Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    pakusia86 - 2009-05-13 19:26
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12289082) Pakusia, a Ty już czujesz, że maluszek chce wyjść na świat, czy jeszcze nie za bardzo mu się chce i dobrze mu u mamusi? no wlansie nie czuje :(

    wiadmo ze wszystko mnie boli, ciagnie i zgrzyta :D skurcze mam leciutkie i nie reguralne... ale pozatym to nie czuje jakos zeby sie maluszek wybieral do mnie....

    co prawda od kilku dni chyba jest coraz nizej bo jak siusiam to chociaz mi sie bardzo chce to na poczatku leciutki strumyczek leci jakby mi tam blokowal pecherz... ale jak jest to nie wiem ... mam nadzieje ze szybko urodze bo juz nie mam sil




    Sweet_21 - 2009-05-13 19:33
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia już niedługo będziesz miała pewnie swojego Kubusia przy piersi;) Ale Ci faajnie.



    Heksa - 2009-05-14 15:04
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      3 załącznik(i/ów) Kochane wczoraj wróciliśmy. Nie mam siły się rozpisywać. Mam aż 10 szwów więc trochę obolała jestem. Sam poród wspominam bardzo dobrze. Przyjechałam do szpitala z max rozwarciem :P O 24:50 byłam na sali porodowej, a o 1:05 już miałam synka.

    Tak na szybko kilka fotek :)

    Buziaki i dziękuje za trzymanie kciukow.

    P.S. Zaleglosci czytelniane nadrobie w najblizszym (?) czasie :)



    DobraDusza - 2009-05-14 16:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa o rany rany jaki słodziak z tego twojego Ignacka :)
    uroczy chłopaczek :)
    odpoczywaj Kochana!!!




    Sweet_21 - 2009-05-14 19:05
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa, ale boski syneczek:) A jak ziewa:D
    Odpoczywaj kiedy tylko możesz.



    ania168 - 2009-05-15 10:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa jaki slodziutki :) a jaka ma ciemna karnacje :)
    odpoczywaj i zagladaj do nas od czasu do czasu...



    glamourous - 2009-05-15 10:33
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksia cudny jest maly Ignacy :) jaka imponujaca czuprynka :) to ziewajace zdjecie jest super :)
    i jak dobrze ze juz to za Toba wszystko :) Zyczymy szybkiego dojscia do siebie ze szwami, bolami i takimi tam

    Sweet a co do takich skurczy macicy po 20 tygodniu to ja tez to mam - to sie nazywa skurcze przygotowawcze, wklejam ci artykulik

    Skurcze Braxtona-Hicksa

    Napięcie i stwardnienie macicy, jakie często ma miejsce po 20. tygodniu ciąży, przyszłe mamy odczuwają jako rytmiczne, bezbolesne, choć nieprzyjemne skurcze, tzw. skurcze Braxtona-Hicksa.

    Skurcze Braxtona-Hicksa są nieregularne i niebolesne. Z czasem staną się silniejsze, bo muszą przygotować macicę do porodu. Wzmacniają ją, ustalają pozycję dziecka i pomagają w procesie skracania się szyjki macicy.

    Napięcie może trwać nawet dwie minuty, choć zazwyczaj czas jednego skurczu nie przekracza 30 sekund. Im bliżej porodu, tym skurcze stają się bardziej odczuwalne, częstsze i trudno je odróżnić od skurczów porodowych. Jeśli oprócz rytmicznych, coraz częstszych skurczów czujesz ból brzucha lub w okolicy krzyża, to najprawdopodobniej rozpoczął się poród.

    no wiec ostatnio pytalam o nie pania ginekolog- powiedziala ze moznasprobowac dodatkowy magnez, ale to normalne ze wystepuja...
    zauwazylam ze mi sie one nasilaja pod wieczor, zwlaszcza jesli w ciagu dnia bylam bardziej aktywna, czesto po zmianie pozycji ciala - np jak leze i nagle wstane....



    kellysss - 2009-05-15 11:10
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12300900) Kochane wczoraj wróciliśmy. Nie mam siły się rozpisywać. Mam aż 10 szwów więc trochę obolała jestem. Sam poród wspominam bardzo dobrze. Przyjechałam do szpitala z max rozwarciem :P O 24:50 byłam na sali porodowej, a o 1:05 już miałam synka.

    Tak na szybko kilka fotek :)

    Buziaki i dziękuje za trzymanie kciukow.

    P.S. Zaleglosci czytelniane nadrobie w najblizszym (?) czasie :)


    Sliczny synus...
    Zazdroszcze szybkiego porodu...



    glamourous - 2009-05-15 11:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Kellysss ty ten etap juz masz za soba, pomysl jak my przedproodowe sie skrecamy z zazdrosci:D



    Sweet_21 - 2009-05-15 13:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glamourous - dzięki :cmok: Ja też mam je najczęściej pod wieczór:ehem: Wczoraj np myślałam, że znowu się zaczynają, a to ''tylko" maluch stwierdził, że się ..wypnie;) i uparcie kopał w pęcherz:rolleyes: Pierwszy raz tak mi pupe wywalił, albo może pierwszy raz kiedy ja byłam tego świadoma:noniewiem:



    pakusia86 - 2009-05-15 15:13
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hej kochane... ja po wyczerpujacym dniu.... skopuje moje opowiadanie z mamusiek majowych bo juz nie mam sily pisac ....

    "Wczoraj o 10 pojechalam do szpitala na tzw. "dzien opieki medycznej" ze wzgledu na to moje cholerne cisnienie... od 11 do 15 mialam przydzielona polozna ktora sie mna zajmowala... mierzyla co jakis czas cisnienie, pobrala krew i zrobila ktg... no wiec... cisnienie mi troszke skakalo, ale nie bylo bardzo wysokie, natomiast na ktg zarejestrowano skurcze... w odstepach 7-10 min. nie byly one bardzo bolesne, ale polozna powiedziala "aha, zaczyna sie cos dziac:D" ... o 13 skonczyla mnie badac i mowi zebym sie zrelaksowala bo o 14 przyjmie mnie lekarz i skonczymy dzien opieki i bede mogla isc do domu...
    ale skurcze trwaly dalej stawaly sie coraz silniejsze i od 13 jak czekalam na lekarza do 15 (troche byl zajety) mialam rowniutko co 6 min...

    wkoncu przyjal mnie lekarz, moim zdziwnieniem bylo bo kazal mi sie rozebrac od pasa w dol i polozyc na lozku :eek: i zbadal mnie.... rozwarcie na 2 cm (nie duzo znowu), szyjka malutka i mieciutka, maly ma glowke w kanale i mowi do mnie "TY RODZISZ!!!" ... ja oczywiscie oczy zrobilam wielkie.... bo dobra mialam skurcze co 6 min ale nie jakies bolesne, takie slabe bym wrecz powiedziala... zadzwonil na patologie i przydzielil mi lozko... zrobil mi masaz szyjki i mowi ze "dzis albo jutro bedzie malenstwo"...

    poszlam na patologie, skurcze co 6 min dalej ... trwaly do 19 i stawaly sie coraz silniejsze... widzac moja piekna mine polozna przyniosla mi tabletke przeciwbolowa... po niej bol praktycznie przeszedl i skurcze staly sie mniej reguralne... trwaly co 2,3,7, 15 min.... jakos noc przezylam, chociaz niektore skurcze byly nie do wytrzymania i chcialam sie pogrysc.... rano wstalam, zmierzyli mi cisnienie wyszlo ze okej.... podlaczyli pod ktg i skurcze co 2,4,7, 10 min... ale silne... co z tego ze silne dochodzily do 120 ale byly nie reguralne... przyszedl lekarz wlozyl reke i mowi ze rozwarcie nie postepuje, skurcze nie reguralne moge wracac do domu :o

    mam przyjechac jak bede miec reguralne skurcze, odejda mi wody lub bede sie zle czula...

    wiec czekamy nadal... jestem wykonczona, skurcze mam nadal i niektore bola jak cholercia, ale nic nie moge zrobic bo sa nie reguralne :mur: mam czekac w domu i liczyc... polozna mowi ze moge urodzic jeszcze dzis albo za tydzien... zalezy od kubusia, a kubusiowi dobrze w brzuszku jak powiedziala polozna...

    wazy ponad 3 kg i ma mala glowke... polozna mowi ze jak sie porod rozwinie to szybko wyjdzie... no taaaa.... ale teraz tydzien musze zyc ze skurczami.... teraz na szczescie troszke przeszly, wzielam cieply prysznic i sie przespalam w wygodnym lozeczku :D"

    powiem jeszcze tyle ze opieka medyczna swietna, mozna w kazdej chwili liczyc na polozna lub lekarza... mialam nadzieje ze cos mi dadza zeby rozkrecic bardziej akcje ale postanowili mnie wyslac do domu i czekac w spokoju az moj synek sie laskawie ruszy :)






    Eve1603 - 2009-05-15 16:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa - GRATULACJE !!! Prawda, ze fajnie byc juz PO ?
    Pakusia, kochana, ja nie chcialabym Cie straszyc, ale moja historia porodowa jest niemalze identyczna, skurcze byly co 7 min, co 3min, co 10 min, rozwarcie 2cm i zero postepu, a skurcze ok 150, nie wiem ile maja te maksymalne, ale te nie byly juz mile, choc nadal do przezycia.Skonczylo sie jak juz wiesz na cesarce, z czego naprawd jstem zadowolona, choc dol brzucha nadal odczuwam. Szkoda tylko, ze mnie tak wymeczyli - 3masaze szyjki, 3 zele, przebicie pecherza (w moim przypadku MEGA bolesne, choc niektore dziewczyny mowia, ze nic nie czuly, ja ratowalam sie gazem), oksytocyna, troche skurczy i w koncu decyzja o cesarce. Mimo tego gdybym miala rodzic jeszcze raz, oddalabym sie znowu w ich rece.
    Wczoraj byla u mnie polozna, obejrzala ciecie i pyta kto mnie cial, bo tak pieknego ciecia i szycia dawno nie widziala, wieczorem PIERWSZY raz obejrzalam ciecie w lustrze, rzeczywiscie, nizej juz nie mogli tego zrobic, wiec nie bd miala problemu z ukryciem blizny i blizna mimo kilku dni jest naprawe cieniutka - piekna !
    Kochana, mam nadzieje, ze urodzisz wkrotce, naturalnie i bezproblemowo, pozdrawiam.
    Dziewczyny, jak mam wstawic tu zdjecie ??? Blondyna ze mnie ;)



    pakusia86 - 2009-05-15 16:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12300900) Tak na szybko kilka fotek :)

    Buziaki i dziękuje za trzymanie kciukow.

    P.S. Zaleglosci czytelniane nadrobie w najblizszym (?) czasie :)
    jaki slodziaczek :D
    ale ci zazdroszcze... ja leze i juz czasami z bolu nie moge wytrzymac, ale nadal nie reguralne :mur: juz chce byc pooo :(
    sil juz nie mam :(
    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12316681) Heksa - GRATULACJE !!! Prawda, ze fajnie byc juz PO ?
    Pakusia, kochana, ja nie chcialabym Cie straszyc, ale moja historia porodowa jest niemalze identyczna, skurcze byly co 7 min, co 3min, co 10 min, rozwarcie 2cm i zero postepu, a skurcze ok 150, nie wiem ile maja te maksymalne, ale te nie byly juz mile, choc nadal do przezycia.Skonczylo sie jak juz wiesz na cesarce, z czego naprawd jstem zadowolona, choc dol brzucha nadal odczuwam. Szkoda tylko, ze mnie tak wymeczyli - 3masaze szyjki, 3 zele, przebicie pecherza (w moim przypadku MEGA bolesne, choc niektore dziewczyny mowia, ze nic nie czuly, ja ratowalam sie gazem), oksytocyna, troche skurczy i w koncu decyzja o cesarce. Mimo tego gdybym miala rodzic jeszcze raz, oddalabym sie znowu w ich rece.
    Wczoraj byla u mnie polozna, obejrzala ciecie i pyta kto mnie cial, bo tak pieknego ciecia i szycia dawno nie widziala, wieczorem PIERWSZY raz obejrzalam ciecie w lustrze, rzeczywiscie, nizej juz nie mogli tego zrobic, wiec nie bd miala problemu z ukryciem blizny i blizna mimo kilku dni jest naprawe cieniutka - piekna !
    Kochana, mam nadzieje, ze urodzisz wkrotce, naturalnie i bezproblemowo, pozdrawiam.
    Dziewczyny, jak mam wstawic tu zdjecie ??? Blondyna ze mnie ;)
    no ja nie wiem co dalej...
    mam czekac na regural;ne skurcze albo odejscie wod...
    lekarz mi wczoraj mowil ze jak nie urodze to mi wywolaja ze wzgledu na cisnienie, ale odeslali mnie do domu



    Sweet_21 - 2009-05-15 18:08
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia:przytul: niezłe przeżycia, a maluszek uparty!No cóż trzeba czekać:ehem: Może sobie jakąś specjalną datę dla siebie upatrzył?;)



    pakusia86 - 2009-05-15 18:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12317747) Pakusia:przytul: niezłe przeżycia, a maluszek uparty!No cóż trzeba czekać:ehem: Może sobie jakąś specjalną datę dla siebie upatrzył?;) no napewno ma swoja upatrzona date :D
    co zrobic... trzeba czekac na nasze sloneczko :)



    pani z herbata - 2009-05-15 18:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      gratki Heksia
    Pakusiu wspolczuje czekania i trzymam kciuki za szybkie rozwiazanie



    kellysss - 2009-05-15 19:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 12316812) jaki slodziaczek :D
    ale ci zazdroszcze... ja leze i juz czasami z bolu nie moge wytrzymac, ale nadal nie reguralne :mur: juz chce byc pooo :(
    sil juz nie mam :(

    no ja nie wiem co dalej...
    mam czekac na regural;ne skurcze albo odejscie wod...
    lekarz mi wczoraj mowil ze jak nie urodze to mi wywolaja ze wzgledu na cisnienie, ale odeslali mnie do domu


    Współczuje Pakusiu... Wiem ze to juz boli ....
    Niestety my pierworódki to zazwyczaj długo w bólach
    musimy czekac zanim rozwinie sie ta akcja własciwa...
    no oczywiscie sa szczesciary co rodza w godzinke:D

    Staraj sie moze pocwiczyc na siłe...
    Kucaj , rób przysiady i dużo chodź --> to powinno troche przyspieszyc akcje..
    Chociaz u mnie nic nie pomagało.. Rozwarcie stało w miejscu ...
    Trzymam kciuki zeby jednak sie udało jak najszybciej



    glamourous - 2009-05-15 19:12
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia tez trzymam kciuki zeby sie szybko i sprawnie akcja wywyiazala...jak Kubus wazy 3 kilo i mala glowka to pocieszajace troche :) nie porozrywa cie za bardzo hopefully ;)



    Eve1603 - 2009-05-15 19:17
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      4 załącznik(i/ów) A to kilka fotek malego Olka... Mam nadzieje,ze udalo mi sie je zaladowac :p:



    kellysss - 2009-05-15 19:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12318869) A to kilka fotek malego Olka... Mam nadzieje,ze udalo mi sie je zaladowac :p: jest przesłodki...:ehem::ehem: :ehem:



    pakusia86 - 2009-05-15 19:26
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dziekuje za kciuki kochane :*
    poskacze troszke na pileczce dzisiaj jak bede miec sile... narazie leze i odpoczywam bo wykonczylam sie troszke wczoraj...

    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12318869) A to kilka fotek malego Olka... Mam nadzieje,ze udalo mi sie je zaladowac :p:
    ale sliczny :)



    glamourous - 2009-05-15 19:35
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Olek jest swietny :) slodziutki :)
    Pakusia no to skakaj skakaj a nuz sie cos wytrzesie przy okazji :)

    Heksai a jak bylo z lewatywa ;)



    Eve1603 - 2009-05-15 23:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ;) Olus lekko sie zawstdzil i dziekuje Wam za komplementy :dziekuje-kwiatek: , poki co jest grzeczniutki i cichutki, poza zmiana pieluchy, wtedy daje popalic... Dzisiaj odpad mu kikutek pepkowy :jupi:
    Pakusia biedactwo, naprawde ambitnie podchodzisz do sprawy i robisz wszysto, co w Twojej mocy zeby urodzic :D, ale pamietam, jak bardzo chcialam juz urodzic, bo mialam dosc, wiec rozumiem. Dasz rade, a po wszystkim zatesknisz za brzuszkiem - wlasnie to przechodze :rycze-smarkam::confused:



    Heksa - 2009-05-16 10:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Śliczny chłopczyk ten Twój Oluś, gratulacje! Super, że jest taki grzeczny i cichy :)

    Nam kikutek też właśnie odpadł, więc jesteśmy szczęśliwi :)

    Glamourous a co do lewatywy to wiesz... nic przyjemnego i bez powodu sobie tego już robić nie będę :) ale myślę, że warto przed wyjazdem do szpitala sobie taką "kurację oczyszczającą" zafundować, zwłaszcza że podczas partych jest ogromny ucisk na tyłek, jestem prawie pewna że gdybym nie była pusta w środku to zdarzyłaby mi się przykra niespodzianka :( . Tylko uwaga z nimi-na ulotce jest napisane, że zaczynają działać 5-15min od zaaplikowania. Mnie pogoniło po pół minucie. Całe szczęście, że nie oddaliłam się zbyt daleko od łazienki :P



    pakusia86 - 2009-05-16 10:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12322611) ;) Olus lekko sie zawstdzil i dziekuje Wam za komplementy :dziekuje-kwiatek: , poki co jest grzeczniutki i cichutki, poza zmiana pieluchy, wtedy daje popalic... Dzisiaj odpad mu kikutek pepkowy :jupi:
    Pakusia biedactwo, naprawde ambitnie podchodzisz do sprawy i robisz wszysto, co w Twojej mocy zeby urodzic :D, ale pamietam, jak bardzo chcialam juz urodzic, bo mialam dosc, wiec rozumiem. Dasz rade, a po wszystkim zatesknisz za brzuszkiem - wlasnie to przechodze :rycze-smarkam::confused:
    oj napewno zatesknie :) juz nie raz o tym myslalam... ale w tym momencie o nicczym innym nie mysle tylko zeby sie to juz skonczylo... noc przespalam ladnie... kilka tylko skurczy mialam, ale teraz znowu sie zaczelo :(



    glamourous - 2009-05-16 16:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hej wszystkim, Oakusia jakies newsy? jak sie czujesz?

    no ja nie zamierzam bynajmniej lewatywy naduzywac, ale po prostu bylam ciekawa czy jak sie zaczna te wszystkie skurcze, wody i takie tam to czlowiek jest w stanie w ogole pamietac o czyms takim....



    pakusia86 - 2009-05-16 17:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12330169) Hej wszystkim, Oakusia jakies newsy? jak sie czujesz?

    no ja nie zamierzam bynajmniej lewatywy naduzywac, ale po prostu bylam ciekawa czy jak sie zaczna te wszystkie skurcze, wody i takie tam to czlowiek jest w stanie w ogole pamietac o czyms takim....
    ja sie czuje zle :(
    krzyz to mi zaraz odpadnie, skurcze mam nadal niereguralne... :mur: czasami silne, czasami slabe... juz 3 dzien :mur: no chyba zaraz wloze sobie tam reke i go wyciagne sila... :o

    ide sie teraz polozyc i moze cos przejdzie a jeszcze lepiej jakby sie rozruszalo



    kellysss - 2009-05-17 10:36
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      i jak tam Pakusiu...?
    Rodzisz juz czy jeszcze nie....?
    Bomy tu czekamy na jakies wiesci.....



    DobraDusza - 2009-05-17 13:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja równiez sie dopisuje.....
    Pakusia jak tam biedulko, jak sie miewasz, Kubuś postanowił wkońcu wyjść??
    Mam nadzieje że juz jesteś po, albo zaraz będziesz, trzymamy kciuki!!! :)



    glamourous - 2009-05-17 14:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Biedactwo, ile sie mozna meczyc....badz dzielna kochana w koncu musi Kubus wyjsc ;)



    kellysss - 2009-05-17 15:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ohooooo
    Cos sie Pakusia nie odzywa....
    Chyba juz ja wzieło na dobre....:jupi:




    DobraDusza - 2009-05-18 14:43
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      kellys chyba masz racje !
    Ja myślałam że wejde na forum a tu juz wieści od Pakusi, ale chyba za chwilke faktycznie dostaniemy newsa że mały uparciuch w koncu wyszedł:D
    Pakusia trzymaj sie ciepło i wracaj szybko do nas!!!:)



    Heksa - 2009-05-18 16:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Z tego co wiem to Pakusia faktycznie już urodziła i pewnie tuli w tej chwili swojego Kubusia do piersi :) Ale nie znam żadnych szczegółów.



    Judy_21 - 2009-05-18 18:52
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa Pakusia
    :pijemy: :pijemy: GRATULACJE!!! :pijemy: :pijemy:

    Grzeczne dziewczynki :D :D Posłuchały :D
    Zachodzę na wizaż kolejny raz i co widzę??? Rozpakowały się mamuśki :D

    No kochane wszystkiego najlepszego i oby Wam się maluszki zdrowo chowały....
    :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok:

    ---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

    Eve i Heksa śliczne macie bobaski :love: :love:



    Heksa - 2009-05-18 19:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Judy musisz częściej Nam takie ultimatum stawiać :D Każ mi wygrać na loterii :) Albo powiedz: następnym razem jak zajrzę na wizaż to macie pozbyć się wszystkich ciążowych kilogramów :P



    ania168 - 2009-05-18 21:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dziewczyny skad wiecie, ze Pakusia juz po wszystkim??? Dala jakos znac??? ALe pewnie po takiej ciszy mozna sie domyslac,ze zagoscila na porodowce :)



    Heksa - 2009-05-18 22:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Sms od Pakusi:

    "Wczoraj o 18:28 sn Kubuś przyszedł na świat. 52 cm i 3890g. Było cholernie ciężko. Ale warto było. Jesteśmy na etapie uczenia się cycusia. Jak u Was?"

    Gratulacje kochana!




    Sweet_21 - 2009-05-18 23:13
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Gratulacje Pakusia:jupi::jupi::jupi:!!!!!

    Ale super:D



    kellysss - 2009-05-19 01:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12365107) Sms od Pakusi:

    "Wczoraj o 18:28 sn Kubuś przyszedł na świat. 52 cm i 3890g. Było cholernie ciężko. Ale warto było. Jesteśmy na etapie uczenia się cycusia. Jak u Was?"

    Gratulacje kochana!
    :jupi::jupi: Gratulacje mamusiu !!!!!!!:jupi::jupi:



    DobraDusza - 2009-05-19 11:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Gratulacje Pakusia :jupi::jupi:
    Duuuzy ten Kubuś..... hohoho faktycznie pewnie lekko nie było!!
    Czekamy tu na ciebie, buziaki dla ciebie ,maluszka i usciski dla świerzo upieczongo taty:)



    ania168 - 2009-05-19 13:16
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia ty biedulko GRATULUJEMY serdecznie :) :):)
    Jakie to musi byc szczescie miec juz malenstwo przy sobie.... Trzymajcie sie cieplo i mamy nadzieje,ze do uslyszenia juz wkrotce :):):)



    pani z herbata - 2009-05-19 16:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      mega gratulki mamusko
    Kubus neizly klocus



    pakusia86 - 2009-05-19 22:28
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dziekuje wam dziewczynki :*

    troszke zamieszania bylo... bylo ciezko, ale warto naprawde :D

    opieka super !!!! napisze wiecej jak bede miec wiecej czasu, maly grzeczny, ale caly czas siedzi na cycu bo nam ciezko cos idzie :( ale sie nie poddajemy!!! :D

    buziaki dla was kochane :*

    opis porodu i zdjecie mojego sloneczka na "mamusiach majowo-czercowych rozpakowywaniu"



    cider - 2009-05-20 08:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czesc kochane!!!!!!
    GRATULACJE dla Heksi i Pakusi śliczne bobaski :)!!!!!!!!!!!!!!!!

    Ja dzisiaj cisne na misato odebrac zasiłek i lece zapisac sie do GP mam nadzieje ze dam sobie rade :).Odezwe sie jak wróce i dam znaka co i jak .



    cider - 2009-05-20 16:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hallo jest tutaj kto?":(
    byłam dzisiaj w przychodni i baba jakas chyba mnie nie skumała bo dała mi tylko aplikacje do wypełnienia i powiedziała jak to wypełnie mam zaniesc to tu i tam, i tyle .Co mam robic ?kiedy ja chciałam isc do lekarza albo sie do niego zapisac !!!!kuzwanie znam tutaj nikogo na moim osiedlu nie mam sie kogo zapytac:(



    pakusia86 - 2009-05-20 21:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez cider (Wiadomość 12391730) Hallo jest tutaj kto?":(
    byłam dzisiaj w przychodni i baba jakas chyba mnie nie skumała bo dała mi tylko aplikacje do wypełnienia i powiedziała jak to wypełnie mam zaniesc to tu i tam, i tyle .Co mam robic ?kiedy ja chciałam isc do lekarza albo sie do niego zapisac !!!!kuzwanie znam tutaj nikogo na moim osiedlu nie mam sie kogo zapytac:(
    ale co ci kazala wypelnic??? wniosek do gp???

    ja nie mialam nic takiego... mi znajoma powiedziala gdzie chodzi do gp i mowi ze on jest bardzo dobry.... wiec poszlam, weszlam do gabinetu i mu powiedzialam ze chce zeby on mi ciaze prowadzil... zero problemu

    nawet wypelnil mi wniosek o darmowe leczenie dla mnie i malego (ta karte do gp) i wczoraj przyszla :D <jupi>

    niestety ci nie pomoge... popytaj znajomych, albo tz napewno znaja jakiegos gp blisko i przejdz sie do niego w godzinach przyjec...



    Sweet_21 - 2009-05-20 21:17
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia, a jak się czujesz jako młoda mama? Bo Kubuś jest słodziachny:D teraz się poznajecie tak face to face i jak wrażenia?;)



    Eve1603 - 2009-05-21 22:45
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hej Pakusia !!! GRATULACJE !!! Nareszcie sie doczekalas !!!
    Nie mam cos czas da Was, podobnie jak Pakusia karmie niemal cala dobe, bo Olus zasypia przy cycu i robi sie z tego niekonczaca historia, ale wybaczam mu bo jest slodki jak cukiereczek, dzisiaj skonczyl 2 tygodnie :jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi:




    pakusia86 - 2009-05-22 09:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12395141) Pakusia, a jak się czujesz jako młoda mama? Bo Kubuś jest słodziachny:D teraz się poznajecie tak face to face i jak wrażenia?;) oj to taki slodziak kochany ze szok :D placze tylko podczas kapieli :) i czasami jak mu sie nie chce przebierac :D a tak to grzeczny jak aniolek... my mamy drobne problemy z karmieniem ale sie nie poddajemy i mamy nadzieje ze bedzie lepiej...
    narazie sterta zalatwiania i chodzenia po lekarzach :mur: wiec czasu nie ma na nic doslownie. w domku rajbar :D sprzatac nie ma kiedy bo my wolimy sobie razem polezec i popatrzec w oczka :D

    na paczatku bylo dziwnie, nie moglam uwierzyc ze jestem mama... w szpitalu to trzymalam go caly czas w obieciach i patrzylam z niedowierzaniem ze to cudo to moje :D

    teraz juz wiem ze jestem mamusia :) i jak narazie jest super... maly uwielbia z nami spac a ja sie boje go wkladac do lozeczka na noc bo nie wiem co sie z nim dzieje :D akiego mam chopla :D

    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12411725) Hej Pakusia !!! GRATULACJE !!! Nareszcie sie doczekalas !!!
    Nie mam cos czas da Was, podobnie jak Pakusia karmie niemal cala dobe, bo Olus zasypia przy cycu i robi sie z tego niekonczaca historia, ale wybaczam mu bo jest slodki jak cukiereczek, dzisiaj skonczyl 2 tygodnie :jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi:

    dziekuje :*

    no wlasnie ja tez mam problemy z karmieniem, mam strasznie malo pokarmu i jak maly ssie to boli jak cholercia... wprowadzilysmy butle, bo strasznie mu waga spadla i kazali dokarmiac narazie, poki pokarmu sie wiecej nie pojawi....

    miejmy nadzieje ze sie wszystko unormuje



    cider - 2009-05-22 12:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czesc Dziewczyny :) dzisiaj byłam u GP znalazłam w czoraj w necie adres i sie udało ,fajny facet nawet:) tak wiec to juz mam zasoba teraz czekam tylko na list ze szpitala :).Musze ,jak dostane podpisana aplikacje zaniesc ja tam gdzie trzeba i pozmieniac dane bo zmieniło mi sie nazwisko hehe,troche łazenia mnie czeka ,ale damy rade.Ile czekałyscie na decyzje w sprawie tej karty ?
    Pozdrowionka dla świezo upieczonych mamusiek :)

    Któras pisała ze jes z New Roos jesli masz autko to moze sie spotkamy bo ja niestety nie maqm i siedze w domciu sama jak palec :).



    DobraDusza - 2009-05-23 13:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia kochana po twoich opowieściach, dzis pół nocy karmiłam swoje dziecko cycem:D hehe sniło mi się oczywiście:)......
    Nie martw się,więcej pokarmu napewo sie pojawi, skoro przystawiasz Kube :)
    Cider to ja jestem w New Ross:) mozemy sie spotkac jak tylko wydębie autko od tz :) bardzo chętnie, bo też juz przysycham w domu, no i tyje ...:( dramat, az sie boje co lekarz powie jak mnie zwarzy hehe
    Co do czasu oczekiwania a karte to nie wiem bo ja dopiero mam zamiar wysłac aplikacje, tyle tylko ze teraz ja mam problem z wyborem gp u mnie w new ross:D bo nie chce zeby moim gp był ten lekarz który mnie teraz prowadzi, przyjmuje w waterford i musiałabym dojezdzać, wole mieć gp na miejscu tym bardziej jak sie dzidziek urodzi:)
    Mam liste lekarzy ale nie wiem którego wybrać, musze podpytać znajomych:)



    DobraDusza - 2009-05-24 12:11
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dziewuszki mam pytanko!
    Dwa tygodnie temu byłam w szpitalu na usg i u lekarza, pobrali mi krew i teraz nie wiem, czy przysla mi do domu wyniki, czy wyslą mojemu gp czy nigdzie nie wysyłaja tylko zostają w szpitalu?? Jak to było i jest u was??

    Ale dziś piekna pogoda.... az chce sie żyć:)
    Pozdrawiam i całuje Was wszystkie!!



    Eve1603 - 2009-05-24 12:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      U mnie jest tak, ze gp i szpital wymieniaja sie informacjami (czyli wymieniali ;)), ja jezelli nie zapytalam, to nie wiedzialam :rolleyes: , powiedzieliby mi, a nawet wezwali do przychodni gdyby wyniki byly zle. Tak samo jest teraz z Malutkim, pobrali mu krew w szpitalu i jezeli wszystko gra, to niczego sie nie dowiem :cool:
    Kochane jak to u Was z tyciem w ciazy ??? Duzo tego nazbieralyscie ?;)
    No i te, ktore sa juz PO, kiedy wrocilyscie do "normy". Jestem cholernie niecierpliwa osoba, urodzilam 17 dni temu i od powrotu ze szpitala waga ani drgnie :mad: , a do zrzucenia jeszcze 10 kg, choc chcialabym jeszcze wiecej ... Karmie piersia, jesc nie mam kiedy a tu dupa...:upa:



    pakusia86 - 2009-05-24 17:29
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 12442066) Dziewuszki mam pytanko!
    Dwa tygodnie temu byłam w szpitalu na usg i u lekarza, pobrali mi krew i teraz nie wiem, czy przysla mi do domu wyniki, czy wyslą mojemu gp czy nigdzie nie wysyłaja tylko zostają w szpitalu?? Jak to było i jest u was??

    Ale dziś piekna pogoda.... az chce sie żyć:)
    Pozdrawiam i całuje Was wszystkie!!
    ja sie pytalam w szppitalu czy dostane wyniki, bo robilam dodatkowo na tarczyce... to mi powiedzieli ze jesli bedzie cos nie tak to wysla mi wiadmosc albo zadzwonia, a jak beda wyniki dobre to nie dostane wiadmosci tylko zalacza je do kartoteki i jak przyjde na badania to sobie ogladne :)

    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12442302) U mnie jest tak, ze gp i szpital wymieniaja sie informacjami (czyli wymieniali ;)), ja jezelli nie zapytalam, to nie wiedzialam :rolleyes: , powiedzieliby mi, a nawet wezwali do przychodni gdyby wyniki byly zle. Tak samo jest teraz z Malutkim, pobrali mu krew w szpitalu i jezeli wszystko gra, to niczego sie nie dowiem :cool:
    Kochane jak to u Was z tyciem w ciazy ??? Duzo tego nazbieralyscie ?;)
    No i te, ktore sa juz PO, kiedy wrocilyscie do "normy". Jestem cholernie niecierpliwa osoba, urodzilam 17 dni temu i od powrotu ze szpitala waga ani drgnie :mad: , a do zrzucenia jeszcze 10 kg, choc chcialabym jeszcze wiecej ... Karmie piersia, jesc nie mam kiedy a tu dupa...:upa:
    u mnie z waga podobnie, ale ja dopiero tydzien temu urodzilam :D po samym porodzie spadla mi waga o 9 kg i jak narazie ani drgnie... tez karmie piersia, doadtkowo dokarmiam malego butelka wiec czasu nie mam wogole na jedzenie... nawet sie podrapac nie moge... bo najpierw pol godziny cyc a pozniej jeszcze robienie i dawanie butli:mur: w nocy to karmie i spie jednoczesnie co chwile sie budze :) masakra jakas



    glamourous - 2009-05-24 21:12
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hej dziewczynki nie bylo mnie chwilke na forum i prosze Kubus zdazyl jednak ujrzec swiatlo dzienne, Pakusia przezyla porod _ GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! czekamy na wiecej szczegolow co i jak bylo, co nie dziewczyny?

    chyba wszedzie tak jest ze z wynikami dzwonia jak jest cos nie w porzadku, u mnie tez...jakos mnie zaczal brzuch bolec, wrazenie zupelnie jakbym miala zakwasy po zrobieniu stu brzuszkow :) ale kto by brzuszki robil w moim stanie, jesli nawet do podniesienia sie z lozkap potrzeba dzwigu....




    Sweet_21 - 2009-05-24 21:41
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witajcie dziewuszki.
    Wiecie, ja też się zastanawiałam jak to tutaj jest z tymi wynikami:) Pierwsze badania miałam miesiąc temu, teraz mam wyznaczoną datę do lekarza na środę, więc chyba gdyby było coś nie tak, to zadzwoniliby pewnie:confused: Do tej pory dzwonili do mnie tylko ze szkoły rodzenia, trochę mi nie pasują daty, bo w czerwcu mam szkołę co tydzień:mdleje:

    Glamourous ja wczoraj miałam takie zakwasy jakbym normalnie jakieś szpagaty robiła:lol: aż się tz ze mnie śmiał, poza tym maluszek coś ostatnio mało aktywny, czuje jak się tam wierci, a kopie najczęściej rano, wcześniej kopał częściej:rolleyes:



    glamourous - 2009-05-24 22:41
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      no ale ja sie troche martwie bo skad zakwasy w brzuchu, jak juz brzuchem to naprawde nic nie robilam....n chyba ze to mala w brzuchu fika a mnie od tego zakwasy lapia.ide we wtorek do lekarza poskarze sie, moze cos poradzi...

    Sweet czy to ty jestes z dublina i chcialas sie kiedys spotkac?bo zdaje sie ze ty ale moze kto inny....bo my z Ania uskuteczniamy spotkania ciezarnych pod szpila, wiec gdybys ktoregos razu chciala dolaczyc to zapraszamy :)



    Sweet_21 - 2009-05-24 22:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Z brzuchem też tak miałam:ehem:
    I tak, to ja jestem chętna na spotkanie:)
    Kurcze coś mi dziąsło spuchło, nienawidzę tego uczucia, chyba mam jakąś maść ziołową, ale czy mogę ją użyć? :confused: Bo jak coś jem to ciągle to podrażniam:kwasny:



    glamourous - 2009-05-24 23:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      to jakos sie musimy koniecznie umowic, a powiedz w jakie dni jestes zazwyczaj dostepna? pracujesz czy jestes tak jak ja bardziej flexible?

    a to sie podobno zdarza, puchniecie dziasel, krwawienie i tak dalej- ponoc norma w ciazy wg roznych ksiazek...nie wiem ale masz tu artykul z www.babyonline.pl

    Objawy zapalenia dziąseł pojawiają się najczęściej w drugim trymestrze ciąży. Dziąsła stają się mocno zaczerwienione, rozpulchnione, bolesne i krwawią podczas szczotkowania zębów. Co jest przyczyną tych dolegliwości i jak im zaradzić?

    Już w pierwszych tygodniach ciąży kobieta powinna wybrać się do stomatologa, aby skontrolować stan swoich zębów. Jednak, nawet jeśli wtedy wszystko okaże się w porządku, w czwartym miesiącu ciąży przyszłe mamy mogą narzekać na dolegliwości, związane z nadmierną tkliwością i krwawieniem dziąseł. Jeśli obserwujesz u siebie te objawy, nie martw się – to nie początek paradontozy, ale jedna z najczęstszych dolegliwości ciążowych.

    Czemu dziąsła krwawią?
    Zmiany hormonalne, jakie zachodzą w organizmie kobiety podczas dziewięciu miesięcy oczekiwania na dziecko, objawiają się nie tylko huśtawką nastrojów i wilczym apetytem. Do jednych z najbardziej uciążliwych oznak ciąży należy rozszerzenie naczyń krwionośnych i zwiększenie ich kruchości. Dziąsła, które są bardzo mocno ukrwione, w okresie ciąży pęcznieją i stają się wyjątkowo wrażliwe na uszkodzenia. Nawet najlżejszy dotyk powoduje obite krwawienie. Do tego wyższy poziom hormonów sprawia, że błony śluzowe jamy ustnej inaczej reagują na czynniki drażniące, zawarte w płytce nazębnej, powstającej po każdym posiłku. Mycie zębów staje się bolesne, dlatego wiele ciężarnych kobiet zaczyna szczotkować je coraz krócej i rzadziej. To poważny błąd: niedokładne usuwanie resztek jedzenia z powierzchni zębów i dziąseł powoduje, że dolegliwości się nasilają.
    Rozpulchnienie dziąseł zwiększa ryzyko występowania chorób przyzębia, a w konsekwencji rozchwiania i utraty zębów. Bakteryjna płytka nazębna staje się niebezpieczna, ponieważ bakterie mogą wniknąć w szczelinę między dziąsłem a zębem i rozpocząć proces próchnicy.

    Jak zmniejszyć dolegliwości?
    Ogranicz słodycze, a swoją dietę wzbogać o pokarmy, zawierające naturalną witaminę C, która uszczelnia ścianki naczyń krwionośnych i zapobiega krwawieniom. Codziennie staraj się zjeść jabłko lub kiwi, jednak bez konsultacji z lekarzem unikaj preparatów z syntetyczną wit. C. Pamiętaj też, by w Twojej diecie znalazło się jak najwięcej dań bogatych w witaminę D oraz białko i wapń. Stosuj dobrą pastę do zębów (zapytaj w aptece o pastę zapobiegającą zapaleniu dziąseł), płyny do płukania jamy ustnej i nić dentystyczną. Starannie oczyszczaj przestrzenie międzyzębowe – tam właśnie gromadzą się i rozkładają resztki jedzenia. Aby zapobiegać podrażnieniom dziąseł zmień szczoteczkę na bardziej miękką. Podczas mycia zębów stosuj ruchy kuliste, a nie poziome. Lekko głaskając dziąsła szczoteczką lub palcem, staraj się „naciągnąć” je na odsłonięte szyjki zębowe. Szczotkuj zęby bardzo ostrożnie, ale za to dłużej niż przed ciążą. Regularnie odwiedzaj dobrego stomatologa. Na choroby dziąseł są w większym stopniu narażone te kobiety, które przed planowaną ciążą miały już takie problemy.

    mysle ze jak to ziolowe to mozna stosowac. chociaz...ja mam w domu taki preparat Salviasept, tez niby ziolowe kropelki do plukania ust ale bylo na nich napisane zeby nie stosowac w ciazy? dobry na takie problemy jest plyn do plukania Corsodyl chyba sie nazywa, do kupienia w aptekach i bootsach- niby na problemy z paradontoza ale mi pomogl. dobrej nocy :)



    Sweet_21 - 2009-05-24 23:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Bardzo Ci dziękuje:cmok:
    Hm, chociaż ja odkąd pamiętam mam problemy z dziąsłami, sama nie wiem, przecież o nie dbam, myję zęby:D, nitkuje a one tak mi się odwdzięczają:rolleyes:

    Co do spotkania, w soboty raczej odpada bo tz ma wolne, tak samo wtorki.Poza tym nie pracuję i pozostałe dni mi odpowiadają, no chyba, że coś mi wypadnie.Ale wszystko to kwestia ugadania się:)

    Również życzę miłego wieczorku, idę pod prysznic, bo coś się zebrać od dwóch godzin nie mogę..



    DobraDusza - 2009-05-25 11:17
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dzięki dziewczynki za odp odnosnie wyników, tak jak myslałam mają mnie w :upa: :) i nie dostane wyników do domku..... no chyba że cos będzie nie tak, w sumie to ciekawa jestem bo ostatnio wyszło mi mało płytek, ale skoro nie zadzwonią to znaczy że jest ok.... albo wysłali do gp i on mnie oswieci....

    ---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

    Sweet mam ten sam problem z dziasłami :cry:, stosuje Corsodyl jak pisała Glamourous, pomaga owszem jest min właśnie na krwawienie dziąseł!
    Dla mnie najleprza zawsze była nalewka z szałwi na spirytusie :winko:, żarcik :D
    jednak w ciązy nie można stosować.......:( ( Glamorous też zdaje sie uzywała)

    ---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------



    pakusia86 - 2009-05-25 17:22
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Piszecie o zakwasach... ja przezylam meczarnie... po tylu miesiacach "aktywnie" spedzonych :D myslalam ze umre po porodzie...

    taki wysilek ze pozniej nie dosc ze szwy mnie bolaly to zakwasy mialam w rekach takie ze szok!!! przez 3 dni nawet nie mialam sily malego podniesc, zajmowalo mi to kilka minut :)

    Kubus ma sie juz lepiej... od piatku przytyl 220g :jupi::jupi:
    i teraz mam metlik w glowie czy nie odejsc od karmienia piersia... sama nie wiem co myslec... jestem zmeczona i rozdrazniona bo maly nie chce cyca dopiero po 30 min silowania sie cos ssie... po 30-40 min ssania robie mu butle i zjada 100-120 ml :eek: i tak mam 1h30min wyciete z zyciorysu... w nocy spie po 4h max w dzien wogole... jestem padnieta :( pomimo iz Kubus jest strasznie spokojny i prawie wogole nie placze, to to karmienie to jakis koszmar!!

    poradzili mi w przychodni zebym nie dawala mu piersi i sie nie meczyla, ale wiem co bedzie mowione przez min. tescia :(



    Sweet_21 - 2009-05-25 17:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusiu, ale skoro się męczycie oboje to może rzeczywiście nie ma to sensu?I nie przejmuj się teściową, jak się będzie chciała czegoś przyczepić to sobie zawsze powód znajdzie:przytul:

    DobraDuszo, skoro piszecie o tym Corsodylu to rozejrzę się za nim w aptece.Wczoraj miałam spuchnięte dziąsło, ale dziś jest już lepiej, ale nadal mnie drażni:kwasny: Najgorzej jak się skórką od chleba tam udrapię, fuj:o



    Eve1603 - 2009-05-26 13:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      A moje kochane dzieciatko z okazji Dnia Matki daje mi szanse sie wykazac ;) Placze od samego rana z powodow wszelakich :rolleyes: Glodny jst srednio co pol godziny, pielucha pelna co drugie pol, czyli caa godzina juz jest :p: , a gdzies pomiedzy czuje sie samotny i nie moze lezec sam w lozeczku, musi u mamusi :cmok: Kochane dziecko, robi wszystko, zeby mamusia zmiescila sie w swoje przed dzidziusiowe ciuszki :D
    Wesolego Dnia Matki Kochane :winko:



    DobraDusza - 2009-05-26 14:34
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia kochana, faktycznie, jesli męczycie sie obydwoje to nie ma powodów żeby dalej to robić, zaoszczędzicie sobie stresu!!
    Wszędzie piszą ze jesli z jakis powodów kobieta przestaje karmić piersią to w żadnym wypadku nie powinna sie obwiniać,dlatego nie martw sie , nie miej wyrzutów sumienia i tym bardziej nie oglądaj sie na teściów.....sama wiesz co dla ciebie i dziecka bedzie leprze!!
    Całuje i wszystkiego najleprzego z okazji dnia mamy tym rozpakowanym i tym w dwupaku:)



    glamourous - 2009-05-26 15:45
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ale cisza na forum :) czyzby wszystkie swietowaly swoj pierwszy dzien matki?????



    Heksa - 2009-05-26 16:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      My dzisiaj świętujemy i dzień matki i skończone 2tygodnie Ignasia. Byliśmy na ważeniu, mały od dnia wypisu ze szpitala przytył pół kilo! Chyba pyzuś z niego się powoli robi :)
    Lecę do małego, bo pierwsza koleczka go dzisiaj dopadła :( Bidulek od 3 godzin się męczy. Trochę teraz spał, ale słyszę że już popiskuje z łóżeczka.

    Wszystkiego dobrego z okazji Naszego święta kochane :)



    glamourous - 2009-05-26 17:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksia podobno w aptece bez recepty mozna kupic bardzo dobre kropeli na kolke, niz znam nazwy ale mowila mi o nich kolezanka- juz mamusia



    pani z herbata - 2009-05-26 21:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      polecam Infacol-o pieknym zapachu pomaranczy, moje je uwielbiala
    sa tez Dentinox strasznie wala koprem i tych nie lubila no kolezanka bardzo je polecala



    glamourous - 2009-05-26 21:08
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      o widzisz dobrze wiedziec na przyszlosc :)
    Bylam dzis u lekarza, obmacala mi pani brzuszek i powiedziala ze dziecko jest duuuze...wieksze niz przecietne w 32tc. klocka malego sobie hoduje wyglada na to.... bo juz na usg kilka tygodni temu mi tez powiedzial lekarz ze mala jest wielka....jak ja ja wypchne na ten bozy swiat :(



    Heksa - 2009-05-26 21:33
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dziękuje dziewczyny za rady. Poki co poratowaliśmy się ciepłym okładem z pieluszki, masowaniem brzuszka i herbatką z kopru włoskiego. Ale jutro lecę do apteki aby mieć te rzeczy w pogotowiu :)

    Glamourous a tym gadaniem lekarzy to się nie przejmuj... mi podczas każdej wizyty w szpitalu mówili, że będzie duży chłopak, bo.... mam duży brzuch :D pomiarami usg też nie zawracaj sobie za bardzo głowy. Według opinii ginekologów mój miał się urodzić malutki. Mówili, że jak dobije do 3 kg to będzie dobrze, ale żebym nawet na to nie liczyła. A urodził się 3,47 :) Podobno błąd pomiaru to ok 0,5kg.



    glamourous - 2009-05-26 22:08
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dzieki Heksia, dobrze wiedziec :)



    ania168 - 2009-05-26 22:20
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      czesc dziewczyny, kurcze dawno mnie tu nie bylo a wy sie tak rozpisalyscie... ja dzis jestem po wizycie u swojego GP i niestety dostalam na poczataek 3 tyg chorobowego. Od 1,5 miesiaca czulam dziwny bol brzucha - na poczatku lekjarz myslal,ze to przesilenie i kazal mi to przeczekac ale niestety bol sie nasilal z dnia na dzien. Ponoc mam naciagniete wezly i przez to ten caly bol. Oby tylko macica sie nie przesunela w dol bo to moze grozic przedwczesnym porodem.... do tego mam zbyt duza ilosc leukocytow w moczu i kolejna wizyta za 3 dni... jestem troszke przerazona.... do tego lekarz powiedzial,ze mala ma tylko 600gram i jak na ten okres ciazy to trcohe malo choc jak sie na mnie spojrzy golym okiem to raczej niedowagi nie widac... no coz miejmy nadzieje,ze wszystko wroci do normy.... Acha dziewczyny..,. lekarz kazal mi nosic specjalny pas przeznaczony dla kobiet w ciazy ma mi to pomoc utrzymac macice na odpowiedniej wysokosci. Ten pas jest swietny na bol kregoslupa - ja czuje ulge juz po kilku godzinach jego uzywania i kosztuje tylko 13e.



    cyprysik - 2009-05-26 22:22
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witam :)
    Dziekuje za powiadomienie o podforum no i dołączam.... choć nie wiem czy liczę się w gronie cięzarnych.... Oto moja historia w całości... :)
    W zeszłą środę po namowach koleżanek - test - pozytywny, powtorzony rano - pozytywny, popoludniu zaraz poleciałam do GP (mam karte medyczna) zrobili test - pozytywny, pobrali krew na rozyczke i ospe z tego co powiedzieli ale... Poszlam do GP bo 3 lata temu poroniłam ok 7 tyg ciąży, a konkretnie w 3 dni po badaniu lekarskim na którym lekarz nie widział serca (stwierdził ze za wczesnie) i kazał przyjsc za 2 tygodnie. W związku z obawą o kolejne poronienie (mama moja poroniła 3 razy) postanowiłam dmuchać na zimne, GP okazała się bardzo wyrozumiała i zaraz wysłała mnie do szpitala gdzie pojechałam w piątek. No a tu juz nie jest tak miło... nie dość czekania ok 3 godzin, najpierw pobrali krew a pozniej czekałam na wizyte u lekarza, który po zrobieniu usg dopochwowego stwierdził ze pęcherzyk ma 18 mm ale dzidzi w srodku nie widac. Powiedział zeby przyjsc za tydzien (teraz w piatek), ani nie powiedział o poziomie HCG ani kompletnie nic, a ja taki osioł z tego wrazenie po prostu nie zapytałam. Kazał za tydzień to mowię co bede gadać z nim, a okazał się niezbyt miły... No ale po wyjściu dostałam schizy która mnie nie opuszcza a przy okazji wszystkich forów jeszcze mi gorzej... Wychodzi na to ze przy 18mm pecherzyku juz powinno byc widac dziecko wiec niestety czuje ze bedzie pusty i czeka mnie znow czyszczenie :( Najgorsze ze on nie zapytał jakie miałam cykle długie itd NIC, absolutnie NIC! A wam powiem ze odstawiłam tabletki 3 mies temu, dostałam okres po 46 dniach czyli 7 kwietnia, no i teraz ciąża... Planowana jak najbardziej ;) ale nie myslalam ze bede w takim stresie, wrecz czuje ze w piatek mi powie - zabieg... :( no to tyle ode mnie... gratuluje wszystkim pół irlandzkim mamom ;) i prawie mamom ;) pozdrawiam



    kellysss - 2009-05-26 22:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hej laski !!!!!
    Na poczatek to najlepszego z okazji dnia matki !!!!!!

    Pakusiu a próbowalas odciagac pokarm i dawac małemu...
    Ja tez na poczatku mialam problemy z karmieniem ale chyba to
    wszystkie mamuski tak maja....
    Jedne to przetrzymuja i karmia cycem a drugie po prostu nie
    wytrzymuja nerwowo i przechodza na butle...
    Ja wiem ze najlepsze jednak jest mleczko mamusi
    i walczyłam 2 miesiace zeby karmic piersia...
    Ile stresu , bólu i nerwów sie przy tym najadłam to wie tylko Alan i moj tz....
    No ale po tych 2 długich miechach laktacja sie unormowala ...
    No ale ja tez juz powiem szczeze zmeczona jestem karmieniem piersia i
    wprowadzilam malemu raz dziennie mleczko sztuczne (tak zeby sie powoli przezwyczjał) bo po 6 miesiacu nie bede juz go karmic....:o

    Za 4 dni Alan skonczy 4 miesiace, bylismy dzis na wazeniu...
    Wazy 7500 kg i ma 66,5 cm:D

    aaa... tez na kolki pomagal nam infacol..
    do tego masaze (w prawa strone) i suszarka....



    ania168 - 2009-05-26 22:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez cyprysik (Wiadomość 12478730) Witam :)
    Dziekuje za powiadomienie o podforum no i dołączam.... choć nie wiem czy liczę się w gronie cięzarnych.... Oto moja historia w całości... :)
    W zeszłą środę po namowach koleżanek - test - pozytywny, powtorzony rano - pozytywny, popoludniu zaraz poleciałam do GP (mam karte medyczna) zrobili test - pozytywny, pobrali krew na rozyczke i ospe z tego co powiedzieli ale... Poszlam do GP bo 3 lata temu poroniłam ok 7 tyg ciąży, a konkretnie w 3 dni po badaniu lekarskim na którym lekarz nie widział serca (stwierdził ze za wczesnie) i kazał przyjsc za 2 tygodnie. W związku z obawą o kolejne poronienie (mama moja poroniła 3 razy) postanowiłam dmuchać na zimne, GP okazała się bardzo wyrozumiała i zaraz wysłała mnie do szpitala gdzie pojechałam w piątek. No a tu juz nie jest tak miło... nie dość czekania ok 3 godzin, najpierw pobrali krew a pozniej czekałam na wizyte u lekarza, który po zrobieniu usg dopochwowego stwierdził ze pęcherzyk ma 18 mm ale dzidzi w srodku nie widac. Powiedział zeby przyjsc za tydzien (teraz w piatek), ani nie powiedział o poziomie HCG ani kompletnie nic, a ja taki osioł z tego wrazenie po prostu nie zapytałam. Kazał za tydzień to mowię co bede gadać z nim, a okazał się niezbyt miły... No ale po wyjściu dostałam schizy która mnie nie opuszcza a przy okazji wszystkich forów jeszcze mi gorzej... Wychodzi na to ze przy 18mm pecherzyku juz powinno byc widac dziecko wiec niestety czuje ze bedzie pusty i czeka mnie znow czyszczenie :( Najgorsze ze on nie zapytał jakie miałam cykle długie itd NIC, absolutnie NIC! A wam powiem ze odstawiłam tabletki 3 mies temu, dostałam okres po 46 dniach czyli 7 kwietnia, no i teraz ciąża... Planowana jak najbardziej ;) ale nie myslalam ze bede w takim stresie, wrecz czuje ze w piatek mi powie - zabieg... :( no to tyle ode mnie... gratuluje wszystkim pół irlandzkim mamom ;) i prawie mamom ;) pozdrawiam
    Cyprysik przykro mi to slyszec ale moze jeszcze okaze sie,ze to jednak ciaza?
    Ja z moim mezem planowalam dziecko juz od jakis 4 lat. Pierwsze poronienie w 8 tygodniu mialam 2 lata temu to byl szok - rowniez pecherzyk byl pusty i dlugo nie moglam sie z tym pogodzic.... Potem przez kolejne miesiace zylam tylko myslami zajscia w ciaze ale niestety nic... chwilami nawet balam sie o swoje malzenstwo ale przeszlismy przez to razem i pewnie dzieki temu jestemy ze soba tak blisko. Poszlismy nawet do seksuologa dowiedziec sie w czym tkwi problem ale niestety lekarz byl chyba malo obeznany bo na zadne z pytan nie uzyskalismy odpowiedzi. Znajomi radzili nam ,zeby wyjechac na dlugi urlop, odpoczac i poprostu nie myslec o tym. Z doswiadczenia wiem,ze to nie tak latwo ale po 2 latach kolejnych staran przestalam o tym myslec, przestalam obliczac dni plodne, czytac artykuly na temat bezplodnosci i co sie okazalo??? Wystarczyl nam miesiac zeby zajsc w upragniana ciaze... obecnie jestem w 27 tygodniu i z niecierpliwoscia oczekujemy narodzin Nikoli... sa male komplikacje ale wierze, ze sobie a tym poradzimy wiec trzymam za ciebie kciuki i pamietaj,ze na wszystko musi przyjsc czas... glowa do gory
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 13 z 107 • Znaleziono 5659 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com