Menu
menu      Programy do obróbki zdjeć - wątek zbiorczy
menu      Wybieramy tusz do rzęs - porady. Zbiorczy.
menu      Jaki makijaż do sukienki? Wątek zbiorczy. Tu zadaj swoje pytanie.
menu      Znane sieciówki! Rozmiary: 34-38:) Zapraszam!
menu      kosmetyki firmy Dax Cosmetics- WĄTEK ZBIORCZY
menu      Pogaduchy zawsze "początkujący wizażanek" - część III :)
menu      Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008' - część 2 :)
menu      STRAGANIK OD MENULI^^ totalny misz-masz^^
menu      cera naczynkowa/zamykanie, tuszowanie popękanych naczynek, pajączki. WĄTEK ZBIORCZY.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl
  • Ciąża i poród w Irlandii





    glamourous - 2009-08-29 21:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      co tak sie nic nie odzywacie? dlaczego zawsze tak jest ze wszelkie dyskusje sie odbywaja jak ja nie moge w nich uczestniczyc a jak mam chwilke to nikogo nie ma i w ogole forum wymiera??? zlosliwie to robicie czy jak?

    Sonia dzis powiedziala wyraznie "jejku" i usmiechnela sie dobrych 6 razy. z czego kilka razy do taty, czym go do reszty podbila. oj rosnie mi baczek z dnia na dzien :ehem:

    dobra ide wieszac pieluchy bo mi sie pranie skonczylo.

    ciekawe czy Sweet rodzi czy grilluje?
    a kiedy wraca nasza Pakusia? biedna bedzie miala do nadrabiania na forum




    Heksa - 2009-08-29 21:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Paula wraca 1 wrzesnia (Wtedy powinna byc juz w Irl). Udalo jej sie ochrzcic Kubusia - maly elegancik, wygladal genialnie :)



    kellysss - 2009-08-29 22:21
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      aaaaaaaaaaa........
    zezarło mi posta... i jak tu sie nie wkurzyc....:mur:

    Napisalam Wam ze sie nie odzywam bo Alan ma ostatnio ciezkie dni
    i mnie po prostu tak zamecza ze padam na pysk...
    A do 4 miesiaca to bylo złote dziecko... tak go zachwalalam ze tylko je i spi...
    Mam nadzieje ze to wina tych zebow (ma juz 5 :eek:)
    i ze to tymczasoswe i mu szybko przejdzie...

    glamo... Alan gapił sie ostatnio na zdjecia Twojej córy i mówił ba-bu..ba-bu...:hahaha:
    Uwazaj bo z niego to latin-lover rosnie:D

    no i mam nadzieje ze sweet juz rodzi bo juz mi jej szkoda ze tak czeka i czeka :cmok:



    pani z herbata - 2009-08-30 09:56
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      KAtia dzieki bardzo za info

    ja sie wczorja wypuscilam na miasto z mala, kupowalam raincover do spacerowki
    Bosz za tydzien juz urlop zaczniemy :jupi:




    Heksa - 2009-08-30 10:06
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja mam to samo na usprawiedliwienie - Igi tak szaleje, że nie mam siły. Dom jest tak zapuszczony. Nie, zapuszczony to złe słowo. W domu panuje taki burdel, że aż słabo się robi. Nie mam nawet siły posprzątać. Bo jak mnie mąż zmienia przy dziecku to się kładę spać. Dodatkowo mam PMS i przypałętało się jakieś przeziębienie. Eh, szkoda gadać. Całe szczęście w czwartek moja siostra przyjezdza na 3 tygodnie - nie moge sie doczekac :)



    pcynesia - 2009-08-30 10:34
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witam wszystkie kobietki w ten niedzielny poranek :D
    Mi sie znowu dzis w nocy snilo, ze urodzilam i ze to byl chlopczyk, śliczniutki i bardzo grzeczny. Mimo, ze nie chcemy znac plci to wszyscy nam mowia, ze czuja ze bedzie chlopczyk, wiec moze sie po prostu zasugerowalam i dlatego snia mi sie sami chlopcy. No za 5 miesiecy sie przekonamy :ehem:

    Heksa - dziekuje za przeslanie ksiazki :cmok:, przeczytalam juz naprawde sporo i jest swietna po prostu.



    glamourous - 2009-08-30 13:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez kellysss (Wiadomość 13979076) aaaaaaaaaaa........
    zezarło mi posta... i jak tu sie nie wkurzyc....:mur:

    Napisalam Wam ze sie nie odzywam bo Alan ma ostatnio ciezkie dni
    i mnie po prostu tak zamecza ze padam na pysk...
    A do 4 miesiaca to bylo złote dziecko... tak go zachwalalam ze tylko je i spi...
    Mam nadzieje ze to wina tych zebow (ma juz 5 :eek:)
    i ze to tymczasoswe i mu szybko przejdzie...

    glamo... Alan gapił sie ostatnio na zdjecia Twojej córy i mówił ba-bu..ba-bu...:hahaha:
    Uwazaj bo z niego to latin-lover rosnie:D

    no i mam nadzieje ze sweet juz rodzi bo juz mi jej szkoda ze tak czeka i czeka :cmok:

    :hahaha::hahaha::hahaha:l atin- lover hehehe
    ale szybciutko mu zabki rosna, kurcze juz 5?

    moj aniolek tez cos sie robi coraz niegrzeczniejszy z dnia na dzien, rano dala mi wycisk jak cholera, na dodatek pogoda paskudniasta, ani na spacer ani nic...
    mialam sie was o cos spytac ale mi z tego wszystkiego calkiem z glowy wylecialo o co...



    DobraDusza - 2009-08-30 14:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa wiem ze pytanie było do Eve :>
    to ciasto francuzkie z twrogiem jest mrozone i znajduje sie w lodówkach z deserami koło lodów:), jest też chyba z jabłkiem.

    Pcynesia nam tez wszyscy mówią że bedzie chłopczyk i sama też juz zaczynam tak mysleć :o, okaże sie jednak za mnw 4tyg... wolałabym mniej niż więcj:o

    Wczoraj trafilismy z tz na wyprzedaz całego towaru w sklepie meblowym (o ktorym nawet nie miałam pojecia), kupilismy sporą komode za 40e :jupi:, ciesze sie bo moge zaczac juz prac ciuszki dla dzieciaczka!
    A dziś pogda paskudna..... nic sie nie chce!



    smerfetka781 - 2009-08-30 14:54
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Chyba w calej Irlandii dzis pskuda pogoda. Caly czas jestem okropnie spiaca. Juz dwa razy sie polozylam z Ola spac ale i tak dalej zasypiam na siedzaco. Chyba mamy niskie cisnienie:(



    glamourous - 2009-08-30 16:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      mysmy wyszly na spacer, bez wozka tylko z chusta i po drodze zlapal deszcz- a juz myslalam ze sie przejasnilo...wiec musialysmy sie schronic pod daszkeim i czekac na meza zeby przyjechal nas odebrac. mala w koncu usnela, ide poczytac ta genialna ksiazke



    Eve1603 - 2009-08-30 16:02
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 13963529) Eve, to co Heksa wyslala to byla wersja zdaje sie pdf- ja ja sobie zapisalam w kompie jako rtf, moze to by ci sie otworzylo? podaj maila na priv to ci wysle To jest pdf :ehem: a jak zapisalas jako rtf ? Jak skoncze odpisywac wysle Ci adres i dziekuje Ci baaaaardzo :cmok:

    Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 13967230) Dzień dobry Kobitki!!

    Cyderku ja o pasach ciązowych słyszałam ale nie zetknełam sie z opiniami na ich temat, ale za to kilka osób polecało mi te majasy korygujace,takie chyba Eve uzywa?? i takie chciałam kupić, tylko od kiedy mozna je nosić, słyszałam ze 6 tyg po porodzie, prawda to?? Widziałam w ulotce że teraz mają być w aldiku na promocji za 8e:)
    Ja je nosilam niemal od poczatku, no moze zaczelam w 2gim tygodniu bo szew po cc troche mnie "oniesmielal":D Musze przyznac, ze polecam je wlasnie po cc, lzej sie w nich chodzi, bo brzuch jest usztywniony. Mam 2 rodzaje takich sexi majciochow - takie super sciagajace, ktore trudno nawet na siebie zalozyc i w ktorych trudno wytrzymac (mam je z Polski) i takie elastyczne, ale bez przesady, mozna je kupic tutaj w dunnes albo w pennysie. Prawde mowiac teraz tyko takie gaki nosze :eek:

    Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 13970957) Eve, Glam ma rację co do tej książki ;) W ogóle mam pytanko do Ciebie, narobiłaś mi smaka tym ciastem francuskim z twarogiem z Lidla. Chodziłam dzisiaj 20 min po sklepie i go znaleźć nie mogłam. Gdzie ono jest? Nie musze juz odpowiadac bo Duszyczka to zrobila :D

    Cytat:
    Napisane przez DobraDusza (Wiadomość 13986965) Heksa wiem ze pytanie było do Eve :>
    to ciasto francuzkie z twrogiem jest mrozone i znajduje sie w lodówkach z deserami koło lodów:), jest też chyba z jabłkiem.


    :bacik: :D Jest tez z jablkiem, ale ja nie lubie cynamonu :nie:

    Pogoda rzeczywiscie do :upa: nawet pisac sie nie chce....



    DobraDusza - 2009-08-30 16:03
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja dziś zaczełam czytać dopiero..... i już mi się podoba:)
    poczytam sobie jeszcze wieczorkiem, narazie lece pogadac z rodzinką:)



    Eve1603 - 2009-08-30 16:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glam ksiazka dziala !!! :jupi::jupi::jupi: :dziekuje-kwiatek: Dzieki wielkie :dziekuje-kwiatek:



    glamourous - 2009-08-30 17:00
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      to supcio ze dziala :) tylko nie slin palcow przy przewracaniu stron:hahaha: no i mam nadzieje ze rady w niej zawarte tez beda dzialaly :ehem:
    a ja dzis usilowalam odzwyczaic sonie od zlych nawykow- zasypiania przy cycku i spania na piersi, efekt taki ze ryczala caly dzien, juz potem z przemeczenia i za cholre nie moglam jej uspokoic wg zasad ksiazki, no wiec usnela przy swoim "breast friend" i teraz spi slodziutko na tatusiu... no ale ja jeszcze nie doszlam do rozdzialu jak skutecznie te zle nawyki wykorzeniac wiec pocieszam sie ze jak doczytam to moze jeszcze uda mi sie ja wyprowadzic na ludzi...



    Eve1603 - 2009-08-30 17:37
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 13989046) to supcio ze dziala :) tylko nie slin palcow przy przewracaniu stron:hahaha: :hahaha: postaram sie pamietac zeby nie slinic :hahaha: Ja na szczescie nie wiem co to problemy z zasypianiem, klade Olka do wyrka, zapodaje karuzelke i smoka (wypluwa go po 2min) i ostatnio jeszcze malego mieciutkiego misia i Olus za chwilke chrapie :jupi: W dzien za to diabelek maly nie chce spac wcale, wiec chalupa wyglada jak wyglada bo nic nie moge zrobic....



    agnes208 - 2009-08-30 20:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czesc dziewczyny a mogłybyście mi tez podesłac ta książkę bardzo jestem ciekawa jakie płacze co oznaczaja jak by to oczywiscie nie był problem dla was:) niedola@buziaczek.pl :pliz:



    glamourous - 2009-08-30 22:29
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      juz wyslalam :) czytaj czytaj, doksztalcaj sie kochana :) naprawde sensowna lekturka, juz prawie koncze

    cale popoludnie biedna umeczona moimi probami zrobienia z niej aniolka Sonia przespala na raczkach u tatusia, a ja MOGLAM SIE PRZESPAC poltorej godzinki i sobie jeszcze poczytac :jupi::jupi::jupi: teraz tez juz spi, a ja swiezutka w miare i na dodatek dostalam pyszny torcik kawowy z bita smietana :jupi::jupi: wiec troszeczke sie obezre i ide spac dalej :)



    ananke_2 - 2009-08-30 22:43
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glam, wiem, ze uzywasz pieluch wielorazowych. Czy moge cie podpytac czego dokladnie? Wlasnie wglebiam sie w temt i tego tyle jest, ze glowa mala. Juz nic nie wiem, ile kupic, jakie (te wszystkie formowane, otulacze, kieszonki, i w dodatku milion rodzajow i firm), co jest konieczne na poczatek? To samo mam z chustami, za duzy wybor :-)



    DobraDusza - 2009-08-31 06:43
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witam dziewczynki z samego rana:)!!
    Czyzbym to ja wstała pierwsza :>
    dzien zapowiada się jak zwykle ciekawie..... leje
    Śpijcie jeszcze Kochane, ja sobie poczytam póki tz jeszcze nie smęci o sniadanie:o



    Heksa - 2009-08-31 07:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Ja wstałam druga równo o 7 :)



    smerfetka781 - 2009-08-31 08:08
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      To ja jestem trzecia..........ale ide jeszcze spac bo paskudna pogoda.



    kellysss - 2009-08-31 09:15
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      ja to juz wstawałam ze 3 razy :D

    sweet sie nie odzywa....
    pisala do ktorejs eska...?



    agnes208 - 2009-08-31 10:01
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Witajcie:) Glam dziekuję bardzo za książeczkę narazie powiem ze tylko ją "przekartkowałam" fajna się wydaje ale poki co zapoznam się z nią z ciekawosci bo testowac nie mam na kim:)

    A własnie jak tam sweet juz z dzidziusiem czy jeszcze w 2 paku??



    glamourous - 2009-08-31 11:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez ananke_2 (Wiadomość 13995371) Glam, wiem, ze uzywasz pieluch wielorazowych. Czy moge cie podpytac czego dokladnie? Wlasnie wglebiam sie w temt i tego tyle jest, ze glowa mala. Juz nic nie wiem, ile kupic, jakie (te wszystkie formowane, otulacze, kieszonki, i w dodatku milion rodzajow i firm), co jest konieczne na poczatek? To samo mam z chustami, za duzy wybor :-) jesli chodzi o pieluchy to uzywam najzwyklejszej teterki- zaopatrzylam sie w 35 pieluch, w polsce oczywiscie bo taniej, zakladam podwojnie- tak zalecaja ortopedzi ze wzgledu na te stawy biodrowe. oprocz tego nappy liners- najapierw kupilam jakies ekologiczne w necie, ale byly w sumie dosc szorstkie a ostatnio wpadlam na linersy w bootsie, kosztuja mniej niz 3 euro za 100 sztuk i sa milusie i mieciutkie. roznica tylko taka ze te z netu mozna bylo spuszczac w kibelku a tych bootsowych nie.
    kupilam tez majty nieprzemakalne- Baby Beehinds chyba sie nazywaja, ale poki co mala tonie w rozmiarze s wiec sobie dalam spokoj i co wieksze siku po prostu przebieram calkowicie. dziennie mi schodzi jakies 6-8 bodziakow (bo nie zawsze przemoknie), no i z 16-20 pieluch (czyli 10 zmian). na nocki zakladamy pampersy.
    zobacz sobie www.bambinomio.ie - to sa wielorazowe pieluszki juz uformowane w ksztalt pampersowy, ale dosc drogi interes. chociaz z drugiej strony raz kupisz i masz spokoj. a pampersy trzeba ciagle dokupywac.
    i powiem wam ze uzywanie pieluch tetrowych wcale nie jest tansze niz pampkow- przez to pralka u mnie chodzi codziennie wiec na rachunku za prad wyrownuje. ale mi o przekonania chodzi. wczoraj mala byla w pampersach niemal caly dzien bo przez ta pogode wstretna mi bodziaki nie poschly i balam sie ze jak zasika to nie bede miala w co przebierac- i od razu dupinka czerwona jak u malpki.

    jesli chodzi o chusty to mam w tej chwili 2- babasling, czyli formowana w taki hamaczek- ta mala dosc lubi i taka typu pouch czyli kieszonka- peanut shell sie nazywa. ale ta druga jest jakby za luzna mam wrazenie ze mala zaraz sie wysunie, a w babaslingu mala lubi tylko jedna pozycje- gdzie ona jest pionowo. inna sprawa ze ogolnie na rekach tez lubi byc noszona tylko pionowo. ale kilka razy bylysmy tak na spacerku i wygladala na dosc zadowolona, a to najwazniejsze. kupilam na wyprzedazy w bootsie w liffey valley za 30 jurkow- nomalnie sa za 45.
    mi sie z chust najbardziej podobaja te wiazane, ale tu sa drogie koszmarnie- cos kolo 60 euro, wiec uwazam ze jak na kawal szmaty to troche wygorowana cena. no i balabym sie ze nie potrafilaby jej odpowiednio zamotac...

    dziewczynki ja mialam pobudke o 6, na szczescie tylko karmienie, troche sie pokrecilysmy i wrocilysmy do lozeczka do 9.30. a teraz sonia nadal spi, a ja sobie wzielam prysznic i zjadlam sniadanko. a w nocy byly pobudki o 24 i 3 rano. ale wczoraj po poludniu sie przespalam 1.5 godzinki i sie poczulam jak po wakacjach. ja chyba jestem strasznie glupia, nie zebym byla pedantka, ale perfekcjonistka. tzn mam ogromne poczucie winy jak w domu jest balagan, rzeczy malej nie poprasowane, obiad nie ugotowany. wiec jak tylko sonia przysnie to latam ze sciereczka w jednej rece, odkurzaczem w drugiej, zelazkiem w trzeciej, a w czwartej i piatej ziemniaki i obierak... nie stop mam tylko 2 rece...ale fakt ze wtedy sie dwoje i troje zeby wszystkie prace domowe ponadrabiac. zamiast usiasc i odpoczac. i jak ja mam sie zmieniec kobiety?????????????????? ??????? meczy mnie to poczucie winy. i to wzgledem kogo? dywanu ze nie zostal odkurzony? zlewu ze nie lsni jak lustro? pieluchy ze nie jest wyprasowana? (mama mi juz dawno mowila ze po pierwszym miesiacu nie trzeba pieluch prasowac ani ciuszkow, a ja nadal to robie, bo mi sie wydaje ze tak nalezy, jest lepiej, nie wiem sama- bede lepsza matka jak pieluchy sa wyprasowane?). zamiast odpoczac ciagle cos robie. najsmieszniejsze przy tym ze ja wcale nie jestem pedantka- tzn moge miec w domu balagan, ale kontrolowany i pod warunkiem ze jest czysto. tzn nie przeszkadzaja mi porozkladane wszedzie papiery, powyciagane naczynia, ale pod warunkiem ze podloga zamieciona, zlew pusty itd. oj chyba powinnam pogadac z jakims psychiatra bo jak sie zaczelam analizowac to az sie za glowe lapie....

    ---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

    aha Ananke- jesli chcialabys sie zdecydowac na pieluchy tetrowe, to dostosuj do tego zakupy ubrankowe- zupelnie nie sprawdzaja sie body bo prawie zawsze pieluchy przemakaja i trzeba je przebierac, co oznacza rzbieranie malucha do rosolu. jako odziez wierzchnia pajacyki sa w miare OK, chociaz najlepsze sa spioszki zapinane na ramionkach (takie jakich tu nie mozna dostac :mur::mur::mur:- sonia wyrosla juz z tych malutkich co nam mama kupila, zaopatrzymy sie jak bedziemy w polsce) i kaftaniki/ bluzeczki. polspioszki tez srednio sie sprawdzaja, jak mala sie wierc to zdarzylo sie jej skutecznie pieluche przekrecic i skopac razem z polspiochami



    smerfetka781 - 2009-08-31 13:31
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dziewczyny mam prosbe...czy moglaby ktoras z Was wyslac mi ta ksiazke ma meila? Podam chetnej adres w PW



    Heksa - 2009-08-31 14:20
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Smerfetka wysle Ci, tylko jak moj maz sie pojawi (bo ma ja w skrzynce mailowej)



    DobraDusza - 2009-08-31 14:39
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Sweet narazie sie nie oddzywała, przynajmniej do mnie ale moze pisała coś do glam??
    Na forum informowała ze jak tylko cos sie ruszy to da znac więc nie chce jej niepokoić smskami, bo jesli nadal siedzi biedula w dwupaku to chyba by ja szlag trafił:D.... do srody ma czas w kazdym razie tak jej w szpitalu chyba mówili !!

    Widze że nie tylko ze mnie taki ranny ptaszek;) (zdaza mi sie raz na ruski rok:D) aż tz :eek: zrobił jak wstałam wczesniej od niego :D
    co prawda drzemka była od 11-12 :o

    Glam ja też jestem w stanie ztolerować w domu "bałagan kontrolowany" , w głowie mam wizje jak to będzie pieknie, na wszystko będzie czas, wszystko sobie poplanuje (tak, tak czytam ksiązke:)) jednak coraz bardziej wizja ta sie oddala:o, obawiam się że podobnie jak ty z moim podejściem moge miewać wyzuty sumienia i zamiast odpoczywac bede latała ze scierą.... ale z drugiej strony,nie po to tz bierze 3 tyg urlopu zeby siedziec przed tv:>....
    eh lece robic chrust bo mnie smaki naszły!!:)



    elcia0787 - 2009-08-31 14:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      laski wy kupowalyscie sobie jakies ksiazki o tym jka zajmowac sie dzieciaczkami od razu po porodzie bo jade za dwa tyg do pl i bym chciala sobie zakupic taka ksiazke



    smerfetka781 - 2009-08-31 14:56
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Heksa (Wiadomość 14003891) Smerfetka wysle Ci, tylko jak moj maz sie pojawi (bo ma ja w skrzynce mailowej) Ok, dzieki:cmok:
    DobraDusza no to mi narobilas smaka z tym chrustem:rolleyes: a lekarka kazala mi ograniczyc slodycze, bo jej zdaniem za duzo przytylam w pierwszej ciazy z Ola (24kg). Co prawda zostalo mi tylko albo az 5 kg do zrzucenia, ale teraz to juz moge o tym zapomniec. No nic przynajmniej wskaznik BMI jest ok, nawet z tymi 5kg na plus;)



    glamourous - 2009-08-31 15:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dobra Duszo- do mnie tez Sweet nie pisala. moze jest w trakcie akcji. za to pisala Ania ze czesto biega do kibelka- wiec przypuszczam ze u niej moze sie akcja rozwinac juz wkrotce. stawiam na to ze w ciagu 24 godzin juz bedzie tulic nikole :)

    Elcia- nie kupowalam zadnych ksiazek o opiece nad dziecmi, ale w ciazy mialam "w oczekiwaniu na dziecko" i uwazam ze to bardzo dobry pordnik, wiem ze ci sami autorzy (Eisenberg, Hathaway, Murkoff)wydali chyba "pierwszy rok dziecka". o tak to wyglada http://merlin.pl/Pierwszy-rok-zycia-.../1,506030.html

    prawdopodobnie jak bede w polsce to tez kupie.

    Smerfetka a jak zrzucilas kilogramy po pierwszej ciazy, bo moja waga ani drgnie.... ja juz sama nie wiem czego chce, odchudzac sie nie moge- bo karmie piersia, ale chcialabym zeby mi waga spadla. albo moze sobie i waga zostac taka sama tylko zeby mi ten flakowaty brzuszek zniknal...ale trudno oczekiwac ze zniknie jak sie obzeram ciastkami i slodyczami. bledne kolo...wiecie co dzis mam bardzo zly dzien i soe obawiam ze zwariuje....:mur::mur::mu r: zaczelam sobie robic wyrzuty ze zepsulam wlasne dziecko z tym zasypianiem przy piersi i spaniem na rekach... tzn sonia daje sie odlozyc do lozeczka jak jest bardzo zmeczona, ale zazwyczaj potrzebne sa 2-3 podejscia do odkladania w dzien. bo w nocy nie mam z tym problemow. no i z tym karmieniem na zyczenie- ona chce jesc co poltorej godziny a nie co trzy, ja sma nie wiem czy nie dojada czy tak sie przezwyczaila, o co to chodzi. ratunku nie radze sobie... a najgorsze ze wszystko bylo ok dopoki nie przeczytalam tej ksiazki i sobie nie uswiadomilam bledow... do tej pory jadla sonia kiedy chciala i spala tez i mi to jakos nie przeszadzalo a teraz mam z tym ogromny problem po uswiadomieniu sobie bledow i ze powinno byc inaczej. a ona biedna niczemu niewinna i kurcze moja wina ze ja tak przezwyczailismy...

    kobietki powiedzcie co robicie ze spacerami w takie brzydasne dni jak dzis? zawieszacie czy idziecie w deszcz? bo ja juz sama nie wiem co robic, udalo mi sie sonie wpakowac w wozek jk sie chwilowo przejasnilo ale ledwo wyszlam na prog to lunelo...cofnelam sie wiec... wydaje mi sie ze ona jednak lepiej spi w te dni kiedy uda nam sie wyjsc. i sama nie wiem co zrobic



    Heksa - 2009-08-31 17:42
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glam my to różnie z tymi spacerami. Moj syn nienawidzi wiatru, jak tylko mocniej wieje to strasznie placze. Niewazne czy w gondoli, spacerowce czy na rekach. Wieje, wiec Igi jest strasznie niezadowolony. Boje sie co to bedzie pozniej....

    ja mam pytanie dotyczace posrednio spacerow i wozkow. Nie mam footmufki. Do mojego modelu oryginalna footmufka jest brzydka. Czy jesli kupie jakas innej firmy (chociazby taka mothercare) to bedzie pasowala? czy to jest uniwersalne, czy trzeba jednak kupowac pod konkretny model wozka?

    I Judy jesli przelecisz nasz watek :) powiedz mi kochana czy Ty tutaj kupowalas ubranko do chrztu?



    Eve1603 - 2009-08-31 18:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 13999398) ja chyba jestem strasznie glupia, nie zebym byla pedantka, ale perfekcjonistka. tzn mam ogromne poczucie winy jak w domu jest balagan, rzeczy malej nie poprasowane, obiad nie ugotowany. wiec jak tylko sonia przysnie to latam ze sciereczka w jednej rece, odkurzaczem w drugiej, zelazkiem w trzeciej, a w czwartej i piatej ziemniaki i obierak... nie stop mam tylko 2 rece...ale fakt ze wtedy sie dwoje i troje zeby wszystkie prace domowe ponadrabiac. zamiast usiasc i odpoczac. i jak ja mam sie zmieniec kobiety?????????????????? ??????? meczy mnie to poczucie winy. i to wzgledem kogo? dywanu ze nie zostal odkurzony? zlewu ze nie lsni jak lustro? pieluchy ze nie jest wyprasowana? (mama mi juz dawno mowila ze po pierwszym miesiacu nie trzeba pieluch prasowac ani ciuszkow, a ja nadal to robie, bo mi sie wydaje ze tak nalezy, jest lepiej, nie wiem sama- bede lepsza matka jak pieluchy sa wyprasowane?). zamiast odpoczac ciagle cos robie. najsmieszniejsze przy tym ze ja wcale nie jestem pedantka- tzn moge miec w domu balagan, ale kontrolowany i pod warunkiem ze jest czysto. tzn nie przeszkadzaja mi porozkladane wszedzie papiery, powyciagane naczynia, ale pod warunkiem ze podloga zamieciona, zlew pusty itd. oj chyba powinnam pogadac z jakims psychiatra bo jak sie zaczelam analizowac to az sie za glowe lapie....

    Ja bylam pedantka... Wszystko zmienilo sie w ciazy - w pierwszych miesiacach bylam tak spiaca, ze wracalam z pracy, z trudem robilam cos do jedzenia, zazwyczaj z produktow pol gotowych (oboje z tz pracowalismy po12-14godz) i zasypialam, o sprzataniu nie bylo mowy, w weekend zakupy, jakies zwiedzanko i tez nie bylo czasu... ani checi, a poniewaz tz to balaganiarz okrutny, choc nie brudas, to musialam do tego przywyknac, choc wczesniej wszystko bylo jak w bombonierce, naewt ciuchy w szafie wisialy kolorami i wg dlugosci rekawa :ehem:
    W pozniejszej ciazy nie bardzo mi sie chcialo, tzn robilam to, co naprawde musialam, a w ostatnim miesiacu, jak planowalam nadrobic zaleglosci bo juz nie pracowalam, to okazalo sie, ze juz ledwo chodze i trudno mi bylo cokolwiek...
    Caly czas planowalam sobie, ze na macierzynskim wszystko nadrobie :D i owszem zaczelam na biezaco sprzatac, gotowac, prasowac i w pewnym sensie wszysto wrocilo do normy (nie cierpie balaganu, nawet kontrolowanego), ale zaleglosci nie nadrobilam :nie: wciaz mam pudla z papierami do posegregowania, ciuchy do przejrzenia, zdjecia do uporzadkowania, rzeczy w garazu i inne takie, a macierzynski za miesiac sie konczy :D Co prawda nadal bede w domu, ale juz wiem, ze wielu rzeczy nie zdolam zrobic, bo Olus najzwyczajniej w swiecie mi nie da :D a to on jest najwazniejszy i ktoregos dnia to mi wlasnie zaswitalo w tej mojej glowce, ze ja nie dla porzadow jestem na maternity, tylko dla mojego dziecka :ehem:
    Staram sie, zeby zawsze bylo czysto i slicznie, ale czasami sie nie udaje.... i nadal mozna zyc :D

    Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 14005143) zaczelam sobie robic wyrzuty ze zepsulam wlasne dziecko z tym zasypianiem przy piersi i spaniem na rekach... tzn sonia daje sie odlozyc do lozeczka jak jest bardzo zmeczona, ale zazwyczaj potrzebne sa 2-3 podejscia do odkladania w dzien. bo w nocy nie mam z tym problemow. no i z tym karmieniem na zyczenie- ona chce jesc co poltorej godziny a nie co trzy, ja sma nie wiem czy nie dojada czy tak sie przezwyczaila, o co to chodzi. ratunku nie radze sobie... a najgorsze ze wszystko bylo ok dopoki nie przeczytalam tej ksiazki i sobie nie uswiadomilam bledow... do tej pory jadla sonia kiedy chciala i spala tez i mi to jakos nie przeszadzalo a teraz mam z tym ogromny problem po uswiadomieniu sobie bledow i ze powinno byc inaczej. a ona biedna niczemu niewinna i kurcze moja wina ze ja tak przezwyczailismy...

    kobietki powiedzcie co robicie ze spacerami w takie brzydasne dni jak dzis? zawieszacie czy idziecie w deszcz? bo ja juz sama nie wiem co robic, udalo mi sie sonie wpakowac w wozek jk sie chwilowo przejasnilo ale ledwo wyszlam na prog to lunelo...cofnelam sie wiec... wydaje mi sie ze ona jednak lepiej spi w te dni kiedy uda nam sie wyjsc. i sama nie wiem co zrobic

    Kochana, ksiazka nie jest po to, zebys sie dolowala, tylko zeby Ci pomoc. Osobiscie uwazam, ze nie ma sensu robic czegos wbrew sobie - nawet jesli ksiazka tak kaze. W pewnych kwestiach moze Ci pomoc, ale jezeli chcesz np.nosic Sonie, to ja nos, nawet wbrew ksiazce - to jest Twoje dziecko, Ty jestes matka i wiesz co robic, nie widze powodu zeby sie dolowac bo ksiazka wie lepiej :D

    A jesli chodzi o spacery, to jak pada albo bardzo wieje, to siedzimy w domu, bo dla mnie bez sensu spacerowac pod folia - wiecej powietrza Olek zlapie przy otwartym oknie.



    glamourous - 2009-08-31 18:25
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa jak tam cwiczenia? wykonane?
    no wlasnie, ja nie chce malej w takie wietrzysko i deszcz na dwor ciagnac (nie mowiac o tym ze mi samej sie nie usmiecha brniecie przez kaluze z wozkiem)- wiec w takie dni jak dzis sonia spi przy szeroko oywartym oknie. ale szkoda troche ze ta tutejsza pogoda taka paskudna, bo wiatru to uniknac sie nie da...

    Heksa jest taki maly sklep w centrum- kolo bocznego wyjscia z arnottsa, naprzeciwko bocznego wejscia do marks a i spencera na henry street- maja tam sliczne i niedrogie ubranka. albo popatrz na kolekcje w marksie i spencerze lub debenhamsie, na pewno cos sie znajdzie. a kiedy planujecie chrzciny?

    ja mam straszny problem- nie mam kogo poprosic na ojca chrzestnego, normalnie brakuje w rodzinie jednostki ktora by sie nadawala. zastanawiam sie czy nie wziac mojego taty na dziada chrzestnego



    smerfetka781 - 2009-08-31 18:41
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Elcia ja mam ta ksiazke o ktorej wspomniala Glam tzn ''Pierwszy rok z zycia dziecka''. O tyle fajnie sie ja czyta ze nie sa tam za zamieszczone ''suche'' naukowe testy ale pytania. Do kazdego pytania jest najczesciej bardzo obszerna odpowiedz. Bardzo pomocne sa rysunki np. jak karmic dziecko piersia, jak je nosic, przewijac. Porady sa bardzo praktyczne. Kazdy miesiac rozwoju opisany jest wmiare szczegolowo(chodzi tu o umiejetnosci jakie bobas zdobywa). Oooooo juz tak nie chwale tej ksiazki bo przechwale. Jeszcze gdyby Cie to interesowalo to kosztuje w Polsce ok 65zl
    Glam ja odchudzalam sie jak bylam na wakacjach w Polsce.Tyle ze nie karmie corci piersiom. Mojej diety nie polecam bo wbrew pozorom i efektom jest zla. Zreszta podobno karmienie piersiom odchudza:) Wiec spokojnie, napewno schudniesz.



    glamourous - 2009-08-31 18:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14008613) Ja bylam pedantka... Wszystko zmienilo sie w ciazy - w pierwszych miesiacach bylam tak spiaca, ze wracalam z pracy, z trudem robilam cos do jedzenia, zazwyczaj z produktow pol gotowych (oboje z tz pracowalismy po12-14godz) i zasypialam, o sprzataniu nie bylo mowy, w weekend zakupy, jakies zwiedzanko i tez nie bylo czasu... ani checi, a poniewaz tz to balaganiarz okrutny, choc nie brudas, to musialam do tego przywyknac, choc wczesniej wszystko bylo jak w bombonierce, naewt ciuchy w szafie wisialy kolorami i wg dlugosci rekawa :ehem:
    W pozniejszej ciazy nie bardzo mi sie chcialo, tzn robilam to, co naprawde musialam, a w ostatnim miesiacu, jak planowalam nadrobic zaleglosci bo juz nie pracowalam, to okazalo sie, ze juz ledwo chodze i trudno mi bylo cokolwiek...
    Caly czas planowalam sobie, ze na macierzynskim wszystko nadrobie :D i owszem zaczelam na biezaco sprzatac, gotowac, prasowac i w pewnym sensie wszysto wrocilo do normy (nie cierpie balaganu, nawet kontrolowanego), ale zaleglosci nie nadrobilam :nie: wciaz mam pudla z papierami do posegregowania, ciuchy do przejrzenia, zdjecia do uporzadkowania, rzeczy w garazu i inne takie, a macierzynski za miesiac sie konczy :D Co prawda nadal bede w domu, ale juz wiem, ze wielu rzeczy nie zdolam zrobic, bo Olus najzwyczajniej w swiecie mi nie da :D a to on jest najwazniejszy i ktoregos dnia to mi wlasnie zaswitalo w tej mojej glowce, ze ja nie dla porzadow jestem na maternity, tylko dla mojego dziecka :ehem:
    Staram sie, zeby zawsze bylo czysto i slicznie, ale czasami sie nie udaje.... i nadal mozna zyc :D

    Kochana, ksiazka nie jest po to, zebys sie dolowala, tylko zeby Ci pomoc. Osobiscie uwazam, ze nie ma sensu robic czegos wbrew sobie - nawet jesli ksiazka tak kaze. W pewnych kwestiach moze Ci pomoc, ale jezeli chcesz np.nosic Sonie, to ja nos, nawet wbrew ksiazce - to jest Twoje dziecko, Ty jestes matka i wiesz co robic, nie widze powodu zeby sie dolowac bo ksiazka wie lepiej :D

    A jesli chodzi o spacery, to jak pada albo bardzo wieje, to siedzimy w domu, bo dla mnie bez sensu spacerowac pod folia - wiecej powietrza Olek zlapie przy otwartym oknie.

    dzieki ogromne Eve :cmok: ja dzis chyba po prostu mam zly dzien. a uswiadomilam sobie ze charakter mam o tyle paskudny ze sama sobie nie pozwalam na slabosc i mam w stosunku do siebie zbyt wygorowane wymagania. co ciekawe nie mam takich oczekiwan w stosunku do innych, a juz chyba zwlaszcza tzta...a od siebie oczekuje zeby wszystko bylo zawsze idealnie. i w swoim odczuciu jesli siedze w domu i mam balagan, to znaczy ze sie nie sprawdzam jako pani domu, jesli sonia placze to znaczy ze sie nie sprawdzam jako matka, jesli maz wraca do domu i nie dostanie obiadu czy tam kolacji to znaczy ze sie nie sprawdzam jako zona... i tak to sie mentalnie biczuje...:mur: zamiast sie cieszyc macierzynstwem. i dzis doszlam do wniosku ze chyba nie wytrzymuje tej presji jaka sama na siebie nalozylam. nie wiem jeszcze jak to zmienic ale cos z tym musze zrobic. aha a po calym dniu zmagania sie z sonia na tle ukladania jej do snu samodzielnie i w lozeczku nie na rekach- mala usnela rzeczywiscie i spi juz 3 godziny, co pozwolilo mi troche sie uspokoic wewnetrznie i zregenerowac sily. kochane dziecko.



    ananke_2 - 2009-08-31 19:17
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glamorous, dzieki bardzo za rady. Mysle, ze zaczne rzeczywiscie od zwyklych tetrowych i kupie ze 2-3 otulacze nieprzemakalne. Potem w sumie mozna dokupic kilka tych formowanych, co wygladaja jak pampersy, bo rzeczywiscie, najtansze nie sa.
    Co do chust to mi sie tez najbardziej te wiazane podobaja, bo wydaja mi sie najbardziej unwersalne, bo mozna w roznych pozycjach nosic. A w Polsce wcale nie sa tansze, wiekszosc w okolicach 250zl! Znalazlam jednak jakies polskiej firmy za chyba 160 i mysle, ze sie zdecyduje, ale to powoli, najpierw musimy znalezc nowe wieksze mieszkanie.
    Pozdrawiam serdecznie! :cmok:



    Eve1603 - 2009-08-31 19:30
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 14008619)
    ja mam straszny problem- nie mam kogo poprosic na ojca chrzestnego, normalnie brakuje w rodzinie jednostki ktora by sie nadawala. zastanawiam sie czy nie wziac mojego taty na dziada chrzestnego
    Mam ten sam problem, ale z chrzestna - ani ja, ani tz nie mamy rodzenstwa, ja mam 2 bliskich mi braci ciotecznych, wiec 1 z nich bedzie chrzestnym, a na chrzestna to chyba casting jakis bedzie na starym miescie albo w biedronce :D



    Heksa - 2009-08-31 19:32
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Glam właśnie patrzyłam w różnych sieciówkach. Ale nic kurde nie ma! W tkmaxxie kupa sukieneczek przesłodnich dla dziewczynek. A dla chłopców ciężko. Jedynie w mamas $ papas jeden komplecik ale prawie 100e i to za byle co więc nie chce.

    Co do rodzicow chrzestnych, my bierzemy moja siostre, z facetem byl problem. w koncu wojtek wzial swojego przyjaciela (kiedys sie przyjaznili, od kiedy wojtek jest tutaj kontakty sie troche rozluznily, ale nadal sa sobie dosc bliscy). chrzciny planujemy na 18 pazdziernika.



    glamourous - 2009-08-31 19:48
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Heksa a bylas w tym malutkim sklepiku kolo arnottsa? to nie zadna sieciowka i ceny nie sa tak wygorowane? to moze wymiane zrobimy, ja mam bardzo fajna siostre 17letnia... specjalnie w tym roku robila bierzmowanie zeby mogla byc chrzestna...u mnie w rodzinie w ogole same baby sie rodza, a z kolei tz i jego liczna familia sa innego wyznania wiec sie nie nadaja.

    Ananke uczciwie mowie ze pieluchy przemakalne maja ta jedna wade (no oprocz tego ze trzeba je prac, prasowac itd- ze trzeba je ciagle zmieniac.a jest to o tyle niepraktyczne ze jak np sonia jest ogromnie zmeczona i juz usypia a nagle cos wyleci- trzeba przewinac i wtedy albo sie rozbudza albo placze srasznie...
    no ale fakt niezapreczalny ze na tetrze dziecko szybko sie uczy pojmowac siusiu lub kupa = jest mi mokro i nieprzyjemnie czyli koarzyc to co robi ze skutkiem. na pamperach to sie nie udaje. no i latwo na tetrze zaobserwowac kiedy maluch sie zalatwia, wiec teraz juz mi sie czesto udaje zlapac kupiszona lub siuski w recznik papierowy...



    Judy_21 - 2009-08-31 21:58
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Oj dziewuszki.... ależ mnie przygotowania do rou szkolnego pochłonęły....
    Synek pomaszerował do trzeciej klasy... jak te wakacje szybko zleciały...mówię Wam :mdleje: nie wiek jak i gdzie :mdleje:

    Heksa, ja sukieneczkę kupowałam w Polsce - tzn. chrzestna kupowała...
    kapelusik tutaj - Heatons + babci robótki ręczne :D, rajstopki i buciki tez tutaj (znalazłam sklep, który importuje polskie ubranka i buciki :jupi: ) i sweterek monsoon też tutaj
    Chciałam coś kupić ale nie było nic ciekawego... nawet z Niemiec chciałam ściągać, ale chrzestna znalazła śliczniutka sukienusię i przywiozła na chrzest... :)
    A tutaj jest kilka zdjęć jak chcecie pooglądac 123 4 5
    próbowałam znaleźć takie na których widac całą sukienkę w całej okazałości, ale takiego nie mam :kwasny: powiem Wam, że chcialam białą, długą, taką typową na chrzest - ala jakzobaczylam małą w tej sukienuni to od razu zmienilam zdanie :D :D

    Smerfetka prześlij mi proszę na PW adres, to wyślę :)

    Glam - dziad chrzestny :rotfl: :rotfl:

    My nie mieliśmy problemu bo TŻ ma tylko jedną siostrę w dodtaku cioteczną (oboje są jedynakami) więc padło na nią i do niej dobieraliśmy chrzestnego - zostal nim mój siostrzeniec, którego strasznie lubię :) Chodził dumny jak paw :D :D

    Dobra lece dalej nadrabiać co tam naskrobałyście przez te kilka dni, co ja cięzko w domu pracowałam :> :> :>

    ---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

    Pani z herbatą tutaj podział jest taki:
    3-12 m-cy baby
    1-2 lata - toddler
    2-3 - premont albo prepreschool
    3-5 Montessori albo preschool
    i to są nieobowiązkowe, ale niestety płatne grupy (zazwyczaj w przedszkolach)

    z racji łatwiejszej adaptacji w przyszłości i rozwoju społecznego zalecane jest posłanie dziecka do Montessori Class albo do Preschool - taki wstępniak przed szkołą... ale nie można tego porównywać z naszą zerówką...

    Nasza zerówka jest tutaj podzielona na dwa lata: Junior Infant i Senior Infant i te dwie klasy są juz obowiązkowe i znajdują się przy szkołach, zajęcia zazwyczaj odbywają się 4 godzinki dziennie, czasami 5... nieodpłatne jak normalna szkoła państwowa...
    Od kiedy zacząć?? od kiedy dziecko jest gotowe... klasy Montessori obejmują dzieci w wieku od lat 3 do 5... do Juniorów mogą iść dzieci które ukończyły 4 lata, ale nie muszą... jeżeli nie są gotowe mogą zostać rok i dopiero wtedy muszą iść do szkoły...
    Powinno się w sumie puszczać dziecko dopiero po skończonym 4 roku, czyli w 5 roku zycia... ale dość dużo rodziców, aby pozbyć się obowiązku płacenia za opiekę w Montessori posyłają do szkół niegotowe jeszcze na to dziecko...
    W zasadzie można powiedzieć, że dziecko osiąga wiek szkolny w wieku lat 5... i nikt nie ma prawa Ci nic powiedzieć...
    A wiek szkolny to baaaardzo rozbudowane zagadnienie - tutaj niestety z małym (zbyt małym) zainteresowaniem - brak testów, rozmów z psychologami, pedagogami etc. w Polsce większą wagę do tego przywiązują, ale to już temat na odrębny watek...

    Ale się rozpisałam :D :D



    glamourous - 2009-09-01 00:03
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Judy urocza ta sukienusia :ehem: i Twoja Amelcia jaka misiunia slodka w tym kapelutku- slicznosci. oj cos zdrabniac przesadnie zaczelam...dziecinnieje czy co.
    a jaka ty spryciula jestes ze tak potrafisz zdjecia schowac pod numerkami...chyle glowe przed takimi zdolnosciami

    a moj aniolek zupelnie jakby do 17 wyplakal limit dzienny (wyrobila swoje 300 procent normy wrecz), usnela sama w bujaczku i spala do 19.30, potem rozkosznie sie usmiechala w kapieli, dala sobie zrobic masaz i potem caly wieczor sie przytulala jak taki maly mis koala -ale juz ANI RAZU nie zaplakala. to daje mojemu mezowi zludne wrazenie ze ona caly dzian taka grzeczna i ze ja przesadzam jak sie skarze- bo przeciez Sonia ladnie sama w lozeczku lezy, nie marudzi, na raczkach sie wdziecznie wtula i rozglada dookola, usnela wprawdzie na rekach ale bez najmniejszych problemow sie dala odlozyc do lozeczka... a serio caly dzien wrzask byl taki ze sie balam ze sasiedzi garde wezwa posadzajac mnie o maltretowanie dzieciuka. dobra ide spac w zlym humorze- poklocilam sie z mezem. on strasznie naciska na ten wyjazd do stanow na wesele jego brata, ja sie upieram ze nie, on wyszukuje biletow zeby lot byl jak najkrotszy bez wzgledu na koszty i sie denerwuje ze ja tego nie doceniam, ja uwazam ze on nie rozumie co znaczy taka dluga podroz z tak malym dzieckiem...bledne kolo...chyba sie na niego poskarze tesciowej, moze ona mu do rozumu przemowi. dobranoc wszystkim



    elcia0787 - 2009-09-01 12:19
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      dzeki dziewczyny zakupie sobie ta ksiazke jak bede w polsce bo na pewno sie przyda



    Katia25 - 2009-09-01 12:53
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14008613) Ja bylam pedantka... Wszystko zmienilo sie w ciazy - w pierwszych miesiacach bylam tak spiaca, ze wracalam z pracy, z trudem robilam cos do jedzenia, zazwyczaj z produktow pol gotowych (oboje z tz pracowalismy po12-14godz) i zasypialam, o sprzataniu nie bylo mowy, w weekend zakupy, jakies zwiedzanko i tez nie bylo czasu... ani checi, a poniewaz tz to balaganiarz okrutny, choc nie brudas, to musialam do tego przywyknac, choc wczesniej wszystko bylo jak w bombonierce, naewt ciuchy w szafie wisialy kolorami i wg dlugosci rekawa :ehem:
    W pozniejszej ciazy nie bardzo mi sie chcialo, tzn robilam to, co naprawde musialam, a w ostatnim miesiacu, jak planowalam nadrobic zaleglosci bo juz nie pracowalam, to okazalo sie, ze juz ledwo chodze i trudno mi bylo cokolwiek...
    Caly czas planowalam sobie, ze na macierzynskim wszystko nadrobie :D i owszem zaczelam na biezaco sprzatac, gotowac, prasowac i w pewnym sensie wszysto wrocilo do normy (nie cierpie balaganu, nawet kontrolowanego), ale zaleglosci nie nadrobilam :nie: wciaz mam pudla z papierami do posegregowania, ciuchy do przejrzenia, zdjecia do uporzadkowania, rzeczy w garazu i inne takie, a macierzynski za miesiac sie konczy :D Co prawda nadal bede w domu, ale juz wiem, ze wielu rzeczy nie zdolam zrobic, bo Olus najzwyczajniej w swiecie mi nie da :D a to on jest najwazniejszy i ktoregos dnia to mi wlasnie zaswitalo w tej mojej glowce, ze ja nie dla porzadow jestem na maternity, tylko dla mojego dziecka :ehem:
    Staram sie, zeby zawsze bylo czysto i slicznie, ale czasami sie nie udaje.... i nadal mozna zyc :D
    ciesze sie ze nie tylko ja mam ten problem!Ufff ale mi ulzylo,normalnie az mi glupio ze caly dzien przespie nie robiac nic:o Jeszcze do nie dawna kazdy wolny dzien spedzalam na sprzataniu domu ,a teraz nie robie nic...mam tylko nadzieje ze Tz to rozumie,nic nie mowi jak narazie -cale szczescie ;)
    Dzis normalnie zmusilam sie do dluzszego spaceru z pieskiem a teraz normalnie pada,jak tak dalej bedzie to przytyje w ciazy ze 100 kg....



    DobraDusza - 2009-09-01 13:06
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      A co tu tak dzisiaj pusto??

    Judy :) ty tutaj chrzciłas małą prawda? a w kosciele polskim czy irl?
    nie wiem czy w obydwu jest tak samo, a mam pytanko odnosnie chrzestnych, czy potrzebne są z ich strony jakies zaświadczenia z pl? Chciałam zeby chrzestną była moja siostra a ona ma tylko slub cywilny, co w polsce uniemozliwia jej bycie chrzestną:(, nie wiem jak jest z tym tutaj?
    I czy chrzestni musza byc obecni podczas chrztu, bo nie wiem czy dadzą rade przylecieć, czy ktos moze ich zastapic np znajomi??

    Glam biedaku, eve ma racje, nie moze tak byc zeby ksiazki narzucały nam co i jak powinnysmy robic z dziecmi..... pamietaj Kochana że tam są zawarte rady które mozesz ale wcale nie musisz wcielic w zycie, jesli intuicja podpowiada inaczej to rob po swojemu, z drugiej strony ta babka pisze ze nie od razu Kraków zbudowano więc daj sobie i małej czas na zaakceptowanie zmian..... w końcu przyzwyczajenie druga natura człowieka i nawet taki maluszek potrzebuje czasu na to zeby sie do zmian przyzwyczaić:) :cmok: będzie dobrze:)

    ---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

    katia 100kg tonaprawde sporo :> nie tak łatwo tyle przytyć.....ale 15 to co innego.... jak narazie mnie sie tyle udało zgromadzić a może i ze 2 kg wiecej.....
    mój tryb zycia tez sie zmienił, ruchu mam w sumie tyle co nic, wstyd sie przyznać:o dobrze ze juz niewiele zostało to moze wiecej smalczyku ne przybedzie:D dopiero teraz jak zaczynamy przygotowanie pełna parą, pranie, prasowanie, sprzatanie i układanie to coś sie poruszam więcej:D:D bo tak to załamka, dawniej miałam jeden dzien w tyg na generalne porzadki... no własnie miałam:D takze jest nas wiecej:)



    Eve1603 - 2009-09-01 13:24
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Czesc Laski :D
    Wiecie jak slucham co polscy ksieza wyprawiaja... noz sie otwiera :mad:
    Chrzestnym nie moze byc osoba ze slubem cywilnym ??? A co jak w ogole nie ma slubu ??? No przeciez to glupota kompletna, powariowali czy co ??? O ile mi wiadomo tutaj w irl parafiach to nawet nie pytaja czy to Twoje dziecko i nie robia problemu z niczego, ale dokladniej nie znam szczegolow.

    Kochane "ciezaroweczki" daleko Wam do mnie, ja przytylam 27kg !!! :eek:
    Teraz marudze, ze waga stoi w miejscu, ale.... jem jak wsciekla, jestem bez przerwy glodna i moj posilek trwa caly dzien :eek: a ruchu wcale nie mam az tak duzo jak mi sie wydawalo...:( nic dziwnego, ze nie chudne - prawde mowiac powinnam sie cieszyc, ze nie tyje :D



    agnes208 - 2009-09-01 13:38
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Kobietki mam do Was pytanko wiem, że odbiega od tematu ale mam nadzieję, że któraś mi odpowie chodzi mi o to ze mam isc zmienic nazwisko w PPSie jakie papierki potrzebuje napewno dowód i co jeszcze skrocony odpis aktu małżeństwa?? Ktos mi mówił ze wystarczy kopia po polsku czy to prawda?? Niektore urzedy w polsce wydaja juz takie papiery po angielsku. Długo się czeka na taka zmiane danych w PPSie??



    pcynesia - 2009-09-01 13:40
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Dobra Duszo z tego co sie orientuje w sprawie chrztu to w irlandzkiej parafi nie ma znaczenia czy rodzic chrzestny ma slub czy nie itd. Podejrzewam, ze jesli chodzi o polski chrzest to bedzie to zalezalo pewnie od samego ksiedza.

    Glam podziwiam Cie za te pieluszki tetrowe :ehem: jestes wielka :ehem:
    Ja sie tez czasami zastanawiam nad tym, zeby chociaz troche uzywac tetry, ale do porodu jeszcze troche czasu nam zostalo i pewnie jeszcze zmienie zdanie 10 razy.

    Elcia obecnie czytam "Jezyk niemowlat", ktory przyslala mi Heksa i "W oczekiwaniu na dziecko". Jak dla mnie obie ksiazki superowe. Jak tylko bede w Polsce ( o ile bede) to chyba sobie kupie "Jezyk niemowlat" zeby miec to zawsze pod reka.
    No i wlasnie... z tym jest maly problem, tj. z naszym wylotem do Polski, bo moj tz zaczal nowa prace jakos na poczatku lipca, po czym po 2-3 tygodniach jego szef wyjechal na urlop i wraca chyba dopiero w najblizszy poniedzialek. Wtedy tez tz zamierza z nim porozmawiac o urlopie. Boje sie, bo jak mu tz wspomnial wczesniej, to tamten stwierdzil, ze troche trzeba popracowac zanim sie wezmie jakies wolne dni itd. No a skoro zaczal prace w lipcu to moim zdaniem nalezy mu sie gdzies okolo 7-8 dni roboczych wolnego. Mam nadzieje, ze szef podejdzie do calej sprawy z rozsadkiem. Pozniej juz raczej nie bedziemy mogli leciec, bo ciaza bedzie za duza na lot ;) wiec pozostaje wrzesien albo ew. pazdziernik. Oby sie udalo skoczyc nawet na tydzien to byloby extra.
    A dzis jedziemy zobaczyc domek do wynajecia. Na zdjeciach wygladal ok. Poki co mieszkamy w apartamencie z 1 sypialnia na 2-gim pietrze wiec fajnie byloby sie przeprowadzic jeszcze przed urodzeniem dzidziusia a w domku byloby wiecej miejsca no i ogrodek :D



    Eve1603 - 2009-09-01 13:46
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Agnes nie pomoge Ci nestety, bo ja nawet nie pomyslalam o zmianie nazwiska na PPSie ... Nie wiem, czy to jest w ogole konieczne, jestem ponad 3 lata po slubie i nigdy nie mialam problemu z nazwiskiem. Polskie urzedy wydaja miedzynarodowy akt slubu i to warto miec :ehem:



    agnes208 - 2009-09-01 13:50
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez Eve1603 (Wiadomość 14022978) Agnes nie pomoge Ci nestety, bo ja nawet nie pomyslalam o zmianie nazwiska na PPSie ... Nie wiem, czy to jest w ogole konieczne, jestem ponad 3 lata po slubie i nigdy nie mialam problemu z nazwiskiem. Polskie urzedy wydaja miedzynarodowy akt slubu i to warto miec :ehem: No własnie ja chciałam pozmieniac zeby sie wszystko zgadzało z dowodem w banku itd bo jak wrocimy do polski jak przyjdzie uregulowac sprawy to nie chce zamieszania wtedy a co do aktu to narazie mam tylko po polsku i nie wiem czy on wystarczy czy wyciagnac ten po angielsku z urzedu.



    glamourous - 2009-09-01 13:55
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      nie mam pojecia z ppsem..
    ale co za pogoda, od rana juz 3 razy mi sie udalo mala uspic i wsadzic w wozek, co wyjdziemy to pada. teraz ja cyba do ogrodka wstawie i poprasuje moje pieluchy... mam wrazenie ze ostatnio tylko to robie- karmie, piore, prasuje...



    pcynesia - 2009-09-01 13:56
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Agnes z tego co wiem to na pewno przydalby sie dowod albo paszport na nowe nazwisko i miedzynarodowy akt malzenstwa. Nie wiem czy zalatwisz cos z polska kopia, no ale moze moze.... trzymam kciuki zeby sie udalo. Ja zmieniajac nazwisko potrzebowalam prawie wszedzie miedzynarodowego aktu malzenstwa (chyba kazde USC wydaje takie, a duzo sie za to nie placi a warto miec) i dokumentu tozsamosci.



    agnes208 - 2009-09-01 13:57
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Cytat:
    Napisane przez glamourous (Wiadomość 14023183) nie mam pojecia z ppsem..
    ale co za pogoda, od rana juz 3 razy mi sie udalo mala uspic i wsadzic w wozek, co wyjdziemy to pada. teraz ja cyba do ogrodka wstawie i poprasuje moje pieluchy... mam wrazenie ze ostatnio tylko to robie- karmie, piore, prasuje...
    To na weekendzie jak Tż w domu zostaw mu dziziunie i wyjdz z jakąś kolezanka chocby na kawke gdzies lub na zakupy oderwiesz sie troszke :)



    Katia25 - 2009-09-01 13:59
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      zgadzam sie pogoda do niczego...nic dziwnego ze chce mi sie spac...ale jeszcze sie nie polozylam postanowilam cos zrobic w domku jak na razie wlaczylam zmywarke i obiadzik sie gotuje :)



    agnes208 - 2009-09-01 14:09
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      Powiem Wam szeptem, że u mnie zaczyna wychodzic słoneczko :)



    Eve1603 - 2009-09-01 14:19
    Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
      A u nas pogoda calkiem fajna, teraz sie troche zachmurzylo, ale wczesniej nawet sie opalalam :ehem: U mnie zmiana nazwiska przeszla niezauwazalnie, ale pewnie pomogl fakt, ze mam podwojne nazwisko, wiec to byla kwesti dopisania drugiego. Zaczelam po prostu we wszystkich dokumentach przedstawiac sie po nowemu i juz. Akt slubu byl mi potrzebny przy rejestracji Olusia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czterowers.keep.pl



  • Strona 50 z 107 • Znaleziono 7445 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107

    Design by flankerds.com