Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    ania168 - 2009-07-18 21:19
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Anek i Pakusia gratuluje waszym chłopaczkom ukończenia 2 miesiecy, ale ten czas zapiernicza, dopiero co jechałyście na porodówke, a tu za chwile na sie Glamour rozpakuje no i ania też na finiszu!!
    No własnie Ania ty zdaje sie miała więcej pisać bo skończyła prace....hmmm
    Odezwij sie kobieto co tam w ciebie i jak brzuszek:)
    Cider pewnie dziś na weselichu sie wybawi:)w pl, zazdroszcze zazdroszcze hihi:)

    Zyje zyje kochane :) dzisiaj mialam takie nerwy na tz,ze tak samo jak GLamur myslalam,ze z paci wyskocze. Mial mi pomoc przy sprzataniu a on na to,ze mu sie nie chce i plecy go bola po nocce. No i zaczela sie awantura... Na koniec dodal,ze kobiety w ciazy tuz przed koncem ciazy robia sie strasznie marudne - ponoc gorzej niz na poczatku... Mowiem mu,ze mamy ostatnie 6 tygodni tyko dla siebie i powinnismy to jakos wykorzystac a on na to,ze z maruda nigdzie nie bedzie wychodzil... poczeka az sie uspokoje..., mozecie sobie wyobrazic.... :mur:

    ---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

    :mur: Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 13313128) a mnie dzis tz irytuje alez bym mu w d... nakopala
    czesc kochana... widze,ze obie mamy dzis podobne nastroje... moj tez dziala mi na nerwy:mur: wybralam sie do miasta po zakupy zeby poprawic sobie nastroj i co kupilam???? Duze majtachy rozmiar 12 bo te moje juz tylko na jeden posladek starczaja :mur: do tego nie moge sobie poradzic z rozstepami - jestem zdolowana totalnie....

    ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

    Cytat:
    Napisane przez Magdula1986 (Wiadomość 13308963) Hej Dziewczeta :)
    Chcialam niesmialo dolaczyc do watku ;) jestem juz w 26 tc (a przeciez DOPIERO CO siusialam na test!!! jakzesz ten czas leci...)

    Jestem w o tyle dobrej sytuacji ze w poniedzialek 13 lipca towarzyszlylam mojej przyjaciolce przy porodzie jej przeslicznego synusia Kornelka, a wczesniej przez cala jej ciaze chodzilam z nia na wizyty jako tlumacz. Wiem juz wiec czego sie spodziewac za 3 miesiace ;)
    Z opieki jestem dosc zadowolona, chociaz faktycznie trzeba tych lekarzy ciagnac za jezorki bo sami od siebie nic nie powiedza jesli tylko jest wszytsko dobrze.
    Co do plci naszej kruszyny to wciaz nie jestesmy pewni, jest 2:1 dla Dziewczynki, ale na 100% bede pewna ok 25 pazdziernika ;]
    BTW nie moge sie juz doczekac az zobacze ten nasz wyczekiwany owoc miloscii :)
    Witaj Madziu :) witamy serdecznie... mi zostalo tylko 6 tygodni i tez doskonale pamietam jak siusialam na test a tu prosze, koniec sie zbliza malymi kroczkami :)

    ---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

    |Czytam zalegle watki dopieero teraz widze, za mama Wojtusia urodzial :)
    Serdecznie gratulujemy :)




    glamourous - 2009-07-18 21:26
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja sie zezloscilam na mezunia bo korzystajac z okazji ze jestem w dobyrch rekach, znaczy mamy i siostry wybyl z domu na pol dnia niby na zebranie zarzadu w swoim templu. tylko ze te ich zebrania to zawsze pie...o szopenie i nigdy nic z nich nie wychodzi- strata czasu.....w kazdym razie poszedl na pol dnia a nawet sie nie zapytal jak sie czuje :rolleyes: a jak wrocil to nakrzyczalam i uszczypnelam i mi sie poprawilo ;) a ja jak kiedys marudzil cos tam zmeczony i plecy, to wreczylam 10 kilowa torbe ziemniakow (akurat kupilismy) i kazalam mu sie z nia przeleciec po schodach w gore i w dol 3 razy, to zrozumie jak sie czuje...to przez pare dni dopoki pamietal....
    mnie rodzina nie zamecza wypytywaniem o samopoczucie, wiedza ze jak cos to sama powiem....tylko siostra ciagle wypytuje dzieciuka czy nie chce juz wyjsc :) wlasnie musze siostre zaprzac do ostatniej sesji z brzuszkiem bo juz nie wiem kiedy mi sie moze skonczyc...
    nic nie czuje zeby mi sie porod zblizal....a juz by moglo sie cos zaczac....

    Ania a wyszly ci rozstepy? czy chodzi ci o to co mowilas na nogach?



    ania168 - 2009-07-18 22:01
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 13315637) ja sie zezloscilam na mezunia bo korzystajac z okazji ze jestem w dobyrch rekach, znaczy mamy i siostry wybyl z domu na pol dnia niby na zebranie zarzadu w swoim templu. tylko ze te ich zebrania to zawsze pie...o szopenie i nigdy nic z nich nie wychodzi- strata czasu.....w kazdym razie poszedl na pol dnia a nawet sie nie zapytal jak sie czuje :rolleyes: a jak wrocil to nakrzyczalam i uszczypnelam i mi sie poprawilo ;) a ja jak kiedys marudzil cos tam zmeczony i plecy, to wreczylam 10 kilowa torbe ziemniakow (akurat kupilismy) i kazalam mu sie z nia przeleciec po schodach w gore i w dol 3 razy, to zrozumie jak sie czuje...to przez pare dni dopoki pamietal....
    mnie rodzina nie zamecza wypytywaniem o samopoczucie, wiedza ze jak cos to sama powiem....tylko siostra ciagle wypytuje dzieciuka czy nie chce juz wyjsc :) wlasnie musze siostre zaprzac do ostatniej sesji z brzuszkiem bo juz nie wiem kiedy mi sie moze skonczyc...
    nic nie czuje zeby mi sie porod zblizal....a juz by moglo sie cos zaczac....

    Ania a wyszly ci rozstepy? czy chodzi ci o to co mowilas na nogach?
    Wlasnie te cholerne rozstepy pojawily sie na wewnetrznej stornie ud i jest ich mnostwo :mur: smaruje kremami po 3 razy dziennie i dupa... na brzuchu nic ale delikatnie na piersiach... normalnie ryczec mi sie chce... ja po tej ciazy to bede wygladac gorzej niz zle... co za dzien...



    pakusia86 - 2009-07-19 07:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      napisalam do mamusi Wojtusia, spytalam jak sie czuja i jak ona sie czuje w roli mamusi :D

    odpisala :

    "Cześć kochane, wlasnie sie maly glodomorek najadl :D mamy sie dobrze, miejmy nadzieje ze jutro juz bedziemy w domku, macierzynstwo jest piekne!!! ogromne buziaki!!!"




    pcynesia - 2009-07-19 10:57
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dziewczyny, a co stosowałyście na te rozstępy? Macie jakies dobre, sprawdzone produkty? Wiem, ze jest tez takie osobne forum, ale interesuja mnie produkty, ktore mozna kupic wlasnie tu w Irlandii.



    Heksa - 2009-07-19 11:43
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Masełko Palmersa (nie wiem czy na istniejące już rozstępy, czy zapobiegawczo, nie stosowałam)
    Bio-oil (na istniejące rozstępy i inne blizny)
    Jest też Pregnacare w kremie - raczej zapobiegawczo do stosowania

    Dużo kobiet smaruje się zwykłą oliwką.

    Ja stosuję Dr Ireny Eris Foliacti. Ale słyszałam dużo pozytywnych opini o kremie Revitol - i jego mam zamiar stosować



    pani z herbata - 2009-07-19 15:35
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja uzywam serum palmera na rozstepy
    drugie opakowanie
    bio-oil nie dzialalo a uzywalam jeszcze w ciazy
    a po tym serum rozstepy zbledly, teraz koncze druga buteleczke, sa juz ledwo widoczne, smaruje 1 dziennie i tylko brzuch nigdzie indziej rozstepow nie mam i musze poopowiedziec ze jest wydajne aczkolwiek zapaszek ma taki sobie i ciezko sie rozciera a i cena kolo 20euro



    elcia0787 - 2009-07-19 18:01
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      moja gin powedzial ze na rozstempy poleca krem Fissan ponoc jest bardzo dobryno i uzywam go



    glamourous - 2009-07-19 19:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja uzywam oliwek po kapieli- Burt's bees mama bee albo z Aventu w sprayu- bardzo wydajny i dosc tani, do kupienia w bootsach na tych stoiskach z rzeczami dla mam, zazwyczaj przy stoiskach niemowlecych. w bootsie tez kupuje krem Kamillosan, polecany na rozstepy i blizny typu po cesarce. i mam tez maslo do brzuszka z mothercare, bylo dosc tanie, kolo 8 euro za 200 ml a dosc dobre... poki co nie pojawily mi sie zadne rozstepy....a zostalo jeszcze tylko 6 dni :)



    glamourous - 2009-07-20 10:14
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hej wszystkie mamusie :) jak sie macie w ten piekny dzionek?

    a mi jeszcze tylko 5 dni zostalo :) jak dobrze pojdzie :) chociaz wczoraj mezus zajrzal w swoj napiety kalendarz i stwierdzil ze najlepiej jakbym urodzila w ten czwartek albo w nastepny ;) no wiec musze sie sprezac bo do nastepnego mi sie nie chce czekac....

    a wczoraj bylam w miescie i kupilam sobie optymistycznie dzinsy w rozmiarze 12, tzn zawsze nosilam 10 ale nawet te 12 mi sie teraz wydawaly takie malenkie... i licze na to ze w 4 tygodnie po porodzie w nie wiejde :) tzn mam taka nadzieje...a potem sie zobaczy....

    aha bylam wczoraj w kosciele u Dominikanow - to jest tam ulica prostopoadla do Bolton i Pearse Street, a rownolegla do tej gdzie jest rotunda. i akurat byly chrzty 3 chlopcow. pamietam ze ktoras z was sie ostatnio pytala o chrzty w irlandii- moze warto sie tam przejsc i dowiedziec?



    cider - 2009-07-20 13:22
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witam was kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Mamo Wojatusia GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! :)

    Rany nareszcie odespałam ten wyjazd ,wstałam o 8,30 rano zjadłam sniadanie i znowu poszłam spac wstałam 30 min temu hehe.
    Pierwsze o czym powiem to oczywiscie o moim malenstwie ,ma sie swietnie ,wszystko prawidłowe ,miałam robione to USG 4D cos niesamowitego jak widac maluszka to wam mówie .Byłam na tym badaniu z moją mama ,to babcia az sie popłakała hihih :). Ssało sobie kciuka i wierzgał nózkami ,ale co miał miedzy nózkami to schował hihih ,chyba chce mi zrobic niespodziewajke!!!!!!!!! Ma 14,89 cm, wazy 321g :)!!!!! . W siuskach mam bakterie ale mam sobie zjesc urosept bot o nic takiego ,reszta wszystko w normie .

    Co do wesela ,no to fajnie było, jedzenie super ,tak sie objadłam pysznych rzeczy ,ze jeszcze na drugi dzien chciałam wiecej hihihi .Muzyka tylko taka sobie facet trochu przynudzał ,ale tak to wszystko udane ,pobawilismy sie do 3 rano i wracalismy do domciu bo o 9 rano juz na lotnisko.Na weselu były w sumie az:) 4 ciężarówki hihi wiec sie ubawiłysmy ,usmiałysmy i pojadłysmy ile sie dało.A taka duchota w Polsce ,ze masakra ja myslałam ze wykituje !!!!!

    Tak to wyjazd udany,teraz czekam na siostre ma byc 5 wrzesnia :)!!!!!!! juz siedoczekac niemoge.

    Dobra lecem robic jaki obiadek :)



    DobraDusza - 2009-07-20 13:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glamour ja pytałam o chrzest w ie, jednak troche mam kawałek do dublina, więc popytam u siebie w new ross:), ze ty masz siłe jeszcze gonić po zakupach :eek::) zazdroszcze oj zazdroszcze :)
    Ja wraz z moim tz wybralismy sie wczoraj na koncert Smokie (festyn w new ross), ludzi od groma, auta zaparkowane dosłownie wszedzie :) z moimi pleckami niestety nic sie nie poprawiło a wręcz przeciwnie.... we środe mam wizyte u gp to sie poskarze:(, tyle tylko ze nie wiem czy cos na to bedzie w stanie zaradzić!

    Cider ciesze sie ze dzidzia ma sie dobrze, ze jest zdrowiutka:), wyglada na to ze charakterek podobny do mojego dzicięcia co to sie ujawnic nie chce:) ae moze uda sie na usg w szpitalu:)
    Czyli weselicho zaliczone do udanych :)



    Eve1603 - 2009-07-20 14:57
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czolem Dziewczynki, nie bylo mnie kilka dni, bo komp mi znowu oszalal i nie moglam pisac, tak mu sie robi co jakis czas :eek::confused:
    Mamo Wojtusia GRATULACJE !!!
    Gdybys miala jakies pytania odnosnie stanu "po cesarkowego " pytaj, ja jstem PO i chetnie podziele sie doswiadczeniem.
    A do reszty irlandzkich mamus mam pytanie z gatunku CO DALEJ :D Dziewczynki kochane, powiedzcie, jak widzicie kolejne lata, czy planujecie powrot do Polski, czy tez zostajecie tutaj ? Jakie sa wasze przemyslenia na ten temat ? Ja napisze cos na ten temat pozniej bo teraz dzieciatko mnie wzywa, ale chetnie poznam Wasze zdanie. Milego popoludnia !!!:cmok:



    niki11 - 2009-07-20 15:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czesc dziewczyny
    Mam pytanko, czy moze wiecie gdzie kupic w Dublinie rajstopy ciazowe i jakies fajne wygodne getry, jakos jeszcze nie udalo mi sie na nie natknac, moze sa w Mothercare w centrum?, bo w blanchu ich nie ma. Na getry sie natknelam, ale takie nie za fajne.
    Ja mam jescze 18 tygodni oczekiwania na mojego malutkiego, ale tez sie zastanawiam co dalej. Perspektywa kolejnych lat w tym kraju mnie doluje, nie daje rady z ta pogoda. Strasznie wspolczuje tutejszym dzieciom wychowywania sie w tej szarzyznie. Kocham polska wiosne i lato. Ale niestety tez ciezko jest mi sobie wyobrazic powrot do Pl. Wiec mamy z moim Tz dylemat, bo ani tu ani tam nie byloby ok. Moze trzeba bedzie pomyslec o jakims innym zakatku swiata:) Ale narazie czekamy na bejbika, juz sie nie mozemy doczekac.:jupi:
    Pozdrawiam wszystkie mamuski i gratuluje Mamusi Wojtusia :)



    DobraDusza - 2009-07-20 15:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hmmm, ciezko odpowiedziec na pytanie dotyczace planów na najblizszą przyszłość....:), bo nigdy nie wiadomo co i kedy moze sie zmienic i bedzie trzeba decyzje podjąc nagle...
    Mnie tez nie ukrywam dobija perspektywa siedzenia w tym kraju, ktos moze powiedzieć e nikt mi nie każe... i racja, ale do pl ani tyle nie wyobrazam sobie narazie wrócic:D, narazie planujemy wykończyć domek (a to potrwa:)).
    Mój tzcik mówi ze euro 2012 bedziemy juz w domku swoim ogladać, albo nawet i wcześniej.... ale mnie szczerze powiedziawszy wydaje sie ze predzej chyba zostaniemy dłuzej niz 2012:D, choc tz nie chce o tymsłyszeć:)
    okaże sie, wrócic wrócimy napewno ale data nieznana:), pewnie nieprędko!



    elcia0787 - 2009-07-20 15:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      my z TZ nie chcemy byc tu na stale rozmawialismy o tym i mam plan wrocic do pl jak nasze dieciatko bedzie mialo isc do szkoly no chyba ze uda sie wczesniej wrocic ale na stale nie chciala bym tu zastac pogoda,brak rodziny,znajomych to na dluzsza mete nie dla mnie na kilak lat tak ale na cale zycie nie



    Magdula1986 - 2009-07-20 17:49
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 13338887) A do reszty irlandzkich mamus mam pytanie z gatunku CO DALEJ :D Dziewczynki kochane, powiedzcie, jak widzicie kolejne lata, czy planujecie powrot do Polski, czy tez zostajecie tutaj ? Jakie sa wasze przemyslenia na ten temat ? Ja napisze cos na ten temat pozniej bo teraz dzieciatko mnie wzywa, ale chetnie poznam Wasze zdanie. Milego popoludnia !!!:cmok: My z Miskiem nie narzekamy na wyspe ;) Wiecej powodow do narzekan mialabym w Polsce ;) Mysle ze zostaniemy tu jeszcze baaardzo dlugo, jesli jakas zla sila nas nie wypedzi, ale naprawde wszystko musialoby nam sie zwalic na glowe, zebysmy zaczeli myslec o powrocie.
    Naprawde ciesze sie ze tu wyladowalismy (oczywiscie, ze przylecielismy tylko kilka wakacyjnych miesiecy - cale 3 lata temu :P) Duzym plusem naszej sytuacji jest to, ze mamy tutaj dosc duza grupke znajomych, ja mam tu najlepsza przyjaciolke...
    Oczywiscie ze tesknie za rodziami i rodzenstwem, chrzesnica moja najdrozsza, ktorej prawie nie poznaje widzac raz na pol roku lub rok... ale na warunki zycia, jakie mamy tutaj musielibysmy baardzo dugo pracowac w Polsce, a nie wiem czy chce zaczynac wszystko od nowa tylko dlatego, ze tam mam korzenie i tam sie urodzilam...
    Moze powiecie, ze jestem leniwa, ide na latwizne... ale tutaj tez kasiurka nie spada z drzewa jak jesienne listki, i nie wystarczy miec dobre grabeczki zeby nagrabic do siebie :) Mysle ze wszystkie o tym wiemy.
    To dzieki naszej pracy moglismy sobie pozwalic na przyjecie weselne tak duze jak chcielismy, nie musielismy sie zastanawiac kogo wpisac na liste gosci a kogo z niej skreslic..dzieki niej moglismy zrealizowac plan powolania do zyciaa Nowego Czlowieka wiedzac ze bedziemy mogli Mu zapewnic godne waruki...szczerze watpie zeby bylo to mozliwe w Polsce w tym momencie zycia w jakim jestesmy teraz
    I bardzo jestem wdzieczna losowi, ze tu wyladowalam, ze trafilismy na wspanialych ludzi i ze mozemy byc tu naprawde szczesliwi.

    Teraz najwazniejsza jest nasza Corunia :)



    Eve1603 - 2009-07-20 19:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pytam Was "co dalej" bo nagle dzisiaj rano sama zadalam sobie to pytanie:confused::confuse d::confused:
    Jestesmy tu 4 lata, przez moment bylam nastawiona na pozostanie tutaj i poniekad nadal chce tu zostac, ale zaczelo do mnie docierac, ze jestesmy tu kompletnie sami, nie ma zadnej rodziny ani przyjaciol, nie ma nawet blizszych znajomych, bo mniej lub bardziej swiadomie nie nawiazujemy blizszych znajomosci. Oboje jestesmy jedynakami, wiec ktoregos dnia nasz Olus zostanie na swiecie zupelnie sam :( i nie wiem czy bedzie to mialo dla niego jakies znaczenie, ale chyba latwiej byloby mu jednak w Polsce, gdzie bedzie dalsza, ale jednak rodzina. Z drugiej strony jezeli wychowa sie tutaj, to tutaj nawiaze przyjaznie, kiedys pewnie sie ozeni i tu bedzie "jego" miejsce. Tutaj pewnie tez jego zycie bedzie ciut latwiejsze... Mysle tez bardziej egoistycznie, tzn co sie ze mna stanie na starosc- i znowu - w Polsce jest rodzina, co prawda nie brat i nie siostra, ale kuzyni i kuzynki. Przyjaznie i znajomosci wlasciwie sie zatarly, ale latwiej byloby je odswiezyc niz nawiazywac nowe tutaj.
    Z jednj strony absolutnie nie chce wracac do Polski, a z drugiej tak byloby chyba najlepiej.Inaczej byloby gdybysmy mieli tu kogos bliskiego, teraz jeszcze tego nie czujemy, ba, nawet jest nam na reke, ze nikt nam w gary nie zaglada, ale ktoregos dnia... Zreszta juz odczuwam brak babci, ktorej moglabym zostawic Olka na pol dnia.

    ---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

    Magdula ja tez jestem szczesliwa, ze sie tu znalazlam, ze moge "zaszalec" i pozwolic sobie na cos, na co pewnie nigdy bym sobie nie pozwolila w Polsce i wiem, ze euro nie rosnie na drzewach, ale wiem, ZA CO pracowalam. Jesli chodzi o finanse i perspektywy, to nigdy przenigdy do Polski nie wroce, chyba, ze trafie pare milionow w totka, co raczej sie nie zdarzy :D
    Boje sie tylko, ze kiedys bedziemy tu bardzo samotni, piszesz, ze macie znajomych, my mamy znajomych, ale nie takich, z ktorymi chce sie spedzic sobotnie popoludnie:( Troche w tym naszej winy, ale troche tak sie po prostu zlozylo...



    pani z herbata - 2009-07-20 21:23
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      my planujemy przeprowadzce na Ukraine, TZ jest tu juz 11lat i rzyga irlandia, mnie tu tez nic nie trzyma
    nie chcemy zeby nasze dziecko szlo tutaj do szkoly
    do Polski nie chcemy, ja mam jakis irracjonalny strach ze tam sobie rady nie damy, niby na Ukrainie o wiele ciezej ale ja nie chce latwiej i przyjemniej ja chce szczesliwiej
    plan byl jechac we wrzesniu tego roku ale nam sie poprzestawialo, zobaczymy co bedzie
    prognozy irlandzkiej gospodarki nei wygladaja obiecujaco



    pakusia86 - 2009-07-20 21:23
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja mam mieszane uczucia, sama nie wiem co robic...

    Strasznie teskni mi sie za Polska, za rodzina szczegolnie.... znajomymi tez, bo mamy przyjaciol na ktorych mozemy zawsze liczyc, znamy sie od urodzenia w sumie, brakuje mi tego.... zwlaszcza ze nie mam tu kolezanki z ktora moglabym wyjsc na spacer czy pogadac przy "herbatce"... ciaza to wspanialy okres, ale brakowalo mi strasznie przyjaciolki z ktora moglabym sie ta radoscia podzielic, zeby poczula te kopniaczki i wogole.... gada sie na gg czy skype ale to jest raz na miesiac czy dwa, bo ona tez ma swoje zycie.... nie chce tu zostac, z dala od rodziny, od weekendowych wypadow do babci w gory... ehhh brakuje mi tego strasznie.... tak samo Eve chcialabym miec mame czy babcie kolo siebie, podrzucic jej malego na 2 h i wyjsc gdzies, nie narzekam bo mam swietnego synka, ktorego kocham ponad zycie... ale jestem z nim 24h na dobe.... i troszke mnie to meczy, jest teraz u mnie siostra, ale ona ma dopiero 18 lat... i nie chce jej zostawiac z 2 miesiecznym dzieckiem samej :( co innego jakby Kuba mial rok czy dwa... chcialabym isc w sobote do mamci na kawke, pogadac, pozalic sie... a tu sie nie da :( co z tego ze zadzwonie jak nie moge sie do niej przytulic ... :(

    z drugiej strony wiem ze w Polsce nie bedziemy zyc tak jak tutaj, bedziemy musieli zyc bardzo biednie, nie mamy mieszkania w Polsce... z praca nie wiadmo jak by bylo... raczej male mozliwosci... moj Kamil mial dobra prace w Pl. moze nie dobrze platna ale stala.... porzucil ja i wyjechalismy... no ale to nie byla przemyslana decyzja... wiem ze w Pl nie jest latwo zyc... z jednej pensji to prawie nie realne nie majac swojego m....

    tu chociaz tez nie mamy wiele pieniazkow, ale starcza, mozna cos zawsze odlozyc zeby jechac na wakacje...

    nie chce tez myslec w Pl co wlozyc do garnka, chce zapewnic Kubie dobre zycie, nie chce zeby mu czegos brakowalo... ale chce zeby mial czyste ubrania i brzuszek pojedzony :D

    tz nie chce wracac do Pl... jemu tu dobrze, ma kolegow i prace a ja?? mialam w pracy 2 kolezanki ale wogole nie moglam nawiazac z nimi kontaktu, odbieralysmy a innych falach... one wiecznie imprezowaly, dyskoteki, uzywki... a ja zwyczajnie wolalabym sie spotkach na grillu czy pojsc na zakupy czy spacer... trudno tu bedzie znalesc kompanke, ktora bedzie zainteresowana tym co ja, ktora bedzie lubiala spedzac czas tak jak ja...

    ale nie chce byc sama... mozecie pomyslec ze jestem jakas glupia bo mam przeciez kochajacego meza, synka... no ale brakuje mi takiej kobiecej, bratniej duszy....

    moj Kamil ile moze sluchac o podpaskach czy kosmetykach??? i tak dzielnie to znosil... ale nie bede do niego latac za kazdym razem jak cos mnie zaniepokoi... bo to moj maz!!! moj facet!!! moj przyjaciel ale nie przyjaciolka!!



    ania168 - 2009-07-20 21:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 13346179) Ja mam mieszane uczucia, sama nie wiem co robic...

    Strasznie teskni mi sie za Polska, za rodzina szczegolnie.... znajomymi tez, bo mamy przyjaciol na ktorych mozemy zawsze liczyc, znamy sie od urodzenia w sumie, brakuje mi tego.... zwlaszcza ze nie mam tu kolezanki z ktora moglabym wyjsc na spacer czy pogadac przy "herbatce"... ciaza to wspanialy okres, ale brakowalo mi strasznie przyjaciolki z ktora moglabym sie ta radoscia podzielic, zeby poczula te kopniaczki i wogole.... gada sie na gg czy skype ale to jest raz na miesiac czy dwa, bo ona tez ma swoje zycie.... nie chce tu zostac, z dala od rodziny, od weekendowych wypadow do babci w gory... ehhh brakuje mi tego strasznie.... tak samo Eve chcialabym miec mame czy babcie kolo siebie, podrzucic jej malego na 2 h i wyjsc gdzies,a nie narzekam bo mam swietnego synka, ktorego kocham ponad zycie... ale jestem z nim 24h na dobe.... i troszke mnie to meczy, jest teraz u mnie siostra, ale ona ma dopiero 18 lat... i nie chce jej zostawiac z 2 miesiecznym dzieckiem samej :( co innego jakby Kuba mial rok czy dwa... chcialabym isc w sobote do mamci na kawke, pogadac, pozalic sie... a tu sie nie da :( co z tego ze zadzwonie jak nie moge sie do niej przytulic ... :(

    z drugiej strony wiem ze w Polsce nie bedziemy zyc tak jak tutaj, bedziemy musieli zyc bardzo biednie, nie mamy mieszkania w Polsce... z praca nie wiadmo jak by bylo... raczej male mozliwosci... moj Kamil mial dobra prace w Pl. moze nie dobrze platna ale stala.... porzucil ja i wyjechalismy... no ale to nie byla przemyslana decyzja... wiem ze w Pl nie jest latwo zyc... z jednej pensji to prawie nie realne nie majac swojego m....

    tu chociaz tez nie mamy wiele pieniazkow, ale starcza, mozna cos zawsze odlozyc zeby jechac na wakacje...

    nie chce tez myslec w Pl co wlozyc do garnka, chce zapewnic Kubie dobre zycie, nie chce zeby mu czegos brakowalo... ale chce zeby mial czyste ubrania i brzuszek pojedzony :D

    tz nie chce wracac do Pl... jemu tu dobrze, ma kolegow i prace a ja?? mialam w pracy 2 kolezanki ale wogole nie moglam nawiazac z nimi kontaktu, odbieralysmy a innych falach... one wiecznie imprezowaly, dyskoteki, uzywki... a ja zwyczajnie wolalabym sie spotkach na grillu czy pojsc na zakupy czy spacer... trudno tu bedzie znalesc kompanke, ktora bedzie zainteresowana tym co ja, ktora bedzie lubiala spedzac czas tak jak ja...

    ale nie chce byc sama... mozecie pomyslec ze jestem jakas glupia bo mam przeciez kochajacego meza, synka... no ale brakuje mi takiej kobiecej, bratniej duszy....

    moj Kamil ile moze sluchac o podpaskach czy kosmetykach??? i tak dzielnie to znosil... ale nie bede do niego latac za kazdym razem jak cos mnie zaniepokoi... bo to moj maz!!! moj facet!!! moj przyjaciel ale nie przyjaciolka!!
    Pakusiu doskonale cie rozumiem... jesli chodzi o zycie w irl to tez powoli zaczynam miec dosc... jednak mamy tu wieksze mozliwosci... fakt- znalezc tu jakas bratnia dusze jest bardzo ciezko ale wystarczy tylko chciec... juz nie raz proponowalysmy jakies wspolny wypad na miasto i kurcze nikt nie mial czasu - takze z Kaska same wyskoczylysmy na ciacho i tak do tej pory mamy swietny kontakt.
    Mysle,ze zadna matka nie chce, by jej dziecko czegokolwiek zabraklo. KAzdy sie stara jak tylko moze... ja mieszkam na santry i jak tylko masz ochote to zapraszam do sibie na kawke :) fakt, mi pozostalo jeszcze 6 tygodni wiec jako mamuska moglabys mi dac kilka rad na poczatek :)



    Heksa - 2009-07-20 21:48
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 13346179) Ja mam mieszane uczucia, sama nie wiem co robic...

    Strasznie teskni mi sie za Polska, za rodzina szczegolnie.... znajomymi tez, bo mamy przyjaciol na ktorych mozemy zawsze liczyc, znamy sie od urodzenia w sumie, brakuje mi tego.... zwlaszcza ze nie mam tu kolezanki z ktora moglabym wyjsc na spacer czy pogadac przy "herbatce"... ciaza to wspanialy okres, ale brakowalo mi strasznie przyjaciolki z ktora moglabym sie ta radoscia podzielic, zeby poczula te kopniaczki i wogole.... gada sie na gg czy skype ale to jest raz na miesiac czy dwa, bo ona tez ma swoje zycie.... nie chce tu zostac, z dala od rodziny, od weekendowych wypadow do babci w gory... ehhh brakuje mi tego strasznie.... tak samo Eve chcialabym miec mame czy babcie kolo siebie, podrzucic jej malego na 2 h i wyjsc gdzies, nie narzekam bo mam swietnego synka, ktorego kocham ponad zycie... ale jestem z nim 24h na dobe.... i troszke mnie to meczy, jest teraz u mnie siostra, ale ona ma dopiero 18 lat... i nie chce jej zostawiac z 2 miesiecznym dzieckiem samej :( co innego jakby Kuba mial rok czy dwa... chcialabym isc w sobote do mamci na kawke, pogadac, pozalic sie... a tu sie nie da :( co z tego ze zadzwonie jak nie moge sie do niej przytulic ... :(

    z drugiej strony wiem ze w Polsce nie bedziemy zyc tak jak tutaj, bedziemy musieli zyc bardzo biednie, nie mamy mieszkania w Polsce... z praca nie wiadmo jak by bylo... raczej male mozliwosci... moj Kamil mial dobra prace w Pl. moze nie dobrze platna ale stala.... porzucil ja i wyjechalismy... no ale to nie byla przemyslana decyzja... wiem ze w Pl nie jest latwo zyc... z jednej pensji to prawie nie realne nie majac swojego m....

    tu chociaz tez nie mamy wiele pieniazkow, ale starcza, mozna cos zawsze odlozyc zeby jechac na wakacje...

    nie chce tez myslec w Pl co wlozyc do garnka, chce zapewnic Kubie dobre zycie, nie chce zeby mu czegos brakowalo... ale chce zeby mial czyste ubrania i brzuszek pojedzony :D

    tz nie chce wracac do Pl... jemu tu dobrze, ma kolegow i prace a ja?? mialam w pracy 2 kolezanki ale wogole nie moglam nawiazac z nimi kontaktu, odbieralysmy a innych falach... one wiecznie imprezowaly, dyskoteki, uzywki... a ja zwyczajnie wolalabym sie spotkach na grillu czy pojsc na zakupy czy spacer... trudno tu bedzie znalesc kompanke, ktora bedzie zainteresowana tym co ja, ktora bedzie lubiala spedzac czas tak jak ja...

    ale nie chce byc sama... mozecie pomyslec ze jestem jakas glupia bo mam przeciez kochajacego meza, synka... no ale brakuje mi takiej kobiecej, bratniej duszy....

    moj Kamil ile moze sluchac o podpaskach czy kosmetykach??? i tak dzielnie to znosil... ale nie bede do niego latac za kazdym razem jak cos mnie zaniepokoi... bo to moj maz!!! moj facet!!! moj przyjaciel ale nie przyjaciolka!!
    Paulinko jakbym czytała o sobie :( Rozmawiam z rówieśniczkami i nagle okazuje się, że to zupełnie inna bajka. Ich problemy często ograniczają się do: O Boże, on na mnie spojrzał, jak myślisz co to mogło znaczyć? Albo największą tragedią życiową jest pryszcz na nosie lub brak propozycji na weekendową imprezę. Fajnie, ja też lubię się pobawić, wypić drinka w klubie i potańczyć, ale nie gadam o tym cały czas. Gdy powiem coś o swoim problemie związanym np z kupką malucha to one robią wielkie oczy. Nie rozumieją, że mogę się bardzo cieszyć, tym że Ignaś po kilku godzinach męczarni zrobił wreszcie kupkę.

    Wojtek dzielnie znosi moje opowieści. Rozmawia ze mną czasami na babskie tematy, ale nie chcę go tym męczyć i zanudzać. On jest informatykiem, jego znajomi to głównie ludzie z pracy - w 99% faceci, starsi ode mnie. Sama miałam mało szans na nawiązanie znajomości tutaj - przyjechałam będąc już w ciąży, nie pracowałam. Od lutego mieszkamy w nowym miejscu, nikogo tutaj do tej pory nie poznaliśmy.

    Co do planów na przyszłość... powiem Wam, że jestem zakochana w Irlandii, w serdeczności Irlandczyków. O wyspie nie wspomnę - jest piękna. Kocham Dingle i półwysep Beara. Ale... (zawsze jest jakieś ale) boję się. Powiedzmy, że zostaniemy tutaj na stałe, kupimy za jakiś czas mieszkanie... a jeśli nastroje się zmienią, jeśli IRlandcyzcy przestaną patrzeć na nas tak życzliwie. Tylu rodaków psuje opinię o naszym kraju, czasami aż wstyd przyznać się że jest się Polakiem. Zawsze byłam dumna ze swojego pochodzenia, zaczęłam się wstydzić dopiero tutaj. Kolejna sprawa - czy będę miała szansę spełnić się w zawodzie w którym ciągle się kształcę? O życiu z dala od rodziny nie wspomnę...



    ania168 - 2009-07-20 21:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      a bym zapomniala... musze sie pochwalic :) ostatni dopadl mnie cholernie zly humor z powodu moich rozstepow i wiecie co? dzis mialam wizyte w medicusie, a pani doktor mowi do mnie, ze odkad pracuje jako ginekolog w zyciu nie widziala tak slicznych ciazowych rozstepow :) w pierwszej chwili zwatpilam, ale spisala nazwy kremow ktore stosuje i powiedziala ze poleci je innym swoim klientkom. powiedziala,ze widac iz o nie dbam i nie daje im za wygrana. Powiedziala tez, ze jest pewna na 100% ze po porodzie prawie ich nie bedzie widac o ile bede trzymac odpowiednia diete... mowie wam, wyszlam taka zadowolona ze hej :)
    a teraz powiem o malej :) a wiec jestesmy w 34tyg i mala wazy 2200kg, mamy duzo wod plodowych i przez to wygladam jak maly wieloryb :) juz sie nie moge doczekac,zeby zobaczyc ten moj skarb :) mala ma wloski dlugosci 5mm :) tak nam powiedziala lekarka a do zdjec na usg sie usmiechala jak modelka :)



    pakusia86 - 2009-07-20 21:58
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez ania168 (Wiadomość 13346739) Pakusiu doskonale cie rozumiem... jesli chodzi o zycie w irl to tez powoli zaczynam miec dosc... jednak mamy tu wieksze mozliwosci... fakt- znalezc tu jakas bratnia dusze jest bardzo ciezko ale wystarczy tylko chciec... juz nie raz proponowalysmy jakies wspolny wypad na miasto i kurcze nikt nie mial czasu - takze z Kaska same wyskoczylysmy na ciacho i tak do tej pory mamy swietny kontakt.
    Mysle,ze zadna matka nie chce, by jej dziecko czegokolwiek zabraklo. KAzdy sie stara jak tylko moze... ja mieszkam na santry i jak tylko masz ochote to zapraszam do sibie na kawke :) fakt, mi pozostalo jeszcze 6 tygodni wiec jako mamuska moglabys mi dac kilka rad na poczatek :)
    ja tez zapraszam serdecznie :)
    na spotkanie wtedy nie moglam przyjsc bo byly ostatni ciazy, a ja samochodem nie jezdzilam juz a na autobus strasznie daleko... a mialam wielka ochote sie spotkac... mam nadzieje ze sie kiedys spotkamy :D najlepiej wszystkie z dzieciaczkami :D

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 13346790) Paulinko jakbym czytała o sobie :( Rozmawiam z rówieśniczkami i nagle okazuje się, że to zupełnie inna bajka. Ich problemy często ograniczają się do: O Boże, on na mnie spojrzał, jak myślisz co to mogło znaczyć? Albo największą tragedią życiową jest pryszcz na nosie lub brak propozycji na weekendową imprezę. Fajnie, ja też lubię się pobawić, wypić drinka w klubie i potańczyć, ale nie gadam o tym cały czas. Gdy powiem coś o swoim problemie związanym np z kupką malucha to one robią wielkie oczy. Nie rozumieją, że mogę się bardzo cieszyć, tym że Ignaś po kilku godzinach męczarni zrobił wreszcie kupkę.

    Wojtek dzielnie znosi moje opowieści. Rozmawia ze mną czasami na babskie tematy, ale nie chcę go tym męczyć i zanudzać. On jest informatykiem, jego znajomi to głównie ludzie z pracy - w 99% faceci, starsi ode mnie. Sama miałam mało szans na nawiązanie znajomości tutaj - przyjechałam będąc już w ciąży, nie pracowałam. Od lutego mieszkamy w nowym miejscu, nikogo tutaj do tej pory nie poznaliśmy.

    Co do planów na przyszłość... powiem Wam, że jestem zakochana w Irlandii, w serdeczności Irlandczyków. O wyspie nie wspomnę - jest piękna. Kocham Dingle i półwysep Beara. Ale... (zawsze jest jakieś ale) boję się. Powiedzmy, że zostaniemy tutaj na stałe, kupimy za jakiś czas mieszkanie... a jeśli nastroje się zmienią, jeśli IRlandcyzcy przestaną patrzeć na nas tak życzliwie. Tylu rodaków psuje opinię o naszym kraju, czasami aż wstyd przyznać się że jest się Polakiem. Zawsze byłam dumna ze swojego pochodzenia, zaczęłam się wstydzić dopiero tutaj. Kolejna sprawa - czy będę miała szansę spełnić się w zawodzie w którym ciągle się kształcę? O życiu z dala od rodziny nie wspomnę...
    o dokladnie!!!
    z ty ze ja sie nie ksztalce wiec praca czeka mnie byle jaka :( tak jakos sie w zyciu potoczylo, nie wazne... nie bede zanudzac :)

    ja tez lubie zaszalec nie powiem... przetanczyc cala noc, napic sie drinka... ale tak jak piszesz... moje problemy a prloblemy "kolezanek" tutaj to inne bajki... zwlaszzcza teraz gdy jestem mamusia, .... wiesz przez caly okres ciazy zadna sie nie odezwala !!! no przepraszam... jedna mi napisala wiadmosc na gg "czesc, co u ciebie, jestes juz gruba?"
    :mur:

    to ja juz wole sama siedziec niz z takimi "kolezankami" jakby najwazniejsze bylo czy jestem juz gruba, a nie to jak sie dzidzia ma... zdrowa czy co...



    Eve1603 - 2009-07-20 22:04
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia swietnie oddalas to, co sama czuje... Powiem Wam moje drogie wizazanki, ze jestescie obecnie moimi jedynymi kobitkami do pogadania ... Byl czas kiedy swiadomie odsuwalam sie od ludzi, bo meczylo mnie, ze ciagle ktos do nas przychodzil, bez zapowiedzi oczywiscie, ale teraz jak jestem 24h sama z dzieckiem, to fajnie byloby miec jakas odskocznie. Znajomi, ktorych mamy zyja w innym swiecie, pijanstwo, imprezy, nie mamy ze soba nic wspolnego poza tym, ze pracowalismy w jednej firmie. Mimo macierzynstwa zaczynam czuc sie samotna. Miotam sie zastanawiajac co bedzie dla nas lepsze, moze gdyby Irlandia byla troche blizej Polski byloby latwiej ?



    Heksa - 2009-07-20 22:13
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 13347056) ja tez zapraszam serdecznie :)
    na spotkanie wtedy nie moglam przyjsc bo byly ostatni ciazy, a ja samochodem nie jezdzilam juz a na autobus strasznie daleko... a mialam wielka ochote sie spotkac... mam nadzieje ze sie kiedys spotkamy :D najlepiej wszystkie z dzieciaczkami :D
    o dokladnie!!!
    z ty ze ja sie nie ksztalce wiec praca czeka mnie byle jaka :( tak jakos sie w zyciu potoczylo, nie wazne... nie bede zanudzac :)

    ja tez lubie zaszalec nie powiem... przetanczyc cala noc, napic sie drinka... ale tak jak piszesz... moje problemy a prloblemy "kolezanek" tutaj to inne bajki... zwlaszzcza teraz gdy jestem mamusia, .... wiesz przez caly okres ciazy zadna sie nie odezwala !!! no przepraszam... jedna mi napisala wiadmosc na gg "czesc, co u ciebie, jestes juz gruba?"
    :mur:

    to ja juz wole sama siedziec niz z takimi "kolezankami" jakby najwazniejsze bylo czy jestem juz gruba, a nie to jak sie dzidzia ma... zdrowa czy co...
    No ja póki co przerwałam studia, wyjechałam tutaj... trochę mi to było na rękę, bo zaczęłam wątpić czy dobrze wybrałam. I szczerze mówiąc zmienił mi się punkt widzenia: w Polsce masz wykształcenie, pracujesz i :upa: z tego masz. Tutaj pracując sobie w sklepie, stać cię na wiele. No ale odbiegłam od tematu :)

    Do mnie też się odezwało kilka koleżanek na nk, ale to już po urodzeniu małego. Pytania typu: bolało itd. Najbardziej rozwaliły mnie 2 pytania (aż zacytuje): Asia, a powiedz mi co się dzieje z brzuchem po porodzie, rozpływa się? (taaak, za sprawą czarów rozpływa się :D) A drugie: mogłabyś mi wysłać zdjęcie swoich rozstępów, powieszę sobie na ścianie - będę wiedziała czemu nie mogę zajść w ciążę :hahaha:

    Paula widzę, że esteśmy z tego samego rocznika nawet :) Może we wrześniu jak wrócicie do Polski byśmy się spotkali wszyscy w 6? (Ty, Kamil, Kuba no i my? :P) u nas pokój wolny więc nawet moglibyście przenocować. Nie martwię się o Ciebie i siebie - myślę że się dogadamy i miło spędzimy czas. Nasi panowie są dla nas zagadką, Wojtuś co prawda oglądał Waszą galerię i mówi, że Kamil wygląda na fajnego faceta...

    ---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 13347198) Miotam sie zastanawiajac co bedzie dla nas lepsze, moze gdyby Irlandia byla troche blizej Polski byloby latwiej ? Ja tak mówię właśnie do męża - że gdyby chociaż Irlandia nie była wyspą. Gdyby była oddalona jak Holandia, wsiadamy w samochód i jesteśmy na weekend w domu. Tutaj jednak trzeba wszystko wcześniej zaplanować, kupić bilet.

    Teraz jestem chora i tak sobie myślę... gdyby mi się nie daj boże coś stało. Gdybym musiała wylądować w szpitalu, gdyby Wojtek nie dostał urlopu to co by było? Kto by się dzieckiem zajął? Pewnie by ktoś przyjechał,ale same wiecie... zanim się kupi bilet, zanim się załatwi urlop to trochę mija... jesteśmy zdani tutaj tylko na siebie z Wojtkiem, jest ciężko, ale dajemy radę. nie wyobrażam sobie natomiast takiej sytuacji jak ta wyżej opisana.

    Kurde, wątek dotyczy kobiet w ciąży i porodu, a my ciągle tu siedzimy i plotkujemy, mam nadzieje że przyszłe mamusie nie mają nam za złe tego zaśmiecania? :) zadomowiłam się już na tym wątku i tak ciężko przestać się udzielać :)



    Eve1603 - 2009-07-20 22:23
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      No fakt, ze my tutaj (na watku) w wiekszosci w ciazy nie jestesmy (juz nie), ale to poniekad irlandzki watek, a my piszemy o irlandzkich problemach, wiec moze nam wybacza, tym bardziej, ze jak widac problem dotyczy wiekszosci z nas



    Heksa - 2009-07-20 22:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 13347617) No fakt, ze my tutaj (na watku) w wiekszosci w ciazy nie jestesmy (juz nie), ale to poniekad irlandzki watek, a my piszemy o irlandzkich problemach, wiec moze nam wybacza, tym bardziej, ze jak widac problem dotyczy wiekszosci z nas
    to świetne babeczki więc na 100% nam wybaczą :D



    glamourous - 2009-07-20 22:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      3 załącznik(i/ów) ale sie powaznie zrobilo na watku...ja nawet nie chce myslec o przyszlosci, bo moj tzt to by chcial wrocic do indii..ale ja sobie nie wyobrazam zycia tam wiec dla mnie irlandia jest super :) a dla rozweselenia zalaczam zdjecia z mojej ostatniej sesji...



    Sweet_21 - 2009-07-20 22:44
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Myślę, że żadna z babeczek nie będzie miała nic przeciwko:ehem:

    Podzielam zdanie Pakusi, w sumie napisała to co ja chciałam.Niby miałam tu bliską koleżankę, ale wyjechała już jakiś czas temu, a szkoda, bo nadawałyśmy prawie na tych samych falach.Mogłam na nią liczyć.Teraz nie mam tu żadnej takiej bliższej koleżanki, z którą mogłabym pogadać o takich typowo babskich rzeczach, problemach, której mogłabym się poradzić.Chociaż, jest jedna, która tydzień temu urodziła śliczną córeczkę, będziemy za dwa tygodnie mieszkać prawie drzwi w drzwi, ale jakoś nie umiem z nią złapać kontaktu - takiego właśnie ..przyjacielskiego:confus ed: Nie wiem, może za dużo oczekuje? Może to ze mną jest coś nie tak?
    Z mężem mogę porozmawiać o wszystkim, wiem, że mnie zrozumie, pocieszy i rozśmieszy, ale kobieta potrzebuje przyjaciółki, lub właśnie takiej bliższej kobiecej duszyczki.Przynajmniej takie jest moje zdanie.:)
    Wzięliśmy kredyt w Polsce na dom, który notabene już stoi i dumnie pręży swoje mury:), ale zdaję sobie sprawy, że przynajmniej jakieś 5 lat trzeba będzie tu pobyć i zarobić na spłatę kredytu.
    Nie wiem jeszcze jak to będzie ze mną, bo gdybym i ja zaczęła pracę byłoby nam łatwiej, ale co wtedy z dzieckiem?Tysiące myśli w głowie mam, jak zacznę o tym tak intensywniej myśleć.
    Jest jeszcze pomysł o moim i dziecku powrocie do Pl i zamieszkaniu w nowym domu, ale nigdy nie chciałam, aby dziecko w pierwszych swoich latach wychowywało się bez ojca i miało go tylko od przypadku do przypadku (kiedy w pracy na urlop pozwolą:rolleyes: ).Chciałabym, aby mąż był przy dzieciaczku, aby widział jak rośnie, jak zaczyna mówić, chodzić - aby mu to nie uciekło w życiu, bo to przecież najpiękniejsze chwile.
    Zobaczymy jak to będzie.Nie planuję, bo nie ma sensu.Życie pokaże jakie ma co do nas plany.Oby było łaskawe.

    ---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

    Glam świetna sesja:D



    DobraDusza - 2009-07-21 11:45
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      No jasne że nikt sie gnieał nie będzie, bo i na co....to ze jestesmy w ciązy albo jestesmy juz mamusiami nie oznacza wcale ze myslimy tylko o tym.
    Powiem wam szczerze ze czytając was wszystkie, u kazdej znalazłam cos pasujacego w 100% do mnie:), nie mam tutaj znajomych (tym bardziej po przeprowadzce) , moja najleprza przyjaciółka wyjechała jakis czas temu i teraz nawet nie ma sie do kogo wygadać:(, są niby znajomi, ale to bardziej koledzy męza i ich zony, lubie ich ale jakoś przjazn nie wchodzi chyba w gre, bo jak tu pisałyscie, zupełnie inne fale, choć wszyscy maja dzieci!
    I wiecie co:), nie chce tutaj isc w wazeline:D ale jestem zarejestrowana tez na innym forum i od dłuzszego czasu nie udzielam sie na nim wcale, nie wiem ale jakoś takie mało przyjemne niektóre dziewczyny na nim są, jak człowiek o cos zapyta to totalna olewka albo wręcz krytyka,: a bo ja bym na twoim miejscu.....
    to nie chodzi o to, bo przeciez człowiek czeka własnie na porade ale duzo zalezy od formy jakiej ktos uzyje w odpowiedzi, w koncu przestałam tam pisać i teraz tylko podczytuje i smieje sie z kolejnej powaznej kłótni :która pierwsza wymyśliła imie Maja:D:D hehe
    a tutaj czuje sie z wami jak w domu, jesteście sympatyczne, miłe i pomocne i bardzo lubie to forum:)
    Kończe te podlizy:D hehehe

    Glam super fotki, najleprzy brzuszek z nosem:D:D:)

    dziewczynki który krem polecacie sudocrem czy bepanthen? który lepiej kupic waszym zdaniem? słyszalam ze bepanthen mozna tez uzywac do obolałych cycuchów:o ten drugi też??



    Heksa - 2009-07-21 11:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 13353611) No jasne że nikt sie gnieał nie będzie, bo i na co....to ze jestesmy w ciązy albo jestesmy juz mamusiami nie oznacza wcale ze myslimy tylko o tym.
    Powiem wam szczerze ze czytając was wszystkie, u kazdej znalazłam cos pasujacego w 100% do mnie:), nie mam tutaj znajomych (tym bardziej po przeprowadzce) , moja najleprza przyjaciółka wyjechała jakis czas temu i teraz nawet nie ma sie do kogo wygadać:(, są niby znajomi, ale to bardziej koledzy męza i ich zony, lubie ich ale jakoś przjazn nie wchodzi chyba w gre, bo jak tu pisałyscie, zupełnie inne fale, choć wszyscy maja dzieci!
    I wiecie co:), nie chce tutaj isc w wazeline:D ale jestem zarejestrowana tez na innym forum i od dłuzszego czasu nie udzielam sie na nim wcale, nie wiem ale jakoś takie mało przyjemne niektóre dziewczyny na nim są, jak człowiek o cos zapyta to totalna olewka albo wręcz krytyka,: a bo ja bym na twoim miejscu.....
    to nie chodzi o to, bo przeciez człowiek czeka własnie na porade ale duzo zalezy od formy jakiej ktos uzyje w odpowiedzi, w koncu przestałam tam pisać i teraz tylko podczytuje i smieje sie z kolejnej powaznej kłótni :która pierwsza wymyśliła imie Maja:D:D hehe
    a tutaj czuje sie z wami jak w domu, jesteście sympatyczne, miłe i pomocne i bardzo lubie to forum:)
    Kończe te podlizy:D hehehe

    Glam super fotki, najleprzy brzuszek z nosem:D:D:)

    dziewczynki który krem polecacie sudocrem czy bepanthen? który lepiej kupic waszym zdaniem? słyszalam ze bepanthen mozna tez uzywac do obolałych cycuchów:o ten drugi też??

    Sudocrem tylko do pupki. Ja używam sudocremu na zwianę z kremem bambino, który też zawiera cynk - a ma ten plus że dobrz esię wchłania. Po sudocremie zostają niestety białe ślady, ciężko je zmyć, dopiero przy użyciu wacika z oliwką schodzi. Natomiast bardzo dobrze pielęgnuje. Pupę smaruje jak tylko zauważę minimalne zaczerwienienie i póki co mały nie miał żadnych odparzeń.

    I muszę się zgodzić z Tobą - na tym wątku czuję się jak w domu :) Jesteście kochane i wspaniałe.

    Glam świetnie wyglądasz!



    anek13 - 2009-07-21 11:57
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      kurcze tyle sie napisalam i cala wiadomosc zniknela przy wysylaniu:mur: na powtorki nie mam juz czasu,Olivek marudny po wczorajszym szczepieniu bardzo.generalnie podzielam odczucia Pakusi co do pobytu na wyspie z tym ze o powrocie do Pl moge tylko marzyc,ze wzgledu na tz nie jest to mozliwe:(
    Dobra Duszo dziekujemy za zyczenia z okazji 2 miesiecy,nim sie obejrzymy Twoje Malenstwo swietowac bedzie narodziny:)
    Cider witaj z powrotem w IE,uroczy awatarek:)
    Glamourous az trudno uwierzyc ze Twoj D-day tak blisko.czas pomyka,trzymam mocno kciuki:)
    Pozdrawiam wszystkich,milego dnia :)



    Eve1603 - 2009-07-21 13:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Sudokrem tylko do pupci, ale jest naprawde rewelacyjny, jak posmaruje zaczerwienienie przy zmianie pieluchy, to przy kolejnej zmianie wlasciwie wszystko jest juz w porzadku. Bepanthen jest do pupci i cycuchow :D, ale ja go uzylam moze trzy razy.
    Ja tez jestem na jeszcze innym forum, na watku dla JUZ mamus i tam akurat dziewczyny sa swietne, choc rzadko sie udzielaja, natomiast inne watki na tym forum to jakas tragedia, kazdy temat predzej czy pozniej konczy sie wyzwiskami i klotniami, np temat o pielegnacji blizny po cc po chwili bedzie wojna o to czy porod cc jest lepszy czy gorszy od sn (w sensie wartosci ) i wyzwiska leca... Z pewnoscia to tez wina moderatorow, ze na to pozwalaja.
    A Wy jestescie kochane i zyczliwe i cudowne :cmok:
    Glam SLICZNIE WYGLADACIE !!!



    elcia0787 - 2009-07-21 13:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      laski poratujeice co moge wziasc na bol glowy od wczoraj tak mnie boli a w domu nie mam nic przeciw bolowego a nie wiem co moge kupic w aptece



    Eve1603 - 2009-07-21 13:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Elcia mozesz wziac CZYSTY paracetamol, ale bez jakichkolwiek dodatkow, w aptece kupisz albo Paracetamol albo Panadol, ktory w skladzie ma tyko paracetamol, inne panadole maja kofeine i kwasy i inne takie.



    pcynesia - 2009-07-21 14:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glam - slicznie wygladacie :ehem: superancko

    Co do naszego 'co dalej' w Irlandii to poki co nie robimy z tz-em zadnych planow. Przyjechalismy tu ponad 3 lata temu z zamiarem zarobienia kaski na wesele i z 3 planowanych miesiecy zrobilo sie juz ponad 3 lata. Tak naprawde sami nie wiemy czy tu zostac na stale czy nie. Ja bym mimo wszystko kiedys chciala wrocic, ale na razie nie mamy zbytnio do czego, bo mieszkac z rodzicami nam sie nie usmiecha. Owszem bardzo tesknie za rodzina i bliskimi, ale na szczescie tutaj tez znalezlismy znajomych i jakos sie zyje. ;)



    elcia0787 - 2009-07-21 14:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      eve a apap moge tez bodajze ma paracetamol



    Eve1603 - 2009-07-21 14:12
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Elcia obawiam sie, ze Apap ma w skladzie cos wiecej niz paracetamol :confused: poczytaj ulotke. Byc moze 1 tabl nie zaszkodzi, ale po co ryzykowac...



    elcia0787 - 2009-07-21 14:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      a to tu w aptece dostane polskie te tabletki czy sa zamienniki?jakies



    Eve1603 - 2009-07-21 14:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      W aptece a nawet w tesco kupisz PARACETAMOL (taka wlasnie nazwa) i PANADOL (czytaj sklad !) i inne p/bolowe, ale innych brac nie mozesz .



    elcia0787 - 2009-07-21 14:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      eve dziekuje bo od wczoraj tak mnie glowa boli ze juz wytrzymac nie moge a balam sie brac cokolwiek



    Sweet_21 - 2009-07-21 14:36
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cześć dziewczynki.
    Dzisiaj coś mnie brzuch pobolewał jak na okres.Na szczęście już przeszło.W ogóle coraz bardziej zmęczona jestem, wstaje rano i..nic mi się nie chce:o
    Zaraz zacznę się pomału pakować do szpitala.Potem przeprowadzka będzie, więc wolę mieć już tą wyprawkę z głowy.
    Nie wiem czy zabierać jakiś dres do szpitala:confused: Dla dzieciaczka zabierać pampersy?Bo niektóre mamy chyba pisały, że dają w szpitalu?
    Wezmę też parę tetrowych.W ogóle nie wiem za co się zabrać i co wpakować do torby, tzn mniej więcej wiem, ale mam wrażenie, że czegoś zapomnę:crazy:.No nic, najwyżej tz dowiezie jak coś:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 35 z 107 • Znaleziono 6589 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com