Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    glamourous - 2009-09-21 10:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa gratulujemy, a to Ignasko ci dzis niespodzianke sprawil, kochany chlopaczek

    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14350939) No niestety musze sie wylamac i nie bede narzekac na tzta :D Alee obiecuje poprawe i postaram sie cos znalezc na mojego :D
    Jesi chodzi o pieluszki, to ja aktualnie jestem na etapie szukania wlasciwych w rozmiarze 4, ale nie jest to latwe... Zaczelam od huggies super dry (w niebieskim) ale jakos ich nie lubie i chyba sprawdze Natural fit, sa jeszcze chyba jakis walkersy, ale nie jestem pewna. Pampersy tez sprawdzam, ale rozmiar 4 to od 7kg do... 18 :eek: - chyba zielone opakowanie, ale nie chce mi sie isc sprawdzic. Sa jednak za duze i w sumie jeszcze "3" jest ok dla Ola. Uzywalam nowych pampersow w pomaranczowym opakowaniu - jakies tam extra chlonne - wiecej ich nie kupie... nie podobaly mi sie :D
    Lubie huggisy, nie wiem, czy ze wzgedu na obrazki :D czy co, ale pampersy sa ciut wieksze w pasie, co ma znaczenie przy zmianie rozmiaru kiedy ani ten mniejszy, ani wiekszy nie sa idalne. Glam czy Sonia wyrasta juz z "3" ? :eek: Domyslam sie, ze pytasz na zapas :D
    No i moje drogie, mialyscie sie do mnie wprowadzic... i gdzie jestescie ???:confused:
    dzieki Eve moja ty skarbnico wiedzy :cmok: my wlasnie przeszlysmy na zolte trojeczki, ale ze wzgledu na to ze duzo czasu sonia spedza w starej dobrej teterce to duza paczka pampersow nam starcza na dlugo, i w ogole sie w pieluchach nie orientuje... no i wlasnie chcialabym wiedziec co bedzie dalej...a w Polsce sa takie same pieluchy jak tu, tzn chodzi mi o to oznakowanie itd?
    Cytat:
    Napisane przez shamrock1 (Wiadomość 14351379) Hej Wszystkim,
    Ja również spodziewam się dziecka w Irlandii:-)
    Mieszkam w Navan, co. Meath, chyba nie ma tu nikogo z okolic?
    Jestem dopiero w 7 tygodniu, ale ciążę przeżywam bardzo ponieważ mam już 36 lat i córkę w wieku 13 lat:cool:. Gdybyśmy tylko mogli podjąć decyzję o posiadaniu dziecka później, pewnie byśmy to zrobili, ale już nie za bardzo się da czekać:-).
    :cmok:
    Shamrock witaj na forum :) ciesze sie ze do nas nowa twarz dolacza, zawsze w kupie razniej...Gratuluje fasoleczki i powiem Ci jedno- ja mam siostre o 12 lat mlodsza, moja mama urodzila Justyne jak miala 38 lat i teraz caly czas powtarza ze to bylo najwieksze blogoslawienstwo... ciaze przechodzila bardzo dobrze, chociaz juz wczesniej (tzn przed ciaza) miala problemy z nadcisnieniem- no i w zwiazku z tym koncowke ciazy musiala przelezec i porod byl wywolywany. ale samo wywolanie u niej potrwalo 4 godziny...

    a blogoslawienstwo z tego wzgledu ze kiedy starsza, czyli ja- wyleciala z domu (studiowalam bardzo daleko, dojazd pociagiem zajmowal mi 10 godzin, wiec w domu bywalam dosc rzadko. no a potem wyjechalam do Irlandii), to rodzice nadal mieli swoja malutka coreczke...jak zaczynalam studia to Justyna szla do 1 klasy podstawowki.

    ja bardzo sie cieszylam ze po tylu latach jedynakowania bede miala siostre i musze powiedziec ze bardzo duzo mamie pomagalam przy niej. byla moim oczkiem w glowie, zywa laleczka :D i naprawde chetnie i kompetentnie sie nia zajmowalam, tez ze pamietam ze jak mala miala jakies 2 miesiace to mama sie nie bala jej samej ze mna zostawic i wyjsc na zakupy...zawsze tez mialam i nadal mam z Justyna silna wiez. oczywiscie wczesniej ta roznica wieku byla bardzo odczuwalna i ja bylam bardziej jak mamuska niz siostra, ale teraz juz sobie mozemy pogadac.
    chociaz nie powiem, bardzo mnie bolaly oburzone komentarze babc w parku jak spacerowalam z Justyna - "taka mloda i juz z dzieckiem..."...a slyszalam ten tekst pare razy :D

    ale mysle ze Twoja starsza corcia na pewno pokocha malucha i bedzie ci wielka pomoca. ja na poczatku bylam zszokowana jak sie dowiedzialam, troche sie balam ze sie nam zycie do gory nogami wywroci, ale jak tylko malutka sie urodzila to przepadlam na amen...bo twoja corcia juz jest w takim wieku ze - juz nie dziecko, jeszcze nie kobieta...ale mysle ze zrozumie i tez odczuje cos na ksztalt instynktu macierzysnikiego

    Cytat:
    Napisane przez sylwiatkoo1 (Wiadomość 14352645) czesc dziewczyny!!!! bardzo dlugo nie zagladałam na ten watek no i musze przyznać ze nazbierało się tego :) więc może dla przypomnienia napisze, ze jestem z okolic Waterfordu no i juz niedługo nasz wielki dzień, a dokładniej dzisiaj zaczynam 35 tydzień. termin mam na 30 października. cały czas zastanawiam się nad sposobem karmienia naszego maluszka, może niektóre z Was jako ze sa juz mamusiami mogą coś podpowiedzieć na ten temat. w sumie to tez chyba duzo okaże sie w trakcie, sama mam koleżanki, które na poczatku karmily piersia, ale mleko bylo tak slabe ze dzidzia caly czas plakala, no i po tygodniu, badz dwoch przechodziły na butelke, nie wiem jak to będzie u mnie. druga sprawa jaka mnie troszke męczy to, to, ze nasz synuś przyjdzie na swiat w kresie zimowym, mam nadzieje, ze nie bedzie chorował, no ale same wiecie jak tutaj jest z ta pogoda i ogrzewaniem domu, jak piec wlączony to ciepło, a jak sie go wyłączy to po 10 min lodowka, ale mam zamiar brać przykład z mam irlandzkich i za bardzo na niego nie chuchać i dmuchac, może sie chlopiec dzieki temu zachartuje. pozdrawiam Was serdecznie.
    ja karmie piersia i jestem bardzo zadowolona, chociaz nie powiem, na poczatku bylo ciezko-poranione sutki, obolale piersi...
    mi sie wydaje ze to nie jest tak ze mleko jest slabe jak mowisz- bo jednak mleko naturalne ze wzgledu na zawartoc przeciwcial i naturalnych antybiotykow jest lepsze niz proszkowe. to raczej chodzi o to ze maluchy rodza sie z wrodzonym odruchem ssania, ale nie przysysania sie do piersi. ja tez na poczatku myslalam ze nie wyrobie, bo mala wisiala na cycu non stop, jedno karmienie przechodzilo w drugie i ja uwierzyc nie moglam ze ona nadal glodna. a bylam pewna ze mleko w piersiach mam...ale co odstawialam to byl placz. no i co, okazalo sie ze ona ssie piers ale nic nie wysysa, bo ja zle przystawialam. zaczelam wiec karmic w tych oslonkach, wtedy widac jak mleko leci, no i po jakims tygodniu z oslonkami mala nauczyla sie przysysac, od tej pory karmienia trwaja krocej a ja mam ta wygode ze jak w nocy sie budzi to ja biore do lozka, cyca w gebe i spokoj. nie trzeba przygotowywac, studzic, odmierzac, sterylizowac itd... bardzo to tez praktyczne jak gdzies wychodzisz- pokarm masz zawsze na miejscu, gotowy do podania odpowiednia temperatura itd. wiec ja bym radzila sprobowac karmic piersia i zobaczyc jak bedzie szlo. jesli poczujesz ze z jakiegos wzgledu nie dajesz rady to wyedy przejdz na butelke. ale mleko- zwlaszcza ta siara w pierwszych 3 dniach po porodzie- zawiera substancje dzialajace wzmacniajaco, przeciwalergicznie, przeciwastmowo itd.
    Cytat:
    Napisane przez cider (Wiadomość 14352854) Witam kochaniutkie mama przszczoła sie melduje po 2 tyg hihihihi!!!!!!!!!!

    Aniu gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

    Sister mi juz pojechała i zostałam sama jak Tomcio Paluszek :( ehhh smutno jakos takos ,moj TZ pracuje całymi dniami wraca dopiero o 20 -stej :( juz nie moge sie doczekac mojego bobaska przynajmniej do scian nie bede gadac.
    ty paskudny Ciderze, to juz siostra tak cie absorbowala ze na 5 minut do nas wpasc nie moglas??? nie powiesz mi ze byla bardziej absorbujaca niz noworodek/ niemowle, co?:D
    ja tez zazwyczaj wiekszosc dnia sama siedze, tzn z sonia...maz do pracy a my siedzimy we dwie. ale powiem ci ze z maluchem to ani sie obejrzysz a ci dzien mija...

    Cytat:
    Napisane przez elcia0787 (Wiadomość 14353050) hej laseczki normalnie nie poznaje siebie od kad jestem w domu wstaje po 9 :)
    GLAM ja wracam 10 pazdziernika do irlandi wiec jeszcze tu zabawie wiec jak bedziesz miala czas to fajnie :)
    ELcia odezwe sie na miejscu jak sie zorientuje kiedy gdzie i jak bede miala te jazdy, lekarzy itd. bo zwlaszcza gin i ortopeda soni sa pilni

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 14353256) Hej kochane!

    Przeczytałam tylko pytanie Glam więc odpowiem, a resztę nadrobię później :)

    No więc my używamy Huggiesów Fit na zmianę z Pampersami Fit (te super Dry są niezbyt dobre, a te Simple Dry to już wogóle koszmar!)

    Aaa no i Huggiesy 3 normalne są podobnej wielkości co Pampers New Baby 3
    aaah czyzby to znaczylo ze moje wypowiedzi takie atrakcyjne sa ze im riorytet nadajesz ?:D poczulam sie dumna jak paw i krolowa angielska w jednym. dzieki bardzo, skoro tak Huggiesy polecacie obie z Eve to ja tez sprobuje.

    aha a co do hemoroidow Dobra Duszo daj znac co i jak jak juz bedziesz po wizycie.
    jak moja siostra miala z 5-6 lat, przyszla do mnie po obejrzeniu relkamy jakis czopkow czy masci i sie pyta: Kasiu a co to sa te herdolejdy?:hahaha::hahah a::hahaha:




    Eve1603 - 2009-09-21 10:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa to cudowne, ale nie wydaje mi sie, ze to bylo swiadome :rolleyes: obym sie mylila, ale to ciutke za wczesnie na swiadoma "mame"...

    Glam mysle, ze w Pl sa takie same oznakowania pieluch - reklamy w prasie i tv, tzn opakowania w tych reklamach wygladaja identycznie jak tu.



    Heksa - 2009-09-21 10:47
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      No jasne, że w tym wieku to nie jest świadome. Ok 6 miesięczne maleństwa zaczynają mówić ma-ma, ta-ta, da-da, la-la nieświadomie. Ale Eve co z tego :) Jak Oluś niedługo powie ma-ma mimo, że nieświadomie to też będziesz cała w skowronkach. To tak jak z uśmieszkami maluszków tymi gdy mają tydzień... one się uśmiechają przez sen zupełnie nieświadomie, podobno przez gaziki a i tak serce się topiło gdy się na to patrzyło :)



    pakusia86 - 2009-09-21 10:52
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      mam chwilke dla siebie bo zagonilam tz do posprzatania po sniadaniu... idziemy dzis na szczepienie :prosi: i az truchleje :(

    pozatym wczoraj urzylismy pierwszy raz spacerowki (tej parasolki) :D
    i popralam wszystko i juz w niej bedziemy na spacerki chodzic!!!
    rozklada sie na prawie plasko (troszenke jest wyrzej niz w tym normalnym wozku) ale za to jaka wygoda!!! taki leciutenki wozeczek!!! kola ma skretne tak jak w tamtym z tym ze w tym 1 wozku czesto skrecaly w najmniej oczekiwanym momencie (na pasach!) i na kazdej nierownej powierzchni.... pozatym byl ciezki i przychodzilam mokra po godzince spaceru... a wczoraj 2h i jak nowo narodzona!!! tylko raczka mi nie pasuje bo nie jest laczona tylko te uchwyty ma... no ale jakos poroadzimy sobie...

    musze tylko spiworek kupic... bylam wczoraj w tkmaxxie ale nie bylo :(

    dobra idem cos polezec bo jestem zmeczona i smutna... tz mnie tak wkurza ze nie wyrabiam

    Cytat:
    Napisane przez shamrock1 (Wiadomość 14351379) Hej Wszystkim,
    Ja również spodziewam się dziecka w Irlandii:-)
    Mieszkam w Navan, co. Meath, chyba nie ma tu nikogo z okolic?
    Jestem dopiero w 7 tygodniu, ale ciążę przeżywam bardzo ponieważ mam już 36 lat i córkę w wieku 13 lat:cool:. Gdybyśmy tylko mogli podjąć decyzję o posiadaniu dziecka później, pewnie byśmy to zrobili, ale już nie za bardzo się da czekać:-).
    Początkowo wybrałam Rotundę w Dublinie, chociaż mój region to Drogheda, ale tam to na pewno nie chcę rodzić:mad:. No i zadzwoniłam do tej Rotundy i wyobraźcie sobie, że pierszą wizytę w szpitalu miałabym na 15 stycznia:baba:. Także po rozmowach z różnymi znajomymi postanowiłam zmienić na Mullingar, bo to podobno bardzo dobry szpital, i nie tak obładowany.
    Któraś z Was pytała o dr Baranowską. Muszę powiedzieć, że zupełnie przez przypadek znam państwa Baranowskich osobiście, i to naprawdę przemili ludzie. Oboje są doktorami nauk medycznych, ona pediatrą, on dentystą. Ona w Polsce była ordynatorem oddziału dziecięcego z tego co pamiętam w Gryficach. Widziałam zdjęcia z przeobrażenia jakiego doświadczył ten oddział za Jej kandencji, po prostu zapiera dech w piersiach. Zastała go wyglądającego jak dom dziecka z lat sześćdziesiątych, a oddała jako laureata 1 miejsca w gólnokrajowym konkursie na dziecięce oddziały motylkowe (czy jakoś tak się to nazywało). Trudno tak do końca wypowiadać mi się o Jej kompetencjach zawodowych, no ale mam przeczucie, że jest bardzo dobrym lekarzem:-).

    Czy jest ktoś w wieku podobnym do mojego:)
    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję dołączyć do grupy wsparcia:cmok:
    witamy serdecznie nowa watkowa mamusie :) :cmok:

    Cytat:
    Napisane przez sylwiatkoo1 (Wiadomość 14352645) czesc dziewczyny!!!! bardzo dlugo nie zagladałam na ten watek no i musze przyznać ze nazbierało się tego :) więc może dla przypomnienia napisze, ze jestem z okolic Waterfordu no i juz niedługo nasz wielki dzień, a dokładniej dzisiaj zaczynam 35 tydzień. termin mam na 30 października. cały czas zastanawiam się nad sposobem karmienia naszego maluszka, może niektóre z Was jako ze sa juz mamusiami mogą coś podpowiedzieć na ten temat. w sumie to tez chyba duzo okaże sie w trakcie, sama mam koleżanki, które na poczatku karmily piersia, ale mleko bylo tak slabe ze dzidzia caly czas plakala, no i po tygodniu, badz dwoch przechodziły na butelke, nie wiem jak to będzie u mnie. druga sprawa jaka mnie troszke męczy to, to, ze nasz synuś przyjdzie na swiat w kresie zimowym, mam nadzieje, ze nie bedzie chorował, no ale same wiecie jak tutaj jest z ta pogoda i ogrzewaniem domu, jak piec wlączony to ciepło, a jak sie go wyłączy to po 10 min lodowka, ale mam zamiar brać przykład z mam irlandzkich i za bardzo na niego nie chuchać i dmuchac, może sie chlopiec dzieki temu zachartuje. pozdrawiam Was serdecznie. witamy :)
    mysle ze to lepiej (wedlug mnie) ze dziecie przyjdzie w okresie jesienno-zimowym na swiat... mozna od poczatku chartowac :)
    ja na Kube nie chucham i nie dmucham... nawet jak jest chlodniej (a u nas w sypialni zawsze) to nie ogrzewam... chce zeby sie nauczyl i przyzwyczail do temp. :) nie bede pozniej ogrzewac 24h na dobe mieszkania bo mi zmarzlaczek urosnie :)

    Cytat:
    Napisane przez cider (Wiadomość 14352854) Witam kochaniutkie mama przszczoła sie melduje po 2 tyg hihihihi!!!!!!!!!!

    Aniu gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

    Sister mi juz pojechała i zostałam sama jak Tomcio Paluszek :( ehhh smutno jakos takos ,moj TZ pracuje całymi dniami wraca dopiero o 20 -stej :( juz nie moge sie doczekac mojego bobaska przynajmniej do scian nie bede gadac.
    oj dokladnie cie rozumiem... i witaj po dlugiej nieobecnosci :)

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 14353256) Hej kochane!

    Przeczytałam tylko pytanie Glam więc odpowiem, a resztę nadrobię później :)

    No więc my używamy Huggiesów Fit na zmianę z Pampersami Fit (te super Dry są niezbyt dobre, a te Simple Dry to już wogóle koszmar!)

    Aaa no i Huggiesy 3 normalne są podobnej wielkości co Pampers New Baby 3

    AAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Dziewczyny właśnie się poryczałam! Mój synek 3 razy powiedział ma-ma :D Za pierwszym razem nie wierzyłam, ale powtórzył potem 2 razy no i była przy tym moja siostra, która też to słyszała i potwierdza!
    ja tez jestem za huggismi :D ale lubie tez pampresy activ fit (chyba to te... to te fioletowe)
    pomaranczowe pamietam ze sa beznadziejne :baba:

    i gratulacje dla Igunia :D
    moj Kuba umie mowic "meme" :hahaha: jak za dlugo siedzi sam w foteliku czy na macie to sie drze "mememememe"




    glamourous - 2009-09-21 10:52
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dziewczynki a co sadzicie o tym migowym dla niemowlat? miala ktoras sekundke zeby spojrzec?



    Eve1603 - 2009-09-21 10:56
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa co racja, to racja, a Olek juz "zaliczyl" ma-ma, ale to tz bardziej sie tym podniecil niz ja, bo ja wlasnie od razu stwierdzilam, ze to nieswiadome . Mysle, ze pierwszym slowem Olusia nie bedzie ani mama, ani tata, ale Rocky - to imie naszego psa, ktory jest taki niegrzeczny, ze ja calymi dniami sie dre Rockyyyyyyy !!! Wiec Olek slyszy glownie to :D Olek od kilku dni spiewa :D cwiczy rozne dzwieki, glownie te wysokie i drze sie strasznie a jak zaczynam mu spiewac, to probuje mnie przekrzyczec :D



    pakusia86 - 2009-09-21 11:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 14354948) dziewczynki a co sadzicie o tym migowym dla niemowlat? miala ktoras sekundke zeby spojrzec? no patrzylam na to ale nie wiem co to... jakas strona koko ... nie umialam sie tam odnalesc :prosi: nie widzialam zadnego migowego jezyka



    shamrock1 - 2009-09-21 11:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witam Wszystkich,
    Dzięki dziewczyny za miłe powitanie:cmok:.
    Co do mojej starszej córki, to ona była baaardzo zdziwiona jak jej powiedziałam, że jestem w ciąży. Dopiero co sama przeprowadzałam z Nią poważną rozmowę, tłumacząc jej że ona może już zajść w ciążę i jak sie przed tym uchronić a tu... kilka tygodni później informuję Ją, że ja jestem w ciąży:)
    Kiedy była w wieku może ok. 10 lat, to ciągle się pytała dlaczego ona nie może mieć rodzeństwa, i była bardzo nieszczęśliwa z powodu bycia jedynaczką. W końcu się chyba przyzwyczaiła do tej myśli, no i jakoś pogodziła z tym. A teraz to ona już jest nastolatką, jest efektywnie KIMS INNYM niż ta dziewczynka 3 lata temu:).
    Na razie zachowuje dystans, oficjalnie się cieszy, ale...widzę tu drugie dno:) Staramy się ją jak najbardziej angażować, nawet test ciążowy robiliśmy wszyscy razem (oczywiście w łazience przez chwilę byłam sama:D). Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, a jak się dzidzia urodzi, to już w ogóle super:).
    A w ogóle to dziś okropnie się czuję, nie poszłam do pracy, siedzę w domu, bo mi strasznie niedobrze, a wczoraj przez cały dzień miałam rozwolnienie:yyyy:
    całuski dla wszystkich



    pcynesia - 2009-09-21 11:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Nie poszłam dziś do pracy, czuję się paskudnie. W nocy spałam może ze 3 godziny - wszystko przez katar. Tomek mi kupil ta wode morska do czyszczenia nosa, ale niestety lepiej nie jest :nie: a katar zrobił się zółto-zielony. Więc na 16 jadę do lekarza.

    Glam, co do tego jezyka migowego to slyszalam, ze jest to bardzo dobry pomysl. Kolezanka prowadzi przedszkole i wlasnie ucza troszke dzieciaczki i mowila ostatnio, ze to skutkuje a mozna sie z dzieckiem "dogadać" zanim zacznie na dobre mówić.

    Sylwia, Shamrock witamy serdecznie :cmok:



    Scarllet 80 - 2009-09-21 12:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hej dziewczyny dzis w koncu znalazlam czas i odwage:jupi:aby sie do was przylaczyc (jesli oczywiscie przyganiecie mnie do swojego grona:love:) jestem w 32 tygodniu ciazy i bardzo chcialabym wymienic sie z wami opiniami na temat I rlandii i ich mieszkancow, ale przede wszystkim porozmawiac o nas Polkach, ktore tu mieszkaja:love: a wiec wiam was serdecznie Scarlett



    pakusia86 - 2009-09-21 12:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14356960) Hej dziewczyny dzis w koncu znalazlam czas i odwage:jupi:aby sie do was przylaczyc (jesli oczywiscie przyganiecie mnie do swojego grona:love:) jestem w 32 tygodniu ciazy i bardzo chcialabym wymienic sie z wami opiniami na temat I rlandii i ich mieszkancow, ale przede wszystkim porozmawiac o nas Polkach, ktore tu mieszkaja:love: a wiec wiam was serdecznie Scarlett witaj :*
    napisz cos wiecej o sobie... gdzie mieszkasz, czy wiesz co w brzuszku siedzi :) jak sie czujesz?



    glamourous - 2009-09-21 12:41
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez shamrock1 (Wiadomość 14355845) Witam Wszystkich,
    Dzięki dziewczyny za miłe powitanie:cmok:.
    Co do mojej starszej córki, to ona była baaardzo zdziwiona jak jej powiedziałam, że jestem w ciąży. Dopiero co sama przeprowadzałam z Nią poważną rozmowę, tłumacząc jej że ona może już zajść w ciążę i jak sie przed tym uchronić a tu... kilka tygodni później informuję Ją, że ja jestem w ciąży:)
    Kiedy była w wieku może ok. 10 lat, to ciągle się pytała dlaczego ona nie może mieć rodzeństwa, i była bardzo nieszczęśliwa z powodu bycia jedynaczką. W końcu się chyba przyzwyczaiła do tej myśli, no i jakoś pogodziła z tym. A teraz to ona już jest nastolatką, jest efektywnie KIMS INNYM niż ta dziewczynka 3 lata temu:).
    Na razie zachowuje dystans, oficjalnie się cieszy, ale...widzę tu drugie dno:) Staramy się ją jak najbardziej angażować, nawet test ciążowy robiliśmy wszyscy razem (oczywiście w łazience przez chwilę byłam sama:D). Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, a jak się dzidzia urodzi, to już w ogóle super:).
    A w ogóle to dziś okropnie się czuję, nie poszłam do pracy, siedzę w domu, bo mi strasznie niedobrze, a wczoraj przez cały dzień miałam rozwolnienie:yyyy:
    całuski dla wszystkich
    po to ciaza trwa 9 miesiecy zeby kazdy mial czas sie do te mysli przezwyczaic.

    dobrze robisz angazujac coreczke, mysle ze jak bedziesz ja traktowac jak dorosla, pytac o zdanie w kwestii wyboru imienia, lozeczka, ciuszkow- to sie to powinna to docenic i sama poczuc sie wazna. moze np razem czytajcie kalendarz ciazy tydzien po tygodniu- ja bardzo lubilam ten na www.babyonline.pl. na zakupy to jeszcze za wczesnie, ale pozniej wlacz ja w toja mysle ze zawsze jest taka odrobinka- moze nawet nieuswiadomionej zazdrosci i obawy oo to ze straci zainteresowanie rodzicow
    i uwazaj na siebie z tym rozwolnieniem, pij duzo zeby sie nie odwodnic

    kobity moj tzt mnie wkurzyl znow ta swoja hipochondria, zdajam mleko i sie ewakuuje, a on niech zostanie z sonia

    ---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

    Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14356960) Hej dziewczyny dzis w koncu znalazlam czas i odwage:jupi:aby sie do was przylaczyc (jesli oczywiscie przyganiecie mnie do swojego grona:love:) jestem w 32 tygodniu ciazy i bardzo chcialabym wymienic sie z wami opiniami na temat I rlandii i ich mieszkancow, ale przede wszystkim porozmawiac o nas Polkach, ktore tu mieszkaja:love: a wiec wiam was serdecznie Scarlett hurrra coraz wiecej nas!!!! a ostatnio ktoras sie martwila komu bedziemy kibicowac. wlasnie jak mowi pakula powiedz cos wiecej o sobie, gdzie rodzisz, kiedy termin i w ogole co i jak... to twoje pierwsze dziecko?a co do wymieniania sie opiniami to hmmm na tym forum najwiecej mam wrazenie jest wymieniania sie opiniami o tztach- co kiedy i jak ktory przeskrobal ;) no i oczywiscie o naszych dzieciaczkach i brzuszkach

    hmmm zdpilam butle 150 i mi wkurzenie przeszlo. poza tym po co wlasciwie mi top do brestfeeding jesli mala da rade z butla 9CHODZILO MI GLOWNIE NA PODROZ...) tylko pytanie czy da rade

    a najbardziej mnie rozbroilo to ze on nawet chetnie powiedzial zebym sobie poszla a on zostanie z mala



    pakusia86 - 2009-09-21 12:47
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 14357135)

    hurrra coraz wiecej nas!!!! wlasnie jak mowi pakula powiedz cos wiecej o sobie, gdzie rodzisz i w ogole co i jak
    jak wpadls na to "pakula?"

    zastanawia mnie to bo to moja 2 ksywa :D tak do mnie moj brat mowi... jak byl maly to zaczal do mnie mowic "pakula" i mu tak zostalo... jak mial ok 6 lat to go poinformowalam ze mam an imie Paulina... to zrobil wielkie oczy i nie wierzyl... pytal sie nawet mamy :D

    wogole kazdy na mnie mowi inaczej
    mama- paula
    julka- pakusia
    brat - pakula
    babcia - kuba (bo mialam byc malym kubusiem :D)
    tata - palulajda :D

    a moj tz - pakula albo ej :cojest::cojest::pala:



    cider - 2009-09-21 12:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hahaha ale mi sie zebrało Glam kochana wiesz jakto jest hehehe sister mnie wyciagała to tu to tam a nie ze musiałam sie nia opiekowac hahaha :).
    Widze ze nie jestem sama Eve to masz tak samo jak ja ehh ale ty to juz masz swoja dzidzie a ja so :( nic hihihi jedynie gadam do brzusia :)
    Sylwia, Shamrock witamy serdecznie :cmok:

    Heksiu gratulacje Mamusiu:)!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

    Ciekawe jak tam Marta po wizycie???? jejku juz tuz tuz i ona bedzie miała swoja dzidzie :) ale ten czas leci .
    My zaczynamy 30 tydzien ,czuje sie nawet dobrze zaczynaja mnie pobolewac kosci biodrowe w nocy zwłaszcza ,od czasu do czasu nawet chyba kosccipna mnie boli hehzostało w sumie 2,5 miesiaca około przy dobrych wiatrach hihihi.1 pazdziernika mamy wizyte w szpitalu zobaczymy co powiedza :)



    Eve1603 - 2009-09-21 12:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Scarllet WITAJ !!!
    Jak sie nic nie dzieje, to sie nie dzieje - mam na mysli nowe brzuszki i mamusie, a jak sie zacznie, to hurtowo !!! :D

    Pakusia mnie sie najbardziej podoba EJ Twojego Tzta :D Bardzo ladne :brzydal:



    pakusia86 - 2009-09-21 13:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14357500)
    Pakusia mnie sie najbardziej podoba EJ Twojego Tzta :D Bardzo ladne :brzydal:
    no "ej" to super ksywa :pala::pala:

    ja do niego mowie "kochanie" a on "ej"... no mowi "kochanie" ale tylko jak chce sie "ciumciac" ....

    ogolnie toczze wojne z tz.... nie moge na niego patrzec... wczoraj zrobilam obiadek (jak byl z kolegami) i wlozylam do lodowki... idac na spacer mowie mu zeby sobie odgrzal w mikrofali....

    przychodze a on je.... obiad tescia!!!!! bo zrobil duzo jedzenia i moj kochany maz sie poczestowal!!! myslalam ze go zabije... to ja po to robie obiad zeby lezal w lodowce???



    Eve1603 - 2009-09-21 14:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glamciu dziekujemy za komenty na dzieciuchu :D :roza: :cmok: Wrzuce nowe fotki, ale to tyle czasu zajmuje, ze aaaaaaaaaaa :kwasny:

    Pakusiu a moze niech tesc wezmie na siebie gotowanie obiadu ? Bedziesz miala wiecej czasu dla Kubunia i dla siebie - pazurki sobie pomalujesz czy cos ? :rolleyes:



    mama wojtusia - 2009-09-21 14:43
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witajcie Kochane!
    Na poczatku witam wszystkie nowe twarzyczki:-)
    Wlasnie przebrnelam przez wszystkie zaleglosci,na chwilke Was nie mozna zostawic,tyle skrobiecie:-)
    My tez mamy ostatnio jakos tak ciezko,Wojtus ciagle marudny,a mi serce peka jak patrze,jak sie biedaczek meczy.Zasnal 2,5godz temu,ale w miedzyczasie byly 4 pobudki,na szczescie takie na chwilke.No wiec ja wykorzystalam ten czas na przygotowanie obiadu.A wlasnie,skoro juz przy tym temacie jestem:powiedzcie mi Dziewczyny czy przy karmieniu piersia mozna jesc potrawy z grilla?Bo trudno mi cos na ten temat znalezc,a jutro chcialabym zrobic filety z kurczaka wlasnie na grillu.Bo gotowanego miecha mam juz serdecznie dosyc!I chetnie skorzystam z Waszych rad odnosnie jedzenia,bo ja juz po prostu nie wiem co jesc.A jak jest u Was?Albo jak bylo u tych,ktore karmily?Bede wdzieczna za rady:-)
    Dobra Duszo a jak tam wizyta?Odezwij sie.Ja tez sama sobie zdiagnozowalam zakrzepice,z tym,ze mnie to nigdy nie bolalo i nigdy nie krwawilo i nawet po wycieciu jak mnie tak strasznie bolalo powiedzialam lekarzowi,ze chyba lepiej sie czulam jak je mialam:-)Ale teraz juz zmieniam zdanie:-)Choc w pt ide tutaj do proktologa,bo wydaje mi sie,ze cos mi sie tam dzieje,mozliwe,ze wszystko ok, moze tylko panikuje,ale wole sprawdzic,nie czekac co bedzie.
    Paula a my do Carrickmines swego czasu jezdzilismy bardzo czesto do Mothercare,bo od nas to z M50 nastepny zjazd:-)
    Dobrze Kochane,milego popoludnia Wam wszystkim zycze



    smerfetka781 - 2009-09-21 15:49
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez shamrock1 (Wiadomość 14351379) Hej Wszystkim,
    Ja również spodziewam się dziecka w Irlandii:-)
    Mieszkam w Navan, co. Meath, chyba nie ma tu nikogo z okolic?
    Jestem dopiero w 7 tygodniu, ale ciążę przeżywam bardzo ponieważ mam już 36 lat i córkę w wieku 13 lat:cool:. Gdybyśmy tylko mogli podjąć decyzję o posiadaniu dziecka później, pewnie byśmy to zrobili, ale już nie za bardzo się da czekać:-).
    Początkowo wybrałam Rotundę w Dublinie, chociaż mój region to Drogheda, ale tam to na pewno nie chcę rodzić:mad:. No i zadzwoniłam do tej Rotundy i wyobraźcie sobie, że pierszą wizytę w szpitalu miałabym na 15 stycznia:baba:. Także po rozmowach z różnymi znajomymi postanowiłam zmienić na Mullingar, bo to podobno bardzo dobry szpital, i nie tak obładowany.
    Któraś z Was pytała o dr Baranowską. Muszę powiedzieć, że zupełnie przez przypadek znam państwa Baranowskich osobiście, i to naprawdę przemili ludzie. Oboje są doktorami nauk medycznych, ona pediatrą, on dentystą. Ona w Polsce była ordynatorem oddziału dziecięcego z tego co pamiętam w Gryficach. Widziałam zdjęcia z przeobrażenia jakiego doświadczył ten oddział za Jej kandencji, po prostu zapiera dech w piersiach. Zastała go wyglądającego jak dom dziecka z lat sześćdziesiątych, a oddała jako laureata 1 miejsca w gólnokrajowym konkursie na dziecięce oddziały motylkowe (czy jakoś tak się to nazywało). Trudno tak do końca wypowiadać mi się o Jej kompetencjach zawodowych, no ale mam przeczucie, że jest bardzo dobrym lekarzem:-).

    Czy jest ktoś w wieku podobnym do mojego:)
    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję dołączyć do grupy wsparcia:cmok:
    Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14356960) Hej dziewczyny dzis w koncu znalazlam czas i odwage:jupi:aby sie do was przylaczyc (jesli oczywiscie przyganiecie mnie do swojego grona:love:) jestem w 32 tygodniu ciazy i bardzo chcialabym wymienic sie z wami opiniami na temat I rlandii i ich mieszkancow, ale przede wszystkim porozmawiac o nas Polkach, ktore tu mieszkaja:love: a wiec wiam was serdecznie Scarlett :jupi:Witam nowe mamusie

    Podczytuje Was codziennie ale znow nie mam weny do pisania. Chyba mnie dopadala depresja jesienna.
    Widziala ze skarzylyscie sie na tz-ow. Moj tez mnie wkurza. Od miesiaca nie mial ani jednego dnia wolnego. Wraca z pracy jak mala juz spi. Zero pomocy. Chyba wykancza nie to ciagle siedzenie w domu i robienie wkolko tego samego. Mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Brakuje mi przyjaciolki od serca i towarzystwa. W Polsce przynajmniej z tesciow i siostra tz-a moglam gadac do woli a tu caly dzien sama jak palec. :mur:
    No to sie wyzalilam....przynajmniej mi ulzylo.



    Scarllet 80 - 2009-09-21 16:14
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 14357094) witaj :*
    napisz cos wiecej o sobie... gdzie mieszkasz, czy wiesz co w brzuszku siedzi :) jak sie czujesz?
    Dzieki dziewczyn a wiec mieszkam w Clonee to jest Co. Meath niedaleko Blanch Lucan no i Dublina. Termin mam na 16 listopada i juz bardzo ale to bardzo nie moge sie doczekac. Po 3 w IRL i 2PL stwierdzono ze bedzie dziewczynka. Ciesze sie bardzo bo mam juz synka, ktorego urodzilam w Polsce a teraz bede rodzic tu. Zobaczymy chyba jakos to przezyje :)

    ---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 14357135) po to ciaza trwa 9 miesiecy zeby kazdy mial czas sie do te mysli przezwyczaic.

    dobrze robisz angazujac coreczke, mysle ze jak bedziesz ja traktowac jak dorosla, pytac o zdanie w kwestii wyboru imienia, lozeczka, ciuszkow- to sie to powinna to docenic i sama poczuc sie wazna. moze np razem czytajcie kalendarz ciazy tydzien po tygodniu- ja bardzo lubilam ten na www.babyonline.pl. na zakupy to jeszcze za wczesnie, ale pozniej wlacz ja w toja mysle ze zawsze jest taka odrobinka- moze nawet nieuswiadomionej zazdrosci i obawy oo to ze straci zainteresowanie rodzicow
    i uwazaj na siebie z tym rozwolnieniem, pij duzo zeby sie nie odwodnic

    kobity moj tzt mnie wkurzyl znow ta swoja hipochondria, zdajam mleko i sie ewakuuje, a on niech zostanie z sonia

    ---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

    hurrra coraz wiecej nas!!!! a ostatnio ktoras sie martwila komu bedziemy kibicowac. wlasnie jak mowi pakula powiedz cos wiecej o sobie, gdzie rodzisz, kiedy termin i w ogole co i jak... to twoje pierwsze dziecko?a co do wymieniania sie opiniami to hmmm na tym forum najwiecej mam wrazenie jest wymieniania sie opiniami o tztach- co kiedy i jak ktory przeskrobal ;) no i oczywiscie o naszych dzieciaczkach i brzuszkach

    hmmm zdpilam butle 150 i mi wkurzenie przeszlo. poza tym po co wlasciwie mi top do brestfeeding jesli mala da rade z butla 9CHODZILO MI GLOWNIE NA PODROZ...) tylko pytanie czy da rade

    a najbardziej mnie rozbroilo to ze on nawet chetnie powiedzial zebym sobie poszla a on zostanie z mala
    wiem dzisiaj jest dzien gniewania sie na naszych tz ;) no ja nie moge na razie poskarrzyc sie na mojego. Grzecznie chodzi do pracy a ja siedze w domku na maternity i nic nie robie:D dlatego tak bardzo sie ucieszylam jak znalazlam ta strone wszystkie znajome w pracy a ja w domku wiec ciezko tak samemu:prosi: ciesze sie ze JESTESCIE:cmok:

    ---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

    Witam cie bardzo serdecznie Shamrock1 no i ogromne gratulacje!!!!:cmok::okla ski:ja dopiero dzis zdecydowalam sie dolaczyc do tego wspanialego grona:-) mieszkam w Clonee to tez jest Co. Meath jakies 45 - 40 min samochodem wiec nie za tak daleko:ehem: wiec nie jestes sama:jupi: pozdrowionka:cmok:

    ---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

    No chyba wszystkie jestescie robienie albo jedzeniem obiadkow:gotuje: wiec odezwe cie pozniej pozdrowienka:jupi:



    shamrock1 - 2009-09-21 16:26
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Smerfetka, rozumiem Cie doskonale. Ja podobnie przechodziłam 1 ciążę. Byłam wtedy bardzo młoda,23 lata, na studiach, nie wiedziałam nic o dzieciach. Nie miałam nikogo do pomocy. To było dla mnie traumatyczne przeżycie, chyba dlatego tak długo nie mogłam zdecydować sie na następne dziecko.
    Dlatego tak się cieszę teraz!!! W zupełnie innej sytuacji życiowej, szczęśliwa, wyluzowana, bez zmartwień finansowych, nareszcie będę mogła świadomie cieszyć się ciążą:-).
    No ale częścią tej radości ma być namówienie teściowej, żeby przyjechała do nas na kilka miesięcy po porodzie i pomogła mi we wszystkim, tak, żebym mogła tylko zajmować się dzieckiem:oklaski:. Mam super teściową, świetnie zorganizowaną, wspaniałą gospodynię, zupełne przeciwieństwo mnie:upa:. Mamy nadzieję, że zgodzi się przyjechać, w sumie to nie ma tak bardzo co robić w Polsce, bo jest wdową, a mój tz jest jej jedynym synem. Minus dla Niej tutaj jest, że nie zna w ogóle języka i wstydzi się gdziekolwiek wyjść. My do tej pory nie mieliśmy pol tv, ale gdyby miała przyjechać na dłużej, to byśmy dla Niej zainstalowali.
    Także jak widać mam już cały plan, trzeba jeszcze tylko czekać do 5 maja:)



    Eve1603 - 2009-09-21 17:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14360853) Ciesze sie bardzo bo mam juz synka, ktorego urodzilam w Polsce a teraz bede rodzic tu. Zobaczymy chyba jakos to przezyje :)

    Nie tylko przezyjesz, ale moim zdaniem milo sie "rozczarujesz" :rolleyes: Nie mialam watpliwej przyjemnosci rodzic w Pl, ale z opowiesci wiem, ze milo raczej nie jest, tutaj ja trafilam na taka "obsluge", ze bylo mi autentycznie przykro jak wyszlam ze szpitala. Wiem, ze nie kazda ma az tak mile wspomnienia, ale ogolnie rzecz biorac porod nie jest az tak przykrym przezycieem jak w Polsce.



    pakusia86 - 2009-09-21 18:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja tez jestem bardzo zadowolona z "obslugi" w szpitalu... z opowiesci kolezanek to w pl o wiele gorsze warunki, no chyba ze sobie zaplacisz :)



    smerfetka781 - 2009-09-21 18:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 14363229) ja tez jestem bardzo zadowolona z "obslugi" w szpitalu... z opowiesci kolezanek to w pl o wiele gorsze warunki, no chyba ze sobie zaplacisz :) oj nawet za kase nie chca dac w polsce znieczulenia.:mur: kuzynka tzta przed porodem rozmawiala z lekazem i powiedziala ze chce znieczulenie i jest gotowa za nie zaplacic byle ja nie bolalo (to jej drugie dziecko) i lekarz powiedzial ze i tak jej nie dadza bo kobiety od wiekow rodza bez znieczulenia i jakos zyja:pala:



    Katia25 - 2009-09-21 19:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      melduje sie po pracy ;)
    ide cos upichcic a potem was poczytam :)
    witam nowe ciezaroweczki :)



    Eve1603 - 2009-09-21 19:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez smerfetka781 (Wiadomość 14363550) oj nawet za kase nie chca dac w polsce znieczulenia.:mur: kuzynka tzta przed porodem rozmawiala z lekazem i powiedziala ze chce znieczulenie i jest gotowa za nie zaplacic byle ja nie bolalo (to jej drugie dziecko) i lekarz powiedzial ze i tak jej nie dadza bo kobiety od wiekow rodza bez znieczulenia i jakos zyja:pala:

    w takim razie moje "otumanianie" sie gazem podczas przebijania pecherza pewni by wysmiali ... No tak... w koncu nie po to wymyslono znieczulenie zeby z niego korzystac... Polska caly czas usiluje byc taka swiatowa, a kobiety rodza jak w prymitywnych plemionach afrykanskich,... choc pewnie nawet tam atmosfera jest milsza :confused:



    Heksa - 2009-09-21 19:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Mi mama opowiadała, że jak ona rodziła (te 23 i 21 lat temu) to przychodziła położna z kijkiem na którym miała watę, moczyła w wodzie czy czymś i w ten sposób podmywała kobiety w połogu, oczywiście o żadnych kotarach itd nie było mowy, więc zero prywatności. Myślałam, że to prehistoria ale chyba na tym forum kiedyś trafiłam na opis kobiety, która opisywała pobyt podobnie, przychodziła położna która mówiła: dupki do góry, pora na mycie. Padłam jak to przeczytałam. Nie mówię już o goleniu krocza w szpitalach, proszeniu o znieczulenie.

    A opowiem Wam dość śmieszną (z perspektywy czasu) historię kiedy moja mama urodziła moją siostrę. Leżała z babką na sali która miała syna. I mówiła do niej: ale ten twój synek delikatny, a ta moja córka to taka krzepka (rumiana, pyzata). Gdy wychodzili z tatą ze szpitala pielęgniarki ubierają z mamą Anię a tam... siusiak. Dzieciaki zostały pomylone. Całe szczęście, że były różnej płci bo w innym przypadku to mogłoby w ogóle nie wyjść na światło dzienne. Oczywiście mama karmiła piersią obce dziecko, a Ania była na butelce bo tamta babka nie miała pokarmu, więc już potem nie dało się jej przestawić na pierś.



    Katia25 - 2009-09-21 19:49
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez smerfetka781 (Wiadomość 14363550) oj nawet za kase nie chca dac w polsce znieczulenia.:mur: kuzynka tzta przed porodem rozmawiala z lekazem i powiedziala ze chce znieczulenie i jest gotowa za nie zaplacic byle ja nie bolalo (to jej drugie dziecko) i lekarz powiedzial ze i tak jej nie dadza bo kobiety od wiekow rodza bez znieczulenia i jakos zyja:pala: dokladnie !!!!moja siostra jak rodzila miala miec znieczulenie ,wszystko bylo umowione wczesniej i co do czego o znieczuleniu mogla sobie jedynie pomarzyc:brzydal: a nacierpiala sie strasznie...

    ja juz po ogromnej kolacyjce objadlam sie a teraz ide sie kompnac ,i chyba poloze sie .
    A jutro czeka manie pierwsza wizyta u Gp ...



    Eve1603 - 2009-09-21 20:04
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 14365486) Mi mama opowiadała, że jak ona rodziła (te 23 i 21 lat temu) to przychodziła położna z kijkiem na którym miała watę, moczyła w wodzie czy czymś i w ten sposób podmywała kobiety w połogu, oczywiście o żadnych kotarach itd nie było mowy, więc zero prywatności. Myślałam, że to prehistoria ale chyba na tym forum kiedyś trafiłam na opis kobiety, która opisywała pobyt podobnie, przychodziła położna która mówiła: dupki do góry, pora na mycie. Padłam jak to przeczytałam. Nie mówię już o goleniu krocza w szpitalach, proszeniu o znieczulenie.

    A opowiem Wam dość śmieszną (z perspektywy czasu) historię kiedy moja mama urodziła moją siostrę. Leżała z babką na sali która miała syna. I mówiła do niej: ale ten twój synek delikatny, a ta moja córka to taka krzepka (rumiana, pyzata). Gdy wychodzili z tatą ze szpitala pielęgniarki ubierają z mamą Anię a tam... siusiak. Dzieciaki zostały pomylone. Całe szczęście, że były różnej płci bo w innym przypadku to mogłoby w ogóle nie wyjść na światło dzienne. Oczywiście mama karmiła piersią obce dziecko, a Ania była na butelce bo tamta babka nie miała pokarmu, więc już potem nie dało się jej przestawić na pierś.
    No Ty sobie jaja robisz ... :eek:
    Tu prywatnosc az do bolu... nawet lekarz jest zaklopotany jak musi zajrzec tam, gdzie musi :D

    ---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

    O to, czy chce znieczulenie pytali mnie kilka miesiecy przed porodem, wydawalo mi sie to glupie, bo trudno sie zastanawiac nad bolem kilka miesiecy wczesniej...



    Scarllet 80 - 2009-09-21 20:17
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14362774) Nie tylko przezyjesz, ale moim zdaniem milo sie "rozczarujesz" :rolleyes: Nie mialam watpliwej przyjemnosci rodzic w Pl, ale z opowiesci wiem, ze milo raczej nie jest, tutaj ja trafilam na taka "obsluge", ze bylo mi autentycznie przykro jak wyszlam ze szpitala. Wiem, ze nie kazda ma az tak mile wspomnienia, ale ogolnie rzecz biorac porod nie jest az tak przykrym przezycieem jak w Polsce. Dziekuje Eve za slowa otuchy masz racje rodzenie w Polsce jest watpliwa przyjemnoscia ja mojego synka rodzilam 17 godzin i nie bylo mowy o znieczuleniu, no bo przeciez mloda "pierwiastka" sobie poradzi bez problemu. Przy porodzie byla tylko polozna i dopiero jak zaczelo sie ze mna zle dziac to pojawily sie jeszcze 2 polozne i lekarz. Doszlo do tego ze mi wypchnely malego kladac sie mi na brzuchu bo juz nie mialam sil!! Dlatego tak sie obawiam porodu tutaj. Wiem ze wasze opisz sa zupelnie inne niz polska rzeczywistosc ale strach pozostaje.
    A tak w ogole gratulacje!! masz pieknego synka pozwolilam sobie obejrzec zdjecia no i jaki masz wspanialy domek to mi wzglada na jakas arystokracje!! Pozdrowienka dla Ciebie i twojej rodzinki!!!

    ---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

    Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 14363229) ja tez jestem bardzo zadowolona z "obslugi" w szpitalu... z opowiesci kolezanek to w pl o wiele gorsze warunki, no chyba ze sobie zaplacisz :) Moja kolezanka zaplacila to znaczy jej tz zaplacil jak przzjechali do szpitala, polozna wziela pieniadze i na nieszczesie mojej kol nie zdazyla urodzic na jej zmianie wiec polozna z kaska poszla do domu a inna odbierlala porod. Paranoja !! No to nasza rzeczywistosc. Choc podobno prywatie rodzi sie bardzo dobrze. Tak slyszalam...

    ---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

    Cytat:
    Napisane przez Katia25 (Wiadomość 14364725) melduje sie po pracy ;)
    ide cos upichcic a potem was poczytam :)
    witam nowe ciezaroweczki :)
    Dzieki witam cie Katia

    ---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 14365486) Mi mama opowiadała, że jak ona rodziła (te 23 i 21 lat temu) to przychodziła położna z kijkiem na którym miała watę, moczyła w wodzie czy czymś i w ten sposób podmywała kobiety w połogu, oczywiście o żadnych kotarach itd nie było mowy, więc zero prywatności. Myślałam, że to prehistoria ale chyba na tym forum kiedyś trafiłam na opis kobiety, która opisywała pobyt podobnie, przychodziła położna która mówiła: dupki do góry, pora na mycie. Padłam jak to przeczytałam. Nie mówię już o goleniu krocza w szpitalach, proszeniu o znieczulenie.

    A opowiem Wam dość śmieszną (z perspektywy czasu) historię kiedy moja mama urodziła moją siostrę. Leżała z babką na sali która miała syna. I mówiła do niej: ale ten twój synek delikatny, a ta moja córka to taka krzepka (rumiana, pyzata). Gdy wychodzili z tatą ze szpitala pielęgniarki ubierają z mamą Anię a tam... siusiak. Dzieciaki zostały pomylone. Całe szczęście, że były różnej płci bo w innym przypadku to mogłoby w ogóle nie wyjść na światło dzienne. Oczywiście mama karmiła piersią obce dziecko, a Ania była na butelce bo tamta babka nie miała pokarmu, więc już potem nie dało się jej przestawić na pierś.
    Dzieki Heksa ale sie usmialam choc powinno mnie to bardziej przerazac niz rozsmieszac, no jak ja rodzilam to tak nie bylo wiec jakis postep mozna jednak zauwazyc!?



    Eve1603 - 2009-09-21 20:20
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14366158) Dziekuje Eve za slowa otuchy masz racje rodzenie w Polsce jest watpliwa przyjemnoscia ja mojego synka rodzilam 17 godzin i nie bylo mowy o znieczuleniu, no bo przeciez mloda "pierwiastka" sobie poradzi bez problemu. Przy porodzie byla tylko polozna i dopiero jak zaczelo sie ze mna zle dziac to pojawily sie jeszcze 2 polozne i lekarz. Doszlo do tego ze mi wypchnely malego kladac sie mi na brzuchu bo juz nie mialam sil!! Dlatego tak sie obawiam porodu tutaj. Wiem ze wasze opisz sa zupelnie inne niz polska rzeczywistosc ale strach pozostaje.
    A tak w ogole gratulacje!! masz pieknego synka pozwolilam sobie obejrzec zdjecia no i jaki masz wspanialy domek to mi wzglada na jakas arystokracje!! Pozdrowienka dla Ciebie i twojej rodzinki!!!

    Kochana, dziekuje w imieniu wlasnym i synusia za komplementy :cmok: a domek nie moj :D

    Moj porod nie byl ani ekspresowy jak porod Glamourous ani latwy, przez prawie 4 dni usilowano wywolac moj porod, bez skutku i po roznych "atrakcjach" skonczylo sie cesarka i mimo tego wszystkiego mam cudowne wspomnienia. Nie bede kolejny raz opisywac tego, co przeszlam, ale o ile bedzie mi dane miec kolejne dziecko, to urodze je wylacznie tutaj :ehem:



    Scarllet 80 - 2009-09-21 20:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ciesze sie, ze masz lepsze wspomnienia niz ja:ehem: choc niewatpliwie nie bylo Ci latwo. Ja blagalm o cesarke ale nie robia tego na rzadanie:brzydal: mam nadzieje ze zteraz bedzie wszystko zupelnie inaczej:love: a karmilas piersia czy nie? J mojego synka tylko miesiac pozniej dostalam zapalnenia piersi i nie pozwolili mi dalej karmic. Dostalam tabletki na zasuszenie pokarmu i tyle kazali karmic butelka:mad: Ja opowiedzialam to tutaj lekarzowi mowil, ze oni sie jednak staraja zeby utrzymac laktacje jesli matka tego chce. Wiec to mnie ucieszylo:oklaski: Choc synek byl butelkowy to jest 100% odporny na wszelkie zaziebienia, katarki i w ogole nie choruje w ogole:-) wiec te mieszanki musza byc coraz bardziej zblizone do mleka matki:jupi:



    pakusia86 - 2009-09-21 20:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14366530) Kochana, dziekuje w imieniu wlasnym i synusia za komplementy :cmok: a domek nie moj :D

    Moj porod nie byl ani ekspresowy jak porod Glamourous ani latwy, przez prawie 4 dni usilowano wywolac moj porod, bez skutku i po roznych "atrakcjach" skonczylo sie cesarka i mimo tego wszystkiego mam cudowne wspomnienia. Nie bede kolejny raz opisywac tego, co przeszlam, ale o ile bedzie mi dane miec kolejne dziecko, to urodze je wylacznie tutaj :ehem:
    my palnujemy... tzn chcielibysmy wrocic do pl... ale wrocimy dopiero jak urodzimy wszystkie dzieci :D a planujemy 3 :D i wtedy mozemy wracac :cojest:



    Scarllet 80 - 2009-09-21 20:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 14367291) my palnujemy... tzn chcielibysmy wrocic do pl... ale wrocimy dopiero jak urodzimy wszystkie dzieci :D a planujemy 3 :D i wtedy mozemy wracac :cojest: Rewelacyjny pomysl:oklaski: my tez bysmy chcieli wrocic jednego dnia, ale z kazdy roczkiem jest trudniej a jak sa dzieci to ich domem staje sie kraj w ktorym mieszkaja z rodzicami wiec chyba dopiro na emeryturke worcimy:D



    pakusia86 - 2009-09-21 20:56
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14367476) Rewelacyjny pomysl:oklaski: my tez bysmy chcieli wrocic jednego dnia, ale z kazdy roczkiem jest trudniej a jak sa dzieci to ich domem staje sie kraj w ktorym mieszkaja z rodzicami wiec chyba dopiro na emeryturke worcimy:D
    no tak... dlatego ja chcialabym wrocic przed tym jak Kuba pojdzie do szkoly... bo pozniej to juz bedzie bardzo trudno... a do emeryturki to ja tu oszaleje!!! :)



    shamrock1 - 2009-09-21 21:01
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja rodziłam córkę w Polsce ale 13 lat temu:-). Muszę powiedzieć, że nie było źle, może dlatego, że rodziłam w dobrym szpitalu w Warszawie. Zresztą poród był jak to nazwała położna "książkowy", nie było żadnych problemów medyczynych, choć oczwiście mi ból wydawał się kosmiczny. Zostałam nacięta, wobec czego nie popękałam. A tu tego najbardziej się boję, przez długi czas myślałam, że tu nie nacinają, dopiero jak Was poczytałam to się uspokoiłam. Moje koleżanki, które tu rodziły w Droghedzie bardzo popękały, jedna miała kilka szwów w odbycie, bo dziecko wyciągali jej z użyciem vacuum, ale bez nacięcia. Dlatego wrzeszcząc z bólu, przeklinając tz, będę też krzykiem domagać się nacięcia:brzydal::pala::m ur:. Co do Droghedy to innej mojej koleżance, Litwince, zostawili część łożyska, i mało nie umarła, dopiero załatwiali bilety przez ambasadę na ten sam dzień i u siebie na Litwie leżała 2 miesiące w szpitalu lecząc zakażenie. Dlatego Drogheda, thanks, but no thanks.
    Z drugiej strony moja siostra rodziła w Polsce i też miała jakieś straszne przejścia, więc myślę, że to nie ma reguły.
    Co do znieczulenia, to niestety ale z medycznego punktu widzenia nie jest zbyt dobre, bo nie czujesz nic i nie współpracujesz. I jak mi mówiła dr Baranowska, nikt tu nie zwraca uwagi, że kobieta powinna być bardzo świadoma porodu i jak współpracować po dostaniu znieczulenia. Tak samo jak z używaniem vacuum, że czaszka dziecka moze ulec deformaciji, że b. dużo dzieci tutaj, ma takie wydłużone czoła albo asymetrię twarzy.
    Myślę, ze najważniejsze to być świadomym pewnych rzeczy, bo np. ta moja koleżanka ktora tak popękała, była przekonana, że tu nie nacinają i nawet się tego nie domagala.
    Ja to dopiero będę się domagać:tasaczek:



    Scarllet 80 - 2009-09-21 21:13
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 14367604) no tak... dlatego ja chcialabym wrocic przed tym jak Kuba pojdzie do szkoly... bo pozniej to juz bedzie bardzo trudno... a do emeryturki to ja tu oszaleje!!! :) Jak Kubus zacznie biegac na przyjecia urodzinowe to nie bedziesz miala czasu sie nudzic :D nie zartuje sobie wiem ze jest tu dosyc trudno z dala od rodziny i przyjacol no ale z czasm mozna sie przyzwyczac i zapoznac nowych ludzi:gaduly: a gdzie wlasciwie mieszkacie?



    pakusia86 - 2009-09-21 21:16
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez shamrock1 (Wiadomość 14367761) Ja rodziłam córkę w Polsce ale 13 lat temu:-). Muszę powiedzieć, że nie było źle, może dlatego, że rodziłam w dobrym szpitalu w Warszawie. Zresztą poród był jak to nazwała położna "książkowy", nie było żadnych problemów medyczynych, choć oczwiście mi ból wydawał się kosmiczny. Zostałam nacięta, wobec czego nie popękałam. A tu tego najbardziej się boję, przez długi czas myślałam, że tu nie nacinają, dopiero jak Was poczytałam to się uspokoiłam. Moje koleżanki, które tu rodziły w Droghedzie bardzo popękały, jedna miała kilka szwów w odbycie, bo dziecko wyciągali jej z użyciem vacuum, ale bez nacięcia. Dlatego wrzeszcząc z bólu, przeklinając tz, będę też krzykiem domagać się nacięcia:brzydal::pala::m ur:. Co do Droghedy to innej mojej koleżance, Litwince, zostawili część łożyska, i mało nie umarła, dopiero załatwiali bilety przez ambasadę na ten sam dzień i u siebie na Litwie leżała 2 miesiące w szpitalu lecząc zakażenie. Dlatego Drogheda, thanks, but no thanks.
    Z drugiej strony moja siostra rodziła w Polsce i też miała jakieś straszne przejścia, więc myślę, że to nie ma reguły.
    Co do znieczulenia, to niestety ale z medycznego punktu widzenia nie jest zbyt dobre, bo nie czujesz nic i nie współpracujesz. I jak mi mówiła dr Baranowska, nikt tu nie zwraca uwagi, że kobieta powinna być bardzo świadoma porodu i jak współpracować po dostaniu znieczulenia. Tak samo jak z używaniem vacuum, że czaszka dziecka moze ulec deformaciji, że b. dużo dzieci tutaj, ma takie wydłużone czoła albo asymetrię twarzy.
    Myślę, ze najważniejsze to być świadomym pewnych rzeczy, bo np. ta moja koleżanka ktora tak popękała, była przekonana, że tu nie nacinają i nawet się tego nie domagala.
    Ja to dopiero będę się domagać:tasaczek:
    hm... no to wspolczuje kolezanka!!

    ja nacinana bylam, i nie bylo problemu... polozny poinformowal mnie tylko ze dzidzia ma dosc duza glowke i czy chce naciecie bo moge popekac... wiec sie zgodzilam

    co do znieczulenia, ja poprosilam i nie bylo zle... czulam sie rewelacyjnie i odpoczelam troszke przed ostatnia faza porodu... ale ja ze skurczami meczylam sie 3 dni... nie spalam nocami, czekajac az sie ureguluja zeby wrocic do szpitala... wiec bylam wykonczona....
    ale znieczulenie nie przeszkodzilo mi w porodzie (tak mysle)... wspolpracowalam dobrze... skurcze parte czulam doskonale :D i mialam sile przec...

    wiadmo ze z medycznego punktu widzenia jest to "niebezpieczne".. ale to jest dla ludzi :D jakby byly powazne zagrozenia to by go chyba nie podawali... z reszta przed znieczuleniem pani doktor mnie uswiadomila o wszystkim..

    ale opieke mialam super... caly czas byla przy mnie pielegniarka, bo moj polozny mial zapchany dzien :D i odbieral porody czekajac na moja akcje :)
    ale byl zawsze ktos ze mna... masowali mnie, rozmawiali ze mna...

    a po porodzie przez pierwsza dobe zmieniali mi posciel co godzinke... zebym miala czysciutko... z racji ze mialam nogi bezwladne przez dobrych kilka godzin to mnie dokladnie myli i przebierali :D

    czasami czytam o kobietach ktore leza i "tona" na swoim lozku, boja sie wstac zeby im nie chluslo to az mam ciary....

    oczywiscie u mnie tez nie bylo ciekawie... bo zle mnie wyczyscili i mialam straszne krwotoki... ale ja myslalam ze to normalne ze mam bardzo obwity "okresik" po porodzie przez cale 6 tygodni.... dopiero jak mial wybijac 6 tydzien to sie zorientowalam ze mam mega skrzepy krwi.. pojechalismy do szpitala i tam sie okazalo ze zle mnie wyczyscili... ale dostalam antybiotyk i 2 dni i po problemie :D

    ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

    Cytat:
    Napisane przez Scarllet 80 (Wiadomość 14368108) Jak Kubus zacznie biegac na przyjecia urodzinowe to nie bedziesz miala czasu sie nudzic :D nie zartuje sobie wiem ze jest tu dosyc trudno z dala od rodziny i przyjacol no ale z czasm mozna sie przyzwyczac i zapoznac nowych ludzi:gaduly: a gdzie wlasciwie mieszkacie? w carrickmines... kolo dublina...

    no tak jakby sie kogos zapoznalo to fajnie by bylo, ale teraz trudniej bo trudno gdzies bywac... jednynie spacer albo szybkie zakupy...

    a kolezanki... hmmm
    one nie maja dzieci i wola zamiast siedziec z mloda mamusia i jej dzieckiem, ida na impreze... wiadmo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 63 z 107 • Znaleziono 8110 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com