Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    glamourous - 2009-05-26 22:48
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ania ty siedz w lozku, wypoczywaj i na pew no wszystko bedzie dobrze. brzuszek zarzucaj na plecy zeby sie za bardzo nie obnizyl...tez dzis mialam nieco leukocytow w moczu dzis...ale to sie zdarza ponoc, zwlaszcza jesli badanie nie jest na czczo robione. zobaczysz jak pojdziesz jeszcze raz w czwartek to bedzie lepiej. a mala ma jeszcze ponad 3 miesiace zeby sie podtuczyc i urosnac :) a powiedz robili ci te wszystkie pomiary z usg tzn dlugosc kosci udowej, obwod glowki, brzuszka i takie tam? jak mialas usg kolo 20go tygodnia to cos wtedy tez wskazywalo ze Nikola bedzie drobniutka?

    Cyprysik a gdzie konkretnie w Irlandii jestes? Bo my tu w Dublinie mamy kilku polskich ginekologow :) ja tam do naszych mam wieksze zaufanie, wiec jesli jestes gdzies w poblizu to moze bys sie skonsultowala? zwlaszcza jesli mowisz ze ten w szpitalu niezbyt przyjemny...a co do czekania 2-3 godz w szpitalu to niestety na to sie nastaw, pol dnia w d...wsadzil




    pakusia86 - 2009-05-26 23:13
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12470793) A moje kochane dzieciatko z okazji Dnia Matki daje mi szanse sie wykazac ;) Placze od samego rana z powodow wszelakich :rolleyes: Glodny jst srednio co pol godziny, pielucha pelna co drugie pol, czyli caa godzina juz jest :p: , a gdzies pomiedzy czuje sie samotny i nie moze lezec sam w lozeczku, musi u mamusi :cmok: Kochane dziecko, robi wszystko, zeby mamusia zmiescila sie w swoje przed dzidziusiowe ciuszki :D
    Wesolego Dnia Matki Kochane :winko:
    oj witam w klubie :D
    rowno o 12 w nocy moj Kubus sie obudzil glodny i wstawal co 2 godzinki glodny jak pieronek :D od 11 nie mogl usnac i lezal i patrzyl na mamusie do godziny 16 :eek: oczywiscie sam nie chcial tylko na raczkach ... chyba tez czuje ze dzos bylo mamy swieto :D ale jak tu sie na tekiego kochanego szkraba zloscic :D :confused:

    Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 12471650) Pakusia kochana, faktycznie, jesli męczycie sie obydwoje to nie ma powodów żeby dalej to robić, zaoszczędzicie sobie stresu!!
    Wszędzie piszą ze jesli z jakis powodów kobieta przestaje karmić piersią to w żadnym wypadku nie powinna sie obwiniać,dlatego nie martw sie , nie miej wyrzutów sumienia i tym bardziej nie oglądaj sie na teściów.....sama wiesz co dla ciebie i dziecka bedzie leprze!!
    Całuje i wszystkiego najleprzego z okazji dnia mamy tym rozpakowanym i tym w dwupaku:)
    no ja mam straszne wyrzuty, wczoraj przelezalam i przeryczalam caly dzien doslownie... dobrze ze tz mial jeszcze wolne to sie Kuba zajal bo ja w stanie nie bylam... co sie do niego zblizylam lub popatrzylam na niego to w ryk... dzis juz lepiej

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12477347) o widzisz dobrze wiedziec na przyszlosc :)
    Bylam dzis u lekarza, obmacala mi pani brzuszek i powiedziala ze dziecko jest duuuze...wieksze niz przecietne w 32tc. klocka malego sobie hoduje wyglada na to.... bo juz na usg kilka tygodni temu mi tez powiedzial lekarz ze mala jest wielka....jak ja ja wypchne na ten bozy swiat :(
    oj wypchniesz wypchniesz :D mi tez mowili ze moj Kubus to jakis wielkolud bedzie :D mial 3890g i 52 cm wiec jakis MEGA wielki nie byl :D mialam za to bardzo duzo wod plodowych, poloznik sie smial i dziwil skad ja ich tyle mialam... mowil ze pierwszy raz tyle wod widzi.. :D ja cala porodowke zalalam i musieli z mopami latac, a jak sie zrobilo wieksze rozwarcie i sprawdzal jak postep to znowu wylecialy :D

    Cytat:
    Napisane przez ania168 (Wiadomość 12478703) czesc dziewczyny, kurcze dawno mnie tu nie bylo a wy sie tak rozpisalyscie... ja dzis jestem po wizycie u swojego GP i niestety dostalam na poczataek 3 tyg chorobowego. Od 1,5 miesiaca czulam dziwny bol brzucha - na poczatku lekjarz myslal,ze to przesilenie i kazal mi to przeczekac ale niestety bol sie nasilal z dnia na dzien. Ponoc mam naciagniete wezly i przez to ten caly bol. Oby tylko macica sie nie przesunela w dol bo to moze grozic przedwczesnym porodem.... do tego mam zbyt duza ilosc leukocytow w moczu i kolejna wizyta za 3 dni... jestem troszke przerazona.... do tego lekarz powiedzial,ze mala ma tylko 600gram i jak na ten okres ciazy to trcohe malo choc jak sie na mnie spojrzy golym okiem to raczej niedowagi nie widac... no coz miejmy nadzieje,ze wszystko wroci do normy.... Acha dziewczyny..,. lekarz kazal mi nosic specjalny pas przeznaczony dla kobiet w ciazy ma mi to pomoc utrzymac macice na odpowiedniej wysokosci. Ten pas jest swietny na bol kregoslupa - ja czuje ulge juz po kilku godzinach jego uzywania i kosztuje tylko 13e. oj.. niedowaga sie nie przejmuj bo moga sie mylic, czesto sie tak zdarza... a o siebie dbaj i nie przemaczaj sie :*

    Cytat:
    Napisane przez cyprysik (Wiadomość 12478730) Witam :)
    Dziekuje za powiadomienie o podforum no i dołączam.... choć nie wiem czy liczę się w gronie cięzarnych.... Oto moja historia w całości... :)
    W zeszłą środę po namowach koleżanek - test - pozytywny, powtorzony rano - pozytywny, popoludniu zaraz poleciałam do GP (mam karte medyczna) zrobili test - pozytywny, pobrali krew na rozyczke i ospe z tego co powiedzieli ale... Poszlam do GP bo 3 lata temu poroniłam ok 7 tyg ciąży, a konkretnie w 3 dni po badaniu lekarskim na którym lekarz nie widział serca (stwierdził ze za wczesnie) i kazał przyjsc za 2 tygodnie. W związku z obawą o kolejne poronienie (mama moja poroniła 3 razy) postanowiłam dmuchać na zimne, GP okazała się bardzo wyrozumiała i zaraz wysłała mnie do szpitala gdzie pojechałam w piątek. No a tu juz nie jest tak miło... nie dość czekania ok 3 godzin, najpierw pobrali krew a pozniej czekałam na wizyte u lekarza, który po zrobieniu usg dopochwowego stwierdził ze pęcherzyk ma 18 mm ale dzidzi w srodku nie widac. Powiedział zeby przyjsc za tydzien (teraz w piatek), ani nie powiedział o poziomie HCG ani kompletnie nic, a ja taki osioł z tego wrazenie po prostu nie zapytałam. Kazał za tydzień to mowię co bede gadać z nim, a okazał się niezbyt miły... No ale po wyjściu dostałam schizy która mnie nie opuszcza a przy okazji wszystkich forów jeszcze mi gorzej... Wychodzi na to ze przy 18mm pecherzyku juz powinno byc widac dziecko wiec niestety czuje ze bedzie pusty i czeka mnie znow czyszczenie :( Najgorsze ze on nie zapytał jakie miałam cykle długie itd NIC, absolutnie NIC! A wam powiem ze odstawiłam tabletki 3 mies temu, dostałam okres po 46 dniach czyli 7 kwietnia, no i teraz ciąża... Planowana jak najbardziej ;) ale nie myslalam ze bede w takim stresie, wrecz czuje ze w piatek mi powie - zabieg... :( no to tyle ode mnie... gratuluje wszystkim pół irlandzkim mamom ;) i prawie mamom ;) pozdrawiam
    kochana zycze ci zeby to byla ciaza... po pierwsze sie nie stresuj, wiem ze w twoim przypadku i po twoich przejsciach to trudne ale badz dobrej mysli... trzymamy mocno kciuki i czekamy na wiesci o twojej fasolce :D :*

    Cytat:
    Napisane przez kellysss (Wiadomość 12478929) hej laski !!!!!
    Na poczatek to najlepszego z okazji dnia matki !!!!!!

    Pakusiu a próbowalas odciagac pokarm i dawac małemu...
    Ja tez na poczatku mialam problemy z karmieniem ale chyba to
    wszystkie mamuski tak maja....
    Jedne to przetrzymuja i karmia cycem a drugie po prostu nie
    wytrzymuja nerwowo i przechodza na butle...
    Ja wiem ze najlepsze jednak jest mleczko mamusi
    i walczyłam 2 miesiace zeby karmic piersia...
    Ile stresu , bólu i nerwów sie przy tym najadłam to wie tylko Alan i moj tz....
    No ale po tych 2 długich miechach laktacja sie unormowala ...
    No ale ja tez juz powiem szczeze zmeczona jestem karmieniem piersia i
    wprowadzilam malemu raz dziennie mleczko sztuczne (tak zeby sie powoli przezwyczjał) bo po 6 miesiacu nie bede juz go karmic....:o

    Za 4 dni Alan skonczy 4 miesiace, bylismy dzis na wazeniu...
    Wazy 7500 kg i ma 66,5 cm:D

    aaa... tez na kolki pomagal nam infacol..
    do tego masaze (w prawa strone) i suszarka....
    odciagam i daje mu, ale duzo tego nie mam :mur: wczoraj udalo mi sie odciagnac 30 ml z obu piersi i to jak narazie moj rekord za jednym odciagnieciem.... pozniej juz bylo po 10-15 ml... ale daje mu odciagniety... dzis odciaglam tylko 5ml z obydwu :(

    ja nie jestem taka wytrwala, chyba nie umialabym walczyc 2 miesiace.... chcicalam wziac i odstawic butele i jechac na samych piersiach, wiadmo przystawwialabym go czesto nawet co 30 min i wkoncu by cos ruszylo, ale sie boje... zwlaszcza ze maly jest pod okiem lekarzy ze wzgledu ze strasznie duzo stracil na wadze jak byl na cyckach... i teraz mam co 4-5 dni wazenie... i jak znowu bedzie tracil to do szpitala pojdzie :( wiec z butli nie moge zrezygnowac ....



    glamourous - 2009-05-26 23:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      oz cholerka Pakusia ja juz sie stresuje na mysl o tym karmieniu piersia....tez sobie zakladam ze bym chciala ale w praniu wyjdzie co i jak....



    DobraDusza - 2009-05-27 14:23
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cyprysik podpisuje sie pod dziewczynami, mam nadzieje i modle sie zeby wszystko było dobrze, wiem co przezywasz bo podobnie jak ty i ania tez jestem po poronieniu (pusty pecherzyk). Nie marw sie na zapas, jesli masz mozliośc to skontaktuj sie z polskim ginem, a jesli nie to czekaj cierpliwie, napewno wszystko bedzie dobrze:)
    całuje i trzymam kciuki!!!

    Glamourous dokładnie tak samo mysle, też bardzo bym chciała karmić piersią, bo to i zdrowe i wygodne:), ale życie być może zweryfikuje moje plany (mam nadzieje że nie:)), jesli nie da rady to cóż , głową muru nie przebijemy!

    Pakusia biedulko, jesli jesteś zdeterminowana to sprubuj jak Kellys, a jesli nie, to może faktycznie butla byłaby lepsza, tym bardziej że stres tez robi swoje i potrafi niezle namieszać:)
    Cokolwiek nie uczynisz bedzie to dobra decyzja:) Całuje




    cyprysik - 2009-05-27 16:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia :) Jestem w sumie tylko 120 km od Dublina wiec generalnie mogłabym pojechać do polskiego gina, zadaję sobie tylko pytanie po co... czy on mi coś więcej powie? Pewnie nie, tylko tyle co zobaczy na usg. Poza tym słyszałam że tam trzeba płacić i to konkretnie, a tu mam opiekę za darmo. Postanowiłam w piątek pojechać jeszcze raz do mojego szpitala (Mullingar) i jeśli będzie coś nie tak to pojadę w przyszłym tyg. do innego bo dziś usłyszałam niezbyt pozytywne opinie na temat tego w Mullingar.
    Nie mam żadnego krwawienia, od 2 dni bóle w podbrzuszu minęły całkowicie, więc nie wiem czy to dobrze czy źle, pozostaje mi tylko czekać na piątek.
    Pozdrawiam i dziękuje :)
    PS. Jeśli wasze dzidzi mają problemy z kolką ale takie poważne, mam namiar na.... terapeutę, który podobno "leczy" tą dolegliwość w parę minut. Miałam klientkę która mi się żaliła że jej dziecko ciągle płacze, boli je itd pojechała do niego (wygląda na energoterapeutę chyba) i minęło ;) Wiem że to niekonwencjonalna metoda leczenia no ale skoro inne nie pomagają to się łapie wszystkiego :)



    pani z herbata - 2009-05-27 16:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      mamy same siebie nakrecaja, wiem po sobie
    porod koniecznie naturlany i bron boze ze znieczuleniem
    karmic wylacznie cycem
    jak cos idzie neizgodnie z planem t owielka tragedia a inne mamy u ktorych bylo wszystko ksiazkowa tez nie pomagaja
    nic sie nie stanie jak dziecko bedie na butli, dzieci na cycku tez maja kolki i tez moga byc grube i tez moga byc chorowite
    ja sie ciesze ze nie karmiei cyckiem a jak czytam jak mama sluzy za smoczek bo dziecko chce ssac cycka przez godzine co 20min to jestem wdzieczna ze mialam malo pokarmu nic mi nie cieknie i nie jestem przywiazana jak pies do budy
    wbrew pozorom karmienie cycem wcale wygodniejsze od butli nei jest, przynajmiej z mojego punktu widzenia



    pakusia86 - 2009-05-27 17:22
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pani z herbata (Wiadomość 12488560) mamy same siebie nakrecaja, wiem po sobie
    porod koniecznie naturlany i bron boze ze znieczuleniem
    karmic wylacznie cycem
    jak cos idzie neizgodnie z planem t owielka tragedia a inne mamy u ktorych bylo wszystko ksiazkowa tez nie pomagaja
    nic sie nie stanie jak dziecko bedie na butli, dzieci na cycku tez maja kolki i tez moga byc grube i tez moga byc chorowite
    ja sie ciesze ze nie karmiei cyckiem a jak czytam jak mama sluzy za smoczek bo dziecko chce ssac cycka przez godzine co 20min to jestem wdzieczna ze mialam malo pokarmu nic mi nie cieknie i nie jestem przywiazana jak pies do budy
    wbrew pozorom karmienie cycem wcale wygodniejsze od butli nei jest, przynajmiej z mojego punktu widzenia
    teraz po tych dwoch dniach na samej butli widze ze masz racje...
    maly je reguralnie co 3 h ... sam sie budzi na jedzonko... nie wisi mi wkoncu calymi dniami na cycku, bo tak jak piszesz robil sobie smoczek z piersi... mam teraz wiecej czasu, nawet dzis obiadek zrobilam :D i pranko :) nie bylo to mozliwe wczesniej bo zanim zdarzylam pomyslec to maly chcial cyca, pozniej trzeba bylo butelke robic i tak w kolko... dzis po raz pierwszy od porodu sie wyspalam :) wczoraj maly byl marudny bo mial zatwardzenie a dzis pieknie spal... co 3h karmienie i nie tak jak cycem ze musialam kwitnac 40 min a on sie bawil... tu 20 min max i maly najedzony wystarczy otulic i spi :D

    ciesze sie ze przeszlam na butle, wiadomo trzeba robic jedzonko, ale wcale to duzo czasu nie zajmuje... co to zagotowac wode wsypac proszek i przestudzic??? krocej mi to zajmuje niz przystawienie go odpowiednio do cyca...



    glamourous - 2009-05-27 17:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cyprysik ci polscy lekarze tez sa w ramach medical card lub tego maternity/infant scheme, tylko ze na to cie musi polecic GP... ja mam przemila polska pania ginekolog, wczesniej chodzilam do zwyklego GP ale sie przepisalam... no ale fakt teraz moze nie ma sensu, poczekaj do piatku i zobacz co ci powie lekarz, a jesli sie okaze ze ciaza jest potwierdzona to mozesz sie rozejrzec, moze tez jest jakis polski lekarz w twojej okolicy....

    Dziewczynki wiem ze to nie na temat ale mnie rozbawilo :) mam nadzieje ze nasze dzieci nigdy nam takiego numerku nie zafunduja

    Pewna matka wraca wieczorem do domu i znajduje taki oto liścik :
    Kochana mamusiu,
    Przykro mi, że muszę ci powiedzieć, że wyprowadzam się z domu do mojego chłopaka.

    To miłość mojego życia.
    Powinnaś go poznać, jest taki cudny z tymi swoimi tatuażami, piercingiem, a w dodatku ma super motor.

    Ale to jeszcze nie wszystko, kochana mamo.
    Wreszcie udało mi się zajść w ciążę, a Abdoul mówi, że będziemy wieść cudowne życie w jego przyczepie pośrodku lasu.
    Abdoul chce mieć ze mną dużo dzieci. Ja też o tym marzę.
    Zdałam sobie wreszcie sprawę z tego, że marihuana jest zdrowa i uśmierza ból. Będziemy ją uprawiać i rozdawać naszym przyjaciołom, żeby nie cierpieli, gdy będą na głodzie
    (jak im zabraknie heroiny, czy kokainy).

    W międzyczasie, mam nadzieję, naukowcy wynajdą wreszcie jakieś lekarstwo na AIDS, żeby Abdoul poczuł się trochę lepiej. Wiesz, on naprawdę na to zasługuje.
    Nie martw się o mnie, mamusiu, mam już 13 lat i mogę sama się o siebie zatroszczyć. A nawet, gdyby mi brakowało trochę doświadczenia, to rekompensuje to Abdoul, w końcu ma 44 lata…
    Mam nadzieję, że niedługo będę mogła cię odwiedzić, żebyś poznała swoje wnuki. Ale najpierw jadę przyczepą z Abdoulem do jego rodziców, żebyśmy mogli wziąć ślub. To mu się przyda, żeby dostał wreszcie kartę stałego pobytu.

    Twoja kochająca córka
    PS :
    Plotę bzdury, mamusiu. Jestem u sąsiadów ! Chciałam po prostu ci powiedzieć, że w życiu zdarzają się gorsze rzeczy niż karteczka z ocenami, którą znajdziesz na nocnym stoliku…
    A oto odpowiedź tatusia :
    Przekazałem list twojej matce. Czytając go dostała zawału sera i musieliśmy zawieźć ją do szpitala. W tej chwili leki jeszcze utrzymują ją przy życiu. Kiedy wyjaśniłem naszym adwokatom co się stało, polecili nam się ciebie wyrzec. Nie jesteś już więc naszą córką i wykreśliliśmy cię z naszych testamentów. Wyrzuciliśmy do śmieci wszystkie twoje rzeczy i zaadaptowaliśmy twój pokój na graciarnię. Zmieniliśmy również zamki w drzwiach. Będziesz musiała znaleźć sobie jakieś mieszkanie, ale nie próbuj nawet użyć naszej karty kredytowej – anulowaliśmy ją. Zamknęliśmy też twoje konto w banku (pieniądze, które na nim były, pójdą na leczenie twojej matki). Nie próbuj do nas dzwonić i prosić o pieniądze, zresztą i tak rozwiązaliśmy umowę na twoją komórkę. Twoje stare zabawki, instrumenty muzyczne, kolekcję CD i zdjęcia sprzedaliśmy sąsiadowi (temu, co mówiłaś, że podgląda cię przez okno jak się ubierasz). Ach, oczywiście będziesz musiała znaleźć sobie jakąś pracę, bo nie będziemy dłużej płacić ani za ciebie, ani za twoją naukę, ani za lekcje muzyki. Gdybyś nie mogła znaleźć pracy i mieszkania, radzę ci skontaktować się z Paulo. To gość, którego poznałem w wojsku, nie wiem dokładnie czym się zajmuje… ale wysłałem mu twoje zdjęcie i odpisał mi, że taka dziewczyna jak ty nie będzie miała żadnych problemów z utrzymaniem się w niektórych krajach afrykańskich, które on akurat dobrze zna. Zresztą mógłby ci pomóc.

    Mam nadzieję, że będziesz bardzo szczęśliwa na twojej nowej drodze życia.

    Człowiek, którego nazywałaś Tatusiem
    PS :
    Kochanie, to tylko żart. Oglądam właśnie telewizję z twoją matką, która czuje się świetnie. Chciałem tylko ci uświadomić, że w życiu zdarzają się gorsze rzeczy niż 8 tygodniowy szlaban na telewizję i wszystkie wyjścia z domu za fatalne oceny i za twój malutki żarcik.




    pani z herbata - 2009-05-28 11:03
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hahaah uwielbiam zarty z odrobina czerni

    a tak zupelnie serio czytalam w Angorze moze ze 2 tyg temu gdzies w polsce facio upatrzyl sobie corke znajomej jak miala z 6 latek i powiedzial mamie zeby ja dla neij przygotywala. dziewczyna mialaz 13 lat, facet mial 44, laska wymykala sie z chaty do tego kolesia, robila rozne przekrety, cala wies o tym huczala. ktoregos wieczoru brat dziewczyny z kumplami poszli krasc jablka i zastali ta laske z facetem na igraszkach w sadzie, kolesia pobili na smierc, brat siedzi w wiezieniu



    DobraDusza - 2009-05-28 12:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ania wszystko napewno bedzie dobrze kochana, nie zamartwiaj się!!
    a mam pytanko gdzie ten pas kupiłaś i jak on sie nazywa? moze tez sie szrpne skoro taki niedrogi a moze przyniesie ulge moim plecom:)

    Pakusia nareszcie zaczynasz cieszyć sie maciezynstwem;)
    całuski dla grzecznego słodkiego Kubusia

    Co za opowiesci:), tą z listem juz kiedyś czytałam:D
    a ta druga o chłopie i małolacie...... cóż, niezłe mają ludzie zboczenia!



    glamourous - 2009-05-28 12:29
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      o matko okropnosc, przeciez taka 13latka to jeszcze dziecko...to zdrowo na pedofilie zakrawa...

    ---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

    pas chyba w Mothercare Ania pisala, tez sie dzis po niego wybieram bo mi plecki daja do wiwatu....



    kellysss - 2009-05-28 13:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pani z herbata (Wiadomość 12488560) mamy same siebie nakrecaja, wiem po sobie
    porod koniecznie naturlany i bron boze ze znieczuleniem
    karmic wylacznie cycem
    jak cos idzie neizgodnie z planem t owielka tragedia a inne mamy u ktorych bylo wszystko ksiazkowa tez nie pomagaja
    nic sie nie stanie jak dziecko bedie na butli, dzieci na cycku tez maja kolki i tez moga byc grube i tez moga byc chorowite
    ja sie ciesze ze nie karmiei cyckiem a jak czytam jak mama sluzy za smoczek bo dziecko chce ssac cycka przez godzine co 20min to jestem wdzieczna ze mialam malo pokarmu nic mi nie cieknie i nie jestem przywiazana jak pies do budy
    wbrew pozorom karmienie cycem wcale wygodniejsze od butli nei jest, przynajmiej z mojego punktu widzenia
    i ja sie pod tym podpisuje ze przy butli wygodnie 100 razy...
    I tez dzieci zdrowe rosna itd...
    Ja karmie małego mlekiem z piersi ale przez butle..:D
    od 1,5 miesiaca odciagam i mu daje bo chce wiedziec ile mi dziecko
    zjada... A poza tym tak jest mi wygodniej...

    No a tak naprawde to tez juz nie moge sie doczekac kiedy mi
    sie skonczy to mleko:cool:... (z tym mlekiem to tak jakby sie miało taką @ cały czas w dodatku tylko ze z piersi:D)
    Ja to strasznie dojna krowa jestem....
    Ile razy w nocy budziłam sie mokra z mleka..:(
    hihihiiihihi

    Powoli przechodzimy tez na sztuczne....
    Dałam co mogłam małemu...:ehem:
    Teraz mamuska musi doprowadzic sie do ładu i
    składu...

    No tez mi podjezdrza pedofilstwem:cool: ta opowiesc...



    glamourous - 2009-05-28 13:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Kellysss a co z innymi pokarmami? bo cos mi sie kojarzyy ze wspominalas o zupkach i przecierkach, zaczelas je juz podawac?

    a i powiedz jak to jest z tym karmieniem piersia a utrata wagi po porodzie, dziala cos czy to raczej mit?



    ania168 - 2009-05-28 14:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 12500636) Ania wszystko napewno bedzie dobrze kochana, nie zamartwiaj się!!
    a mam pytanko gdzie ten pas kupiłaś i jak on sie nazywa? moze tez sie szrpne skoro taki niedrogi a moze przyniesie ulge moim plecom:)

    Pakusia nareszcie zaczynasz cieszyć sie maciezynstwem;)
    całuski dla grzecznego słodkiego Kubusia

    Co za opowiesci:), tą z listem juz kiedyś czytałam:D
    a ta druga o chłopie i małolacie...... cóż, niezłe mają ludzie zboczenia!
    Witam, pas kupilam w mothercare, dla mnie jest super, bole sa mniejsze i pas lekko unosi brzuch w gore. Jesli macie okazje to naprawde polecam



    Sweet_21 - 2009-05-28 18:20
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pani z herbata (Wiadomość 12499562) a tak zupelnie serio czytalam w Angorze moze ze 2 tyg temu gdzies w polsce facio upatrzyl sobie corke znajomej jak miala z 6 latek i powiedzial mamie zeby ja dla neij przygotywala. dziewczyna mialaz 13 lat, facet mial 44, laska wymykala sie z chaty do tego kolesia, robila rozne przekrety, cala wies o tym huczala. ktoregos wieczoru brat dziewczyny z kumplami poszli krasc jablka i zastali ta laske z facetem na igraszkach w sadzie, kolesia pobili na smierc, brat siedzi w wiezieniu Pamiętam tą historię, swego czasu było o niej głośno w tv.:ehem:

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12489320)
    Dziewczynki wiem ze to nie na temat ale mnie rozbawilo :) mam nadzieje ze nasze dzieci nigdy nam takiego numerku nie zafunduja

    Pewna matka wraca wieczorem do domu i znajduje taki oto liścik :
    Kochana mamusiu,
    Przykro mi, że muszę ci powiedzieć, że wyprowadzam się z domu do mojego chłopaka.

    To miłość mojego życia.
    Powinnaś go poznać, jest taki cudny z tymi swoimi tatuażami, piercingiem, a w dodatku ma super motor.

    Ale to jeszcze nie wszystko, kochana mamo.
    Wreszcie udało mi się zajść w ciążę, a Abdoul mówi, że będziemy wieść cudowne życie w jego przyczepie pośrodku lasu.
    Abdoul chce mieć ze mną dużo dzieci. Ja też o tym marzę.
    Zdałam sobie wreszcie sprawę z tego, że marihuana jest zdrowa i uśmierza ból. Będziemy ją uprawiać i rozdawać naszym przyjaciołom, żeby nie cierpieli, gdy będą na głodzie
    (jak im zabraknie heroiny, czy kokainy).

    W międzyczasie, mam nadzieję, naukowcy wynajdą wreszcie jakieś lekarstwo na AIDS, żeby Abdoul poczuł się trochę lepiej. Wiesz, on naprawdę na to zasługuje.
    Nie martw się o mnie, mamusiu, mam już 13 lat i mogę sama się o siebie zatroszczyć. A nawet, gdyby mi brakowało trochę doświadczenia, to rekompensuje to Abdoul, w końcu ma 44 lata…
    Mam nadzieję, że niedługo będę mogła cię odwiedzić, żebyś poznała swoje wnuki. Ale najpierw jadę przyczepą z Abdoulem do jego rodziców, żebyśmy mogli wziąć ślub. To mu się przyda, żeby dostał wreszcie kartę stałego pobytu.

    Twoja kochająca córka
    PS :
    Plotę bzdury, mamusiu. Jestem u sąsiadów ! Chciałam po prostu ci powiedzieć, że w życiu zdarzają się gorsze rzeczy niż karteczka z ocenami, którą znajdziesz na nocnym stoliku…
    A oto odpowiedź tatusia :
    Przekazałem list twojej matce. Czytając go dostała zawału sera i musieliśmy zawieźć ją do szpitala. W tej chwili leki jeszcze utrzymują ją przy życiu. Kiedy wyjaśniłem naszym adwokatom co się stało, polecili nam się ciebie wyrzec. Nie jesteś już więc naszą córką i wykreśliliśmy cię z naszych testamentów. Wyrzuciliśmy do śmieci wszystkie twoje rzeczy i zaadaptowaliśmy twój pokój na graciarnię. Zmieniliśmy również zamki w drzwiach. Będziesz musiała znaleźć sobie jakieś mieszkanie, ale nie próbuj nawet użyć naszej karty kredytowej – anulowaliśmy ją. Zamknęliśmy też twoje konto w banku (pieniądze, które na nim były, pójdą na leczenie twojej matki). Nie próbuj do nas dzwonić i prosić o pieniądze, zresztą i tak rozwiązaliśmy umowę na twoją komórkę. Twoje stare zabawki, instrumenty muzyczne, kolekcję CD i zdjęcia sprzedaliśmy sąsiadowi (temu, co mówiłaś, że podgląda cię przez okno jak się ubierasz). Ach, oczywiście będziesz musiała znaleźć sobie jakąś pracę, bo nie będziemy dłużej płacić ani za ciebie, ani za twoją naukę, ani za lekcje muzyki. Gdybyś nie mogła znaleźć pracy i mieszkania, radzę ci skontaktować się z Paulo. To gość, którego poznałem w wojsku, nie wiem dokładnie czym się zajmuje… ale wysłałem mu twoje zdjęcie i odpisał mi, że taka dziewczyna jak ty nie będzie miała żadnych problemów z utrzymaniem się w niektórych krajach afrykańskich, które on akurat dobrze zna. Zresztą mógłby ci pomóc.

    Mam nadzieję, że będziesz bardzo szczęśliwa na twojej nowej drodze życia.

    Człowiek, którego nazywałaś Tatusiem
    PS :
    Kochanie, to tylko żart. Oglądam właśnie telewizję z twoją matką, która czuje się świetnie. Chciałem tylko ci uświadomić, że w życiu zdarzają się gorsze rzeczy niż 8 tygodniowy szlaban na telewizję i wszystkie wyjścia z domu za fatalne oceny i za twój malutki żarcik.
    :hahaha: Dobre, dobre!

    Dziewczynki, tak jak radziłyście kupiłam wczoraj ten Corsodyl:ehem: Tylko, że ja nie mam po nim kompletnie smaku!:-p Nic, a nic nie czuje.Rano sobie popłukałam usta, po jakimś czasie (może po 40min) poszłam coś zjeść i w ogóle nie czułam smaku, tylko było mi cały czas ..gorzkawo:confused: Gryząc bułkę miałam wrażenie, że jem ziemię:cojest:
    W każdym razie jak tak ma być to będę płukać tylko na noc.Ale mimo wszystko już widzę działanie, wczoraj pobolewało mnie dziąsło, a rano wstałam i jest o niebo lepiej!
    Także dzięki wielkie za wskazówki:cmok:

    Wczoraj miałam wizytę u lekarza w szpitalu.Byliśmy 'umówieni' na 13.40 a weszłam gdzieś po 15.Wizyta 2 min trwała i po wszystkim.Masa kobiet normalnie była.

    Najgorsze jest to, że dopadły mnie problemy z zaparciami.Wczoraj wieczorem to myślałam, że się popłaczę:o Tak wiem to brzmi śmiesznie, ale tu mnie brzuch bolał a tu wielka :upa: bo nie mogę! Kupiłam dzisiaj mnóstwo suszonych owoców i będę się obżerać mimo, że za suszonkami nie przepadam, no ale cóż zrobić..

    Ale dzisiaj duszno, co? Właśnie piję sobie sok z Aldika (pyszny jest, a ja nie przepadam za sokami, za to ten mnie 'uwiódł':-p) i sobie śmigam po wizażu.TZ zaraz do pracy to może trochę posprzątam:rolleyes:



    pakusia86 - 2009-05-28 18:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12506695) Wczoraj miałam wizytę u lekarza w szpitalu.Byliśmy 'umówieni' na 13.40 a weszłam gdzieś po 15.Wizyta 2 min trwała i po wszystkim.Masa kobiet normalnie była.

    Najgorsze jest to, że dopadły mnie problemy z zaparciami.Wczoraj wieczorem to myślałam, że się popłaczę:o Tak wiem to brzmi śmiesznie, ale tu mnie brzuch bolał a tu wielka :upa: bo nie mogę! Kupiłam dzisiaj mnóstwo suszonych owoców i będę się obżerać mimo, że za suszonkami nie przepadam, no ale cóż zrobić..

    Ale dzisiaj duszno, co? Właśnie piję sobie sok z Aldika (pyszny jest, a ja nie przepadam za sokami, za to ten mnie 'uwiódł':-p) i sobie śmigam po wizażu.TZ zaraz do pracy to może trochę posprzątam:rolleyes:
    do wizyt to sie przyzwyczaj :D ja nigdy nie weszlam zgodnie z godzinka terminowa :D zawsze 2-3h czeba czekac ... na szczescie mam to za soba, teraz wizyty tylko u gp :D a u niego umawiam sie po 15 bo wtedy pustki :D

    pochwalilam mojego maluszka i od wczoraj daje popalic.... nie narzekam zbytnio bo ladnie w nocy spi (tfu tfu) budzi sie tylko na karmienia za to w dzien nie chce spac... ziewa marudzi i caly czas na rekach... normalnie mi juz rece odpadaja... tz pracuje na noc wiec w dzien spi a ja sama ... teraz wstal wiec mam troszke czasu zeby cos napisac, ale znajac zycie to zaraz maly otworzy oczka (spi juz 10 min) i trzebabedzie lulac :mur:

    no ale czego sie nie robi dla dziecka :D
    zwlaszcza ze moj Kubus to daje niezle popalic i tak po 2 h lulania wkoncu zamyka oczka i przestaje marudzic to walnie taki usmiech przez sen ze mozna pasc na tawrz :D w avatarze jest wlasnie taki usmiech... jakby poprzednie 2h marudzenia nie istnialy i nagle wszystko bylo okej



    Sweet_21 - 2009-05-28 19:24
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Kubuś wygląda powalająco w tym avatarze! Ten uśmiech jest rzeczywiście boski:D

    Co do wizyt to można paść na twarz, jeszcze było tak duszno, że nie wiem..Teraz wizyta dopiero za sześć tygodnie, więc spoksik.W między czasie jeszcze ta szkoła rodzenia, a cotygodniowe dojazdy do centrum trochę mnie..drażnią już na samą myśl.:kwasny:



    pakusia86 - 2009-05-28 21:24
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12508083) Kubuś wygląda powalająco w tym avatarze! Ten uśmiech jest rzeczywiście boski:D

    Co do wizyt to można paść na twarz, jeszcze było tak duszno, że nie wiem..Teraz wizyta dopiero za sześć tygodnie, więc spoksik.W między czasie jeszcze ta szkoła rodzenia, a cotygodniowe dojazdy do centrum trochę mnie..drażnią już na samą myśl.:kwasny:
    my z tz sie smiejemy z niego masakrycznie... on taki smieszny czasami jest ze potrafimy lezec na lozku w trojke i smiejemy sie ze swojego syna :D :hahaha: tacy z nas rodzice :D

    ciesz sie ze jeszcze masz czas.... ja przez ostatni miesiac ciazy bylam w szpitalu co tydzien!!! ze wzgledu na to moje cisnienie co tydzien w poniedzialek musialam siedziec 2-3h na poczekalni... tak jak mowisz, duchota straszna, do tego brzuszek juz byl spory... czasami to mialam takiego dola i tak mi sie nie chcialo jechac ze masakra...

    szkola rodzenia to porozaka dla mnie... bylam na 2 zajeciach... pozniej ustalali mi wizyty o 13:40 a szkola sie zaczynala o 14 :D wiec nie bylo szans zdarzyc... chociaz mowili ze mnie wczesniej przyjma ze wzgledu na te zajecia to i tak weszlam o 14:50 do gabinetu... wiec polowa zajec :upa:



    glamourous - 2009-05-29 00:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      tez dzis polecialam po pas do mothercare ... i nie wiem czy to placebo czy rzeczywiscie zadzialal, ale cale popoludnie biegalam po sklepach, rano dluzszy spacerek i normalnie to po takim dniu by mi plecy wysiadaly, a teraz polnoc zapadla a ja nadal swieza jak stokrotka....a plecy jak nowe hehehe. jutro bede znow testowac czy naprawde dziala czy to zbieg okolicznosci...

    co do wizyt w szpitalu to niewatpliwie jest to udreka, i to chyba wszedzie, bo Pakusia zdaje sie byla w rotundzie, ja jestem na holles street- a czekania wszedzie tyle samo....

    Sweet, ja zapomnialam ze Corsodyl tak mocno dziala...ale fakt smak na wszystko odbiera, malo tego jak uzyjesz wieczorem to jeszcze rano czuc ten posmak w ustach...ja go troche rozrabialam woda...jest tez corsodyl zel do dziasel, ale nie probowalam...

    co do zaparc to mnie dzieki bogu poki co ta rozkosz omija, ale z doswiadczen roznych wiem ze bardzo pomagaja sliwki suszone, otreby, siemie lniane i awokado. tylko awokado musi byc dosc dojrzale, najlepiej sobie je wrzucic w salatke jakas dobra, kupa idzie jak po masle ;)
    natomiast jesli chodzi o siemie lniane to moja babcia jest wielka zwolenniczka, zalewa jakies 2-3 lyzeczki ziaren wrzatkiem, odrobinka tylko zeby je przykryc, to sie robi taka kleista substanscja kisielowata no i tez ponoc dobra....albo uprazone ziarenka dodac do zup, salatek itd... na pewno nie zaszkodzi bo to samo zdrowie ;)

    a w ciazy mozna tez zdaje sie stosowac takie cos z apteki co sie zwie fybrogel chyba, takie cos z naturalnym blonnikiem, o smaku pomaranczowym co sie rozpuszcza w wodzie lub soku, ....

    a jeszcze mi sie przypomnialo ze sok z aloesu ma dzialanie regulujace i tez jest dobry, co do stosowania w ciazy to to znalazlam w necie:
    Pregnant women can take Aloe Life Aloe Vera Juice concentrate throughout the entire pregnancy just keep the dosage at 1 ounce = 2 tbs daily. The Stomach Plus Formula by Aloe Life is especially helpful for nausea and the Fiber Mate for constipation and healthy regularity.

    EDYTUJE- na innej stronie pisza zeby nie zazywac w ciazy... wiec lepiej sobie odpusc albo spytaj swojego lekarza....ale sprobuj najpierw kilku sliwek suszonych....
    a czy nie zaczelas przypadkiem brac dodatkowych tabletek zelaza? bo mnie zatwardzenie dopadlo raz po zelazie wlasnie, wiec zmienilam tabletki na takie w saszetkach z wysokozmineralizowana zelazista woda mineralna i od razu jest OK.



    Sweet_21 - 2009-05-29 00:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glamourous kochana jesteś naprawdę;)
    Więc tak:
    Corsodyl chyba rzeczywiście zacznę rozrabiać z wodą, bo chciałabym co nie co czuć smaku jak jem coś, nie chce sobie odbierać tej przyjemności:-p

    Zaparcia - ten problem niestety 'dotknął' mnie dopiero w ciąży i to właśnie teraz!Wcześniej jak czytałam na forach, że dziewczyny mają ten problem to w myślach dziękowałam Bogu, że ja tego nie mam, a niektóre opowieści ich były przerażające jak np strupy TAM.No super byłoby naprawdę.:rolleyes:
    Siemię lniane, piłam swego czasu (jakieś dwa, czy trzy miesiące temu) na żołądek bo mnie pobolewał (mam refluks).Już w dzieciństwie mama mi podawała tą maź, ona mnie wyleczyła np z robaków.(pamiętam gdy jako mała dziewczynka wołana przez mamę na siemie, siadałam w kuchni na krześle i normalnie czułam się jakbym szła na skazanie, a on mi tak pomógł!Oczywiście nie byłam wtedy tego świadoma;)) Muszę kupić:ehem:
    A avokado, nie cierpię:-p

    Mówiłam mojemu GP o zaparciach i on mi przepisał jakieś ziołowe tabletki.Powiedział żebym brała je na noc.I wczoraj np wzięłam i dzisiaj normalnie załatwiłam swoją potrzebę;) Ale nie chce brać ich codziennie, żeby mi się organizm nie przyzwyczaił:ehem: Z tym, że znowu nie chce przechodzić tego co wczoraj wieczorem np:noniewiem:
    I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze:baba: Tak źle i tak niedobrze.
    Zacznę stosować te naturalne wspomagacze, jak owsianka (uwielbiam! np z truskawkami!!), śliwki czy siemie.

    Ale bym zjadła jakiś deser:D Najlepiej z galaretką i bitą śmietaną:slina:

    Aha coś jeszcze jeśli chodzi o jedzenie, normalnie zazdroszczę dziewczynom teraz w Pl, jedzą sobie smaczne czereśnie albo truskawki!Tutaj kupuję czasem truskawki, ale one takie wielgachne, smaku konkretnego nie mają..w centrum wczoraj widziałam czereśnie, ale od tych babeczek z wózkami to jakoś nie mogę przełamać się, żeby kupić:confused:



    Heksa - 2009-05-29 06:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dziewczyny jedzcie teraz wszystko na co macie ochotę-napychajcie się na zapas :D Bo jeśli planujecie karmić piersią to niestety... jeej, ja już na gotowanego kurczaka i indyka patrzeć nie mogę. Dieta matki karmiącej to jakaś porażka. Niby w szpitalu położne mówiły, że można wszystko jeść, ale ja jakoś nie mogę się do tego irl podejścia przekonać i uważam na to co jem. A taką ochotę mam na truskawki, na gorzką czekoladę itp itd. Raz skusiłam się na pomidora to mały zrobił potem taką kupkę pienistą, że podziękowałam. Więc korzystajcie póki możecie ;)

    I śpijcie ile się da. Jeśli macie ochotę iść do kina/teatru/na randke z partnerem to idzcie teraz. Potem nie będzie czasu na takie extra wyjścia. Nam przed porodem wszyscy to powtarzali, my przytakiwaliśmy a w duchu myśleliśmy sobie: Eee tam, przesadzają, nie będzie tak źle. Nie przesadzali - jest dokładnie tak jak mówili :) Więc mimo opuchlizny, bólu kręgosłupa, złego samopoczucia - wykorzystajcie ten czas. Ja sobię w brodę pluję, że pod koniec bardziej byłam zajęta układaniem w szafie po raz n-ty ubranek dla dziecka zamiast pójść pospacerować z mężem.

    A teraz idę złapać jeszcze chwilkę snu żeby nie wyglądać jak zombi :)

    Miłego dnia :*



    pani z herbata - 2009-05-29 10:29
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ta maz z siemiena lnianego nie tylko na kupki ale tez na zgage i na mdlosci poranne :ehem:
    maz pokrywa przewod pokarmowy i chroni przed kwasem zoladkowym wiec zgaga nie jest tak dokuczliwa



    pakusia86 - 2009-05-29 11:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12512763) Dziewczyny jedzcie teraz wszystko na co macie ochotę-napychajcie się na zapas :D Bo jeśli planujecie karmić piersią to niestety... jeej, ja już na gotowanego kurczaka i indyka patrzeć nie mogę. Dieta matki karmiącej to jakaś porażka. Niby w szpitalu położne mówiły, że można wszystko jeść, ale ja jakoś nie mogę się do tego irl podejścia przekonać i uważam na to co jem. A taką ochotę mam na truskawki, na gorzką czekoladę itp itd. Raz skusiłam się na pomidora to mały zrobił potem taką kupkę pienistą, że podziękowałam. Więc korzystajcie póki możecie ;)

    I śpijcie ile się da. Jeśli macie ochotę iść do kina/teatru/na randke z partnerem to idzcie teraz. Potem nie będzie czasu na takie extra wyjścia. Nam przed porodem wszyscy to powtarzali, my przytakiwaliśmy a w duchu myśleliśmy sobie: Eee tam, przesadzają, nie będzie tak źle. Nie przesadzali - jest dokładnie tak jak mówili :) Więc mimo opuchlizny, bólu kręgosłupa, złego samopoczucia - wykorzystajcie ten czas. Ja sobię w brodę pluję, że pod koniec bardziej byłam zajęta układaniem w szafie po raz n-ty ubranek dla dziecka zamiast pójść pospacerować z mężem.

    A teraz idę złapać jeszcze chwilkę snu żeby nie wyglądać jak zombi :)

    Miłego dnia :*
    swieta prawda :)

    ja tez zaluje ze nie wykorzystalam dobrze czasu... tak jak ty po raz nty ukladalam i przekladalam ciuszki, ukladalam kosmetyki bwailam sie wozkiem... a moglam inaczej sporzytkowac ten czas... teraz to nawet czasem nie ma kiedy siku zrobic :mur: nie mowiac juz o wyjsciu do kina czy spotkaniu ze znajomymi...
    ciesze sie ze Kuba jest z nami i nie wyobrazam sobie zycia bez niego, ale troszke czasu chociazby na normalny sen by sie przydalo :D

    od porodu spie po 2-3 h i jak karmie malego to czesto przysypiam... najgorzej w nocy :mur:



    DobraDusza - 2009-05-29 15:45
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      W takim razie czeka mnie wyprawa do Waterford bo u mnie w New ross nie ma mothercare, tylko tam ten sklep nie jest duzy, raczej taka popierdułka:), mam nadzieje ze będzie tam ten pas:D

    Sweet jak planujesz to kup sobie to siemie lniane, ez niego nie poradziłabym sobie z zaparciami po tym jak rzuciałam palenie, wspomagatez inne kwestie jak pisze Pani z herbatą,min zwieksza ilośc sluzu nie tylko w zołądku i przewozie pokarmowym ale także w pochwie, co wazne dla dziewczyn które miewają posuche:)
    ja niestety od jakiegoś czasu nie moge na siemie patrzeć, wcześniej mi smakowało i na poczatku ciązy też, ale po pewnym czasie zaczeły mi sie te gluty wracać.....:D zatem zaprzestałam popijania! Przerzuciłam sie na owsianke + mussli(śniadnie , na czczo) jak polecił mi gin i teraz to ona mnie ratuje z opresji, choć bywaja dni kiedy zaparcia daja sie we znaki ale dzeki Bogu zadko:)

    Heksa i Pakusia, tak czytam co piszecie i zastanawiam się czy to mozliwe tak efektywnie spędzić czas przed porodem kiedy ja juz doczekac sie nie moge kupowania małych ciuszków i innych cudów:), i widze że kazda tak ma a potem sobie pluje w brode hihihi, choć ja postaram sie choć troche posłuchac waszych przestrog..... prawde powiedziawszy czasem mysle o tym że wszystko sie zmieni i nie będzie juz tak jak dawniej, nie bedzie wyjść na imprezke, spania do południa, wyjścia gdzie i kiedy sie chce,bycia tylko we dwoje i powiem wam szczerze że troszke szkoda mi ze to wszystko sie skonczy, ale po chwili jak pomysle o tym małym stworku co sobie tam rośnie w środku i o tym jak go kocham choć sie jeszcze nie urodził to zale od rau mi przechodzą i mam troche wyrzuty sumienia że wczesniej myslałam o takich pierdołach:), pocieszam sie faktem iz czytałam że takie reflesje moga nachodzic kobiety w ciazy i sa to normalne reakcje na zmieniajacą sie sytuacje:)
    Pytalam tz czy on też ma takie przemyslenia, powiedział że nie:D.... chłopy to jednak bora zycie jakie jest:D

    ---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

    Pakusia ale mi sie miska cieszy ja patrze na twó awatarek:D uroczy!!!



    glamourous - 2009-05-29 17:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hmmm to co mowicie zeby sie wybrac do kina czy gdzies tam poki mozna? troche mi sie leciec nie chce...dzis rano poszlam na dwugodzinny spacerek z premedytacja sie narazajac na b ol plecow zeby tylko zobaczyc czy ten pas dziala...i wiecie co? chyba cos w tym jest, normalnie po takim spacerku to bym zgieta wpol chodzila cale popoludnie, a tu jeszcze rzeska jestem... ciekawe na ile to naprawde dziala a na ile placebo? ale powiem wam ze w tym upale ze spacerku wrocilam spocona jak mysz i pas natychmiast musialam zdjac...

    dobra ale w takim razie nie bede prac i prasowac ubranek ;) moja mama uwielbia prasowac i bedzie more then happy zeby mi w tym pomoc :) zawsze jak przyjezdza to nam cala szafe na zapas wyprasuje...

    Dobra Duszo ja tez sie zastanawiam nieraz jak to nam sie zycie przewroci jak sie mala urodzi i ze spontaniczne wypady, kolacyjki, spotkania ze znajomymi itd sie skoncza....i sie zastanawiam jak mi z tym bedzie....i w ogole jak sie nasz zwiazek zmieni... aha i moj maz tez nie ma na ten temat zadnych przemyslen... podobnie jak Twoj... znaczy moze nasi do tej samej szkoly chodzili ;)

    a moj mnie dzis wkurzyl, bo zawsze srody ma wolne wiec zapisalam nas do szkoly rodzenia na srode... no a on mi nagle dzis wyskakuje ze w ta srode musi pracowac bo cos tam...zrobilam straszliwa mine wiec powiedzial ze dobrze jakos sie wyrwie na ta godzinke...ach te chlopy....

    Cyprysik nic sie nie odzywasz, a mialas dzis byc u lekarza!!!!!!!!!!!!!!!! Bylas??????? Jakies wiesci???????



    Eve1603 - 2009-05-29 21:04
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Swieta prawda - to odnosnie czasu, a raczej jego braku... Olus generalnie w dzien nie da mi zrobic nic :D, najchetniej caly dzien spedzilby z mamusia i na mamusinych raczkach :cmok: i powiem Wam, ze jak juz nawet przez przypadek zasnie, to ja nie wiem co mam robic, bo tyle mam do zrobienia :D, bywa, ze biore prysznic ok 2 popoludniu (poranny prysznic...), albo jem sniadanie, albo siadam przed kompem i latam po forach przeroznych ;) Jakos nie moge sie zorganizowac...

    Jesli chodzi o karmienie piersia, to idzie nam coraz lepiej, choc potrafi sie ciagnac przez 3 godziny, bo Maly lubi sie bawic cycem, czasami jest to niezwykle zabawne, zwlaszcza, kiedy "tarmosi" cyca na prawo i lewo :D Co do diety, to ja nie stosuje zadnej, jem to, co normalnie...



    glamourous - 2009-05-29 21:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Eve ale sliczny ten twoj Olus :) i jak to dobrze ze chociaz jedna z was mowi ze daje rade z karmieniem... bo ja juz sie martwilam ze moze to rzeczywiscie okropnosc nie do przezycia... chociaz nie, Pani z herbata tez chyba pisala ze dlugo dosc karmila/ czy nawet nadal karmi...oj z jednej strony nie moge sie doczekac kiedy moja malutka wyskoczyale z drugiej teraz moge sobie spokojnie posiedziec z hernatka....



    Eve1603 - 2009-05-29 23:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glamourous dzieki za slicznego Olusia :cmok: co do karmienia, to lekko nie jest, ale ja nie zamierzam sie poddac, pokarm mam, wiec jeden problem odpada, ale Maly czasami, a moze nawet czesciej niz czasami bawi sie zamiast jesc i tak mija godzina za godzina :eek: Wdzien rozkladamy sie przed tv - on je, a ja zaliczam kolejne seriale :p:, gorzej w nocy bo zasypiam nad moim dzieckiem, czasem karmie na lezaco, wiec nie ma problemu jak zasne, bo Olus sobie radzi ;) A czasami jak mam juz DOSC, robie modyfikowane mleczko i juz, ale staram sie go nie przyzwyczajac, bo z butelki pije sie latwiej i nasze maluchy szybko sie ucza, ze z butli latwo, z cyca trudniej i w koncu nie chca cyca wcale...



    glamourous - 2009-05-30 21:57
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Eve a probowalas odciagac zamiast modyfikowane podawac?
    W ogole macie jakies doswiadczenia/ wskazowki/ sugestie w kwestii tych odciagaczy pokarmu? jak to jest, zdaja egzamin czy raczej nie? bylabym wdzieczna za slowko podpowiedzi w tej kwestii



    Heksa - 2009-05-30 22:26
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Odciągacz - polecam abyście kupiły sobie przy kompletowaniu wyprawki dla dziecka. Super sprawa w przypadku nawału pokarmu. Jak to mówią: "Mądry Polak po szkodzie". My nie kupiliśmy. W pewnym momencie zaczęły się silne bóle głowy, było mi słabo i cholernie zimno - w mieszkaniu temperatura 24 stopni, a ja spałam pod 2 kołdrami, kocem ubrana w grubą bluzę i ciągle trząsłam się z zimna. Piersi twarde jak kamienie, mały nie mógł ssać. Mąż leciał jak głupi kupić laktator. Przypuszczam, że byłam o krok od zapalenia piersi.

    Co do konkretnych laktatorów. Najpierw mąż kupił Aventa (ten ręczny, za ok 30 euro). Bardzo dobrze odciągał. Niestety musiałam małego dokarmiać sztucznym mlekiem bo miałam mało pokarmu. Skutek tego taki, że cycka mi odrzucił (leniuszek). Dzisiaj karmię go tylko swoim mlekiem - odciąganym. Odciągam co 2-3godziny. Więc to ręczne odciąganie stało się męczące. Dzisiaj kupiliśmy elektryczny laktator Medela Swing - co za ulga :)

    Jeśli będziecie odciągać sporadycznie (na spacer, czy w przypadku nawału pokarmu) to spokojnie możecie kupić ręczny Aventa (słyszałam, że ręczna Medela też jest super, ale my nie mogliśmy jej nigdzie dostać, a na gwałt poszukiwaliśmy więc w grę nie wchodziło zamawianie przez internet).



    glamourous - 2009-05-31 12:19
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksia dzieki wielkie :) ja wlasnie sobie myslalam zeby kupic laktrator juz teraz, tylko sie zastanawialam czy reczny czy elektryczny, bo roznica w cenie jest w sumie dosc znaczna...ale skoro mowisz ze elektryczne takie dobre to lepiej od razu kupie elektryczny niz wyda kase najpierw na reczny potem kolejny :) zwlaszcza ze na ebayu mozna chyba wynalezc duzo tansze niz w sklepach...



    DobraDusza - 2009-06-01 17:44
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      a ja tak sobie myśle..... i chyba przed porodem nie będe kupowała laktatora, może sie przeciez okazac ze wcale nie bedzie potrzebny.... w razie potrzeby M bedzie leciał :D



    Sweet_21 - 2009-06-01 21:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 12565697) a ja tak sobie myśle..... i chyba przed porodem nie będe kupowała laktatora, może sie przeciez okazac ze wcale nie bedzie potrzebny.... w razie potrzeby M bedzie leciał :D Właśnie też się zastanawiam nad laktatorem.:rolleyes: I...sama nie wiem:-p
    Bo nigdy nie wiadomo jak to z pokarmem będzie (chociaż u mnie mleczarnia już odpaliła), najwyżej kupi się 'po'.Tylko nie wiem - ręczny czy elektryczny?No tak, to też zależy od ilości pokarmu, bo jak będzie tak jak pisała Heksa, to ja wolę elektryczny, jeszcze mi się zakwasy w rękach porobią i co będzie:lol:



    Heksa - 2009-06-01 22:47
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Gdyby mały jadł ładnie z piersi to wystarczyłby Nam spokojnie ręczny. Ale, że karmię go odciągniętym mlekiem (odciągam całą dobę co 2-3 godziny) to mi ręka w pewnym momencie wysiadła :) Zbuntowała się i powiedziała: dość tego! ;)

    Jeśli chodzi o jakieś rady związane z kompletowaniem wyprawki - w naszym wypadku nie sprawdziły się chusteczki nawilżane dla niemowląt. Niezbyt dobrze się nimi czyści, pupa po użyciu czerwona i bardzo mało wydajne. Stosujemy je jedynie przy wyjściu - łatwo zapakować do torby. W domu stosujemy zwykła letnią wodę - gdy zdarzy się mokra pielucha, wlewam do stojącego na przewijaku pojemnika wodę, czasami dodaję odrobinkę płynu do kąpieli (gdy kupicha była gigantyczna i cała pupka usmarowana :) ), do tego waciki albo zwykła wata. Szybciej, wygodniej, myślę że zdrowiej no i taniej :)
    Co do pieluch - mieliśmy pampersy 2-5kg i huggisy 2-5kg. Dużo bardziej spodobały nam się pampersy. Są delikatniejsze, lepiej wchłaniają.
    Płyn do kąpieli - super jest oilatum i jeszcze bardzo nam się spodobał taki kupiony w bootsie - little me organic. Kupiliśmy też na spróbowanie balsam simple - szczerze mówiąc nie byłam przekonana do niego w sklepie, przy kosmetykach little me wydawał się zbyt tani. A tu proszę - dobrze się sprawdza, nie uczula, nieźle się wchłania. Więc myślę, że ta cała seria Simple nie jest chyba zła.
    Jeśli macie możliwość poproście kogoś z polski o krem bambino - jak dla mnie jest niezastąpiony. Super szybko się wchłania, bardzo dobrze nawilża i łagodzi podrażnienia, w przeciwieństwie do sudocreamu nie zostawia śladów na skórze.

    I przed porodem zaopatrzcie dobrze zamrażalnik - naprawdę ciężko wyrwać się w pierwszych dniach do sklepu ;) Żałuję, że wcześniej nie nagotowałam wywaru warzywnego i nie zamroziłam - teraz bym tylko rozmrażała i na nim gotowała, a to rosołek, a to krupnik.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 14 z 107 • Znaleziono 5693 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com