Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    glamourous - 2009-12-14 16:34
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 15839536) Glam u Nas na początku karmienie łyżeczką wyglądało tak: kilka łyżeczek (z czego 80% lądowało na śliniaku) a potem płacz. Codziennie dawałam, próbowaliśmy. Po pewnym czasie zaskoczyło i jadł trochę lepiej. Tak serio to zaczął jeść dopiero w październiku (pod koniec), czyli miał trochę ponad 5 miesięcy (a zaczeliśmy we wrześniu). Także daj Soni czas, musi przywyknąć do nowej formy jedzenia, nowej konsystencji. Zresztą tak mi się wydaje (może się mylę), że dzieciom z cycka trochę może to trudniej przyjść, bo do tej pory karmienie było blisko mamusi, przytulone do mamy ciała.

    Co do porodu w Polsce to mojej mamy koleżanki córka niedawno urodziła. W szpitalu znieczulica (nie znam szczegółów ale ona miała jakieś problemy ginekologiczne i poród był bardzo ciężki). Dopiero gdy mąż wyłożył 700zł na znieczulenie to położne zaczęły wokół niej skakać. Koszmar!
    dzieki kochana probujemy wytrwale i mam wrazenie ze juz dzis troszke wiecej przeszlo a mniej na sliniaku wyladowalo :)

    dzieki zreszta wszystkim doradczyniom za podpowiedzi- kochane jestescie i wiem ze zawsze na was mozna liczyc z problemami :)

    Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 15839591) s ukuyj v hn gh g rtr f reff jj c xdsaa3

    Powyzej zaszyfrowana wiadomosc od Olka dla Soni :D
    Pewnie tlumaczy jej jak jesc lyzeczka :D
    Teraz tak sobie pomyslalam, ze mozesz miec problem z karmieniem Soni butla bo przeciez ona tylko cycowa, Olek byl na karmieniu mieszanym i wszystko jedno mu bylo czy cyc, czy butelka. A probowalas czegos innego, np jakies owoce? Moze Soniastej smak nie lezy i dlatego nie chce jesc???
    Sonia spi w tej chwili ale jak sie obudzi to jej przekaze wiadomosc, przepusci ja przez swoja enigme i od razu pewnie bedzie wiedziala co i jak. a niech odpisze sama jak wstanie :)
    to chyba nie jest tak ze jej nie smakuje,ta sama historia jest z owockami, soczkiem z jablka i kaszkami. no i poczatkowo jest entuzjastyczna i sie rzuca, ale chyba za dlugo jej to wszystko trwa i nie najada sie tak szybko jakby chciala. dzis bylo karmienie na 4 rece z cycem na wierzchu- zaczelysmy od cyca, potem mama szeleszczeniem odwracala jej uwage, sonia rozdziawiala buzke i wtedy wlewalysmy zupke. co jakis czas sobie jednak o cycu przypominala i znow sie do mnie przyklejala. ale tak jak pisala Heksa - moze dziecie potrzebuje troche czasu no i moze rzeczywiscie cyckowym dzieciom trudniej. bo wiecie, tak kazali nie dokarmiac, nie dopajac tylko ten cyc wiec ona z butelki tak na powaznie nigdy nie pila. no ale pocieszam sie tym ze 1 pediatra mi kazal wprowadzac po 4 miesiacu dodatkowe, a drugi od 6go i to samo mowila ta publicc health nurse. no wiec teraz mamy prawie piaty miesiac, sonia zacznie sie uczyc jesc, no i licze na to ze kolo 6go miesiaca zalapie o co chodzi i bedzie w stanie cala porcje zjesc. zreszta chce karmic piersia jak najdluzej, po pierwszych bolach i placzach doceniam ta bliskosc i uwielbiam jak ona tego cyca zlapie raczkami, wtuli nosek ipomlaskuje ze smakiem :)
    Cytat:
    Napisane przez pcynesia (Wiadomość 15841135) My juz tu w Irlandii jesteśmy ponad 3,5 roku i żadnych Świąt nie spędzaliśmy w PL. Czemu? Nie wiem, różnie się składało, bo albo nas potrzebowali w pracach albo za późno się orientowaliśmy i ceny biletów były masakryczne itd. . Póki co jeszcze nie czuję świątecznej atmosfery, bo jeszcze mnóstwo rzeczy mamy nierozpakowanych i chyba dopiero jak już będzie względny porządek (bo po oknach w 8 miesiącu ciąży skakać nie bedę :p:) to wtedy zaczną się przygotowania. Uwielbiam przygotowywać wigilijne potrawy :gotuje: no i oczywiście je później spożywać :zarlok: Nie wiem jeszcze jak będziemy spędzać te Święta, czy kogoś do nas zaprosimy czy ktoś nas zaprosi, się zobaczy. Najważniejsze dla nas jest to że jesteśmy razem i cieszymy się tymi dniami. Może w przyszłym roku polecimy do Polski? Kto wie.

    Dziewczyny, doradźcie, bo nie wiem co robic.
    W środę byłam w szpitalu na wizycie i połozna powiedziała, że w próbce moczu są jakieś tam ilości białka. Nie powiedziała mi ile (nawet nie wiem czy z tych testów paskowych sa w stanie cos odczytac), ale postanowiła wysłać tę próbkę do analizy. Pytała równiez czy nie puchną mi ręce i stopy i czy nie mam problemów z oddawaniem moczu i ciśnieniem. Cisnienie za każdym razem mam w normie, kostki i stopy raczej mi nie puchną, co najwyżej ręce, ale to już pod wieczór i to też nie zawsze.
    No i w sumie nie przejmowałam się tym, bo myślę, ze może jakby było cos nie tak to od środy już by zadzwonili, ale teraz zaczęłam czytać na ten temat w internecie i sama już nie wiem co robić, bo pisza, że to może być objaw zatrucia ciążowego i się przestraszyłam trochę.
    Z tego co obserwuję to maleństwo w brzuszku zachowuje się cały czas tak samo aktywnie, ale jest ta nutka niepewności i już sama nie wiem co robić. Dziś są pełne 33 tygoodnie ciąży. A jeszcze 2 tygodnie temu jak byłam u GP to było wszystko w porząsiu, ale czytałam że to się może szybko pojawić. I sama nie wiem już, może ja panikuję?
    Pcnesia- mialam dokladnie to samo, mialam w moczu bialko na wizycie w szpitalu, wyslali do laboratorium i kazali mi za kilka dni isc powtorzyc badanie u gp. tez jak glupia zaczelam po necie szukac info i jak sie naczytalam o zatruciu to oczywiscie panika totalna. zabraklo mi tego w szpitalu zeby mi ktos powiedzial ze to nic wielkiego, ze sie zdarza w ciazy, wystarczy ze w ciagu dnia troche pochodzisz, zmeczysz sie czyms i moze sie od tego zrobic w moczu (bo badanie oczywiscie nie bylo na czco robieone co nie?) potem mi moja polska GP wyjasnila ze to sie zdarza, czasem jest tez tak ze z wydzieliny pochwowej jak jej jest wiecej to moze podczas siusiania sie dostac do moczu. no ale w szpitalu siostra z kamienna twarza powiedziala ze jest bialko w moczu i mam badanie powtorzyc...a powtorzone na czco bylo absolutnie ok. wiec nie panikuj zwlaszcza ze cisnienie masz OK. a puchniecie raczek- ja tez to mialam, na noc zdejmowalam obraczke i w ogoel pierscionki mialam bardzo ciasne...a nozki na szczescie jakos nigdy nie puchly...

    Cytat:
    Napisane przez Judy_21 (Wiadomość 15847968) Pierwsze - strasznie - nie chciała jeść, podjadała tylko łyżeczkę, dwie, ale później już ładnie zaczęła jeść...
    W sumie odkąd odstawiłyśmy cycka - to je w miarę...
    Bo u nas też zawsze kończyło się płaczem i cyckiem :kwasny:
    Próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj.... nie od razu Rzym zbudowano :)
    :kciuki: za szybka naukę - u nas nie poszło wcale tak łatwo :nie:

    Co do palenia w ciąży się nie wypowiadam :nie:

    Nie panikować :D :D
    Gdyby się cos działo, to już zadzwoniliby z kliniki albo od GP :)
    Więc nic strasznego się nie dzieje :cmok:
    no wlasnie tak probuje przerywac karienie cyckiem i dodawac zupke czy tam kaszke, zobaczymy jak to bedzie. dzieki kolejnej mamusi za glos w dyskusji :) jeszcze raz- kochaane jestescie
    Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 15854783)
    oj Świeta.... nie ma to jak w polsce rzecz jasna ze sniezkiem i z rodziną ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma:D
    tz w tym tyg kupi chinke i zrobi sie juz naprawde switecznie, a potem gotowanie i a co tam miałam nie jeść kapuchy ale na bank sie skusze:brzydal: mam nadzieje ze Piotrek mi to wybaczy:D
    eve dobrze ze przypomniałaś to zobacze za grzańcem w lidlu bo na świeta chyba mają:) mam nadzieje ze to tez zostanie mi wybaczone:D:D

    ---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

    pcynesiu jak piszą dziewczyny, jesli cos było by nie tak zwoniliby napewno!!
    no polska jest fajna... powiem wam ze poki co nawet te 2 cm sniegu sie utrzymuja i nie topia... sonia nic na snieg nie powiedziala bo usnela jak tylko ja ubralam i zanim zlazlam na dol to juz byla w innym swiecie :) wiec lazilysmy az mi nos skamienial ponad godzinke na mroziku...ale fajnie...

    Dobra Duszo moja mama juz nalepila i mrozila pierogi z kapusta i grzybami, skusilam sie na kilka i nastepnego dnia sonia miala strzelajaca kupe ;) z przewijaka na cala lazienke polecialo z rozbryzgiem ;) i potem kilka doladowan bylo co sie zwykle nie zdarza. ale ani kolki ani wzdecia nie miala. ale powiem wam ze w tej ameryce przez 2 tygodnie jadlam co dawali czyli glownie dania hinduskie z duza iloscia przypraw i czosnku- oraz sporo meksykanskiego- wyraznie mi sie wzmogla produkcja mleka i sonia cmokala z ogromnym apetytem, nie wiem czy mozna jakos polaczyc, ale slyszalam ze to co matka jada w ciazy przedostaje sie do dzidzki przez wody plodowe- i te smaki sa pozniej tez rozpoznawane w mleku mamy. a ja w ciazy caly czas hinduskie zarelko wcinalam...




    elcia0787 - 2009-12-14 16:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hej laseczki
    ja juz po cwiczeniach na pileczce :) powoli sprzatam juz na swieta bo w sobote przyjezdza juz brat TZ i razem z nami spedzi swieta wiec nie bedziemy zupelnie sami :)
    pcynesia jak mowia dziewczyny one maja doswiadczenie ze jesli by cos bylo to pewnie by dzwonili ze szpitala ja jak mialam wysoki cukier to nastepnego dnia dzwonili ze mam za wysoki i mam sie zglosic do szpitala na badania
    glam ale ci zazdroszcze tych spacerow po mrozie i sniegu :(



    glamourous - 2009-12-14 17:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      baby a z innej beczki- co kupujecie tztom pod choinke? bo ja jak zwykle nie mam pomyslu, facetom tak trudno cos wykombinowac....



    elcia0787 - 2009-12-14 17:49
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam moj juz zrobila liste kilku rzeczy co by mogl dostac i ja mam z niej wybrac :) wiec sie ciesze bo sama pewnie bym nie wiedziala co mu kupic :)




    glamourous - 2009-12-14 18:26
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      a co ma na tej liscie? bo moj to by w zyciu listy nie zrobil, tylko mi zaczal gadu gadu ze on nc nie potrzebuje :( oj ciezkie zycie z tym moim chlopem... a wlasnie ogladam rozne stare zdjecia i jak to ja jak zwykle sie wzruszam... bo w zeszle swieta mialam poczatek ciazy i malenki brzusiek...



    pcynesia - 2009-12-14 18:29
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 15856959) baby a z innej beczki- co kupujecie tztom pod choinke? bo ja jak zwykle nie mam pomyslu, facetom tak trudno cos wykombinowac.... No to też jest mój problem, a jak pytam co chce to mowi, że nic :D
    Hmm... moze cos z ubran mu kupie, bo mi nic poza tym do glowy nie przychodzi.

    Cytat:
    Napisane przez elcia0787 (Wiadomość 15857023) glam moj juz zrobila liste kilku rzeczy co by mogl dostac i ja mam z niej wybrac :) wiec sie ciesze bo sama pewnie bym nie wiedziala co mu kupic :) Elciu, fajnie masz z tz-tem, ze Ci liste zrobil. Moze ja moje kochanie troche pomecze, ale ciezko bedzie ;)

    Dziewczyny, dzieki wielkie. Uspokoilyscie mnie :cmok: bo wczoraj wieczorem naprawde juz powoli popadalam w obled jesli chodzi o to bialko w moczu. Dzis juz psychicznie lepiej :ehem:, o wiele lepiej tylko za to padam po dosc wyczerpujacym dniu w pracy wiec pozostaje mi tylko prysznic, lozeczko i moze cos do poczytania. :-)



    elcia0787 - 2009-12-14 18:41
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam perfum chanell allure bo to jego ulubiony,spodnie dresowe,bluze,maszynke elektryczna do golenia :)



    glamourous - 2009-12-14 19:41
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      hmmm tez bym sie nie pogniewala o te Allure ale ocywiscie w wersji damskiej...chociaz tfuuu co ja gadam od roku nie uzywam zadnych perfum bo w ciazy mnie totalnie odrzucilo ajak nos juz zaczal wracac do normy to nie chce sie za bardzo psikac bo maluch ciagle sie do mnie przytula wiec co ja maja sztucznosci w nosek gryzc...a moja kolekcja stoi i pokrywa sie kurzem, ostatnio sie pobawilam przy okazji pakowania. bo ja maniaczka perfumowa jeszcze rok temu bylam, zlewalam sie od stop do glow po kilka razy dziennie, kazdy grosik ladowalam w nowe zapachy i w ogole nie potrafilam sobie wyobrazic dnia bez perfum. mialam cos 40 flakonikow i dluga liste planowanych zakupow... a sonka to skuteczny odwyk sie okazal :) i teraz to uwielbiam jej zapach wdychac, taki niemowlecy- slodziutko- pudrowy ;)

    a same co byscie sobie zyczyly, mnine mama napaduje co chce a ja wszystko mam :) albo tak mi sie zdaje...ciuchow nie potrzebuje bo ciagle w stroju domowo- dresowym paraduje (mamuskowe miss elegancja dresowa wiedza o czym mowie hihi), do dresu zaden makijaz nie pasuje wiec kosmetyki tez nie, pozostana jak zwykle ksiazki w iloscich hurtowych ale ostatnio na czytanie tez jakos czasu nie mam...

    Pcnesia- glowa d gory, pamietam dokladnie tez oczywiscie panikowalam w tej sytuacji ale jakos przy zdrowych zmyslach trzymalo mnie to ze cisnienie zawsze bylo w normie i te opuchlizny w porownaniu z innymi ciezarnymi to ytyle co nic.

    zastanawiam sie co sie dzieje z Pakusia?????? dawno jej tu u nas nie bylo...

    no dobra, chyba ide spac bo co tak tu bede sama siedziec...



    Heksa - 2009-12-14 20:16
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Paula w Polsce, jutro wraca :D



    glamourous - 2009-12-14 20:23
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa ty to zawsze doskonale zrodlo informacji jestes ;) a jak tam Ignasko sie miewa? po poszczepiennych reakcjach mam nadzieje juz sladu nie zostalo? biedulek z ta goraczka...jakies nowe djecia wasze dodane som? bo dawno was nie widzialam ;)



    sylwiatkoo1 - 2009-12-14 20:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      pcynesia- ja odnosnie tego bialka w moczu to to za duzo nie wiem, bo takiego problemu nie mialam, ale Glam to przechodzila, w jej przypadku wszystko bylo ok, to pewnie i w twoim bedzie tak samo :)

    co do prezentow to ja mam zawsze ten sam problem, u mnie jest jeszcz o tyle gorzej bo TZ dokladnie dzisiaj obchodzi urodziny, no a 10 dni pozniej gwiazdka i kolejny problem, ale zazwyczaj kupuje mu jedna, porzadniejsza rzecz z okazji tych dwoch swiat :) w tym roku tz ulatwil mi sprawe bo upatrzyl sobie wzmacniacz do glosnikow wiec go dostanie :)

    a pamietacie dziewczyny jak wam pisalam o tym pobieraniu krwi??? no i w zeszly piatek mialy byc wyniki, no i wyobrazcie sobie ze zadzwonili ze musza mu jeszcze raz pobrac, ale tym razem mamy przyjechac do szpitala do Waterford, bo beda musieli mu krew z zyly pobrac, no i dzisiaj bylismy, wyniki beda w czwartek. a w ten piatek to sie tez okazalo, bo tz dzwonil do tego laboratorium w dublinie i rozmawial z facetem, ktory sprawdzal ta krew to mu powiedzial ze tym trzecim razem zawinila pielegniarka, bo pobrala mu za malo krwi na ten papierek i jeszcze wyslala d nich mokry, a ten papier powinien byc suchy. mam nadzieje ze w czwartek dostaniemy dobre wiesci :)



    glamourous - 2009-12-14 21:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      kochana trzymam kciuki zeby tym razem bylo wszystko dobrze... biedny maly Nikos, wydaje mi sie ze to pobranie z pietki jest cholernie nieprzyjemne, Sonia przy tym bardzo plakala i goilo sie paskudztwo strasznie dlugo. wiec zeby to bylo juz wasze ostatnie pobranie i zeby wyniki bylo OK...



    elcia0787 - 2009-12-14 21:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam no ja tez lubie perfumy jeszcze jak moj TZ byl tu sam a ja w polsce to mi czesto kupowal perfumy Hugo Bosa bo jego kolega z angli przywozil wiec mam ich sporo i tak zastanawiam sie kiedy je wykorzystam :) a nie powiem bo TZ tez lubi sie psikac :) i sobie tez kupuje perfumy :)
    no a co do tego co bym chciala dostac to chcialam z poczatku maszyne do zcierania ziemniakow jako ze uwielbiamy z TZem placki ziemnieczane :) a taki robocik sie przyda no ale TZ obszedl sklepy i nigdzie nie ma w Argosie tez nie wiec jako ze uwielabiam cappucino,latte i czekolade to wpadl na pomysl ze jesli chce to ekspres mi kupi :) i mi sie podoba tez pomysl :)



    glamourous - 2009-12-14 21:33
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      zamow sobie maszynke z polski i niech ci przysla razem z wozkiem, ja mam z zelmera, chyba talent sie nazywa, uciera, zagniata ciasta, kroi na frytki, szatkuje i takie tam... ale dobry ekspresik to tez super pomysl...
    a ja tu przysiadlam i ogladalam domki na dafcie, jest tego troche nawet w takim navan...i tak sie zastanawiam czy powinnismy sie zdecydowac na dom czy na mieszkanie, plusem mieszkania jest to ze cieplej i nie ma schodow o ktore musialabym sie martwic jak juz sonia zacznie raczkowac i chodzic. a z kolei domy zazwyczaj maja ogrodki... zreszta d...a i tak nie bedzie mi dane obejrzenie tego miejsca gdzie bedziemy mieszkac, przez ta infekcje tzta i jego koniecznosc zostania w lozku nie mielismy czasu tego zrobic przed moim wyjazdem, wiec musze sie calkowicie na niego zdac.
    no ale teraz to juz naprawde pora spadac spac bo nie wiem o ktorej mala krolewna mnie zbudzi rano...chociaz nie powiem, dzis mama mi ja z rana zabrala a ja pospalam prawie do 10tej...poezja :)



    DobraDusza - 2009-12-15 12:04
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja mojemu tz postanowiłam kupic skrzynke na narzedzia:) bo non stop marudzi ze nie wie gdzie co ma i ze by mu sie przydała, problem tylko taki ze nie mam za bardzo gdzie kupić bo u mnie to chyba nie ma sklepu z tego tupu rzeczami.....
    sylviatko może ty wiesz czy w new ross moge kupić ?
    a jak mialabym jechac gdzieś to pewnie samej sie nie uda a przy tz i z małym to lipa i zadnej niespodzianki by nie było, bo przecie takiego pudła sie nie da ukryć w torebce:D

    pcynesia ja pod koniec ciazy też miałam troszke białka w mczu, gp mówił ze nie ma sie czym martwić że tak może być wiec spokojnia głowa:)

    ---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

    Sylwiatko trzymam kciuki za pozytywne wyniki i wielki :cmok: dla Nikosia bo bardzo dzielny chłopczyk z niego, tyle razy go kłuja biedulka!!:cmok::cmok::cm ok:

    Glam schodów sie nie bój bo przecie można kupić bramke i mała ani nie wyjdzie ani nie spadnie:)
    jesli cena jest porównywalna to ja brałabym dom, zawsze to więcej miejsca i ogród:)



    Heksa - 2009-12-15 12:29
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Hej dziewczynki :)

    No tak Glam, ja wiem wszystko :D Zwłaszcza o powrocie Pauliny, która całuje się z moim mężem gdy Heksa nie patrzy (powiem Kamilowi :D) Reakcję poszczepienną mamy już za sobą, wydaje mi się że on tak reagował na te pneumokoki. W każdym razie przez pół roku mamy spokój :) Za to chyba maluszek zachorował, mamy potem umówioną wizytę u pediatry. Pojawił się nieładny kaszel, katar z noska. Myślę, że nie ma na co czekać. Zwłaszcza, że dzieci nie potrafią odkrztuszać i to wszystko może spływać do oskrzeli czy płuc, więc wolę zareagować za wcześnie niż za późno. Trzymajcie kciuki! (A swoją drogą to dziwne, w polsce 2 razy cała rodzina zachorowała, najpierw ta grypa żołądkowa, potem taka paskudna infekcja gardła + wysoka gorączka a Igul trzymał się dzielnie. Nie wiem, może jego układ odpornościowy był zmęczony po tych szczepieniach. )
    Co do aktualnych fotek Igula to Kasiu mówisz i masz :) http://picasaweb.google.com/ignacy.w...58925008121762
    I ostatnia rzecz dotycząca Nas: całkiem niedawno mówiłam, że Ignaś nie siedzi. Siedzi! Sam zaczął siadać, jeszcze nie zawsze mu wychodzi, tak śmiesznie się kiwa ale jestem dumna jak cholera!

    A teraz koniec pisania o sobie :)

    Duszyczko gratulacje, super że się Wam udało z tymi fotkami paszportowymi!

    Glam co do mieszkania. My teraz wynajmujemy mieszkanie. Plusy są takie: dużo cieplej niż w domku, łatwiej nagrzać pomieszczenia. Nie trzeba się martwić śmieciami i czekać aż przyjedzie śmieciara, nie ma biletów na kosze czy abonamentu :) Minusy: mniej miejsca na tzw graciarnię. Brak ogródka. No i nigdy nie wiesz na jakich sąsiadów trafisz.

    Rozmawiałyście też o świętach, o choinkach, światełkach i innych duperelach. O tym że trzeba stworzyć nastrój świąteczny. Pozwolę się nie zgodzić ;) Wszystko zależy od tego co dla nas oznacza nastrój świąteczny. Ja do tego potrzebuję dużego stołu przy którym siedzą wszyscy moi bliscy. Może wtedy nie być śniegu, choinki, prezentów a i tak jest cudownie. Dla mnie to są tylko bajery, dekoracje. Ładnie wyglądają, wprowadzają w dobry humor ale nie są ważne.

    Duszyczko, a macie Argos? My kupiliśmy fajną skrzynkę z narzędziami własnie w Argosie



    elcia0787 - 2009-12-15 12:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam no wlasnie tak chcialam zeby mi kupili w polsce ale paczka juz spakowana i tak ciezko bylo ja spakowac bo mama i siostry nakupowaly duzo innych rzeczy :) i mialy problem ze spakowaniem jej :) nie moge sie doczekac juz jej i wozka :) jutro juz maja ja wyslac :)
    sylwia trzymam kciuki o dobre wyniki :)
    heksa oby Ignas byl zdrowiutki no i gratulacje ze maly juz siedzi :)



    sylwiatkoo1 - 2009-12-15 13:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      1 załącznik(i/ów) Heksiu- :oklaski:dla Igusia za to ze juz sam siada, wogole sliczny z niego chlopczyk (pozwolilam sobie zerknac na zdjecia) no i musze powiedziec ze tak na moje oko to bardzo sie zmienil porownujac z tym zdjeciem na avatarze, ale chyba wszytskie dzieci tak bardzo sie zmieniaja ze szok!!!

    Dobra duszo- tak mysle gdzie w New ross bys mogla kupic ta skrzynke no i jedynie do glowy przychodzi mi Aro, to jest tam w tej strefie przemyslowej kolo Tesco.

    a u nas nic ciekawego, tak sobie siedziemy, maly troszke marudzi w bujaczku, zaraz chyba go wezme na spacerek. wklejam wam zdjatko, aby pokazac jak wczoraj Nikos ladnie pozowal mamusi do zdjec :0)



    elcia0787 - 2009-12-15 13:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      sylwia sliczny Nikos normalnie zazdroszcze :)
    a moj maly szaleje prawie cale dnie na wieczor zaczyna o 21 i konczy o 4 rano a jak wstaje TZ do pracy to nie on mnie budzi tylko maly bo juz szaleje :) jak ja bede tesknic za tymi kopniakami jak sie juz urodzi :)



    Heksa - 2009-12-15 13:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Sylwiątko a ja pierwszy raz widzę Twojego Nikosia! Cholera rośnie Igusiowi konkurencja :) Śliczny i słodki chłopiec!



    Kasia_Dublin - 2009-12-15 13:51
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witajcie!

    Wczoraj zrobilam sobie test i wyszedl pozytywny i dopiero wtedy mnie uderzylo ze nie mam zielonego pojecia jak wyglada tutaj system zdrowotny i gdzie powinnam sie zglosic i kiedy itd. Mam nadzieje ze ktoras z was poswieci mi kilka minut zeby mi doradzic. Po pierwsze czy moge isc do jakiegos polskiego ginekologa (i ktorego) tutaj czy jednak musze isc do irlandzkiego (dodam ze mam ubezpieczenie w VHI). Kiedy mniej wiecej powinnam sie gdzies udac (w sobote lece do polski i wroce dopiero w nowym roku). Prosze Was jesli macie jakies wskazowki to bylabym bardzo wdzieczna :-). Z gory serdecznie dziekuje :cmok:



    sylwiatkoo1 - 2009-12-15 13:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez elcia0787 (Wiadomość 15871402) sylwia sliczny Nikos normalnie zazdroszcze :)
    a moj maly szaleje prawie cale dnie na wieczor zaczyna o 21 i konczy o 4 rano a jak wstaje TZ do pracy to nie on mnie budzi tylko maly bo juz szaleje :) jak ja bede tesknic za tymi kopniakami jak sie juz urodzi :)

    oj oby mu sie zmienilo z tymi szlenstwami :) duzo razy slyszalam ze dziecko po urodzeniu nie spi w tym samym czasie co jak bylo w brzuszku :) u mnie to sie sprawdza jak narazie, maly zawsze wariowal miedzy 20-23 no i do teraz w tych godzinach za cholerke nie chce spac :) no elciu bedziesz miala wesolo :)

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 15871444) Sylwiątko a ja pierwszy raz widzę Twojego Nikosia! Cholera rośnie Igusiowi konkurencja :) Śliczny i słodki chłopiec! hehe.... chlopacy napewno by sie dogadali :)

    witaj kasiu!!! gdy u mnie pokazaly sie dwie kreseczki to poszlam do GP, on zapisal mnie do szpitala i kazal czekac na list, w ktorym bedzie termin pierwszej wizyty w szpitalu, byl on w 12 tyg. jak masz czas to poszukaj kilka stron wczesniej dziewczyny opisywaly jak to dokladnie wyglada u was w Dublinie :) pozdrawiam no i gratuluje!!!!!!



    elcia0787 - 2009-12-15 13:58
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      sylwia ty mnie nie strasz :) kurcze to widze ze czeka mnie nie lada wyzwanie :) nie dosc ze cierpie teraz na bezsennosc to widze ze czeka mnie to jak sie maly urodzi :)



    glamourous - 2009-12-15 16:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      czytam was ale panna maruda mi nie pozwala odpisac 7j67tgv ygvg 6fc 8y7u



    elcia0787 - 2009-12-15 16:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      a ja umowilam sie dzisiaj do dr moniki bo jakas infekcja sie do mnie przyplatala,
    glam no wlasnie widze ze mala pisze ladnie pewnie chce od siebie cos dodac :)



    glamourous - 2009-12-15 17:14
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      maly potworek zalicza drzemke popoludniowa wiec sie moge zmaterializowac :) chyba pozazdroscila Olkowi tego pisania i jak z nia siadlam przy kompie to zaraz zaczela lapkami w klawiature walic

    witam nowa mame, gratuluje 2 kreseczek- dziewczyny maja racje, milion razy bylo na watku opisywane co i jak sie robi- zajrzyj kilka stron wstecz albo na ten link http://medicus.ie/poradnik.php?d=1 tam jest opisane co i jak

    Sylwiatko sliczny chlopaczulek :) slodziuski- a jak ze spaniem w nocy, zaczyna sie troszke poprawiac?

    Heksa gratuluje siadania :) moja panienka ogromnie protestuje teraz w pozycji lezacej, na brzuszku tez ma dosc i tak jej sie chce siadac, ostatnio wykombinowala ze moze sie podeprzec na lokciu a potem na dloni no i jak jej sie uda czegos uczepic (np mamy wlosow ;)) albo poda jej jedna reke to usilnie i z zapalem cwiczy siadanie. a jak juz usiadzie to pochwieje sie chwilke i najczesciej laduje na boczku, po czym z uporem maniaka probuje znow... cale dnie nam na tym schodza. nie mowie o tym ze kapiele to walka- bo polozyc sie w wannie to juz za chiny ludowe nie da, na brzuszku ewentualnie (bo wtedy mozna spijacwode z mamy reki podtrzymujacej pod broda) ale oczywiscie najchetniej na siedzaco. no i glow sie matko jak tu umyc glowke w takiej pozycji...

    Elcia a co za infekcja ci sie przyplatala, drogi moczowe czy co za paskudztwo?

    ---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

    Elcia a tak, to wszystkie powtarzamy do znudzenia- w ciazy sie niby zle spi bo siku co chwila i obrocic sie nie mozna i miejsca sobie w wyrku znalezc itd. ale jak ci maluszek kilka nocy z rzedu nie da spac to zatesknisz za ciazowym swietym spokojem i tym ze kiedy mialas ochote to sie moglas klasc i wypoczywac...dlatego zawsze wszystkie doswiadczone mamy powtarzaj zeby w ciazy a juz zwlaszcza na finiszu jak najwiecej spac, wypoczywac na zapas. a moze natura to juz tak wymyslila- te niewygody w ciazy i bezsennosc pod koniec zeby potem nie bylo za duzego szoku jak juz sie maluch urodzi?



    elcia0787 - 2009-12-15 17:20
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam no wlasnie nie wiem z poczatku myslalam ze to moze plyn do higieny intymnej i zmienilam na inny i ciagle to samo nic nie przechodzi ciagle takie uporczywe swedzenie w miejscu intymnym no i skoro to nie przez plyn to jaks infekcja chyba wiec zobacze co mi powie ginekolog w piatek,a co do snu to pewnie tak bedzie teraz nie moge spac tylko kikla nocy a potem jak mlay sie urodzi to juz wogole i bede tesknic za tym jak bylam w ciazy :)



    sylwiatkoo1 - 2009-12-15 19:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      elcia- wiadomo nie strasze cie, ale badz przygotowana na najgorsze :) hehe... ale dasz rade, wszystkie jakos dajemy :)

    glam- co do spania, no to jak by szedl troszke wczesniej to juz by bylo pieknie, ale wydaje mi sie, ze nie mam co nazekac, bo amly ma 6 tyg i spi od 23 do 5 lub 6 i pozniej do 9-10.

    no i wiadomosc z dzisiaj, niestety nie dobra dla nas, dzwonili w sprawie wynikow, niestety, ale nadal jest za duzo tego cholerstwa w krwi, jutro jestesmy juz umowieni do specjalisty w Dublinie w szpitalu, ale jestem juz troszke spokojniejsza, bo w Pl wszyscy natychmiast zaczeli konsultowac sie z lekarzami no i 3 powiedzialo to samo, ze tarczyca jest nie wyksztalcona i nie produkuje tyle hormonow ile powinna, ze maly bedzie musial brac hormony przez jakis czas i tarczyca powinna sie wyksztalcic i zaczac produkowac tyle wszystkiego ile trzeba, ze czasem po miesiacu jest juz ok, wierze w to ze bedzie wszystko dobrze :)



    glamourous - 2009-12-15 19:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Sylwiatko to dobrze w takim razie ze wykryli ta niedoczynnosc i szybko zaczna kuracje - a wiadomo ze im szybciej zaczna tym szybciej Malus bedzie zdrowy. trzymam kciuki zeby to sie szybko rozwiazalo.

    a wlasnie, nam sie nie udalo wczoraj do ortopedy wybrac bo juz mial pelna liste (sezon zlaman sie zaczal....) wiec idziemy w nast poniedzialek.

    a co do spania to na poczatku Sonia tez dosc pozno chodzila spac i budzila sie wczesnie, a potem razem dosypialysmy do 10-11 rano ;) daj mu jeszcze kilka tygodni i zobaczysz ze zacznie chodzic spac po dobranocce i przesypiac do rana. a nie pamietam, ty karmisz piersia czy mieszanka?

    a moja panienka zalapala w koncu jak ciagnac kaszke z butli i udalo jej sie zjesc 70 ml z czego bylam ogromnie dumna. ciekawe czy po tym bedzie dluzej spala niz po cycku...chocoaz 70 ml to chyba w sumie dosc malo jak na prawie 5miesiecznego malucha. ale i tak sie poczulam niepotrzebna z moimi cyckami az sie moja mama zaczela smiac ze rzeczywiscie sonia juz taka duza ze powinnam jej kupic worek na kapcie i tornister do szkoly.



    Edziulka789 - 2009-12-15 20:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Kasia_Dublin (Wiadomość 15871673) Witajcie!

    Po pierwsze czy moge isc do jakiegos polskiego ginekologa (i ktorego) tutaj czy jednak musze isc do irlandzkiego (dodam ze mam ubezpieczenie w VHI). Kiedy mniej wiecej powinnam sie gdzies udac (w sobote lece do polski i wroce dopiero w nowym roku). Prosze Was jesli macie jakies wskazowki to bylabym bardzo wdzieczna :-). Z gory serdecznie dziekuje :cmok:
    Proponuję pójść do ginekologa w Polsce, bo tutaj polscy ginekolodzy nie cieszą się dobrą opinią i zazwyczaj nie są zarejestrowani, więc wizyty od podatku nie odliczysz. Jest jedna pani ginekolog (chyba w Medicusie) jest zarejestrowana, ale za wizytę bierze 80euro i za usg też tyle. Jak pójdziesz do GP, to będziesz musiała wybrać szpital, w którym będziesz rodzić. Ja miałam do wyboru Rotundę lub jakiś za mostami. Wybrałam Rotundę, bo bliżej, ale nie polecam. Sama porodówka była super, ale przed i po już nie za bardzo. Przysługuje Ci, w ramach opieki nad ciężarną, jedno bezpłatne usg. Teraz jak zrobisz to pewnie zobaczysz tylko czarną plamkę. W 16-tym tygodniu można określić płeć, ale bez 100% pewności. Nie mam VH1, więc w tej kwestii Ci nie pomogę, ale wizyty u GP i w szpitalu masz bezpłatne. Gratuluję i życzę cierpliwości w oczekiwaniu na kochane maleństwo:)



    Kasia_Dublin - 2009-12-15 20:27
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Edziulka789 (Wiadomość 15880494) Proponuję pójść do ginekologa w Polsce, bo tutaj polscy ginekolodzy nie cieszą się dobrą opinią i zazwyczaj nie są zarejestrowani, więc wizyty od podatku nie odliczysz. Jest jedna pani ginekolog (chyba w Medicusie) jest zarejestrowana, ale za wizytę bierze 80euro i za usg też tyle. Jak pójdziesz do GP, to będziesz musiała wybrać szpital, w którym będziesz rodzić. Ja miałam do wyboru Rotundę lub jakiś za mostami. Wybrałam Rotundę, bo bliżej, ale nie polecam. Sama porodówka była super, ale przed i po już nie za bardzo. Przysługuje Ci, w ramach opieki nad ciężarną, jedno bezpłatne usg. Teraz jak zrobisz to pewnie zobaczysz tylko czarną plamkę. W 16-tym tygodniu można określić płeć, ale bez 100% pewności. Nie mam VH1, więc w tej kwestii Ci nie pomogę, ale wizyty u GP i w szpitalu masz bezpłatne. Gratuluję i życzę cierpliwości w oczekiwaniu na kochane maleństwo:) Dziekuje za odpowiedz. Swoja droga to dziwne ze z ciaza idzie sie tu do GP. Ale juz mam umowiona wizyte na jutro. Szpital tez juz wiem ktory (Holles St Hospital). Jak teraz bede w polsce to raczej nie ma sensu isc do gina bo tam nie bedzie nic widac. Jeszcze raz dzieki :-)



    DobraDusza - 2009-12-15 20:35
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witam nową dwukreskową przyszłą mamusie:)
    widze że wszystkie wzieły sobie do serca pomstoanie Eve i odsyłaja kilka stron wczesniej:D;>

    sylwiatko dokładnie po tym jak wystrzeliłam z pytaniem do Ciebie to pomyslałam o Aro:D chyba faktycznie jedynie tam mam szanse:)
    Kochana trzymam kciuki za Nikoska, wszystko dobrze sie dla was skończy:cmok:
    śliczna ma mordke ten twój synuś:) cudny chłopaczek:)

    Heksiu ucałuj maluszka, mam nadzieje ze to nic powaznego tylko zwykłe przeziębienie, pewnie masz race ze nieco osłabł po szczepieniu i wtedy jakiś zarazek sie wdarł:brzydal: kuruj maluszka!!



    elcia0787 - 2009-12-15 21:22
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      kasia ja chodze do szpitala na Holly Strett i chwale sobie bardzo fajne babki sa mile,badania sa co dwa tyg w kazdym badz razie jak wszystko idzie prawidlo i na kazdym takim badaniu sprawdzaja mocz i cisnienie a mi dodatkowo krew bo mialam z poczatku wysoki cukier



    Eve1603 - 2009-12-15 23:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 15880869) widze że wszystkie wzieły sobie do serca pomstoanie Eve i odsyłaja kilka stron wczesniej:D;>
    !
    :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

    :brzydal:

    Jestem tu z Wami, ale nie chce mi sie pisac - ani fizycznie, ani weny nie posiadam...

    ---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

    A tak swoja droga, to Edziulka (kilka postow wyzej) jak juz tak wpadla jak filip z konopii, to mogla sie chociaz z nami przywitac... :confused:



    pcynesia - 2009-12-16 09:13
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Kasia_Dublin (Wiadomość 15880673) Dziekuje za odpowiedz. Swoja droga to dziwne ze z ciaza idzie sie tu do GP. Ale juz mam umowiona wizyte na jutro. Szpital tez juz wiem ktory (Holles St Hospital). Jak teraz bede w polsce to raczej nie ma sensu isc do gina bo tam nie bedzie nic widac. Jeszcze raz dzieki :-) Witamy :cmok:
    Tez jestem zdania ze przy okazji pobytu w Polsce moglabys isc do ginekologa, tylko tak np. przed powrotem do Irlandii (zeby ciaza byla jak. Tzn. jak chcesz oczywiscie, ale okolo 7 tygodnia na usg powinien byc widoczny pecherzyk, no i im pozniej tym wiecej bedzie widac. Poza tym tu nie badaja ginekologicznie wiec moze by warto jednak sie przejsc chocby po to. No ale to jak juz uwazasz.
    Jak bedziesz miala chwilke to napisz cos wiecej o sobie, skad jestes, czym sie zajmujesz itd.

    Sylwiatko, bedzie dobrze, nie martw sie :cmok: A Nikos przesliczny, slodka ma ta buziunie :ehem:

    Ciekawe jak tam Cider, ale wydaje mi sie ze juz sie cos dzieje (badz dzialo :D) bo jakis czas juz sie nie odzywa, wiec moze juz w szpitalu tuli swoja Julcie. Wiecie cos na jej temat?

    Heksa, super ze Igus juz sam siedzi. :oklaski: Znajomi maja synka w jego wieku i tez ostatnio widzialam jak sie tak kiwal podczas siedzenia :-) uroczo to wyglada :D



    Heksa - 2009-12-16 11:03
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Warto iść do ginekologa zrobić chociażby cytologię (chyba, że robiłaś jakoś niedawno), tutaj w szpitalu tego nie robią.

    My po wizycie, gardziołko chore, całe szczęście płuca czyściutkie. Nie dostałam nic na kaszelek, bo... tutaj nie ma podobno syropków na kaszel dla maluszków. Babka zapytała czy mam może z Polski w domowej apteczce, ale nie mam. Tak więc kobietki warto zaopatrzyć się w Polsce w jakiś syrop na kaszel dla maluchów oraz w Cebion (witamina c w kropelkach, ją chociaż miałam)



    pakusia86 - 2009-12-16 17:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czesc kochane!!!
    Wiem dlugo sie nie odzywalam ale nie mialam kiedy... w pl mi wizaz nie dzialal, nie wiem czemu....
    My od wczoraj w ie :) powiem wam ze juz sie nie moglam doczekac :) zwlaszcza mojego kochanego :D

    Duzo sie u nas dzialo i dzieje... powiem w skrocie:
    - mamy 2 dolne jedynki i gorne sie szykuja :D
    - Kuba pieknie siedzi juz sam, baaaa juz przestal siedziec tylko z siadu przyjmuje pozycje na czworaka :D pieknie juz pelza i juz troszke raczkuje (troszke to znaczy ze zrobi dwa kroczki a pozniej pelznie)
    - w chodziku szaleje jakby mial glupawke :D

    coraz wiecej rozumie i juz pokazuje pieknie protesty :D

    ostatni tydzien byl dla nas okropny najpierw pakowanie... pozniej juz zaczelam myslec o tym ze wyjazd niedlugo i znowu bede teksnic, za moja kochana Jucia.... oj spedzilam z nia ogrom czasu i strasznie fajnie sie czulam odrabiajac z nia lekcje i bawiac sie BARBIE :D no i trudno mi bylo myslec ze lada dzien sie to skonczy! :(

    na dodatek w nocy z niedzieli na poniedzialek Kuba dostal silnej goraczki 39,5 :( troszke spadla po czopku... ale cala noc nie przespana, bo byl marudny i strasznie rozpalony, w poniedzialek do lekaarza z samego rana a lekarka mowi ze nie wie co mu jest bo osluchowo dobrze, gardlo czyste, zęby nie ida... dala jakies syropki i lekarstwa tak profilaktycznie a tak to czopki....
    po poludniu pojawil sie katar i kaszel... wiec pelna obaw wieczorem udalam sie na ostry dyzur, niby nic wielkiego sie nie dzialo bo goraczka spadla, pokaszlywal troszke ale ja we wtorek mialam samolot o 11 ... wiec wolalam sie upewnic czy nic sie nie rozwinelo... no wiec pani doktor patrzac na jego gardelko powiedziala "ida gorne jedynki! napewno go glowa boli a goraczka to normalne" osluchowo tez pieknie ale dala krople na kaszelek...

    i oczywiscie wczorajsza podroz samej z Kuba... do tego opoznienie godzinne ... jak wpadlam do domu to bylam tak zmeczona ze poszlam spac o 19 :D oczywiscie z przerwami na male co nieco :d

    pozatym mam wiadmosc dla zainteresowanych :D
    moj tesc sie WYPROWADZIL!!! dokladnie tydzien temu :D :jupi::jupi: wiec jestesmy sami :D oj jak dobrze, robie porzadki i przenosze malego do drugiego pokoju :D

    caluje was :* obiecuje ze jak tz pojdzie do pracy bo narazie ma kilka dni wolnego to was poczytam :*



    elcia0787 - 2009-12-16 17:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      a ja sie musialam polozyc bo cos mnie brzuch boli od godziny i czekam az mi przejdzie ale sie przyczepilo i ani mysli przestac



    glamourous - 2009-12-16 17:45
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Kasia_Dublin (Wiadomość 15880673) Dziekuje za odpowiedz. Swoja droga to dziwne ze z ciaza idzie sie tu do GP. Ale juz mam umowiona wizyte na jutro. Szpital tez juz wiem ktory (Holles St Hospital). Jak teraz bede w polsce to raczej nie ma sensu isc do gina bo tam nie bedzie nic widac. Jeszcze raz dzieki :-) ja rodzilam na Holles street i tez jestem bardzo zadowolona- a w szpuitlu po porodzie lezalam 6 dni, wiec sie tam zadomowilam

    aha Kasiu chcialam ci tylko poradzic zebys w swoim VHI sie dowiedziala dokladnie co pokrywaja- bo ja mialam prywatna BUPA alejak sie potem okazalo moj plan mial 500 euro excess czyli pierwsze 500 euro za konsultantow (bo na opiece prywatnej ciaze prowadza konsultanci) i pobyt w szpitalu placce ja a oni pokrywaja to co powyzej ale tez tylko do pewnej sumy- a ze nikt mi nie byl w stanie powiedziec ile calosc bedzie mnie z mojej kieszeni kosztowala wiec zdecydowalam na opieke public i bylam z neij bardzo zadowolona
    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 15888323) Warto iść do ginekologa zrobić chociażby cytologię (chyba, że robiłaś jakoś niedawno), tutaj w szpitalu tego nie robią.

    My po wizycie, gardziołko chore, całe szczęście płuca czyściutkie. Nie dostałam nic na kaszelek, bo... tutaj nie ma podobno syropków na kaszel dla maluszków. Babka zapytała czy mam może z Polski w domowej apteczce, ale nie mam. Tak więc kobietki warto zaopatrzyć się w Polsce w jakiś syrop na kaszel dla maluchów oraz w Cebion (witamina c w kropelkach, ją chociaż miałam)
    Heksa a bylas u tej pani Baranowskiej? czy gdzie? trzymamy kciuki zeby sie Igulkowi szybko poprawilo

    dziewczynki a ja dzis jestem wstrzanieta. mojej mamy przyjaciolka ma corke, dziewczyna jest ode mnie rok starsza, chodzila do klasy nizej ode mnie w liceum no i znamy sie jeszcze z dziecinstwa. mieszka na stale w USa i przyjechala do polski na sweta w zeszlym tyg. byla w 16 tyg w ciazy, w poniedzialek USG wykazalo ze to chlopiec- byli zachwyceni bo wlasnie chcieli miec chlopca. a ze kolezanka miala jakis problem z bakteriami w moczu to byla dzis znow u lekarza... i okazalo sie ze plod obumarl, brak akcji serca , nie wiedzieli do konca co sie stalo ale chyba ownal sie pepowina. najgorsze ze bedzie musiala go urodzic- podali jej cos tam na wywolanie porodu i czekaja teraz na skurcze.... dziewczyna ponoc jest zalamana- nie dzieiw jej sie no i jeszcze teraz to oczekiwanie na porod, a jak sie nie uda wywolac skurczy to jutro bedzie miala zabieg... normalnie dramat i to p[rzed samymi swietami. a tak sie tez na te swieta cieszyla bo od lat nie byla w polsce... mialy do nas przyjsc w piatek i wprawiac sie na sonce w pielegnacji malenstwa....jezuuu az mnie dreszcze przechodza jak sobie o tym wszystkim pomysle. przykro mi ze tak smece ale normalnie jak sie dowiedzialam to zaraz polecialam mala przytulic mocno do siebie i caly dzien mi to na duszy siedzi....

    Paula welcome back!!!!!!!!! cieszymy sie ze z nami znow jestes i czekamy na dalsza aktywnosc :) no i gratuluje zabkow - czekamy na zdjecie tego usmiechu z ziarenkami ryzu (bo tak te maluskie zabki wygladaja, co nie???)
    ale macie fajnie ze sie tesc wyprowadzil :) to teraz sami na swoich smieciachco? aja wlasnie mam dola bo moj maz stwierdzil ze dopoki ten jego biznes nie zacznie przynosic zyskow to na razie sie wprowadzimy z jego znajomymi.... nie chce nic mowic ani sie wyklocac bo fakt ze wczesniej on mial samej pensji 40k plus bonusy a teraz poki co maja po 400 euro na tydzien wiec roznica dla domowego budzetu jest naprawde znaczaca.i ja rozumiem ze z tego trudno zaplacic powiedzmy 700 euro za mieszkanie, klejne 300 rachunkow itd. ale mam dola..a moz mowi ze jak juz zaczna miec zyski to sobie wynajmiemy swoje mieszkanie...ale troche mnie to rabnelo...



    elcia0787 - 2009-12-16 17:52
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam no to faktycznie tragedia jej sie przydazyla nie zazdroszcze ja cala ciaze wlasnie sie obawiam tego zeby moj maly sie nie owinal pepowina czasem albo zeby co innego sie nie przydarzylo juz nie powiem ze teraz jak mnie ten rzuch boli to mam lekkiego stresa od czego to moze byc,ale juz coraz blizej rozwiazania dzisiaj jest juz 35 tydz i 5 dni takze juz powoli powoli sie zblizamy do terminu :)



    pcynesia - 2009-12-16 17:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez elcia0787 (Wiadomość 15895852) a ja sie musialam polozyc bo cos mnie brzuch boli od godziny i czekam az mi przejdzie ale sie przyczepilo i ani mysli przestac
    Oj Elciu, dbaj o siebie kochana i wypoczywaj dużo!

    Pakusiu, witamy z powrotem! :cmok:
    Fajnie, ze tesc sie w koncu wyprowadzil ;), tym bardziej, ze sporo przezylas przez niektore jego zachowania. No i super, ze z Kubusiem tez dobrze i nic powaznego (oprocz zabkowania) sie nie dzieje.

    A ja sie wkurzylam na eircoma wlasnie. Wczoraj po prawie 2-tygodniowym czekaniu wreszcie wlaczyli nam internet (tzn. przenosilam ze starego domu do tego, w ktorym jestesmy). Przez ten czas uzywalismy tylko netu z meteora, ale wiadomo jaki ten net jest - czasami bardzo wolno chodzi. A tu dzisiaj jak wrocilam z pracy okazalo sie, ze znowu nie mam eircomowskiego internetu, bo im sie cos pochrzanilo i zamiast przeniesc internet to go wyłączyli. Aż się we mnie zagotowało! Co za ludzie tam pracuja? Teraz dobrze chociaz, ze mamy w ogole jakikolwiek internet, lipny bo lipny, ale jest.
    Ehh... ide sie polozyc i poczytac ksiazke, zeby sie troche odstresowac, bo malenstwu w brzuszku nie daj Boze sie udzieli moj stres a to mi nie potrzebne.
    Buziaki!



    elcia0787 - 2009-12-16 18:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      pcynesia witam w klubie wkurzonych moi rodzice juz spakowali wozek i TZ dzwonil do firmy kurierskiej bo umowil sie ze jak juz bedzie gotowa to odbiora no i dzisiaj dzwonil i jak podla wymiary to koles powiedzial ze jest za duza o 30 cm a oni przed swietami biora tylko male paczki wiec mamy sie odezwac 2 stycznia,ale sie wkurzyalm bo myslalam ze bede juz miala wszystko no bo jeszcze kilka rzeczy mama dokupila a tu d..pa



    Heksa - 2009-12-16 20:12
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Paulinko witaj :***

    Co do Eircomu to to jest jedno wielkie g.... pare miesięcy temu go zamówiliśmy (była akurat promocja, że podłączenie linii telefonicznej jest za darmo, bo mieszkanie które wynajmujemy było nowe jak się wprowadzaliśmy i tego nie miało. A ponieważ w planach mieliśmy powrót do polski w październiku tego roku to stwierdziliśmy, że nie będziemy bulić kasy za podłączenie linii skoro niewiele z tego skorzystamy). Ale do rzeczy. Zamówiliśmy i za pewien czas przychodzi nam rachunek (jeszcze nikogo u nas nie było od nich) żebyśmy płacili za to podłączenie. Stwierdziliśmy a niech się cmokną w tyłek i zostaliśmy przy internecie z o2. Po kilku tygodniach przychodzi pismo z kancelarii prawnej z którego wynika, że eircome oddał naszą sprawę i nasz "dług" komornikowi czy cholera wie komu. Ah, szkoda gadać.

    Glam, aż się poryczałam gdy przeczytałam o twojej znajomej. Po1 dlatego, że sama byłam owinięta pępowiną i ledwo mnie odratowano (miałam zamartwice, dostałam tylko 2 punkty, przez długi czas leżałam w inkubatorze), a po2 pamiętam gdy byłam w dość zaawansowanej ciąży to namiętnie oglądałam Greys Anatomy. Zapadł mi w pamięci odcinek gdy kobieta miała wypadek, maluszek umarł i musiała urodzić to martwe maleństwo. Bardzo mną to wstrząsnęło. Wogóle od kiedy jestem mamą to te wszystkie opowieści, historie o nieszczęściach dzieci i ich rodziców powodują u mnie straszne emocje jakby to mnie dotyczyło.

    Kasiu mam nadzieję, że nie pogniewasz się o to o co za sekundę zapytam. Z całego serca życzę Twojemu mężowi powodzenia w rozkręcaniu interesu i fajnie że jest taki obrotny. Ale nie zdenerwowało Cię, że podjął tak ważną decyzję bez porozumienia z Tobą? Jak sama wyżej napisałaś zmieniło to trochę Wasze życie (mieszkanie ze współlokatorami itd) i to niekoniecznie na lepsze. Nie myśl, że Cię osądzam czy coś. sama mam świra na tym punkcie (w dzieciństwie kilka razy cierpiałam przez niedomówienia ze strony ojca) i gdyby Wojtek mi taki numer zrobił to bym go zabiła. Powiem szczerze, że trochę dziwię Ci się, zwłaszcza że jesteś fajną, znającą swoją wartość kobietą. Najpierw ten wyjazd do USA, teraz to. Przepraszam, że tak prosto z mostu, ale jak coś myślę to ciężko mi się ugryźć w język. Mam nadzieję, że nie napisałam nic co mogłoby Cię w jakikolwiek sposób dotknąć



    glamourous - 2009-12-16 21:14
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Asia kochana nie masz za co przepraszac i oczywiscie masz prawo miec w tej kwestii swoje zdanie, ja wiem ze z boku to moze dziwnie wyglada i jedna kumpela mnie zapytala na zywo dokladnie o to samo- i tez przepraszala. wiec ja to sobie z twojej strony biore jako dowod sympatii ;)
    otoz kwestia wyglada tak ze jakies 2.5 roku temu moj maz mial okazje przejecia sklepu w dublinie- i wtedy ja bardzo spanikowalam i prosilam zeby tego nie robil. bo pracujac u kogos w sumie jak sprzedaz spada to nie ma bonusa ale przynajmniej niezaleznie od wszystkiego pensja stala jest. i wiem ze on pozniej wielokrotnie zalowal ze mnie posluchal, bo tamten sklep wyciagnal sie z dolka i nawet w kryzysie niezle prosperuje. no ale nic, pracowal w firmie jeszcze te 2.5 roku i to moim zdaniem dobrze bo to zawsze o te 2.5 roku doswiadczenia wiecej. ale prawda taka ze nawet pracujac u kogos on zawsze byl na kazde zawolanie, jak jakas awaria, cos trzeba bylo to zawsze lecial nawet w dzien wolny, dziennie zwykle dokladal 1-2 godziny za ktore mu nikt nie placil...no i zawsze sobie na pocieche powtarzal ze kiedys bedzie mial jeszcze jedna taka szanse i ja wykorzysta a ja mu mowilam ze tak nastepnym razem powinien bo skoro tyle pracuje za darmo dla kogos to rownie dobrze moglby tak harowac dla siebie. no i trafila sie im okazja- zeby wziac sklep we franchising potrzeba wylozyc na poczatek 70k. oni ze tak powiem "po znajomosci" zostali poproszeni na poczatek o 20k i nastepne 20 w ciagu pol roku, a reszte platnosci maja rozlozona na 3 lata. wiec trafila sie jak to moj maz okresla zlota szansa.
    ja wiem ze to dziwnie wyglada ze on mi zrobil taka niespodzianke- a wlasciwie szok mi zafundowal... na swoje wytlumaczenie- bo oczywiscie rozmawialismy na ten temat, to nie tak ze ja nic nie powiedzialam- ma tylko to ze nie chcial zebym ja sie stresowala i przejmowala, bo znajac mnie to wie ze jakby mi powiedzial to ja bym sie zamartwiala i nie spala po nocach rozmyslajac co i jak. a on nie chcial bo wie ze jak ja sie martwie to i mala bedzie niespokojna. no i fakt ze wzial na siebie cala odpowiedzialnosc. mozna by tu wchodzic glebiej w nasze stosunki- to ze jak stracilam prace i zaszlam w ciaze to on powiedzial ze ja sie mam o nic nie martwic bo on sie wszystkim zajmie. no i rzeczywiscie sie zajal, nie pracuje juz od ponad roku no i do tej pory jakos na chleb mi nigdy nie brakowalo...fakt, mogl skonsultowac ze mna to ze kasy bedzie mniej, no ale coz nie zrobil tego. o to rzeczywiscie moge miec pretensje. tylko ze ffakt kolejny to taki ze on bardzo by chcial wrocic do indii- a ja sie temu sprzeciwiam z przyczyn oczywistych. no i wiem ze on w irlandii zostaje dla nas i to co zrobil to po to zeby nam zapewnic lepsza przyszlosc.
    no i fakt ze mnie nie bylo na miejscu- bo normalnie to on takie decyzje ze mna konsultuje. jak w lipcu zlozyl wymowienie to ja mu pisalam lit z wypowiedzeniem - po dlugich dyskusjach.
    dzis z tym mieszkaniem to tez bylo na zasadzie ze co ja o tym mysle- czy bym sie zgodzila bo sytuacja jest taka a nie inna...
    nie chce chlopa usprawiedliwiac bo fakt - powinien byl mnie spytac, ale uznaje tez jego racje. no i sie modle zeby ten ich biznes zaczal w koncu przynosic jakas kase (pocieszjace jest to ze poprzedni wlasciciel tracil po 1000-1500 miesiecznie, a oni sa caly czas poki co na zero. ale to dopiero 6 tygodni, wiec mamy nadzijee ze sie podniesie...
    mama mnie wygania ze swojego pokoju wiec buzkla kochane



    Katia25 - 2009-12-16 22:18
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      A mnie jakies chorobsko dopadlo i wogole nie mialam sily na wizazowanie ledwo do pracy chodze a po pracy prosto do lozka wskakuje...a w niedziele juz rodzice przylatuja ...musze sie szybko wykurowac jakos...
    caluje :*



    DobraDusza - 2009-12-17 00:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Pakusia witam zpowrotem kochana:)
    ciesze się że teść w koncu sie wyprowadził, macie nareszcie świety spokoj!!

    Ja też jestem ciekawa co u Cider ale grzecznie czekam na wiadomość od niej bo obiecała że napisze jak tylko cos zacznie sie dziać, a zaraz pote poinformuje was co i jak!!

    Jezuuu, jest 24 a mój mały dalej nie spi, za cholere nie idzie go uspić, a zmeczony jak cholera, zasypia i po chwili budzi sie z pałczem....porażka :(



    Katia25 - 2009-12-17 06:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dzien dobry dziewczynki !!!
    ledwo zwleklam sie z lozka ,a tu trzeba do pracy sie szykowac ;( dobrze ze jutro off:)
    I USG !!!Nie moge sie doczekac!!!
    Milego dnia wam zycze kochane ;*



    glamourous - 2009-12-17 09:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Katia a co ci dolega? ja pamietam ze w ciazy chyba z mesiac sie meczylam z kaszlem, zarlam czosnek i syrop z cebuli na potege i nic mi nie pomagalo, az w pewnym momencie mnie od tego kaszlu tak zebra bolaly ( a jeszcze mnie kolezanka nastraszyla ze od gwaltownego kaszlu mozna sobie zebro zlamac- to juz w ogole mialam jazdy...) w koncu lekarz mi przepisal syrop homeopatyczny i jakos powoli przeszlo...
    a czy to juz jest to USG na ktorym mozesz zobaczyc plec? i czy chcesz wiedziec wczesniej? to ty niedawno swietowalas "polowinki" ciazowe, tak?

    doswiadczone mamy- pytanko o diete waszych maluszkow- cos mi sie kojarzy zze Paula albo Asia pisaly ze rano kaszka, pozniej obiadek a po poludniu owocki? tak to dziala? czy moze kaszka na noc?
    a moje dziecko nadal niechetnie podchodzi do nowych smakow, przedwczoraj zjadla troche kaszki i wypila soczek, wczroaj sie udalo troche zupy (jakies 60 ml- to chyba nie jest za wiele co?)wcisnac ale za to kaszki i soczku nie chciala. w ogole w jakich ilosciach wy to podajecie i czy pamietacie moze jak bylo z 2 miesiace temu? ile zjadaly Kubule Olki i Ignaski? bo mi z cycka to trudno ocenic nawet ile ona tego mleczka wypija. ale pochwale sie ze ostatnio moja chudzinka nabrala troszke cialka i zrobila sie pulchniejsza- ma teraz takie urocze lapki i doleczki przy lokciach i te faldki na nozkach tez takie konkretniejsze sie zrobily. chociaz nadal mam wrazenie ze w porownaniu z innymi dziecmi w jej wieku to drobinka jest. w samolocie lecialysmy z taka kobitka- spojrzalalm na jej malucha i stwierdzilam ze ten to ma z pol roku- a okazalo sie ze jest miesiac od sonki mlodszy...



    Heksa - 2009-12-17 10:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glam ja najpierw słówko w sprawie poprzedniego pytania :) Teraz odetchnęłam z ulgą. Wcześniej pisałaś w taki sposób "mąż poinformował" i to wyglądało tak jakby wogoóle nie liczył się z Twoim zdaniem. Przynajmniej ja to tak odebrałam :)
    Co do malucha, to nasz rozkład wygląda tak:

    8 - mleko (180ml, 2 miesiące temu albo 150ml albo 180)
    12 - zupko-obiadek
    ok 14 deserek lub soczek (nie zawsze, zeleży od iguśkowych humorków i smaków)
    16 - mleko 180 ml
    20 - mleko zagęszczone kleikiem ryżowym lub kukurydzianym
    4 - mleko 180 ml

    Jak zaczynaliśmy przygodę z dokarmianiem to zupkę podawałam ok 10-11 między karmieniami, kiedy mały nie był już bardzo najedzony, ale nie był również głodny. Początkowo o 12 dostawał mleko, stopniowo zmiejszałam jego ilość a zwiększałam ilość zupki. Gdy jadł już trochę lepiej z łyżeczki to karmienie mleczne o 12 zamieniłam na zupkę i starałam się go na tym wytrzymać do 16. Jeśli był głodny to dawałam coś do picia - soczek lub deserek.
    Dzisiaj Iguś zupki zjada ok 150ml (czasami więcej, czasami mniej; więcej gdy z brokułami które uwielbiam :) ), deserku ok pół słoiczka (jakieś 60-70ml).
    Ale on jest raczej z tych mniejszych i niejadków :) W przychodni była mama z córeczką. Zapytała nas o wiek igusia, gdy dowiedziała się że ma 7 miesięcy to z przerażeniem spojrzała na męża, bo ich 4miesięczna pociecha była niewiele mniejsza od Igula :)
    Glam zdaj się na intuicję, u nas taki plan się sprawdził (Ignaś nie lubi nowości, trzeba stopniowo je wprowadzać, a Oluś nie miał problemów z zaakceptowaniem nowych smaków i konsystencji)



    glamourous - 2009-12-17 11:24
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dzieki Asia - wlasnie jestesmy po kolejnej probie zupki...poszlo moze z 5 lyzeczek, reszta na sliniaku i oczywiscie mausi. trudno, moze powolutku sie przezwyczai, wydaje mi sie ze to jednak nie jest problem ze samkeim ylko ona po prostu lubi sie wtulic w cycka- bo od zupki sie zdecydowanie odwracala i wtulala buzke jakby mi chciala powiedziec co ona chce jesc. no i na cycka sie rzuca z westchnieniem ulgi wrecz... no nic, codziennie po kilka lyzeczek- czy myslicie ze moze lepiej jej zrbic jeszcze z 2 tygodnie przerwy i moze dorosnie? bo ona teraz ma prawie 5 miesiecy, cyckowym dzieciom wg niektorych zrodel do 6go nie trzeba nic dodawac. a wg innych trzeba... ja juz samam nie wiem...



    Heksa - 2009-12-17 12:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Kasiu ja uważam, że lepiej abyś nie robiła przerwy. Codziennie, kilka łyżeczek (czy ile malutka zje), w końcu zaakceptuje tą nową formę karmienia. Powolutku, spokojnie będzie się przyzwyczajała. ponieważ ja zaczęłam wcześniej dokarmiannie niż te podręcznikowe 5 miesięcy nie miałam żadnego ciśnienia, zdarzały się dni kiedy nie dawałam. Dopiero jak to uregulowałam i zaczęłam dawać codziennie o stałej porze poszło z górki. Np w Naszym przypadku marchewka okazała się przereklamowana. Papkę z marchewki niechętnie jadł, potem gdy po kilku dniach doszły brokuły, ziemniaki - to był strzał w dziesiąstkę :)



    glamourous - 2009-12-17 12:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja jej wlasnie gotuje marchewke z ziemniaczkiem, ale jabluszko tarte tez nie poszlo. nic to dzis kupilam zupke z dyni- zobaczymy czy lepiej pojdzie. no i masz racje powolutku jakos sie nauczy

    ale musze moja panne pochwalic- jestesmy wlasnie po pierwszym siusiu do nocniczka :) poszlo bezproblemowo bo mala na pieluchach tetrowych sie nauczyla ze zdejmujemy pieluche i wtedy sie robi siusiu (czescia dnia sa zabawy na przewijaku- sonia hasa z gola pupa zeby nam spioszki nie zamokly- np po drzemce). i dzis tez po powrocie ze spaceru posadzilam na nocniczek i siusiu momentalnie polecialo :) uwazam to za nasz wielki sukces :)



    elcia0787 - 2009-12-17 14:28
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      glam no no to juz na nocniczku siusia :)
    a ja sie wybralam na male zakupy spozywcze i kurcze w koncu z 3 rzeczy zrobily sie 4 siatki i ledwo do domu doczlapalam i umieram :) a najlepsze jest to ze zapomnialm o kurczaku wiec musze isc jeszcze raz :(



    glamourous - 2009-12-17 14:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      oj Elcia lepiej sie nie przedzwiguj bo i tak pewnie dodatkowe z 10 kilo nosisz. a nam sie udalo jeszcze raz powtorzyc wyczyn na nocniku :jupi::jupi::jupi:



    elcia0787 - 2009-12-17 16:07
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 15912258) oj Elcia lepiej sie nie przedzwiguj bo i tak pewnie dodatkowe z 10 kilo nosisz. a nam sie udalo jeszcze raz powtorzyc wyczyn na nocniku :jupi::jupi::jupi: poki co mam na plusie 13 kg :D kurcze powiem wam ze cwiczenia na tej pilce pomagaja o wiele mniej mnie krocze boli :jupi:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 99 z 107 • Znaleziono 9678 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com