Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    glamourous - 2009-04-26 15:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      kurcze a mi sie wydawalo ze gdzies lancuszki widzialam...ale oczywiscie za cholere sobie nie przypomne gdzie. sprawdzalas w Bootsie?

    dzieki za porady na zgage- mi pani w aptece polecila Gaviscon, sek w tym ze ten w plynie dla mnie smakuje jak klej, ten w tabletkach jak kreda...a mleko nie zawsze pomaga...ale zaczelam sama sobie wkrecac placebo ze jak po posilku zjem lody to one sa zimniejsze niz zimne mleko no i mleko zawieraja wiec na pewno pomoga :) i mam taka swietna wymowke zeby sie lodami opychac, no bo przeciez to w celach terapeutycznych hihi....

    a wlasnie dziewczynki, jak tam wasze zachcianki? nachodzi lub nachodzila was ochota na cos? bo ja procz tego ze lody na potege jem- ale w sumie nie wiem czy to az taka zachcianka, bo wczesniej tez jadlam tylko troche mniej...

    ja mam wizyte za 2 tygodnie, czyli to juz bedzie 30 TC, wiec moze tez mi sprawdza...ale tak w ogole to te wizyty tu sa lekko rozczarowujace...2 godziny czekania a potem lekarz cie zbywa...Bylam w Polsce kilka tygodni temu, robilam sobie wyniki, na ktore ginekolog polski powiedzial ze sa do d... (hemoglobina bardzo anemiczna), wzielam wyniki z soba jak szlam na wizyte u GP tutaj- a GP stwierdzil ze sa dobre :confused:...

    Aha Pakusia- jesli chodzi o poprzedni temat samolotow, paszportow itd - to ostatnio wracajac z Polski poznalam taka dziewczyne- podrozowala z malenstwem polrocznym, wiec oczywiscie nikt kolo niej nie chcial usiasc- kurde jakby zadzumiona byla :) no wiec przysiadlam sie i zaczelam wyciagac rozne informacje, ona wlasnie doradzila zeby zarejstrowac sie na wizyte w ambasadzie z dwumiesiecznym wyprzedzeniem przed data porodu...zeby od razu jak bedzie birth certificate to zlozyc podanie.dla Ciebie pewnie juz troche pozno z ta informacja, ale jesli jeszcze nie masz umowionego terminu to wez najlepiej od razu w tym tygodniu sie zapisz...zdaje sie ze do zlozenia wniosku musi sie stawic obydwoje rodzicow i malucha tez musza zobaczyc, wiec wezcie to tez pod uwage.
    ta dziewczyna latala ze swoja mala juz w drugim miesiacu i mowi zze zazwyczaj przesypia caly lot, przy startach i ladowaniu zwlaszcza trzeba podac butelke zeby dzieciaczkowi sie uszka nie zatykaly... teraz jak lecialysmy to ta jej corcia sie troche pokrecila, ale nie plakala a potem odplynela i spala slodko caly lot...czego i nam z naszymi pociechami zycze ;)




    Heksa - 2009-04-26 15:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Co do biustu - mi się powiększył z B do D. Krostki i różne świństwa wyskakują mi tylko pod piersiami, tam gdzie skóra najbardziej się poci. Zaczęłam używać najzwyklejszego talku-zasypki właśnie na to miejsce i poskutkowało.

    Co do rozstępów to też posypały mi się na brzuszku i to dość wcześnie. Stosowałam różne kremy, balsamy itd, ale podczas USG pani doktor miała problemy z widocznością, powiedziała że to może spowodowane właśnie przez te specyfiki (mimo, że na każdym była informacja że można stosować podczas ciąży i nie zakłóci to obrazu USG).

    Dzidzia od 28 tygodnia jest ułożona główką do dołu, a czuję ją głównie po bokach (zwłaszcza po lewym).

    Strach przed tym, że nie zdążymy do szpitala - skąd ja to znam. Zwłaszcza, że mój mąż pracował także na nocki (teraz ma urlopik, wiec ostatnie 2 tygodnie przed porodem spedzamy razem) :) Mieszkamy poza Dublinem (Balbriggan), dojazd do centrum też troszkę zajmuje.... teraz mam schize, że zaczynam rodzić, jedziemy do szpitala, a tu wypadek na autostradzie i droga nieprzejezdna, a ja rodzę w naszym aucie :D



    kellysss - 2009-04-26 15:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Moje drogie ciężarówki..
    Jak was czytam to jakbym siebie słyszala pare miesiecy temu...:ehem:

    Tez mialam schizy ze mnie nie bedzie bolalo...
    Ze nie poczuje skurczy i urodze w domu albo
    gdzies w drodze do szpitala...

    Powiem wam tak...
    Te dziewczyny co rodza expresowo to 1 na 1000...
    I raczej was to nie spotka,bo prawdopodobienstwo ze to wy jest małe:ehem:

    Cała akcja u pierworódki (tak jak u mnie)
    rozkreca sie dłuuuuuugo i boli baaardzo...
    To tak na pocieszenie...hihihi:D
    Bedziecie na pewno wiedziały kiedy przyjdzie pora na rodzenie...

    Dacie rade... Nie bójcie sie..
    Badzcie dobrej mysli a bedzie ok...

    Trzymam kciuki za Was i dzidziolki :cmok:

    ---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

    Co do rozstepow to mi wyskoczyły pod koniec ciazy i po porodzie...:(
    Cała ciaze sie smarowałam róznosciami... Oliwka, krem Colistar, Palmers,
    niestety nie pomogły bo te skurczybyki i tak wylazły...:(
    teraz dalej smaruje tym Palmersem na rozstepy.. Do kupienia w Bootsie..
    Jest jakby lepiej, bieleja...ale nie wiem czy zejda całkiem..:(
    No własnie sie dowiedzilam ze jest Palmers serum no i ponoc dobry...mam
    zamiar go kupic:ehem:..



    pani z herbata - 2009-04-26 16:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      tez pamietam jk schizowalam ze wczesiej sie zacznie a przenosilam hehe
    klocilam sie z TZ bo mu kazalam byc trzezwym 24/7 w razie gdyby, a porod trwal 14h i TZ zdazyl pojeechac do domu pospac jak odplynelam po zzo :)

    co do rozstepow mam tylko na brzuchu i to pod pepkiem. bio oil nie dzialalo a uzywalam jeszcze podczas ciazy uzywam serum palmersa i bardzo zadowolona jestem

    lancuszki do smoczkow w aptekach




    pakusia86 - 2009-04-26 16:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12048180) mam taka swietna wymowke zeby sie lodami opychac, no bo przeciez to w celach terapeutycznych hihi....

    a wlasnie dziewczynki, jak tam wasze zachcianki? nachodzi lub nachodzila was ochota na cos? bo ja procz tego ze lody na potege jem- ale w sumie nie wiem czy to az taka zachcianka, bo wczesniej tez jadlam tylko troche mniej...

    Aha Pakusia- jesli chodzi o poprzedni temat samolotow, paszportow itd - to ostatnio wracajac z Polski poznalam taka dziewczyne- podrozowala z malenstwem polrocznym, wiec oczywiscie nikt kolo niej nie chcial usiasc- kurde jakby zadzumiona byla :) no wiec przysiadlam sie i zaczelam wyciagac rozne informacje, ona wlasnie doradzila zeby zarejstrowac sie na wizyte w ambasadzie z dwumiesiecznym wyprzedzeniem przed data porodu..
    taaa jasne ... lody w celach terapeutycznych :p: chcialabys :p:

    co do zachcianek... w sumie przez caly okres ciazy nie mialam zadnych zachcianek, dopiero teraz mi sie zaczely... i mam ochote na pizze i na sandwicze :eek::eek: moglabym codziennie jesc... jak narazie korzystam bo pozniej juz nie bedzie tak dobrze :D :mur:

    mam nadzieje ze uda mi sie wszystko zalatwic z tym paszportem :mur: w sumie myslalam o tym wczesniej, ale to przeprowadzka to cos innego... nigdy sie nie zrobi niczego na czas :mur:

    Cytat:
    Napisane przez kellysss (Wiadomość 12048505) Cała akcja u pierworódki (tak jak u mnie)
    rozkreca sie dłuuuuuugo i boli baaardzo...
    To tak na pocieszenie...hihihi:D
    Bedziecie na pewno wiedziały kiedy przyjdzie pora na rodzenie...
    dzieki :)

    Cytat:
    Napisane przez pani z herbata (Wiadomość 12048593)
    lancuszki do smoczkow w aptekach
    dziekuje :*



    glamourous - 2009-04-26 18:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dziewczyny jestescie przekochane , dzieki za slowa pociechy i wsparcia :)
    Hekso z tym lewym boczkiem to mnie pocieszylas :jupi: bo to wlasnie w lewy mala boksuje caly czas :) wiec moze bedzie dobrze
    wlasnie wrocilam z basenu...uff wybrac sie ciezko ale jak juz pojde to jestem zawsze zadowolona ze sie zwleklam...naprawde czuc jak sie kregoslup odciaza, polecam wszystkim ciezaroweczkom
    jeszcze mialam milion pytan, ale oczywiscie wszystkie mi z glowy wylecialy...

    aha, co sadzicie o tych znieczuleniach zewnatrzoponowych? bo ja sie najbardziej boje tej igly w kregoslup...ale z drugiej strony slyszalam ze jak juz to znieczulenie zadziala to jest cool...ale ta igla mnie przeraza...

    no wlasnie, przypomnialo mi sie- jak sobie radzicie z bolem plecow? tylko nie mowcie ze wasi partnerzy to wykwalifikowani masazysci...moj ma raczki jak imadla i masaz w jego wykonaniu do przyjemnosci nie nalezy...znacie moze jakis eanich masazystow w dublinie? ja sie bujam na pileczce, robie kocie grzbiety i takie tam, ale jak w ciagu dnia za duzo polaze to dol plecow mi wysiada....



    Heksa - 2009-04-26 18:48
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Co do ZZO to mam taki sam lęk jak Ty - najbardziej boję się wkłucia. Ale ja to dość specyficzny przypadek - robi mi się słabo na sam widok zwykłej strzykawki :) Inna sprawa, że (odpukać) aż do zajścia w ciąże nie miałam wcześniej żadnej styczności ze szpitalami, tak się szczęśliwie ułożyło, że żadnych operacji, żadnych dolegliwości... Sama wizyta w szpitalu jest dla mnie wydarzeniem, czuję się nieswojo i dziwnie... jak to mówią, zawsze musi być ten pierwszy raz :P

    Basen? Całą ciążę obiecywałam sobie, że będę chodziła ze względów zdrowotnych... ale zawsze coś wypadało... potem, gdy zaczęło się przybieranie na wadze, gdy piersi zaczęły rosnąć i przygotowywać się do karmienia, a skóra straciła jędrność to wystąpienie w kostiumie kąpielowym przy innych stało się dla mnie czymś tak strasznym, że na samą myśl o tym skakało mi ciśnienie w górę... kompleksy wzięły górę nad postanowieniami. Za to z mężem nie możemy doczekać się wspólnych wypadów na basen z dzidzią. No, ale na to chcemy czekać aż osiągnie 3-4miesiąc życia. Bardzo polecam, może któraś z Was też się zainteresuje: http://www.waterbabies.ie/

    A jeśli chodzi o zachcianki... lody Magnum migdałowe - głównie chodzi mi o tą polewę czekoladową z kawałkami migdałów... ah, rozpływam się na samą myśl. Na początku ciąży miałam ochotę na kwaśne - kapusta kiszona, ogórki itd. Potem zachcianki się uspokoiły... teraz na sam koniec wróciły ze wzmożoną siłą - niestety mam ochotę na niekoniecznie zdrowe rzeczy. Słodycze, pizza, hamburgery... ostatni raz hamburgera miałam w ustach chyba ze 2 lata temu... a tu nagle mnie nachodzi. Staram się nie ulegać, ale tak ciężko gdy wszędzie otaczają się jakieś take-awaye, mcdonaldsy itd. Śniła mi się dzisiaj pizza farmerska z Pizza Hut na puszystym cieście... ciekawe ile wytrzymam bez wstąpienia do pizzerni :P



    kellysss - 2009-04-26 18:57
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12050061) aha, co sadzicie o tych znieczuleniach zewnatrzoponowych? bo ja sie najbardziej boje tej igly w kregoslup...ale z drugiej strony slyszalam ze jak juz to znieczulenie zadziala to jest cool...ale ta igla mnie przeraza...
    ....
    Ja brałam ZZO... Polecam... Ten Kto to wymyslił to jest the best...
    Tez mówiłam ze nie bede brała .... Ale jak już rodziłam
    to było mi wszystko ...Mogli mi wbijac 10 igieł w kregosłup
    i wogóle to gdziekolwiek zeby tylko nie bolało....
    A po zzo jak reka odjał... wszystko przeszło....Ulga straszna...
    Naprawde polecam....



    glamourous - 2009-04-26 19:08
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa ja mam tak samo z iglami, dentystami, widokiem krwi i takich tam...zdarzylo mi sie mdlec na pobraniu krwi... az mnie mama zaczela pouczac ze z dziecmi to tak bywa ze czasem sie maluch przewroci i noge rozbije, czy sie skaleczy, i wtedy trzeba opatrzyc i utulic, wiec nie moge tak panikowac...wiec staram sie wziasc w garsc i na ostatnich 2 pobraniach bylam dzielna i twarda jak kupa na mrozie.... ale ta igla grubasna w kregoslup mnie chyba przerasta....nie wiem zreszta, bo kuszace jest tez rodzenie bez bolu...ale z drugiej strony...sama wiesz....tez nigdy nie mialam zadnych operacji, zabiegow itd... no tylko laserowy zabieg na oczy, po ktorym lekarz mi powiedzial ze robil juzz takich operacji 6 000 ale zaden z pacjentow tak strasznie sie nie zachowywal jak ja...zdaje sie ze jesstem troche panikara:D

    Kellysss zawsze dobrze taka opinie jak Twoja przeczytac....ja w sumie tez tak podejrzewam ze poki co sie zapieram ze porod tylko naturalny i bez znieczulenia, ale jak zacznie tak porzadnie bolec to mi bedzie wsio rawno byle sie szybko skonczylo....

    a powiem ci ze jesli chodzi o basen to sa rzeczy jeszcze trudniejsze niz wystapienie w stroju kapielowym z tym brzuszkiem, pryszczami itd...ty wiesz jak ciezko nogi i zwlaszcza bikini zdepilowac jak cala wizje masz zaslonieta przez arbuzka? a co do maluszkow na basenie, to tez gdzies o tym czytalam, tzn ze do 6 miesiecy dla dzieci woda jest srodowiskiem naturalnym i maja naturalna umiejetnosc oddychania i poruszania sie w wodzie z zycia plodowego, po okolo 6 mcach to zanika i musza sie uczyc wszystkiego od nowa...ale te ktore sie zabiera na basen przed uplywem 6go miesiaca ucza sie plywac szybko i na cale zycie... ciekawe nie?

    hah co do zachcianek to w sumie niby ich nie mialam, ale teraz sobie przypominam ze raz sie poplakalam autentycznie jak mi mezus obiecal przywiezc pizze, a potem zazartowal ze nie przywiozl...oczywiscie wkrecalam mu ze nie chodzi o pizze ale o fakt ze ja go o cos prosze, a on tego nie robi...a potem jak sie okazalo ze to zart- jak on mogl ze mnie tak zartowac...ale smieszne ze jestesmy takimi niewolnicami hormonow cale zycie z pmssami a w ciazy to juz w ogole....



    pakusia86 - 2009-04-26 19:20
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12050061) aha, co sadzicie o tych znieczuleniach zewnatrzoponowych? bo ja sie najbardziej boje tej igly w kregoslup...ale z drugiej strony slyszalam ze jak juz to znieczulenie zadziala to jest cool...ale ta igla mnie przeraza...
    mnie z poczatku ta igla tez przerazala... ale teraz czasami jak mam skurcz albo cos mnie szczyknie to wiem ze ta igla to pikus...

    napewno bedzie tak bolec ze w tym bolu sama wykrzyczysz ze chcesz zeby ci ta igle wbili jak najszybciej :D tak mi sie wlasnie wydaje :D i nawet nie poczujemy jak ja wbija... skurcze wystarczajaco nas zniczula :D

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12050998) hah co do zachcianek to w sumie niby ich nie mialam, ale teraz sobie przypominam ze raz sie poplakalam autentycznie jak mi mezus obiecal przywiezc pizze, a potem zazartowal ze nie przywiozl...oczywiscie wkrecalam mu ze nie chodzi o pizze ale o fakt ze ja go o cos prosze, a on tego nie robi...a potem jak sie okazalo ze to zart- jak on mogl ze mnie tak zartowac...ale smieszne ze jestesmy takimi niewolnicami hormonow cale zycie z pmssami a w ciazy to juz w ogole.... jak bym siebie slyszala... bylam z tz na zakupach... no i bach lody do koszyka, jak gdyby nigdy nic ide dalej... a tz do mnie "a po co ci lody?? zjesz i bedziesz narzekac ze grubniesz, pozatym one drogie sa"... wiem ze sobie zartowal, bo usmiechal sie pod nosem... ale moje hormony same sobie przetlumaczyly ten usmieszek.... no i w momencie lzy do oczu.... stoje na srodku sklepu i mam ochote rzucic wszystkim gdzies bo mi tz loda nie chcial kupic :mur::mur::mur: tz sie smieje a ja placze...

    teraz to mnie smieszy... ale do dzisiaj tak jest... cos nie tak i odrazu placz i krzyk "nie kochasz mnie... ble ble ble" :D



    glamourous - 2009-04-26 19:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia- PARSK na twoja historie z lodami... na nieszczescie w moim lokalnym sparze maja naprzemian half price albo Haagen Dasz albo Ben & Jerry pollitrowe kubelki...mam w zamrazalniku juz chyba 12 roznch smakow...i takie hobby ostatnio- staje sobie pod zamrazalnikiem z lyzeczka i probuje wszystkich po kolei...a jak dojde do konca to procedens zaczynam od nowa...bardzo to wciagajace. ale TZ juz nie dopuszczam do zagladania zamrazalnika bo sobie pomysli ze maniaczka jestem czy cos z taka iloscia lodow. on nie lubi lodow wiec po co mu wiedziec... mam wrazenie niekiedy ze faceci nie sa w stanie zrozumiec do konca tych ciazowych zachcianek i tego ze naprawde moze ci sie tej pizzy czy czekolady czy ogorka tak chciec ze jak cos ci stanie na przeszkodzie to jestes gotowa plakac, tupac nogami albo inne dziwactwa wyczyniac... a juz na pewno zdzielic faceta ktory sobie z takich powaznych spraw zartuje:D



    pakusia86 - 2009-04-26 20:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12051533) Pakusia- PARSK na twoja historie z lodami... na nieszczescie w moim lokalnym sparze maja naprzemian half price albo Haagen Dasz albo Ben & Jerry pollitrowe kubelki...mam w zamrazalniku juz chyba 12 roznch smakow...i takie hobby ostatnio- staje sobie pod zamrazalnikiem z lyzeczka i probuje wszystkich po kolei...a jak dojde do konca to procedens zaczynam od nowa...bardzo to wciagajace. ale TZ juz nie dopuszczam do zagladania zamrazalnika bo sobie pomysli ze maniaczka jestem czy cos z taka iloscia lodow. on nie lubi lodow wiec po co mu wiedziec... mam wrazenie niekiedy ze faceci nie sa w stanie zrozumiec do konca tych ciazowych zachcianek i tego ze naprawde moze ci sie tej pizzy czy czekolady czy ogorka tak chciec ze jak cos ci stanie na przeszkodzie to jestes gotowa plakac, tupac nogami albo inne dziwactwa wyczyniac... a juz na pewno zdzielic faceta ktory sobie z takich powaznych spraw zartuje:D hahaha :D

    ja mam do sklepu daleko, pozatym tz lubi lody strasznie... i jak mi kupil zestaw magnuma to z 6 lodow sam zjad 4 :mur::mur: czekolady i wszystkie slodycze mi wyjada :D i jeszcze sie smieje jak placze ze nie mam nic slodkiego :D



    glamourous - 2009-04-26 21:01
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      och no popatrz, to stawia mojego mezusia w zupelnie nowym swietle...on w ogole za slodyczami nie przepada, nigdy nie wyzera= czyli ma jednak jakies zalety!!!!!!!!!!!!!! Pakusia zaraz przed Toba na kolana upadne:pliz: w podziece za uswiadomienie mi tego :D



    pakusia86 - 2009-04-26 21:45
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12053199) och no popatrz, to stawia mojego mezusia w zupelnie nowym swietle...on w ogole za slodyczami nie przepada, nigdy nie wyzera= czyli ma jednak jakies zalety!!!!!!!!!!!!!! Pakusia zaraz przed Toba na kolana upadne:pliz: w podziece za uswiadomienie mi tego :D oj chcialabym miec teraz meza ktory mi nie wyjada slodyczy :D
    nie raz jest tak ze kupie nutelle i nawet nie zdarze jej schowac a tz ja bierze i lyzeczka wyjada :D
    z drugiej strony wiem jak go przekupic :D wystarczy czekoladka albo mleczko w tubce :D i jest moj hehehe... no a jak zrobie ciasto albo jakis deser to jest gotowy zrobic wsio :D



    glamourous - 2009-04-26 22:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      to tez ma swoje zalety...bo ja z kolei ciasta nie pieke, bo sama samiutenka jestem do wszelkiej konsumpcji i zazwyczaj mi sie zeschnie albo zepsuje zanim zjem...a moj krolewna nic nie pomoze... wiec musze sie stosowac do innych taktyk zeby dostac co chce... wspomniana przez ciebie metoda "ty mnie juz nie kochasz" na porzadku dziennym :D

    Kobietki a czy miewacie/ miewalyscie te skurcze Braxtona- Hicksa czy jak one sie nazywaja? bo mi sie wydaje ze je miewam od kilku tygodni, tzn na jakas minutke brzuszek bardzo twardnieje i czuje takie nieprzyjemne napiecie. zdarza sie to do kilku razy dziennie. tak mysle ze to pewnie te skurcze przygotowawcze, ale cholera wie....wiec nie wiem czy sie martwic czy tez to jest normalna sprawa?



    kellysss - 2009-04-26 22:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12054103) to tez ma swoje zalety...bo ja z kolei ciasta nie pieke, bo sama samiutenka jestem do wszelkiej konsumpcji i zazwyczaj mi sie zeschnie albo zepsuje zanim zjem...a moj krolewna nic nie pomoze... wiec musze sie stosowac do innych taktyk zeby dostac co chce... wspomniana przez ciebie metoda "ty mnie juz nie kochasz" na porzadku dziennym :D

    Kobietki a czy miewacie/ miewalyscie te skurcze Braxtona- Hicksa czy jak one sie nazywaja? bo mi sie wydaje ze je miewam od kilku tygodni, tzn na jakas minutke brzuszek bardzo twardnieje i czuje takie nieprzyjemne napiecie. zdarza sie to do kilku razy dziennie. tak mysle ze to pewnie te skurcze przygotowawcze, ale cholera wie....wiec nie wiem czy sie martwic czy tez to jest normalna sprawa?
    ja tez niewiedzialam które to te skurcze '''Hicka":D
    No ale to to jak brzuch twardnieje.... W czasie porodu to jest tak twardy
    i to cały czas jak skała... w sumie tak z tydzien przed porodem to tez praktycznie
    prawie cały czas twardnial... wszystko jest w porzadku :ehem:



    ania168 - 2009-04-27 09:10
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      :-p Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12050644) Co do ZZO to mam taki sam lęk jak Ty - najbardziej boję się wkłucia. Ale ja to dość specyficzny przypadek - robi mi się słabo na sam widok zwykłej strzykawki :) Inna sprawa, że (odpukać) aż do zajścia w ciąże nie miałam wcześniej żadnej styczności ze szpitalami, tak się szczęśliwie ułożyło, że żadnych operacji, żadnych dolegliwości... Sama wizyta w szpitalu jest dla mnie wydarzeniem, czuję się nieswojo i dziwnie... jak to mówią, zawsze musi być ten pierwszy raz :P

    Basen? Całą ciążę obiecywałam sobie, że będę chodziła ze względów zdrowotnych... ale zawsze coś wypadało... potem, gdy zaczęło się przybieranie na wadze, gdy piersi zaczęły rosnąć i przygotowywać się do karmienia, a skóra straciła jędrność to wystąpienie w kostiumie kąpielowym przy innych stało się dla mnie czymś tak strasznym, że na samą myśl o tym skakało mi ciśnienie w górę... kompleksy wzięły górę nad postanowieniami. Za to z mężem nie możemy doczekać się wspólnych wypadów na basen z dzidzią. No, ale na to chcemy czekać aż osiągnie 3-4miesiąc życia. Bardzo polecam, może któraś z Was też się zainteresuje: http://www.waterbabies.ie/

    A jeśli chodzi o zachcianki... lody Magnum migdałowe - głównie chodzi mi o tą polewę czekoladową z kawałkami migdałów... ah, rozpływam się na samą myśl. Na początku ciąży miałam ochotę na kwaśne - kapusta kiszona, ogórki itd. Potem zachcianki się uspokoiły... teraz na sam koniec wróciły ze wzmożoną siłą - niestety mam ochotę na niekoniecznie zdrowe rzeczy. Słodycze, pizza, hamburgery... ostatni raz hamburgera miałam w ustach chyba ze 2 lata temu... a tu nagle mnie nachodzi. Staram się nie ulegać, ale tak ciężko gdy wszędzie otaczają się jakieś take-awaye, mcdonaldsy itd. Śniła mi się dzisiaj pizza farmerska z Pizza Hut na puszystym cieście... ciekawe ile wytrzymam bez wstąpienia do pizzerni :P
    Heksa odnosnie basenu to moze nie jest jeszcze tak pozno co? Ja jestem w 22 tyg i bardzo chcialam zapisac sie na basen ale tak jak mowisz zawsze cos wypadlo. Jesli mieszkasz w Ballbrigan to dobrze sie sklada bo ja w Santry i w sumie jest tu bardzo fajny basen. Jesli zdecydujesz sie to daj znac mozemy wybrac sie razem a jak nie to moze jakis wspolny wypad na ciacho:jupi: mam autko w Ballbrigan czesto bywalam wiec mysle,ze to dobry pomysl:ehem:

    ---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

    Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 12053917) oj chcialabym miec teraz meza ktory mi nie wyjada slodyczy :D
    nie raz jest tak ze kupie nutelle i nawet nie zdarze jej schowac a tz ja bierze i lyzeczka wyjada :D
    z drugiej strony wiem jak go przekupic :D wystarczy czekoladka albo mleczko w tubce :D i jest moj hehehe... no a jak zrobie ciasto albo jakis deser to jest gotowy zrobic wsio :D
    Pakusia ja jakies 2 tygodnie temu dowiedzialam sie,ze bedzie dziewczynka choc na 100% czulam ,ze to chlopiec. Obzeranie sie slodyczami zaczelo sie jakis tydzien temu - w nocy wysylam mojego meza do Tesco ( cale szczescie ze calodobowe haha ) po lody bo jak mnie najdzie ochota to juz koniec - nic innego mi ich nie zastapi wiec mysle,ze jednak musi cos byc z tymi zachciankami :jupi:

    ---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

    Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 12052831) hahaha :D

    ja mam do sklepu daleko, pozatym tz lubi lody strasznie... i jak mi kupil zestaw magnuma to z 6 lodow sam zjad 4 :mur::mur: czekolady i wszystkie slodycze mi wyjada :D i jeszcze sie smieje jak placze ze nie mam nic slodkiego :D
    Dodam tez, ze skoro wiecej z nas przepada z atymi lodami powinnysmi sie spotkac w jakies fajnej lodziarni i tak poplotkowac caly dzien :)



    Heksa - 2009-04-27 10:24
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez pakusia86 (Wiadomość 12053917) oj chcialabym miec teraz meza ktory mi nie wyjada slodyczy :D
    nie raz jest tak ze kupie nutelle i nawet nie zdarze jej schowac a tz ja bierze i lyzeczka wyjada :D
    z drugiej strony wiem jak go przekupic :D wystarczy czekoladka albo mleczko w tubce :D i jest moj hehehe... no a jak zrobie ciasto albo jakis deser to jest gotowy zrobic wsio :D
    Pakusia Ty mi o nutelli nawet nie wspominaj, bo się złościć zaczynam :P Jesteśmy w sklepie, akurat jakaś promocja na nutelle była i były tak chamsko na środku ustawione (brakowało tylko wielkiego napisu: CIĘŻARNE TUTAJ JEST COŚ PYSZNEGO!). No wiec patrze na te sloiczki z tesknota w oczach, mój tz pyta się mnie: Masz ochotę? Chcesz? Bo jesli chcesz to wkladaj do koszyka, ja nie lubie nutelli wiec bedzie cala dla Ciebie. No to ja jeszcze większe oczy kota ze Shreka robię, kupujemy... Schowałam ją sobie do szafki "na czarna godzine". Po kilku tygodniach taka czarna godzina nastapila - latam po mieszkaniu, nie ma nic dobrego do jedzenia, obled w oczach, aż nagle przypominam sobie o Nutelli! Biegiem do kuchni, otwieram szafkę, Nutella stoi, ale... pusta! Wrrrrr! Dzwonię do męża i mówię mu tak: WSZYSTKO JUŻ WIEM! WYDAŁO SIĘ! Natychmiast odkładam słuchawkę. Ten biedny, nie wie o co chodzi, dzwoni do mnie, ale ja jestem zbyt wściekła żeby rozmawiać... Dopiero jak wrócił do domu i zobaczył ten pusty słoiczek to zrozumiał :P

    Aniu - na basen to teraz już trochę za późno w moim przypadku... Mam termin 10 maja... a wspólny wypad na ciacho albo lody to świetny pomysł! Trzeba by się dziewczyny w któryś dzień skrzyknąć :D



    pakusia86 - 2009-04-27 11:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez ania168 (Wiadomość 12056332) :-p

    Pakusia ja jakies 2 tygodnie temu dowiedzialam sie,ze bedzie dziewczynka choc na 100% czulam ,ze to chlopiec. Obzeranie sie slodyczami zaczelo sie jakis tydzien temu - w nocy wysylam mojego meza do Tesco ( cale szczescie ze calodobowe haha ) po lody bo jak mnie najdzie ochota to juz koniec - nic innego mi ich nie zastapi wiec mysle,ze jednak musi cos byc z tymi zachciankami :jupi:

    ---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

    Dodam tez, ze skoro wiecej z nas przepada z atymi lodami powinnysmi sie spotkac w jakies fajnej lodziarni i tak poplotkowac caly dzien :)
    w Bray podobno beda niedlugo otwierac jakas lodziarnie :D ma byc podobno wypasiona i taka 100% :D az sie nie moge doczekac ... chcialabym juz zeby otwarli poki mam wymowke jakas zeby zabrac tz na deserek lodowy... pozniej bedzie krucho :D

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12057291) Pakusia Ty mi o nutelli nawet nie wspominaj, bo się złościć zaczynam :P Jesteśmy w sklepie, akurat jakaś promocja na nutelle była i były tak chamsko na środku ustawione (brakowało tylko wielkiego napisu: CIĘŻARNE TUTAJ JEST COŚ PYSZNEGO!). No wiec patrze na te sloiczki z tesknota w oczach, mój tz pyta się mnie: Masz ochotę? Chcesz? Bo jesli chcesz to wkladaj do koszyka, ja nie lubie nutelli wiec bedzie cala dla Ciebie. No to ja jeszcze większe oczy kota ze Shreka robię, kupujemy... Schowałam ją sobie do szafki "na czarna godzine". Po kilku tygodniach taka czarna godzina nastapila - latam po mieszkaniu, nie ma nic dobrego do jedzenia, obled w oczach, aż nagle przypominam sobie o Nutelli! Biegiem do kuchni, otwieram szafkę, Nutella stoi, ale... pusta! Wrrrrr! Dzwonię do męża i mówię mu tak: WSZYSTKO JUŻ WIEM! WYDAŁO SIĘ! Natychmiast odkładam słuchawkę. Ten biedny, nie wie o co chodzi, dzwoni do mnie, ale ja jestem zbyt wściekła żeby rozmawiać... Dopiero jak wrócił do domu i zobaczył ten pusty słoiczek to zrozumiał :P

    Aniu - na basen to teraz już trochę za późno w moim przypadku... Mam termin 10 maja... a wspólny wypad na ciacho albo lody to świetny pomysł! Trzeba by się dziewczyny w któryś dzień skrzyknąć :D

    :hahaha::hahaha:

    skad ja to znam... kiedys pamietam nalesniki z czekkolada robie... taka ochota ze szok... usmazylam nalesniki, siegam po sloik z nutella a tam pustka!!! myslalam ze wyskocze przez balkon ze zlosci :D



    DobraDusza - 2009-04-27 15:12
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      alem się usmiała z tych waszych nutellowych opowieści:D
    Ja wcinam własnie kapuste kiszoną, już prawie pół kg wciągnęłam i jak pomyśle co mnie pózniej czeka to aż się boje!
    Mnie najlepiej do sklepu nie zabierać, bo mam ochote na wszystko:)
    Co do zzo, jak najbardziej i jak najchętniej, nie pogardze:)
    Igły sie nie boje bo miałam juz kiedyś kłuty kręgosłup i nie było tak zle a poza tym klują z tyłu to nie widać :) i znieczulają miejsce wkłucia.
    A może nie bedzie trzeba znieczulenia..... pobożne zyczenia! Hehe



    pani z herbata - 2009-04-27 18:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      tezpolecam zzo
    zapieralAM sie ze tylko porod naturalny i bez zzo
    nawet jak lekarze sie mnie pytal 2x to ja twardo - nie dziekuje
    myslalam ze dam rade na samym tlenie
    a po zastrzyku spiewalabym hymn ku czci tego/tej kto to wymyslil

    z zachcianekpamietam awokado, pesto -wyzeralam lyzeczka ze sloika, puree z ziemniakow na sNiadanie obiad i kolacje a pod koniec ciazy cappucino-nigdy nie bylam kawoszem
    raz jak mnie pogonilo to zladlam pudelko lodow baileysa i zagryzalam marshmalllows
    wiecej grzechow nie pamietam :D



    Eve1603 - 2009-04-27 21:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Co do ZZO, to nie taki diabel straszny, mialam "przyjemnosc" doswiadczyc tego i powiem Wam, ze nie pamietam, zeby wbijanie igly bylo straszne, gorzej bylo "po", przez kilka tygodni w miejscu wbicia co jakis czas czulam gwaltowny bol, tzw.wbijanie noza, na szczescie minelo. Dosc dziwne bylo tez nie czuc wlasnych nog, prawde mowiac to bylo okropne..:crazy:.
    Co do zachcianek, "niestety" u mnie brak takowych, ale w sumie od poczaku moja ciaza byla "bezobjawowa":ehem:, mam termin na jutro i jak narazie tez nic, tzn dol brzucha daje mi chwilami popalic, ale nie spodziewam sie jakiejs wiekszej "akcji" w ciagu najblizszych 24h, jak nic sie nie wydarzy, to 5go mam sie zglosic w szpitalu na przymusowej eksmisji upartego dzidziusia :mur:, troche sie stresuje....:eek:.



    pakusia86 - 2009-04-27 21:48
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12068120) Co do ZZO, to nie taki diabel straszny, mialam "przyjemnosc" doswiadczyc tego i powiem Wam, ze nie pamietam, zeby wbijanie igly bylo straszne, gorzej bylo "po", przez kilka tygodni w miejscu wbicia co jakis czas czulam gwaltowny bol, tzw.wbijanie noza, na szczescie minelo. Dosc dziwne bylo tez nie czuc wlasnych nog, prawde mowiac to bylo okropne..:crazy:.
    Co do zachcianek, "niestety" u mnie brak takowych, ale w sumie od poczaku moja ciaza byla "bezobjawowa":ehem:, mam termin na jutro i jak narazie tez nic, tzn dol brzucha daje mi chwilami popalic, ale nie spodziewam sie jakiejs wiekszej "akcji" w ciagu najblizszych 24h, jak nic sie nie wydarzy, to 5go mam sie zglosic w szpitalu na przymusowej eksmisji upartego dzidziusia :mur:, troche sie stresuje....:eek:.

    o juz jutro :D cos leniwy maluszek ... a moze jednak cos sie rozkreci :D :) roznie to bywa... moze cie zaskoczy dzidzia i jeszcze jutro wyjdzie hihihi



    Sweet_21 - 2009-04-27 21:56
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia czy Ty czasem nie jechałaś dziś rano, gdzieś koło 9.30 autobusem nr 19?:D Bo tak zdawało mi się, po avatarku:-p

    Dzisiaj byłam na pierwszej lekcji fizjoterapii w Rotundzie.Dużo nas było, jeszcze z powodu strajku spóźniłam się nieco na zajęcia, ale na szczęście nie ja jedna.:)



    pani z herbata - 2009-04-27 22:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja po zastrzyku (2x mi sie wbijali mam jakies neiwymiarowe kregi czy jak) i jak juz zadzialalo nie zauwazylam ze stracialm czucie w nogach i chcialam sie wybrac siusiu :D TZ zdazyl mnie zlapac



    ania168 - 2009-04-28 08:54
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12068340) Pakusia czy Ty czasem nie jechałaś dziś rano, gdzieś koło 9.30 autobusem nr 19?:D Bo tak zdawało mi się, po avatarku:-p

    Dzisiaj byłam na pierwszej lekcji fizjoterapii w Rotundzie.Dużo nas było, jeszcze z powodu strajku spóźniłam się nieco na zajęcia, ale na szczęście nie ja jedna.:)
    Witam, widze ze chodzisz na te zajecia do Rotundy? Ja tez zamierzam sie zapisac na pierwszy wolny termin. Mozesz napisac pare slow o tych zajeciach? Podobaja ci sie czy tak naprawde nic specjalnego? Bede wdzieczna za informacje. Pozdrawiam

    ---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

    :jupi: Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 12068120) Co do ZZO, to nie taki diabel straszny, mialam "przyjemnosc" doswiadczyc tego i powiem Wam, ze nie pamietam, zeby wbijanie igly bylo straszne, gorzej bylo "po", przez kilka tygodni w miejscu wbicia co jakis czas czulam gwaltowny bol, tzw.wbijanie noza, na szczescie minelo. Dosc dziwne bylo tez nie czuc wlasnych nog, prawde mowiac to bylo okropne..:crazy:.
    Co do zachcianek, "niestety" u mnie brak takowych, ale w sumie od poczaku moja ciaza byla "bezobjawowa":ehem:, mam termin na jutro i jak narazie tez nic, tzn dol brzucha daje mi chwilami popalic, ale nie spodziewam sie jakiejs wiekszej "akcji" w ciagu najblizszych 24h, jak nic sie nie wydarzy, to 5go mam sie zglosic w szpitalu na przymusowej eksmisji upartego dzidziusia :mur:, troche sie stresuje....:eek:.
    ale masz fajnie :jupi: pewnie sie juz nie mozesz doczekac co? ja jeszcze mam troszke czasu ale i tak nerwy powoli przychodza a malenstwu pewnie musi sie w brzuszku podobac skoro nie spieszy mu sie na swiat :jupi:trzymam kciuki za was obu no i gdy cos zaczelo sie dziac to spokojnej i wytrwalej wedrowki :jupi:



    glamourous - 2009-04-28 09:58
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Kurcze babeczki ale sie uaktywnilyscie :) jeden dzien mnie nie bylo i 2 strony do nadrabiania....
    mi sie z 2 miesiace chcialo cos czekoladowego, ale zeby bylo takie kleiste i oblepialo zeby i sie ciagnelo...i tak chodzilam i sama nie wiedzialam za czym ;) az tu w zeszlym tygodniu bylam z kolezanka na kawie w Debenhamsie na Henryku- a tam maja z 4 rodzaje czekolady na goraco- niektore sie nazywaja nawet chocolate soup , takie geste i z czekoladowymi fanfroclami plywajacymi, a do tego ciacho czekoladowe pokryte najpyszniejszym nie wiem czym, sosem, polewa? wlasnie takie ciagnace i zalepiajace o jakie mi chodzilo....mniam.......

    Babeczki jesli chodzi o spotkanie przyszlych mam to zaproponujcie date/ godzine, ja jestem dyspozycyjna prawie ze na okraglo jako ze nie pracuje....moze w centrum gdzies by bylo najwygodniej, bo zdaje sie mieszkamy w roznych stronach? co wy na to? ale by bylo fajnie zebrac kilka takch pan z brzuszkami i tak przeparadowac/ przetoczyc sie przez miasto do najblizszej lodziarni/ kawiarni....

    Aniu co do basenu naprawde polecam...wczoraj tez bylam i akurat trafilam na zajecia z aquaaerobicu, bardzo smiesznie, nie meczy sie czlowiek a jednak pozniej na drugi dzien czuc ze sie pocwiczylo (hah dzis prawie plakalam wchodzac po schodkach od zakwasow na lydkach...) a jeszcze wam powiem ze sie wczoraj wstydu lekko najadlam...kupilam tani stroj kapielowy w rozmiarze wielorybim w dunnsie z 2 miesiace temu. wczoraj plywam, podskakuje, cwicze sobie i czyje ze mi tyl stroju jakos tak furkocze, na ale mysle sobie ze to pewnie ten material co jest zapasem na brzuszek sie na tyl przemiescil ;) wychodze z basenu patrze a tam tylu stroju prawie nie ma...wszystkie te gumeczki malutkie nie wiem wykruszyly sie czy co, zostala przezroczysta scierka zwisajaca. z przodu czesc na brzuszek i biust wzmocnoina podwijnie wiec tak nie przeswitywala, ale tylem to calym zaswiecilam...



    pakusia86 - 2009-04-28 10:04
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Sweet_21 (Wiadomość 12068340) Pakusia czy Ty czasem nie jechałaś dziś rano, gdzieś koło 9.30 autobusem nr 19?:D Bo tak zdawało mi się, po avatarku:-p
    :nie:
    o 9:30 to ja polozylam sie spac :D bo myslalam ze mam wizyte u gp i wstalam wczesniej :D jak mnie tz oswiecil to poszlam sapc znowu :D

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12071449) Babeczki jesli chodzi o spotkanie przyszlych mam to zaproponujcie date/ godzine, ja jestem dyspozycyjna prawie ze na okraglo jako ze nie pracuje....moze w centrum gdzies by bylo najwygodniej, bo zdaje sie mieszkamy w roznych stronach? co wy na to? ale by bylo fajnie zebrac kilka takch pan z brzuszkami i tak przeparadowac/ przetoczyc sie przez miasto do najblizszej lodziarni/ kawiarni....
    jestem za :D



    glamourous - 2009-04-28 10:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      super!!!! to musimy sie pospieszyc bo Pakusi juz tylko 3 tygodnie zostaly ;) zeby nam z zachwytu nad lodami czy czyms tam przedwczesnie skurczow nie dostala ;)

    PS. mam wrazenie ze w ciagu ostatnich 3 dni brzuch mi podwoil obietosc...wczoraj bylismy na kolacji u znajomych, takiej parki- oboje bardzo korpulentni zeby nie powiedziec otyli...ale jak tam na nich patrzalym i na swoj brzusszek to mi sie wydawalo ze jestem taaaka wielka a oni jakos schudli i zmaleli...czuje sie jak dorodny wielorybek, tylko patrzec jak Greenpeace zapuka do mych drzwi i obejmie mnie ochrona...

    Eve - dla Ciebie- nie stresuj sie na zapas

    Niekonwencjonalne metody wywołania porodu
    1. Masowanie brodawek sutkowych. Pod koniec ciąży rzeczywiście może wyzwalać wydzielanie się oksytocyny, która powoduje skurcze macicy.
    2. Stosunek płciowy. „Wykorzystywanie” nasienia mężczyzny do indukcji porodu znane jest już od starożytności. Sperma zawiera prostaglandyny, które powodują dojrzewanie szyjki macicy i wyzwalają czynność skurczową. Udowodniono również, że pobudzanie stref erogennych u ciężarnej wywołuje reakcję w postaci skurczów macicy, niezależnie od etapu ciąży.
    3. Czasem w wywołaniu porodu pomóc może długi spacer lub ciepła (nie gorąca!) kąpiel.

    czytalam tez o herbatce z lisci malin- jest do kupienia tutaj w sklepach z ziolami i zdrowa zywnoscia. czytalam tez gdzies o jedzeniu dosc ostrego curry lub piciu oleju lnianego/ rycynowego. bo wzmagaja ruchy jelit a to moze pobudzic skurcze
    o znalazlam

    Pomóc może wypicie łyżki, dwóch oleju rycynowego. Wzmożona perystaltyka jelit stymuluje skurcze macicy, opróżnienie dolnego odcinka przewodu pokarmowego pozwala główce dziecka przesunąć się trochę niżej, a poza tym substancje zawarte w oleju rycynowym powodują zmiękczanie szyjki macicy.

    hahah i artykul plotkarski : Jak donosi gazeta "The Mirror" walijska sopranistka Charlotte Church zamierza urodzić swoje drugie dziecko w domu i za wszelką cenę chce uniknąć wywoływania porodu w warunkach szpitalnych, więc ucieka się do sprawdzonych metod starych akuszerek.

    - Charlotte ciągle nie ma skurczy porodowych, więc zaczęła wypróbowywać wszystkie znane sposoby na przyspieszenie porodu i ma nadzieję, że curry, ananasy i herbata malinowa zrobią swoje - wyjawia znajomy gwiazdy.

    WIec Eve moze spacerkiem do sklepu po liscie malin- pamietaj musza byc liscie a nie owoce czy susz..., na obiadek curry z ananasem, poprzytulaj sie do partnera i moze dzidzia sie troche zmobilizuje....trzymam kciuki



    DobraDusza - 2009-04-28 11:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Odnośnie wywoływania porodu np olejem rycynowym, czytałam że mozna sobie lub dziecku krzywde wyrzadzić.... zresztą opinii jest mnóstwo tych za i przeciw!!
    Ja wybrałabym przytulanki:), pierwszy trymestr chętki nie było wiec posciłam a od kilku tyg najchetniej z pościeli bym chłopa nie wypuszczała:D



    pakusia86 - 2009-04-28 13:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12071854) super!!!! to musimy sie pospieszyc bo Pakusi juz tylko 3 tygodnie zostaly ;) zeby nam z zachwytu nad lodami czy czyms tam przedwczesnie skurczow nie dostala ;) no wlasnie wrocilam od gp ... kolejna wizyte mam 12 maja, ale mowi ze nie wie czy dojdzie do skutku bo maly juz gotowy do wyjscia :D

    Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 12072900) Odnośnie wywoływania porodu np olejem rycynowym, czytałam że mozna sobie lub dziecku krzywde wyrzadzić.... zresztą opinii jest mnóstwo tych za i przeciw!!
    Ja wybrałabym przytulanki:), pierwszy trymestr chętki nie było wiec posciłam a od kilku tyg najchetniej z pościeli bym chłopa nie wypuszczała:D
    zazdroszcze... ja to uciekam z lozka bo moj tz ma chetke a ja wogole... za to 1 trymestr szalelismy na maxa :D wtedy (pomimo mdlosci) mialam chcice ze hej :D



    Eve1603 - 2009-04-28 16:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czolem Kobitki, poki co nic sie nie wydarzylo, dzidzius uwaza, ze ma czas :p: Co do metod przyspieszania, to czesc jest mi znana, ale chyba nie bede ich stosowac, no moze jedna z nich ;) W najgorszym razie za tydzien Synus zostanie zmuszony do opuszczenia lokalu i juz...
    Co do rozstepow, to moim zdaniem wszystko zalezy od skory i od przygotowania skory przed ciaza, niestety, ale trzeba o tym zaczac myslec troche wczesniej, nie chcialabym sie tu madrzyc;), ale od lat smaruje brzuszysko oliwka dla dzieci, wlasciwie to uzywam jej do calego ciala i nie mam nawet pol rozstepu:happy: , ale mysle sobie, ze to tez genetyka
    Kochane, a jak to jest z rejestracja dzidziusiow? Podobno mozna zalatwic wszystko w szpitalu, czy to prawda ?



    glamourous - 2009-04-28 19:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia a na kiedy dokladnie masz termin? to co Ci powiedzieli ze juz w pozycjji do porodu Maly sie ulozyl? znaczy obnizyl sie i tak dalej?

    ja tam dziewczynki nie wiem co do wywolywania porodu, przytoczylam tylko co wyczytalam na roznych stronach internetowych i w ksiazkach poswieconych ciazy...ja to jestem taki typek co lubi wszystko wiedziec dokladnie wiec czytamzakupilam mnostwo podrecznikow, zalogowalam sie na roznych stronkach dla ciezarnych no i mysle ze moze niedlugo bede mogla sie przekwalifikowac na polozna.... osobiscie sadze ze spacerek czy chociaz pokrecenie sie po domu i herbatka z lisci malinowych nie zaszkodza, jako ze ta ostatnia ponoc jest bardzo bogata w sole mineralne i cos tam jeszcze i ponoc odzywia macice, wplywa na skrocenie dlugosci porodu.... o znalazlam - witaminy A C B E, , magnez, wapn i zelazo,
    dla zainteresowanych wiecej wklejam
    Raspberry leaf tea also contains the alkaloid 'fragine' which is said to strengthen and tone the muscles of the uterus, helping them to contract more efficiently during labour. Research has found that taking raspberry leaf during the weeks prior to delivery helps to shorten the second stage of labour by making contractions more effective. Some studies have also found that it reduces the need for an assisted delivery (i.e. an emergency cesarean or use of forceps or ventouse).

    Sipping raspberry leaf tea during and after the birth is also said to help the uterus contract back down to size, reduce after birth bleeding and help initiate the let down of breastmilk.

    It is advisable to wait until the 32nd week of pregnancy before trying raspberry leaf tea as there is a concern that consumption before this time in the more fragile, earlier stages of pregnancy could lead to problems. Once you have reached the 32nd week of your pregnancy you could begin with one cup of raspberry leaf tea a day and gradually increase up to 4 cups or tables a day (although this may vary in accordance with the strength of the blend and the manufacturers instructions).

    nie wiem, ja definitywnie zamierzam stosowac- nie zaszkodzi, a moze pomoc... oleju rycynowego tez ym nie stosowala bo jakos nie czuje przelykania...ale taki pyszny kurczak w sosie curry z ananasem- czemu nie....

    co do seksu- wyobrazacie sobie srodek akcji a tu nagle wody odchodza? chyba bym zawalu dostala....a z kolei siedzenie i stymulowanie sutkow po 15 minut kazdy- to by mnie chorera jasna strzelila....nie wiem ale Eve nie stresuj sie dodatkowo terminem bo to ci tylko zaszkodzi- z tego co slyszalam u wielu koietek, zwlaszcza z pierwszym dzieckiem termin sie troche opoznia...pewnie sie juz doczekac nie mozesz, to rozumiem, ale w razie czego wywolywanie tez nie jest takie tragiczne- moja mala siostra byla wywolywana, wzieli mame na porodowke bez boli ani oznakl zblizajacego sie porodu ( bo miala wysokie cisnienie) o godzinie 10 rano, o 13.30 juz bylo po wszystkim ( nauczycielskie dziecko- 13.30 to dluga przerwa...). rozwarcie nastapilo szybciutko pod wplywem kroplowki i w ogole bezproblemowo poszlo...czego i Tobie zycze...

    aha chcialam dodac ze zaczela sie wyprzedaz w Mothercare- jest troche rzeczy obnizonych o 50 proc, nie tylko dla dzieciaczkow ale i maternity clothes...udalo mi sie wygrzebac stroj kapielowy za grosiki...dla dzieci niewiele, i oczywiscie wszystko w kolorach standardowych- roz i blekit....



    Heksa - 2009-04-28 20:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Mam dość! Zrobiłam sobie dzisiaj całodniowy maraton po sklepach i padam na buźkę! Marzę o zamoczeniu stóp w chłodnej wodzie i masażu. Jak dla mnie jest teraz stanowczo za gorąco (ostatnio śmiałyśmy się z położną, że dla ciężarówek w zaawansowanej ciąży nawet na Syberii byłoby za ciepło pewnie :) ) Jutro mam wizytę u GP, liczę na to że weźmie mnie na fotel i sprawdzi jak się ma moja szyjka i czy jakiekolwiek rozwarcie już jest. Jak czytam wątek majowo-czerwcowy to dziewczyny są badane ginekologicznie, wiedzą wszystko dokładnie. No, ale tutaj to wszystko trochę inaczej wygląda (nie mówię, że gorzej, aczkolwiek niektórych badań mi brakuje).

    Co do Mothercare - ostatnio zauważyłam że obniżają ceny (przynajmniej w Mothercare w Droghedzie), nawet wisiał plakat z hasłem, że ceny zrównane do tych w Irlandii Północnej. I dobrze, niech obniżają- dla nas lepiej :)



    glamourous - 2009-04-28 21:03
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja caly czas czekam kiedy mi sie wreszcie zrobi cieplo i bede mogla przzestac sie dogrzewac w domu :(
    a dziwne to jest w ogole ze tu cala ciaze nie ma badania ginekologicznego...ja tam nie jestem przesadna entuzjastka pakowania paluchow wiadomo gdzie, no ale kurcze tak cala ciaze nic to tez dziwne....



    Eve1603 - 2009-04-28 21:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      oczywiscie nie mam nic przeciwko herbatce, ciepym kapielom i przytulaniu sie do meza :cmok:, jesi chodzi spacery, to nie bardzo moge chodzic, jak tylko wychodze na dwor, lapia mnie takie skurcze, ze msze sie zatrzymac, wiec spacer graniczy z cudem :(. W sumie to do tej pory nie spieszylo mi sie z porodem, powiem nawet, ze polubilam bycie w ciazy, kopniaki i ta szczegolnosc i wyjatkowosc, ale odkad kregoslup nie daje mi spac, nawet lezec mi nie daje, czyli caly 9ty m-c, moj nastawienie diametranie sie zmienilo i teraz marze tylko o tym, zeby polezec wygodnie, najlepiej na brzuchu, chociaz przez godzine:pliz:
    Moj kochany maz mnie dzisiaj rozbawil, zapytal ile musimy czekac, zeby zrobic sobie drugiego dzidziusia:hahaha::help:



    glamourous - 2009-04-28 22:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hahaha moj tez stwierdzil ze jak juz uruchomilismy produkcje to trzeba by od razu drugiego malucha zmajstrowac, zeby nie bylo za duzej roznicy wieku i zeby sie mogly razem wychowywac.. ale jestem pewna ze jakby faceci przez kilka dni chociaz musieli sie tak pomeczyc z bolem plecow, dzwiganiem brzuszka, zmeczeniem, opuchnieciami, zgaga i innymi nieprzyjemnymi efektami ubocznymi- to by ludzkosc w drugim pokoleniu wymarla...bez urazy dla panow ale nie sadze zeby oni byli w stanie ciaze zniesc....
    oj na brzuchu to tez bym sobie polezala...wez Ty Eve mnie nie strasz z tym kregoslupem, ja poki co mam tak ze jak w ciagu dnia za duzo pochodze tzn spacer dluzszy niz pol godziny- 40 minut to pozniej leze i kwicze...nie mow ze bedzie jeszcze gorzej:eek:



    pakusia86 - 2009-04-28 22:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12079179) Pakusia a na kiedy dokladnie masz termin? to co Ci powiedzieli ze juz w pozycjji do porodu Maly sie ulozyl? znaczy obnizyl sie i tak dalej?
    no maly ma glowke nisko i wogole caly czas moj gp mowi ze strasznie duze dziecko mam :eek:
    ale nie ma tu badan takich jak w polsce wiec nie wiem ile przypuszczalnie wazy... z kazda wizyta gp sie mnie pyta czy dobrze mi termin porodu wyznaczyli (mam na 16 maja) bo dziecko jest za duze jak na obecny tydzien .....

    ale oni sobie moga mowic... kolezance z majowo-czerwcowych gp wmowil ze ma strasznie male dziecko... dzis urodzila chlopca 3150 :D wcale taki maly nie byl... moim zdaniem normalny... ona miala termin na 3 maja (jakos tak)

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 12080367) Jutro mam wizytę u GP, liczę na to że weźmie mnie na fotel i sprawdzi jak się ma moja szyjka i czy jakiekolwiek rozwarcie już jest. a spotkalas sie tu zeby gp sprawdzal na fotelu twoja (albo jakiejs dziewczyny) szyjke ??? ja o niczym takim nie slyszalam... slyszalam ze robia takie badnia w szpitalu, ale tylko w krytycznych sytuacjach ... ja rozmawiajac z moim gp to nie wyobrazam sobie jakbym miala przed nim nogi rozlozyc :D on to sie krepuje jak mowie ze mnie boli "tam" hehehe

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 12081578) hahaha moj tez stwierdzil ze jak juz uruchomilismy produkcje to trzeba by od razu drugiego malucha zmajstrowac, zeby nie bylo za duzej roznicy wieku i zeby sie mogly razem wychowywac.. ale jestem pewna ze jakby faceci przez kilka dni chociaz musieli sie tak pomeczyc z bolem plecow, dzwiganiem brzuszka, zmeczeniem, opuchnieciami, zgaga i innymi nieprzyjemnymi efektami ubocznymi- to by ludzkosc w drugim pokoleniu wymarla...bez urazy dla panow ale nie sadze zeby oni byli w stanie ciaze zniesc....
    oj na brzuchu to tez bym sobie polezala...wez Ty Eve mnie nie strasz z tym kregoslupem, ja poki co mam tak ze jak w ciagu dnia za duzo pochodze tzn spacer dluzszy niz pol godziny- 40 minut to pozniej leze i kwicze...nie mow ze bedzie jeszcze gorzej:eek:
    jakbym mojego slyszala... moj chce miec 3 dzieci min. ja w sumie tez... ale moj tz chce miec rok po roku.... taaaa juz.... powiedzialam mu ze chyba go cos boli ... czuje sie dobrze i pierwsze 8 miesiecy bylo cudnie... a teraz wszystko boli, strzyka, ciagnie i marze o tym zeby sie skonczyla ta ciaza szybkim porodem... ani mysle narazie o drugim dziecku... moze za 3-4 lata
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 8 z 107 • Znaleziono 5451 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com