłym mamusia GRATULUJE bobasków ;)



    poiglot91 - 2009-01-15 17:03
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      ooo hey bissi
    to ja kadii z polkadog:) hehe
    a wiec teraz tutaj sie spotykamy



    Bissi - 2009-01-15 17:10
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      o czesc ;)
    A ja własnie dzieki Tobie tu weszlam ;)
    Szkoda ze tak daleko mieszkasz ;0 Ja kiedys mieszkalam na Stratford teraz drugi koniec Londyunu ;/



    katakumba - 2009-01-15 22:14
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      czesc babeczki :)
    jestesmy w polsce, kurcze jednak jak ma sie zaufana lekarke to warto do niej pojsc, tak dla kontroli dziecka. niby wszytsko w porzadku, ale duzo rzeczy sie dowiedzialam, ktorym dr paracetamol mi nie powiedziala :D



    aaliyah - 2009-01-15 22:26
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez katakumba (Wiadomość 10506705) czesc babeczki :)
    jestesmy w polsce, kurcze jednak jak ma sie zaufana lekarke to warto do niej pojsc, tak dla kontroli dziecka. niby wszytsko w porzadku, ale duzo rzeczy sie dowiedzialam, ktorym dr paracetamol mi nie powiedziala :D
    Katakumba podziel sie wiedza, prosze.



    katakumba - 2009-01-15 22:34
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez aaliyah (Wiadomość 10506845) Katakumba podziel sie wiedza, prosze. jutro siade i sie podziele. dzis padam na ryjek. ale obiecuje ze napisze



    maatra - 2009-01-15 22:43
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Katakumba niesamowita jestes z tymi sankami !!! moj Tz pekal ze smiechu jak Was na zdjeciu zobaczyl. zaraz dodal,ze dziecko bedzie super zahartowane,a jak mu dodalam ile Ty km dziennie robisz....to z podziwu nie mogl wyjsc :D



    katakumba - 2009-01-16 13:21
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      to akurat mam po matkach angielskich, ja nie wystawiam dziecka na wietrzenie jak ma 4 tygodnie, tylko jak mialo tydzien to zaczelysmy chodzic na spacery
    boze mieszkam nad morzem, szkoda byloby marnowac ten jod i powietrze

    co do lekarza - pani doktor pokazala naprawde postepowe podjescie. nie zjechala mnie ze chodze do leakrzy w uk,a nie w polsce, jak moj gin w lipcu, tylko powiedziala ze mam szczescie bo choc szczepionki mamy darmo
    wiec tak - co do gazow, powiedziala ze wszytskie specyfiki to dla poprawy nastroju rodzica, dziecko ma taka urode, co najwyzej naturalne sposoby - klasc na brzuszku, masowac, nosic w pionie
    pieluchowanie - podobno w polsce sie odchodzi od tej metody, praca z dzieckiem kladac go na brzuszku i podciagajac mu nozki pod brzuszek jest o wiele skuteczniejsza

    a reszta? calkiem podobnie mowila do mojej hv, wiec albo mi sie hv trafila ok, albo po prostu tobie alyiah sie trafila kiepska :)



    JagnaK - 2009-01-16 19:47
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Katakumba, to w sumie nic nowego sie chyba nie dowiedzialas co? A co mowila na ten sok z pomaranczy :p:



    Moona - 2009-01-16 22:29
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez JagnaK (Wiadomość 10517685) Katakumba, to w sumie nic nowego sie chyba nie dowiedzialas co? No wlasnie :D
    Cytat:
    Napisane przez JagnaK (Wiadomość 10517685) A co mowila na ten sok z pomaranczy :p: Czytalam, ze Katakumba podawala malej ten sok, ja bym sie nie odwazyla, nigdy w zyciu :nie:

    Moja hv, gdy syn w wieku 10 miesiecy, skaczac przy lezaczku uszkodzil sobie wedzidelko wargi poradzila mi dac mu owocowego loda do ssania :cool:



    aaliyah - 2009-01-16 22:58
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez katakumba (Wiadomość 10512197) to akurat mam po matkach angielskich, ja nie wystawiam dziecka na wietrzenie jak ma 4 tygodnie, tylko jak mialo tydzien to zaczelysmy chodzic na spacery
    boze mieszkam nad morzem, szkoda byloby marnowac ten jod i powietrze

    co do lekarza - pani doktor pokazala naprawde postepowe podjescie. nie zjechala mnie ze chodze do leakrzy w uk,a nie w polsce, jak moj gin w lipcu, tylko powiedziala ze mam szczescie bo choc szczepionki mamy darmo
    wiec tak - co do gazow, powiedziala ze wszytskie specyfiki to dla poprawy nastroju rodzica, dziecko ma taka urode, co najwyzej naturalne sposoby - klasc na brzuszku, masowac, nosic w pionie
    pieluchowanie - podobno w polsce sie odchodzi od tej metody, praca z dzieckiem kladac go na brzuszku i podciagajac mu nozki pod brzuszek jest o wiele skuteczniejsza

    a reszta? calkiem podobnie mowila do mojej hv, wiec albo mi sie hv trafila ok, albo po prostu tobie alyiah sie trafila kiepska :)
    Ja tez wietrze Olimpie praktycznie od samego poczatku tzn. od drugiego tygodnia chyba bo akurat trafilam na fatalna pogode po porodzie. :cool:

    Moje dziecko na szczescie nie ma kolek (odpukac, miala tylko jedna) i bioderka ma wzorcowe (nawet jej usg zrobili bo ja mialam z bioderkami problemy jako dzidzius).

    A najgorsze jest to, ze ja juz z trzema hv mialam do czynienia i co jedna to gorsza. Juz po prostu zupelnie ignoruje te ich rady bo by mi dziecko wykonczyly. :cool: Jak sobie pomysle, ze to sa niby wykwalifikowane pielegniarki... Coz, ja jako poczatkujaca matka zdazylam sie wiecej nauczyc o opiece nad dzieckiem niz one. :cool:



    lisey - 2009-01-17 09:17
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez aaliyah (Wiadomość 10520797) Ja tez wietrze Olimpie praktycznie od samego poczatku tzn. od drugiego tygodnia chyba bo akurat trafilam na fatalna pogode po porodzie. :cool:

    Moje dziecko na szczescie nie ma kolek (odpukac, miala tylko jedna) i bioderka ma wzorcowe (nawet jej usg zrobili bo ja mialam z bioderkami problemy jako dzidzius).

    A najgorsze jest to, ze ja juz z trzema hv mialam do czynienia i co jedna to gorsza. Juz po prostu zupelnie ignoruje te ich rady bo by mi dziecko wykonczyly. :cool: Jak sobie pomysle, ze to sa niby wykwalifikowane pielegniarki... Coz, ja jako poczatkujaca matka zdazylam sie wiecej nauczyc o opiece nad dzieckiem niz one. :cool:
    skad ja to znam?:D mam tak samo,kazda hv z jaka mialam do czynienia to jakis szarlatan,nie jestem rasistka,ale kazda byla czarna i chyba wiedza ktora posiadala toz buszu byla,pomijam sposob w jaki jedna podniosla gabrysia,myslalam ze jej strzele,nawet glowki nie podtrzymala tylko zlapala pod paszki,no tak sie dziecka TYGODNIOWEGO nie podnosi

    co do spacerow, to ja bym wyszla jak katakumba ale mialam zakaz od midwife,bo macica byla dlugo wysoko,i mialam sie nie przemeczac,nawet do kolezanki w obok w domu kazala autem podjechac:D,ale wychodze z zalozenia,ze tu i tak jest cieplej niz w polsce to mozna smialo smigac na spacerki,chyba ze jak w ubieglym roku na wielkanoc spadnie snieg po kolana



    maatra - 2009-01-17 10:03
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      dziewczyny a skad ta pewnosc,ze one wszystko radza zle ??? sprawdzilyscie to w ksiazkach,czy popsrostu wizaz ???
    nie podoba mi sie ta nagonka,ja moglabym to samo zrobic z polskimi lekarzami. Kolezanka wlasnie wrocila z pl i dostala zapobiegawczo antybiotyki dla calej rodziny,w tym 14 miesiecznego synka.ma podawac jak tylko pojawi sie kaszel i katar.czy to jest madre??? zabronila jej tez szczepic dziecka z katarem, bo szczepi mu autyzm....bez komentarza...

    ja tez trafilam na jeden "ciekawy element",ktory wazyl 2 tyg dziecko w papmpersie.inne HV nie mogly w to uwiezyc :eek:

    co do soku pomaranczowego,to ja nie wiem co on powoduje,nie spotkalam sie z taka metoda,ale to ze sie nie spotkalam to odrazu znaczy,ze ona jest zla ?? znalazlyscie jakies informacje o tym ?(chetnie przeczytam jak macie cos na ten temat)



    Moona - 2009-01-17 10:33
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      I w Uk i w Polsce mozna trafic na super lekarza czy polozna, a mozna tez zupelnie odwrotnie, trafic na kogos z malymi kompetencjami.

    Podczas pobytu w szpiatalu, porod, opieka po porodzie i cala ta reszta byla super, swietne polozne, lekarze, pyszne jedzenie ;). Bylam w szpitalu od piatku popoludniu, wyszlam w srode wieczorem, nie mialam zadnych zastrzezen co do opieki nade mna czy maluchem. A ile sie przed porodem nasluchalam, ze wszyscy sa zli, niemili, nie pomagaja itp itd....

    A jesli chodzi o ten nieszczesny sok pomaranczowy, no to ja mimo wszystko nie podalabym go swojemu dziecku z wielu przyczyn, ale jesli jakas mama chce to niech daje :cool:



    ***luna - 2009-01-17 11:14
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Moje hv nie były złe. Ja miałam dość ich wizyt i mądrości, bo mówiły w kółko to samo: karm piersią; a ja nie potrafiłam. I one nie potrafiły mi pomóc.
    Pomogła mi kobietka z poradni laktacyjnej (jestem jej wdzięczna po dziś dzień).
    Co do soku pomarańczowego: przecież nie daje się dziecku butli, tylko łyżeczkę czy dwie.
    Powiem szczerze,ze ja bym spróbowała, gdyby była taka potrzeba (potrzeby nie było).
    Polki bardzo przegrzewają swoje dzieci, a niektóre nierozważne Angileki pozwalają by maluszek w letnim ubranku na spacerki chodził:cool:

    Nie można powiedzieć,że tutaj opieka jest gorsza( mam na myśli rozwiązywanie pewnych problemów zdrowotnych dziecka).
    Jest inna, i już.



    aaliyah - 2009-01-17 11:40
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez lisey (Wiadomość 10522045) skad ja to znam?:D mam tak samo,kazda hv z jaka mialam do czynienia to jakis szarlatan,nie jestem rasistka,ale kazda byla czarna i chyba wiedza ktora posiadala toz buszu byla,pomijam sposob w jaki jedna podniosla gabrysia,myslalam ze jej strzele,nawet glowki nie podtrzymala tylko zlapala pod paszki,no tak sie dziecka TYGODNIOWEGO nie podnosi Moja GP tez podniosla tak Olimpie, az usta rozdziawilam, ale nie zdazylam zareagowac. :eek:

    Cytat:
    Napisane przez maatra (Wiadomość 10522540) dziewczyny a skad ta pewnosc,ze one wszystko radza zle ??? sprawdzilyscie to w ksiazkach,czy popsrostu wizaz ???
    nie podoba mi sie ta nagonka,ja moglabym to samo zrobic z polskimi lekarzami. Kolezanka wlasnie wrocila z pl i dostala zapobiegawczo antybiotyki dla calej rodziny,w tym 14 miesiecznego synka.ma podawac jak tylko pojawi sie kaszel i katar.czy to jest madre??? zabronila jej tez szczepic dziecka z katarem, bo szczepi mu autyzm....bez komentarza...
    Maatra ja sie staram nie generalizowac, ale ja akurat trafilam na trzy niekompetentne hv. Poradzono mi np. zebym karmila mala co 2 godziny po 60ml, kiedy mala juz jadla co 5 po 150ml. Wg. hv dostawalaby wtedy wiecej plynow... :cool: Sorry, ale ktos tu nie umie liczyc. I tlumaczyla mi, ze tak sie robi bo tak dostaja mleko dzieci karmione piersia...niewazne ze ja karmie butelka. :-p Albo kolejna rada, zeby dziecko budzic w nocy i karmic, kiedy juz przesypia cala noc i budzi sie rano na karmienie. Czy to przypadkiem nie powinno dazyc sie do odwrotnej sytuacji? Jesli dziecko dostaje wystarczajaca ilosc plynow to nie widze powodu zeby na sile budzic je w nocy i karmic. Tym bardziej, ze moja Olimpia akurat na spiaco jesc nie umie i musialam ja budzic... :cool: Skonczylo sie tak, ze zaczela mi niedojadac w dzien bo niepotrzebnie dostawala butelke w nocy.

    I tez nie podoba mi sie szpikowanie dziecka lekami profilaktycznie, jak to sie robi w Polsce niekiedy.

    Cytat:
    Napisane przez Moona (Wiadomość 10522874) I w Uk i w Polsce mozna trafic na super lekarza czy polozna, a mozna tez zupelnie odwrotnie, trafic na kogos z malymi kompetencjami.

    Podczas pobytu w szpiatalu, porod, opieka po porodzie i cala ta reszta byla super, swietne polozne, lekarze, pyszne jedzenie ;). Bylam w szpitalu od piatku popoludniu, wyszlam w srode wieczorem, nie mialam zadnych zastrzezen co do opieki nade mna czy maluchem. A ile sie przed porodem nasluchalam, ze wszyscy sa zli, niemili, nie pomagaja itp itd....

    A jesli chodzi o ten nieszczesny sok pomaranczowy, no to ja mimo wszystko nie podalabym go swojemu dziecku z wielu przyczyn, ale jesli jakas mama chce to niech daje :cool:
    Jesli chodzi o opieke w szpitalu to bylam bardzo zadowolona i nie pisze, ze cala sluzba zdrowia jest be. Przeciwnie kazdemu zycze takiego porodu jak moj. Czulam sie bezpieczna i w dobrych rekach. :ehem:

    Soku pomaranczowego bym nie podala, przeciez cytrusy to silny alergen...



    JagnaK - 2009-01-17 19:16
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      No ja parotygodniowemu dziecku soku z pomaranczy tez bym nie podala :cool:

    Tak samo jak aaliyah porod i cala opieke przed nim i po wspominam bardzo dobrze, natomiast juz w domu te cale hv to mnie wnerwialy. Jak dostalam nawalu pokarmu i piersi byly jak glazy ja wylam z bolu poradzily zeby nie odciagac ze samo przejdzie :rolleyes: gdybym sie ich posluchala to zapalenie piersi gwarantowane. Natomiast bardzo dobra wskazowka bylo uzywanie oliwy z oliwek do zwalczania ciemieniuchy, jak reka odjal. Pielegniarke w przychodni mamy swietna, malej nie zaszczepila gdy ta dostala jakiejs wysypki, kazala isc do gp jesli pienista kupka bedzie czesciej niz raz dziennie.
    Jedyne co mnie wkurza w tym systemie to to ze nie mozna zglosic sie do specjalisty samemu nawet prywatnie. Sama leczona bylam metoda prob i bledow, nie wytrzymalam i wyslalam ciocie w Polsce do dermatologa z moimi zdjeciami, bo po tekscie lekarza ze jesli to nie zadziala to wtedy dam ci skierowanie wnerwilam sie na maksa.
    A leczenie zapobiegawcze antybiotykami???:eek: To chyba tylko w Polsce mozliwe...



    katakumba - 2009-01-18 21:47
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      ja sok dalam lyzeczka i jak widac moje dziecko ani alergi ani nie choruje. za to zatwardzenie jej przeszlo
    teraz dostalam od mojej lekarki polki pomysl zeby wody z glukoza dac, mala nawet pije

    ja nie gloryfikuje sluzby zdrowotnej w uk, ani w polsce. jedynie co moge powiedziec to to ze agielska dla mnie bardziej zdroworozsadkowa, a moja hv cecylia jest wlasnie taka - zdrowy rozsadek przede wszytskim

    a z drugiej strony niektore polskie matki wietrza dzieci i boja sie wychodzic z nimi, a angielskie z golymi nozkami smigaja.

    i wkurza mnie ze w polsce nie ma pieluch papmpers dry baby



    aaliyah - 2009-01-18 23:38
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez JagnaK (Wiadomość 10530190) No ja parotygodniowemu dziecku soku z pomaranczy tez bym nie podala :cool:

    Tak samo jak aaliyah porod i cala opieke przed nim i po wspominam bardzo dobrze, natomiast juz w domu te cale hv to mnie wnerwialy. Jak dostalam nawalu pokarmu i piersi byly jak glazy ja wylam z bolu poradzily zeby nie odciagac ze samo przejdzie :rolleyes: gdybym sie ich posluchala to zapalenie piersi gwarantowane. Natomiast bardzo dobra wskazowka bylo uzywanie oliwy z oliwek do zwalczania ciemieniuchy, jak reka odjal. Pielegniarke w przychodni mamy swietna, malej nie zaszczepila gdy ta dostala jakiejs wysypki, kazala isc do gp jesli pienista kupka bedzie czesciej niz raz dziennie.
    Jedyne co mnie wkurza w tym systemie to to ze nie mozna zglosic sie do specjalisty samemu nawet prywatnie. Sama leczona bylam metoda prob i bledow, nie wytrzymalam i wyslalam ciocie w Polsce do dermatologa z moimi zdjeciami, bo po tekscie lekarza ze jesli to nie zadziala to wtedy dam ci skierowanie wnerwilam sie na maksa.
    A leczenie zapobiegawcze antybiotykami???:eek: To chyba tylko w Polsce mozliwe...
    Jagna pamietam jak mi pomoglas przed porodem. To co napisalas, ze bylo dobrze i ze jest super opieka tak bardzo mi pomoglo, ze nawet sobie nie wyobrazasz. Dziekuje Ci za to! :cmok:

    Olimpia dostala jakiejs kaszki na brzuszku ale zaszczepiona zostala, czy to zle? :confused: Kupki normalne, regularne i bez wiekszego wysilku... Mam nadzieje, ze to nie skaza bialkowa... Tradzik niemowlecy miala na poczatku, ale wszystko zeszlo, a teraz ta wysypka... :o

    Cytat:
    Napisane przez katakumba (Wiadomość 10547646) ja sok dalam lyzeczka i jak widac moje dziecko ani alergi ani nie choruje. za to zatwardzenie jej przeszlo
    teraz dostalam od mojej lekarki polki pomysl zeby wody z glukoza dac, mala nawet pije

    ja nie gloryfikuje sluzby zdrowotnej w uk, ani w polsce. jedynie co moge powiedziec to to ze agielska dla mnie bardziej zdroworozsadkowa, a moja hv cecylia jest wlasnie taka - zdrowy rozsadek przede wszytskim

    a z drugiej strony niektore polskie matki wietrza dzieci i boja sie wychodzic z nimi, a angielskie z golymi nozkami smigaja.

    i wkurza mnie ze w polsce nie ma pieluch papmpers dry baby
    Katakumba to przeciez juz dawno pisalam o tej glukozie ze rozrzedza kupki. Wlasnie herbatki hipp maja glukoze w skladzie i bardzo pomagaja na brzuszek.

    Jak slysze jak lekarze podchodza do dzieci w Polsce to mam wrazenie, ze oni doszukuja sie zeby cos bylo nie tak z dzieckiem... Nie bede sie wdawala w szczegoly ale czasem slysze takie opowiesci z Pl ze wlosy mi sie jeza na glowie... I to szpikowanie lekami tak na wszelki wypadek...

    Czyli jednak nie ma baby dry? :>



    aaliyah - 2009-01-18 23:40
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Dubel.



    JagnaK - 2009-01-19 19:55
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      aaliyah, milo mi ze moglam pomoc :o, a wiem ze bylas wystraszona wiec bylam pewna ze podniose cie na duchu :ehem:

    Ja tez nie wychwalam opieki medycznej w Polsce nad ta w UK czy tez odwrotnie, moge jedynie powiedziec ze jesli porod to tylko w UK, a jesli chodzi juz o noworodka to staram sie wybierac to co mysle ze dla dziecka lepsze i tak nie wezme dziecka na podworko z golymi pietami w styczniu ale tez nie ubiore helmofonu :D w momencie kiedy ladnie sloneczko swieci czy leczyc zapobiegawczo antybiotykami :cool:



    maatra - 2009-01-19 21:19
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez aaliyah (Wiadomość 10548696)
    Katakumba to przeciez juz dawno pisalam o tej glukozie ze rozrzedza kupki. Wlasnie herbatki hipp maja glukoze w skladzie i bardzo pomagaja na brzuszek.

    Czyli jednak nie ma baby dry? :>
    ja natomiast czytalam,zeby nie dawac glukozy wcale :nie:
    nie moge znalesc linka do str ,w kazdym razie byla to wypowiedz specjalisty.
    moje dziecie tylko na wodze jesdzie od 8 miesiaca :rolleyes:

    hmmm z tego co pamietam bardzo sobie chwalilam pieluszki z biedronki,w uk z Aldika(tylko poczatkowa rozmiarowka,bo pozniej robia sztywne)happy i rossmana.
    teraz tylko pampers easy up majtkowe.

    Cytat:
    Napisane przez JagnaK (Wiadomość 10560918) Ja tez nie wychwalam opieki medycznej w Polsce nad ta w UK czy tez odwrotnie, moge jedynie powiedziec ze jesli porod to tylko w UK, a jesli chodzi juz o noworodka to staram sie wybierac to co mysle ze dla dziecka lepsze i tak nie wezme dziecka na podworko z golymi pietami w styczniu ale tez nie ubiore helmofonu :D w momencie kiedy ladnie sloneczko swieci czy leczyc zapobiegawczo antybiotykami :cool: ja nie wiem czemu oni tak ignoruja zalety lekarzy i hv. moja hv na spotkaniu 12 miesiecznym przepytala mnie bardzo dokladnie co Simon je,jakie warzywa,czy daje slodycze,czy sole,co pije,ile razy mleko,jakie mleko,czy gotuje sama,ile razy myje zeby,ze musze 2,raz nie wystaczy. czy sama chodze do dentysty,jak tak to juz zabierac dziecie na wizyty, bo pierwsza go czeka jak skonczy 24 miesiace. mnostwo pytan i porad!!! teraz chodzi do zlobka i dostalismy list,ze Panie uprzejmie prosza o ubieranie dzieci cieplo, bo rodzice zapominaja,ze przyszla zima(doslownie) obowiazkowo czapki,szaliki,rekawiczki ....i tak sie zastanawiam dlaczego te mamy w uk sie do tego nie stosuja ???
    btw jestem pewna,ze Simon jest jedynym dzieckiem w zlobku noszacym rajstopki,panie pewnie sie kloca ktora bedzie go przebierac :cool:

    co do porodu, to sie podpisuje kazda czescia ciala,nie ma jak w UK:ehem:



    Moona - 2009-01-19 21:27
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      No wlasnie, wszedzie jest inaczej, ja np nie mialam w ogole spotkania po skonczeniu przez dziecko 12 miesiecy, malo tego, 2 razy sie zdarzylo, ze pomimo terminu szczepienia nie dostalam zawiadomienia, a gdy poszlam dowiedziec sie o co chodzi okazalo sie, ze nie zawsze wysylaja (nawiasem doszlo 2 tygodnie po szczepieniu :cool:)
    Za to tydzien temu gdy tz byl z Olim u GP okazalo sie, ze maly ma zpalenie ucha, zostal bardzo dokladnie przebadany, doradzono tz co i jak stosowac, maly dostal antybiotyk, GP nawet uzyl stetoskopu :rolleyes:



    maatra - 2009-01-19 21:39
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez Moona (Wiadomość 10563156) No wlasnie, wszedzie jest inaczej, ja np nie mialam w ogole spotkania po skonczeniu przez dziecko 12 miesiecy, malo tego, 2 razy sie zdarzylo, ze pomimo terminu szczepienia nie dostalam zawiadomienia, a gdy poszlam dowiedziec sie o co chodzi okazalo sie, ze nie zawsze wysylaja (nawiasem doszlo 2 tygodnie po szczepieniu :cool:)
    Za to tydzien temu gdy tz byl z Olim u GP okazalo sie, ze maly ma zpalenie ucha, zostal bardzo dokladnie przebadany, doradzono tz co i jak stosowac, maly dostal antybiotyk, GP nawet uzyl stetoskopu :rolleyes:
    to chyba tez zalezy od przychodni, bo takie spotkanie jest obowiazkowe i odgornie dla wszystkich dzieci ustalone.
    mi np lecac do polski bez problemu wydano szczepionke,co lepsze,albo moze i gorsze pielegniarka pomylila sie i dala mi szczepionke nr 1. Tz dowiozl szczepionke nr 2. nie bylo najmniejszego problemu z wydaniem szczepionek,wytlumaczono nam jak przewiesc itd.
    kolezanka w tym samym miescie poszla do swojej przychodni i ja wysmiali,ze z jakiej to okazji chce sobie szczepionke do pl zabierac. definitywnie jej odmowiono.

    pomine fakt jak juz 3 razy rerejstrowalam sie do lekarza i do szczepienia i nie bylo nas w systemie,albo umowiono nas na szczepienie do lekarza,lub w dzien w ktorym nie ma szczepien itp... :cool: :D



    JagnaK - 2009-01-20 09:22
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Ja dostalam tylko wezwanie na pierwsze szczepienie :cool: kazde nast sama musialam pamietac i umawiac sie w przychodni.

    A co do tych matek angielskich, to zauwazcie, sama idzie w kurtce i szaliku, a dziecko gole nozki, bez czapeczki. To nie moze pomyslec ze skoro sama kurtke ubiera bo zimno to czemu dziecko ma gole pietki :confused:

    A powiedzcie mi dziewczyny czy szczepilyscie dodatkowo na zoltaczke i guzlice?? Wiem ze chyba aaliyah szczepila. Zastanawiam sie np czy zaszczepia mi dziecko tu jesli wspomne o tym czy np moge zrobic to w Polsce odplatnie ?? bo wiem ze w Uk te szczepienia nie sa obowiazkowe.



    katakumba - 2009-01-20 12:35
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez aaliyah (Wiadomość 10548696)

    Katakumba to przeciez juz dawno pisalam o tej glukozie ze rozrzedza kupki. Wlasnie herbatki hipp maja glukoze w skladzie i bardzo pomagaja na brzuszek.

    Jak slysze jak lekarze podchodza do dzieci w Polsce to mam wrazenie, ze oni doszukuja sie zeby cos bylo nie tak z dzieckiem... Nie bede sie wdawala w szczegoly ale czasem slysze takie opowiesci z Pl ze wlosy mi sie jeza na glowie... I to szpikowanie lekami tak na wszelki wypadek...

    Czyli jednak nie ma baby dry? :>
    nie ma:)
    glukoza to po to zeby troche oslodzic wode, bo ona nie chce pic zwyklej

    Cytat:
    Napisane przez JagnaK (Wiadomość 10566276) Ja dostalam tylko wezwanie na pierwsze szczepienie :cool: kazde nast sama musialam pamietac i umawiac sie w przychodni.

    A co do tych matek angielskich, to zauwazcie, sama idzie w kurtce i szaliku, a dziecko gole nozki, bez czapeczki. To nie moze pomyslec ze skoro sama kurtke ubiera bo zimno to czemu dziecko ma gole pietki :confused:

    A powiedzcie mi dziewczyny czy szczepilyscie dodatkowo na zoltaczke i guzlice?? Wiem ze chyba aaliyah szczepila. Zastanawiam sie np czy zaszczepia mi dziecko tu jesli wspomne o tym czy np moge zrobic to w Polsce odplatnie ?? bo wiem ze w Uk te szczepienia nie sa obowiazkowe.
    ja wlansie nie szczepilam jeszcze na zoltaczke i gruzlice, ale mam po powrocie do domu isc z mala na 2 ture szczepien to sie dowiem

    marta pisalas o rajstopkach. moje dziecko wsadzone w raktki tak sie darlo ze moj konkubent myslal ze obdzieram pole ze skory :)



    maatra - 2009-01-20 12:42
    Dot.: Rodzina, dziecko w Wielkiej Brytani
      Cytat:
    Napisane przez JagnaK (Wiadomość 10566276) Ja dostalam tylko wezwanie na pierwsze szczepienie :cool: kazde nast sama musialam pamietac i umawiac sie w przychodni.

    A co do tych matek angielskich, to zauwazcie, sama idzie w kurtce i szaliku, a dziecko gole nozki, bez czapeczki. To nie moze pomyslec ze skoro sama kurtke ubiera bo zimno to czemu dziecko ma gole pietki :confused:

    A powiedzcie mi dziewczyny czy szczepilyscie dodatkowo na zoltaczke i guzlice?? Wiem ze chyba aaliyah szczepila. Zastanawiam sie np czy zaszczepia mi dziecko tu jesli wspomne o tym czy np moge zrobic to w Polsce odplatnie ?? bo wiem ze w Uk te szczepienia nie sa obowiazkowe.
    tez sie zastanwialam wiele razy. matka opatulona a dziecko pol nagie. w zlobku juz we wrzesniu Panie nosily rekaiczki :cool:
    mnie juz raz splawiono z ta szczepionka,ale wszystko ladnie mi wytlumaczono i sie na to zgodzilam :ehem:
    wszystko zalezy od twojej przychodni.

    Cytat:
    Napisane przez katakumba (Wiadomość 10568867) nie ma:)
    glukoza to po to zeby troche oslodzic wode, bo ona nie chce pic zwyklej
    ja wiem po co to.no wlasnie na ten temat czytalam,ze w ten sposob od malego przyzwyczajamy dziecko do slodkiego smaku.

    Cytat:
    Napisane przez katakumba (Wiadomość 10568867) marta pisalas o rajstopkach. moje dziecko wsadzone w raktki tak sie darlo ze moj konkubent myslal ze obdzieram pole ze skory :) to do mnie Marta :confused: a moze mnie przez mojego nowego avka nie poznalas :cool:
    btw, my dopiero w tym roku zalozylismy mu rajtuzy. jak jeszcze nie chodzil, to kupowalam takie bawelniane spodenki,od razu ze stopkami i ubieralam je pod spodnie.
    teraz za bardzo by mu ograniczaly ruchy... no i nie wiem czy maja w jego rozmaiarze :rolleyes:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 4 z 5 • Znaleziono 637 postów • 1, 2, 3, 4, 5

    Design by flankerds.com